Skocz do zawartości

Czym Się Wozisz Po Mieście I Nie Tylko


pavlitto

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam taki plac w pewnej wsi na którym kiedyś był targ i tam sobie śmigam, zresztą nie tylko ja bo jak przychodzi weekend to czasami miejsca brakuje :D

 

Na tym bądź co bądź dużym pasie startowym też bywało tłoczno, ale nie wolno, bo nie. A wystarczyło, że byłem tam dwa razy z lepszym kierowcą od siebie i pomógł mi jako tako ogarniać poślizg i zachowywać się w nim, ale to za mało. Jak będą pieniążki idę na jazdy doszkalające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jazdy w trudnych warunkach nauczyła okolica, w której mieszkałem jak byłem młodszy. Tam wąskie kręte ulice z zbitym śniegiem - często lodem, pełno błota pośniegowego. Nauczyłem się bezpiecznie i płynie jeździć w zakrętach. Teraz patrząc po kierowcach w stolicy gdy spadnie śnieg jadę najszybciej ( acz nie przekraczam 60km/h ), nie rzuca mnie, płynniej i bezpieczniej hamuje.

 

Ale do tego trochę trzeba pojeździć, nie tylko po drogach pierwszej kolejności odśnieżania. Widzę jednak, że wielu kierowcom brakuje wyobraźni. Dziś o 5 rano jeden pajac prawie wkomponował mnie w barierę na łuku, bo pchał się w lukę między mną a tico i stwierdził, że wyprzedzi lewym pasem. Mają całkowicie wolny prawy ( ja na lewym, na środkowym tico, na prawym całkowita pustka na kilkaset metrów ). Żona mi omal zawału nie dostała. Po raz drugi w życiu wyszedłem z samochodu i omal nie stłukłem gościa. I co się okazał. Kierowca miał nie więcej niż 22-23 lata i gadał przez telefon.

 

Są odcinki dróg, gdzie niekiedy opłaca się jechać szybciej niż wolniej. Wspaniały przykład ekspresowa 7ka Warszawa-Płońsk. Prawy pas to dziury i koleiny spowodowane przez ruch ciężarówek. Peugeot ma dosyć komfortowe zawieszenie, ale po kilkunastu km mam dość trzęsienie przy 90km/h. Wówczas daję gazu do 110-120 i śmigam lewym pasem Gładki, równy i spokojnie można jechać zjeżdżając wyłącznie szybciej poruszającym się pojazdom ( inna sprawa, że już przy tej prędkości nie ma ich aż tak wiele ). A takich odcinków jest sporo i jeśli ma się sprawny samochód to rzeczywiście warto czasem jechać odrobinę szybciej, nie łamiąc jednak przepisów.

 

Co do placów - to zdecydowanie ma sens, pozwala lekko się pobawić, z dużą dozą bezpieczeństwa. A do tego może zwiększyć bezpieczeństwo na drodze. Ale niestety coraz mniej takich miejsc. Ostatnio żona chciała poćwiczyć jazdę ( nie jeździła naszym nowych samochodem, w zasadzie odkąd zrobił prawko 2 lata temu to ma przejechane tylko ok 1,5 - 2k km ) i policja nas przegoniła, mimo że nie jeździliśmy bokiem, a tylko chciałem aby wyczuła samochód ( jest trochę specyficzny, bo ma wyłącznie elektryczne wspomaganie, a nie preferowane przeze mnie elektrohydrauliczne; jej to jednak pasuje ).

 

I dodam, że nie każdy w opisanej przez mnie grupie jeździ dziwnie czy głupio. Po prostu te grupy mają swoje grzechy główne i są wyjątki, które mógłbym posadzić za kierownice własnego samochodu. Inna sprawa, że nawet wśród swoich znajomych mam może z 3-4 którym z czystym sumieniem powierzyłbym swoje auto.

Edytowane przez gooru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę jednak, że wielu kierowcom brakuje wyobraźni. Dziś o 5 rano jeden pajac prawie wkomponował mnie w barierę na łuku, bo pchał się w lukę między mną a tico i stwierdził, że wyprzedzi lewym pasem. Mają całkowicie wolny prawy ( ja na lewym, na środkowym tico, na prawym całkowita pustka na kilkaset metrów ). Żona mi omal zawału nie dostała. Po raz drugi w życiu wyszedłem z samochodu i omal nie stłukłem gościa. I co się okazał. Kierowca miał nie więcej niż 22-23 lata i gadał przez telefon.

 

Była policja? Szybko by to go nauczyło kultury i nie rozmawiania przez telefon w czasie jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie, a szkoda. Ale czuję, że aby go nauczyć nie jest potrzebna policja, a porządna fanga w nos. Rura mu trochę zmiękła jak wyszedł na niego facet mający niemal 190cm i ważący 110kg.

teraz miało byc mandat 2ptk 500zł za rozmowe przez telefon, kolejna rzecz za spowodowanie zagrorzenia chyba kolejne 500zł i 10ptk oj bardzo by poczuł 1000zł w plecy, szczególnie dla 22latka ja bym odrazu prosił o dowód pojazdu i spisywac, może autoko rodziców miałby jeszcze ciekawiej i jeszcze w domu opierdziel.

 

Lufa w nos tylko spowoduje agresje a merytocznie nic, chocarz za żone mogłes.

 

Ja jestem nie wiele starszy ale sporo jedziłem obok po polsce i jak sam sie poruszam to spokojnie ale nie nawidze jak ktos się wpycha pod koła. Czasem mam ochote wyjsc i naklepcac w mazak, az zrozumie swój błąd.

Edytowane przez retter6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tego nie nienawidzę. A najgorszą tendencję mają do tego ludzie, którzy mają super mega bryki. Bogacze albo bogate dzieci- zero kierunkowskazów (po co?) i wciskają się na chama. Żałuje że czasem nie mam wozu opancerzonego i sam bym się w****ł takiemu, żeby się odbił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez coraz powazniej mysle, zeby nie ustepowac/reagowac na kogos wymuszajacego w gwaltowny sposob pierwszenstwo. Astre rdza juz bierze, przynajmniej zrobilbym sobie cos (oby przod/nadkola) z oc takiego delikwenta.

Oczywiscie przy stosunkowo nieduzej predkosci. Nie chodzi o to, zeby krzywde sobie zrobic.

Edytowane przez I60R
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kilka metod na pajaców na drodze. Np: siedzi mi na zderzaku to za pierwszym i drugim razem wciskam tak hamulec by się zapaliły światła, jak nie pomaga po pizd na hamulec. Wjedzie, on płaci, ja powiem, że kot wybiegł na drogę. Ale zazwyczaj się "odsuwają" i to są Ci, co zawsze wszystko chcą wyprzedzać. Druga metoda, gdy pajac blokuje, nie zjeżdża na prawy pas i sunie lewym i długie nie pomagają, to wyprzedzam i pizd na hamulec. W obu przypadkach zdarza się, że jeszcze poświecą długimi lub trąbią to... pizd na hamulec jeszcze raz. Wiem, że wredne, ale skutkuje i w razie czego to on nie zachował bezpiecznej odległości, ale zazwyczaj robię to tak, że nie powinien we mnie wjechać. Najbardziej przechlapane mają tiry, szczególnie, gdy to się dzieje z górki, bo wyhamuj bydlaka. Tata tak wyszkolił jednego kierowcę tira jadąc długi kawałek z górki, który też potem tez mrugał długimi. Po trzecim razie już odstąpił.

Mam jedną zasadę: jak widzę z daleka, że zbliża się totalny świr i ma w d... wszystkich i bezpieczeństwo i mam możliwość, to uciekam na bok, a gdy jedzie jakiś kierowca wolno, ale który samą obecnością powoduje zagrożenie przez dziwne manewry to robię wszystko, by go szybko wyprzedzić.

 

Wjazd do Kielc od strony której jeżdżę od i do domu to ślimak i to dosyć długi i mało wygodny do pokonania. Rzadko się zdarza, że ktoś mnie na samych łukach wyprzedzi, prędzej to ja kogoś i to nie ważne czym. Jazda po łukach z wyższą prędkością też jest wymagająca, ale przydatna, warto umieć je pokonywać płynnie, by w złych warunkach nie wpaść w poślizg, a na tym ślimaku to dosyć częste, co widać po barierkach.

Edytowane przez Siekiera
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siekier to hamowanie jest dobre, dopóki ktoś Ci tak nie zrobi, zobaczysz jakie to fajne :) po 2, widzę że masz czas by sobie pozwolić na "zabawy" :) Mimo wszystko nawet jak w Ciebie jebnie,to jest taka czasami prędkość że możesz po przez samo uderzenie zlecieć na nastepny pas i komuś krzywdę zrobić. Pomyśl na drugi raz jak takie coś robisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale na drodze nie ma miejsca na "pokazywanie sobie jak się jeździć powinno". Nieważne, kto pierwszy zrobić coś mało rozsądnego.

 

Jakiś czas temu wracałem w Krakowa busem, jeszcze przed autostradą widziałem przed sobą gością, któremu było śpieszno. Niestety przypałętał się jakiś dziadek, chyba w tico, który akurat spokojnie sobie wyprzedał 2 tiry. Teoretycznie było między nimi miejsce, by się zmieścił, no ale wszyscy więdzą jak to fajnie wciskać się między tiry. Tamten, co mu sie spieszyło, wyraźnie niepocieszony, że musiał zwolnić znacznie, postanowił poznęcać się trochę nad STARSZYM PANEM, który akurat ŚMIAŁ wyprzedzać tiry. Gościu nie raz, nie dwa dawał po hamulcach przed dziadkiem w tico, później nawet zaczął go spychać na pobocze. W końcu mu się znudziło po parunastu sekundach, i pojechał w długą.

 

Dla mnie takie pajace nie powinny w ogóle mieć prawa jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tru. Jak ktoś jedzie przepisowo prędkość, to nie ma co przesadzać. Tak samo absurd z lewym pasem, tak się przyjęło głupio. Mruganie długimi- tak samo, ja bym takiemu dopiero przyhamował. pamiętam jak jeden pajac mi świecił długimi mimo że pas obok miał wolny i mógł mnie wyprzedzić. Ja się zaparłem i tak jechaliśmy z dobre 3-4 minuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chamowaniem tak robią starsi kierowcy, ja co raz bardziej mysle o jakims radyjku by moć wejsc na kanał policyjny, odrazu bym takeigo podawał, niech go zgarniaja a nie taki zabijaka bedzie jedził po ulicach jak nieszczescie.

 

Rozumiem sa sytłacje gdy sie człowiek siepszy ale sa tez granice!! Granice kultury i zdrowego rozsadku podykotowane naszym własnym bezpieczeństwem.

 

Bogaci maja w d... maja kase na mandat i łapówki. Oni czasu nie mają ale hajs tak. Ale co najbardziej smieszy ci co stac na prawie nowego ML-a a nie stac założyc lub jakoś rozsadnie zrobic zestaw słuchawkowy. Nowiutkie chyba juz maja to w standardzie.

 

Przepisowo pas po lewiej stronie powienn byc wolny dla karetek etc, a gdy jedziesz wolniej zajmujesz pas po prawej. Tego uczą na kursach, pamietam do dzis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych zestawów. Mnie to wszystko jedno czy ktoś gada przez normalny telefon, czy przez zestaw. I tak największe straty koncetracji sa poprzez MÓWIENIE, nie trzymanie telefonu. Niewazne, że masz zestaw głośnomówiący i "podzielną uwagę". I tak obniżasz drastycznie swój czas reakcji poprzez to, że mówisz. Przy samym słuchaniu zmiany nie są tak duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasie jazdy telefonu nie tykam.

 

Aza, najpierw piszesz, że hamowanie jest złe, a potem " ja bym takiemu dopiero przyhamował"... WTF? Przepisami masz nakazane jazdę prawym pasem jak jest wolne, ba... przy prawej krawędzi drogi! Za jazdę lewym pasem, gdy prawy jest wolny mandat możesz dostać. Ja takim będę mrugał, jak nie skutkuje to wyprzedzam i po hamulcach (oczywiście jak prawy wolny). I przy wjechaniu w tyłek nie wyrzuci Cię na sąsiedni pas... popchnie Cie do przodu, gdzie masz głowę? :P Sam nie powoduję takich sytuacji by mnie tak ktoś zrobił, a przynajmniej się staram.

 

retter, nie możesz używać pasma policyjnego i się na nim odzywać i pisze się "hamować".

Edytowane przez Siekiera
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mówię że takiego bym przyhamował w sensie, by przestał mrugać. A nie że tak robię. Czytaj :) Samo w sobie jest złe, niestety bo różnie może to potem się skończyć.

 

Czyli i tak byś przyhamował kogoś więc dalej mam WTF? bo czepiasz się mnie za coś co chcesz robić (ale się boisz?). Może i jest to ryzykowne, ale jak dojdę do swojego to ten drugi kierowca mi nie zagraża później, a może i innym też.

 

A i jeszcze jednych typów nie lubię. Wyprzedzają na wariata by za 500m skręcić w boczną uliczkę lub jadą wolno i w trakcie ich wyprzedzania przyśpieszają (takich to po łbie tylko lać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

retter, nie możesz używać pasma policyjnego i się na nim odzywać i pisze się "hamować".

wiem, ale licencje na fale wiele pomagają, szkoda ze nie ma ogulno dostepnego kanału na CB gdzie takie służby nasłu****ą, zgarniali by cwaniaków

z drugiej strony samo przez sie, jak wiadomo o takiej możliwości to sporo z nich już by tak nie cwaniakowało.

 

A i jeszcze jednych typów nie lubię. Wyprzedzają na wariata by za 500m skręcić w boczną uliczkę lub jadą wolno i w trakcie ich wyprzedzania przyśpieszają (takich to po łbie tylko lać).

 

To nie są kierowcy, to są imbecyle! Co mnie wyprzedzisz?

Ja jak jestem wyprzedzany w miare możliwości przychmowóje by wyprzedający szybciej sie schował, fakt ze spokojnie.

 

Inną rzeczą jest że widzi że z naprzeciwka ale i tak wprzedza i jedzie prosto na czołowke tu na wschodzie pełno ruskich litwinów ukarinców wiele z nich ma w d... prawo drogowe i zycie ludzkie, jak u sibie i u nas i co 2-3 tak robi.

Ale co tu duzo mówic tir tira wyprzedza na dwupasmowej jezdni, po jednym pasie w jedna strone i to jeszcze podgórke, pobocza prawie brak a ty z naprzeciwka.

 

A ogladaliście "polska jazda" i co cos kultura polskich kierowców się zmieniła jak zostało napiętnowane niektóre zachowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry nie ma dobrych kierowców - tak jak w boksie sa tylko źle trafieni. Ty mozesz byc mistrzem(wg siebie) wystrczy, że na drodze spotkasz kretyna. Rozsądek panowie, rozsądek to najlepszy kierowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry nie ma dobrych kierowców - tak jak w boksie sa tylko źle trafieni. Ty mozesz byc mistrzem(wg siebie) wystrczy, że na drodze spotkasz kretyna. Rozsądek panowie, rozsądek to najlepszy kierowca.

 

A kto mowi że sa? Chociarz ci co są ZATRUDNIENI jako szofer limuzyny mają bardzo blisko do ulicznego dobrego kierowcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee, inaczej to napiszę- tak myślę, ale tak nie zrobię. Różnica? Siekier- kim Ty jesteś by innych uczyć sorry?

 

Jestem kierowcą, który chce przemieszczać się z punktu A do punku B nie napotykając kretynów za kierownicą, którzy w d... mają przepisy i innych użytkowników drogi. Ty jesteś bierny, ja aktywny, to kim jestem.

 

Ja jak jestem wyprzedzany w miare możliwości przychmowóje by wyprzedający szybciej sie schował, fakt ze spokojnie.

 

Zazwyczaj puszczam nogę z gazu, no chyba, że widzę samochód z naprzeciwka to przyhamuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam takich cwaniaków co uczą ludzi jeździć, takie to polaczkowate, a sam piszesz iż dobrze w zakręty wchodzisz i wyprzedasz takich za wszelką cenę gz m8

 

Ze mną krawężnik wygrał dzisiaj :( monety się posypią, lecz to z mojej głupoty tylko i wyłącznie. Dobrze że nic nie było dokoła bo by dzwon był jak złoto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwielbiam takich cwaniaków co uczą ludzi jeździć, takie to polaczkowate, a sam piszesz iż dobrze w zakręty wchodzisz i wyprzedasz takich za wszelką cenę gz m8

 

 

E tam nikt nie jest doskonały, ja mam naped na tył i tez lubie w zakrety wchodzic.

Co innego pientonowanie złego zachowania co innego uczenie a co innego wymądrzanie sie.

 

Na dzis dobranoc kierowcy noga z gazu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności