Myślałem że Pierwalne Na Zawał!

[javacris]

podłączyłem moją z5 pod linuxha (ubuntu) i chciałem sobie zgrać parę rzeczy, ale że nie miałem miejsca to musiałem usunąć kilka folderó- no i się zaczeło......

jeden menadżer plików zamiast usywać to kopiował pliki, więc odpaliłem drugi i kasuję i kasuję i kasuję, nagle chce skasować ostatni folder jaki chciałem usunąć a ten dziad zaczał wszystko kasować i to skasował na moim usb 1.1 jakieś 3 GB w 3 sekundy to ja anuluj i mówie pies cie ganiał- i reboot i pod winde. A tu zonk odtwarzacz pusty zero utworów i pojemność spadła z 4 GB do 999mb- no nic tylko mogiła, mówię spoko logo reset z5 i będzie dobrze a tu ****, i se myslę co tu zrobić , wiem!! wgram jeszxcze raz frimwere , wgrywam 2.47 pierwszy raz - Upgrade Failed- już łzy lecą, mówię i po co ci ten linux ku@#$ mać był, no nic husteczka w garść i drugi raz wgrywam frimwere ale znowy Upgrade Failed. To wymyśliłem że sprawdzę dysk checkdiskiem. Windowsowy chkdsk potrafi zrobić cuda znalazł ileś tam setek błędów więc daje żeby zrobił z niedokończonych łańcóchów pliki, czekam i czekam - skończył!! do manadżera a tu dalej 999mb- rozkmina , gdzie te pliki z chkdsk i w końcu znalazłem. Myślę usunę i robie format- daje usuń i usuwa i usuwa i usuwa- chyba z ponad minutę- myśle nie jest zle może coś z tego będzie. Jest!!! skończył- patrze HURRRRA z5 uratowana stoi jak byk co ma złote jaja 3985mb- zrobiłem taniec szamana wokół biurka i teraz biorę się za wupier@#$% ubuntu!!!

Jaki morał tej historyjki - nie podłączajcie playerów pod linuksa - a napewno nie pod srubuntu.

 

To tyle opowieści dziwnej treści.

Pozdrawiam, szczęśliwy posiadacz żywej z5.

[Ralph]

Ja juz dawno wyleczylem sie z ubuntu. Niby linuks dla ludu ale jednak stwarza problemow sporo.

[ignacy]

Ja juz dawno wyleczylem sie z ubuntu. Niby linuks dla ludu ale jednak stwarza problemow sporo.

 

Dokładnie...Wprawdzie na 7.05 i Gnome odtwarzacz chodził już bezproblemowo, ale zabawy pod KDE skończyły się reinstalacją firmware

Poddałem się gdy musiałem wybierać między sterownikami do karty graficznymi, a odświeżaniem 85Hz... Jak wymusiłem na Xach porządne odświeżanie, to padała mi akceleracja 3D, jak działały sterowniki gapiłem się w stroboskop z odświeżaniem 60Hz.

 

Jaki morał tej historyjki - nie podłączajcie playerów pod linuksa - a napewno nie pod srubuntu.

 

Bo system jest dla Ciebie za trudny? Podłączać można, tylko najpierw trzeba trochę poczytać bo nauka na własnych błędach może być kosztowana... Jakie masz środowisko graficzne?

[ElektroT]

Jeśli masz system plików NTFS to pliki przenosi ci do folderu .trash i stamtąd trzeba go usunąć.

LINUX NIE JEST TRUDNY tylko trzeba go zrozumieć

 

PS Ten folder jest ukryty. Co do działań na dyskach (flashi hdd) to linuxy są śmiertelnie szybkie nie jak pod windą czekasz sto lat na usunięcie piosenki

 

Edit:

http://forum.ubuntu.pl/ polskie forum ubuntu

[ignacy]

Jeśli masz system plików NTFS to pliki przenosi ci do folderu .trash i stamtąd trzeba go usunąć.

LINUX NIE JEST TRUDNY tylko trzeba go zrozumieć

 

PS Ten folder jest ukryty. Co do działań na dyskach (flashi hdd) to linuxy są śmiertelnie szybkie nie jak pod windą czekasz sto lat na usunięcie piosenki

 

Przy fat na odtwarzaczu jest to samo Katalog ".Trash-nazwaużytkownika" znajduje się w głównym katalogu dysku. Można do niego wejść z poziomu menadżera plików. Jeżeli ktoś jest zapominalski może ustawić w Gnome taką opcję, że w menu kontekstowym obok "przenieś do kosza" będzie po prostu "usuń" i pliki zostaną usunięte z dysku z pominięciem kosza.

 

Co do szybkości to zgodzę się, że zapis i odczyt nawet na ntfs miałem piekielnie szybki na ubuntu, podobnie na Gnome miałem lepsze wyniki na flashdyski... Miałem bo jak wspomniałem na razie nie mam ochoty się bawić tym systemem.

[javacris]

Bo system jest dla Ciebie za trudny? Podłączać można, tylko najpierw trzeba trochę poczytać bo nauka na własnych błędach może być kosztowana... Jakie masz środowisko graficzne?

a co może być za trudne w usuwaniu plików...? To może napisz tutorial jak podłączać playery pod linucha :]

zrodowisko flux i xfce

[ignacy]

a co może być za trudne w usuwaniu plików...? To może napisz tutorial jak podłączać playery pod linucha :]

zrodowisko flux i xfce

 

Zacznijmy od tego, ze linux zapisuje i usuwa na flash dyskach w zupełnie inny sposób niż windows. Na windowsie wszystko dzieje się w "czasie rzeczywistym", a na linuxie operacje są "wirtualne" do momentu w którym nie "wysuniemy/bezpiecznie usuniemy" sprzętu.

 

Sęk w tym, że z każdym środowiskiem graficznym i każdą dystrybucją wygląda to inaczej, pod KDE udało mi się osiągnąć zapis i odczyt tak jak na windowsie, ale z prędkością w porywach do 1mb/s, przeciętnie 500kb/s. Ustawiłem we właściwościach odtwarzacza, żeby automatycznie się montował i synchronizował, ale jest to raczej zabieg niezalecany. Przy "wysuwaniu" po prostu sypał mi się system...

 

Na Gnome odtwarzacz śmiga aż miło... Wklejam/usuwam, wysuwam z komputera i wszystko działa.

 

Tak na prawdę (chociaż się o tym głośno nie mówi...) Kubuntu i Xubuntu są po prostu mniej dopracowane niż Ubuntu. W dodatku to jest linux z serii "duuużo nowych pakietów, ale niekoniecznie stabilnych". To jest system który początkowo wspierał TYLKO Gnome, Kubuntu i Xubuntu początkowo nie były wspierane przez Canonical.

[ZyGmUnT]

Ehh - według mnie linux nie jest trudny, ale długo nie będzie też user friendly, bo nigdy jak sie na nim robi coś pierwszy raz, nie można by pewnym, że robi się to dobrze - w niektórych aspektach te systemy są bardzo rozbabrane ...

[ignacy]

Ehh - według mnie linux nie jest trudny, ale długo nie będzie też user friendly, bo nigdy jak sie na nim robi coś pierwszy raz, nie można by pewnym, że robi się to dobrze - w niektórych aspektach te systemy są bardzo rozbabrane ...

 

Generalnie jeżeli chodzi o początkujących userów to nie jest problemem, aby zamiast środowiska graficznego ujrzeć jakiś komunikat i konsolę po próbie zmiany zdaje się podstawowej rzeczy Stabilniejsze i szybsze od Windowsa XP są... kurde, nie wiem czy jest taka dystrybucja, która przy okazji oferuje jakąkolwiek funkcjonalność. Suse powitał mnie ostatnio konsolą, a ściąganie paczek ze sterownikami ze strony nvidia przez tekstową przeglądarkę, późniejsze ich skompilowanie i instalacja to średnia rozrywka dla początkującego użytkownika.

 

Ja z kolei, na razie nie mam czasu i ochoty się z tym dalej babrać... To jeszcze nie czas. Chociażby kwestia wcześniej wspomnianego odświeżania -> próbowałem kilku złotych, forumowych sposobów, siedziałem nad tym chyba ze 3 godziny i dalej nie udało mi się pogodzić akceleracji i odświeżania Na pewno wszystko idzie w dobrym kierunku -> ubuntu widzi już prawie każdy sprzęt, ma w zestawie mnóstwo przydatnego softu, partycje NTFS nie stanowią już takiego wyzwania, ale to system, któremu wciąż dużo brakuje.

 

Niestety wciąż jest mnóstwo "pryszczersów", którzy uważają, że linux idzie w złym kierunku, chcą z LiveCD jakiejś dystrybucji poprowadzić krucjatę na Redmond i najlepiej wszystko robić via konsola.

 

Pod XP też można mnóstwo rzeczy zrobić pod konsolą... Tylko, że obok ludzi wychowanych na DOS'ie, zapaleńców i studentów informatyki nikt tym się nie zajmuje, bo po co skoro mamy piękny, graficzny konfigurator? Linux wciąż bije na głowę M$ jeżeli chodzi o produkty na serwery, ale jako deskop dla przeciętnego użytkownika to wciąż katorga.

[KHRoN]

a tak ni z gruszki ni z pietruszki, ale zapytam - ma juz linux jakies normalne narzedzia do defragmentacji dyskow?

[ignacy]

a tak ni z gruszki ni z pietruszki, ale zapytam - ma juz linux jakies normalne narzedzia do defragmentacji dyskow?

 

Nie zaobserwowałem... Partycja systemowa w Ubuntu co jakiś czas (co 30 uruchomień) coś ze sobą robi, ale trudno to nazwać defragmentacją, a NTFS'y defragmentuję z poziomu Windy. Sprawdziłbym czy jest coś w Gnome, ale nie chce mi się instalować na nowo Gruba po ostatnim formacie.

[javacris]

chyba w systemach plikó jak ex3 z księgowaniem czy reiserFS nie ma w ogole potrzeby czegoś takiego jak defragmentacja... no chyba że ktoś stawia linuxa na fat...