cytat z wiki;]
Z techno i innymi undergroundowymi gatunkami muzyki elektronicznej jest tak jak kiedyś z electro funkiem(choć tetraz ąłtwiej o płytyXD), mało kto zrozumie całą otoczkę towarzyszącą tym gatunkom. Zawsze to byli ludzie wyzwoleni, otwarci.
Nie da się powiedzieć, że teraźniejsze electro(nie te ala energyXD) jest jakieś wiksiarskie. We Francji gdzie ten gatunek się rozwija można powiedzieć, że historia z klubów sprzed wielu lat przeniosła się na ulice.
W Niemczech(zwłaszcza Berlin) króluje techno, i posiada podobne poglądu jak Francuzi.
Trochą inaczej przedstawiają się fani schranzu, gabbera, itp. nie byłem osobiście w Berlinie ale słyszałem(wiem mogą to być plotki), że tam muzyka to tylko otoczka do zażycia amfy i innych stymulantów. Choć pewnie jest to przesadzone, tak jak mówiło się o imprezach goa jako miejsce tylko do bawienia się magicznymi kartonikami;].
Większość gatunków elektroniki ma wspólnego przodka i idea niewiele się zmieniła, lecz w dobie globalizacji części ludzi to nie obchodzi, bo po prostu wpada im coś w ucho. Miejmy nadzieję, że przez kryzys miejsca typu energy padną, a prawdziwy rave odzyska dobre imię. W innych krajach, np. w Austalii i w Szwecji(nie jestem tego do końca pewien) imprezy rave mają się dobrze, choć TBs próbują zrobić z tym to co DJe Mietki z europejską sceną trance.
Się rozpisałemXD