Skocz do zawartości

Test słuchawek Panasonic RP-HD10


maciux

Rekomendowane odpowiedzi

Czytam, i coś mi się kłóci. Jedni opisują te słuchawki jako szeroko grające z dobrą sceną i separacją. Inni opisują jako wąsko grające z dobrze poukładaną sceną.. Jak to rozumieć? Jak ma się przestrzeń i scena do takich K550 np? Czy to prawda, że słuchawki słabo dociskają uszy i są dość luźne na głowie?

 

Ps. Zamówiłem na sklep ale zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości..

Edytowane przez ALTON
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zakładam jakiś dystans pomiędzy prywatnymi uszami, a padami - zwiększa się przestrzeń i klasa dźwięku w ogóle. Trzeba coś pomodować, czyli chyba wypruć te pady coś do nich dodać i obszyć dodatkowym czymś :mellow: nie jestem biegły w takich sprawach.

 

Może po prostu softy od HM5 założyć? Niestety nie mam pod ręką żeby sprawdzić czy faktycznie będzie obszerniej, ale pasować raczej będą bo kształt i rozmiar podobny.

 

 

Czytam, i coś mi się kłóci. Jedni opisują te słuchawki jako szeroko grające z dobrą sceną i separacją. Inni opisują jako wąsko grające z dobrze poukładaną sceną.. Jak to rozumieć? Jak ma się przestrzeń i scena do takich K550 np? Czy to prawda, że słuchawki słabo dociskają uszy i są dość luźne na głowie?

 

Ps. Zamówiłem na sklep ale zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości..

 

W dużym stopniu kwestia toru / źródła zapewne, być może też różnego postrzegania dźwięku, doświadczenia, referencji. Jeśli ktoś wcześniej nasłuchał się HD800 to Panasom może faktycznie brakować oddechu ;). Ja osobiście nie odczuwam ciasnoty - jest zupełnie przyzwoicie, instrumenty ładnie odseparowane. Oczywiście nie jest to poziom sceniczny K550 (to byłoby coś ;)), ale i tak dobry biorąc pod uwagę dość rozrywkowy charakter brzmienia i w przypadku tych słuchawek akurat więcej pod tym względem nie wymagam.

 

Może kwestia rozmiaru głowy, ale u mnie docisk zdecydowanie nie jest słaby - trzymają się mocno.

Edytowane przez jouhou
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...mamy te dane słuchawki na pewno? U mnie dźwięk przecieka, nie ma dramatu, ale jednak słychać mnie w tym samym pomieszczeniu. Jutro test w pociągu ;-).

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

 

Narzeczona w tym momencie na nich słucha i kompletnie ich nie słyszę :)

Może kwestia głośności? :P

 

Jak zakładam jakiś dystans pomiędzy prywatnymi uszami, a padami - zwiększa się przestrzeń i klasa dźwięku w ogóle. Trzeba coś pomodować, czyli chyba wypruć te pady coś do nich dodać i obszyć dodatkowym czymś :mellow: nie jestem biegły w takich sprawach.

 

Może po prostu softy od HM5 założyć? Niestety nie mam pod ręką żeby sprawdzić czy faktycznie będzie obszerniej, ale pasować raczej będą bo kształt i rozmiar podobny.

 

 

Czytam, i coś mi się kłóci. Jedni opisują te słuchawki jako szeroko grające z dobrą sceną i separacją. Inni opisują jako wąsko grające z dobrze poukładaną sceną.. Jak to rozumieć? Jak ma się przestrzeń i scena do takich K550 np? Czy to prawda, że słuchawki słabo dociskają uszy i są dość luźne na głowie?

 

Ps. Zamówiłem na sklep ale zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości..

 

W dużym stopniu kwestia toru / źródła zapewne, być może też różnego postrzegania dźwięku, doświadczenia, referencji. Jeśli ktoś wcześniej nasłuchał się HD800 to Panasom może faktycznie brakować oddechu ;). Ja osobiście nie odczuwam ciasnoty - jest zupełnie przyzwoicie, instrumenty ładnie odseparowane. Oczywiście nie jest to poziom sceniczny K550 (to byłoby coś ;)), ale i tak dobry biorąc pod uwagę dość rozrywkowy charakter brzmienia i w przypadku tych słuchawek akurat więcej pod tym względem nie wymagam.

 

Może kwestia rozmiaru głowy, ale u mnie docisk zdecydowanie nie jest słaby - trzymają się mocno.

 

Co do "ciasnoty" - słyszałem słuchawki grające szerzej, bardziej rozstawiające instrumenty i źródła. Mówiąc że dość wąska nie miałem tego na myśli w sensie negatywnym - na pewno nie są ciasne czy też bardzo wąskie :P
Docisk do głowy również mam słaby i mi troszeczkę trzeszczy coś przy lewej słuchawce, ale to może kabel mi o kurtkę haczył :)

 

Czy ktoś mógłby porównać z yamaha pro400 albo phiaton ms500 bridge?

 

Wysłane z mojego MX4 Pro przy użyciu Tapatalka

 

Do pro400 (z pamięci) Yamaha grała jeszcze bardziej rozrywkowo i miała potężniejszy bas - Panasy dalej są rozrywkowe ale bardziej poukładane i czystsze.
Do bridge - czyściej, bardziej krystalicznie, bez metalicznych nalotów, w mojej opinii lepszy bas
Według mnie od obydwu par wymienionych wyżej Panasy są wygodniejsze i lepiej zbudowane - Yamahy miały wadliwy pałąk (info z top-hifi, ponoć dużo zwrotów i reklamacji bo pękał przy łączeniu), a Phiatony mają denerwujący efekt mikrofonowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do "ciasnoty" - słyszałem słuchawki grające szerzej, bardziej rozstawiające instrumenty i źródła. Mówiąc że dość wąska nie miałem tego na myśli w sensie negatywnym - na pewno nie są ciasne czy też bardzo wąskie :P

 

Też oczywiście słyszałem, chociażby swoje AKG, generalnie chodziło mi o to że jest dobrze - więc chyba się zgadzamy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Test w pociągu wypadł pozytywnie - słuchałem w komfortowej dla siebie głośności i nikomu tym nie przeszkadzałem, więc z tym wylewaniem dźwięku wcale nie jest źle. Tłumienie raczej słabe, choć ma to swoje zalety w podróży (słychać zapowiedzi pociągów ;) ). Na głowie siedzą przeciętnie, tzn. podczas ruchu czuć luzy - przebiec się w nich bym się nie odważył.

 

Miałem okazję porównać je łeb w łeb do Sennków Momentum (tych większych). W Sennkach bas wydaje mi się taki misiowaty, a góra przygaszona względem Panasów, ale oczywiście co kto lubi.

 

Ogólnie narazie jestem zadowolony, ale zastanawiam się nad zmianą kabla - ten stockowy mnie wprawdzie nie irytuje, ale zastanawiam się, czy może da się jakiś ciekawy efekt dźwiękowy osiągnąć.

 

Jak dotąd najlepiej grają mi ze StudioV, następnie - o dziwo - z Taczką 5g, która do mocnych zawodników nie należy, do połączenia z plenue d jakoś przekonać się nie mogę - rozrywkowe aż nadto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam cordiala poleconego przy okazji SHP9500. Bardziej dla walorów użytkowych niż dźwiękowych, kabel stockowy ma luźną termokurczke przy jacku wchodzącym w słuchawkę i to wydaje nieprzyjemny dźwięk jak zachaczy o kurtkę.

Jeśli jakieś zmiany dźwiękowe są to na tyle subtelne że ja ich nie rejestrujeno i nie robiłem porównania bezpośredniego tylko miałem dzień odstępu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeżywam właśnie pierwsze tak duże zaskoczenie tymi słuchawkami (oczywiście, jako że nausznych miałem tyle, co kot napłakał, moje zdanie należy traktować z "odpowiednią" rezerwą ;) ). Właśnie słucham jazzowej płytki "Embracing clarity" (Juan Dhas - swoją drogą polecam :) ) i instrumenty są świetnie pozycjonowane - słychać kto gdzie gra, nic na siebie nie nachodzi. Scena kreowana raczej w głąb, niż na boki, ale to tylko dodaje intymności przekazowi, co w takiej muzyce bardzo sobie cenię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Samin - jak tam hd10 vs MT220?

 

Niestety nie miałem czasu przysiąść i zrobić bezpośredniego porównania na tych samych utworach. Ale od razu można powiedzieć że hd10 to większa siła basu, dociążenie i masa, scena tak jak napisał Gourney, fajnie rysuje głębię. Separacja jest na bardzo podobnym jak nie tym samym poziomie. MT220 są jaśniejsze i mają trochę więcej mikrodetali. Wydaje mi się że są też bardziej rozdzielcze.

Sama jakość na bardzo podobnym poziomie w moim odczuciu, póki co nie wiem które ze mną zostaną :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą odpakowałem swój egzemplarz i osłu****ę. Trochę nie moja szkoła grania, a nawet wręcz przeciwnie: łoją basem (trzeba jednak pochwalić zejście), a średnica wycofana. Jednak technicznie nie mogę się do niczego przyczepić. Poza tym bardzo dobrze wykonane (chociaż w mojej sztuce pady nie były do końca włożone, musiałem poprawić), fajnie leżą, i chyba wygodne, chociaż jeszcze w nich nie siedzę zbyt długo, ale mi osobiście przydała się regulacja muszli w poziomie. Na początku miałem wrażenie że słabo izolują, ale chyba się myliłem, bo już 2 razy nie usłyszałem telefonu leżącego pół metra ode mnie. Jutro zabiorę je w teren, zobaczę czy się polubimy i zostaną, czy jednak pokicają dalej, bo zanim je odebrałem już widziałem że jest kupiec w mieście.

Edytowane przez Lirick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O właściwościach muzycznych się za bardzo nie wypowiem, bo się niebyt znam. Grają całkiem fajnie, koledzy wymienili wcześniej ich zalety i wady. Pozycjonowanie w grach jest na 4- . Z Prodigy Cubem czasem wysokie tony kłują, ale może MUSES 8820 tu pomoże.

Co do wygody to słuchawki po dobrym wyregulowaniu leżą bardzo dobrze. Regulacja pozioma mogła by chodzić trochę ciężej, bo potrafi się przy zakładaniu wyzerować. Docisk uszu jest w moim przypadku odpowiedni, moje uszy mieszczą się w całości w środku. Czuć je na głowie i czuć lekkość po ich zdjęciu po paru godzinach, ale tu mogły mnie trochę rozpieścić SHP9500, których w ogóle nie czuje na głowie niezależnie ile czas w nich siedzę. Ale całościowo dają obraz solidnego i dobrze wykonanego produktu. Tak jak @Samin od razu używałem tego samego Cordiala, bo i długość odpowiednia i chyba solidniejszy kabel. Ogólnie jak na razie jestem zadowolony choć był to strzał 100% w ciemno i to za kawałek piniondza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, to co one wyczyniają pod X1s to jest bajka. Bas się lekko uspokoił, a średnica minimalnie przybliżyła. Generalnie można powiedzieć że się dźwiękowo ułożyły, nie ma już żadnych wybryków. Szkoda tylko, że kupiłem je jako portable do DX50.

PS.: w końcu zrozumiałem co recenzenci mają na myśli pisząc, że scena jest budowana w głąb. Mam wrażenie jakby wsiąkania w dźwięk. Jaram się, bo żadne z moich dotychczasowych słuchawek nie robiły wrażenia sceną w żadnym kierunku (no może C500e na szerokość). Mogę sobie tylko wyobrażać jaką frajdę muszą dawać jeszcze lepsze sceniczne potworki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Słuchałem, nie podeszły mi zupełnie. Dźwięk płaski i suchy, nie do przejścia dla mnie. 5x bardziej wolę Taksy HD6000.

Tam potrzebne dobre wzmocnienie jest @18Ohm. Deklarowany max. to 1500mW i prawdopodobnie zrobiłoby robotę. Ja mogłem zapodać z O2 ok. 350 mW, bo moc spada dla impedancji <33 Ohm aby nie przyjarać sprzęta - dobre zabezpieczenie, ale nie pomaga przy HD10. Napędzałem je też zacniejszym sprzętem (zbanowanego usera) niestety damping factor się nie zgadzał i było lepiej mimo, że O2 to nie byle jaki wzmacniacz (doskonała aplikacja NE5532 na wejściu oraz NJM4556 na wyjściu) Ważny jest tu damping factor i moc sprzęta@18Ohm oraz nie_plebejskość toru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem do nich od @jd1210 hybrydę Jimmiego. Porównywałem pomiędzy nią, stockowym kablem, a kablem od słuchawek Jabra Vega (przy okazji pilot śmiga zarówno z ipodem, jak i ze smartfonem).

 

Wydaje mi się, że najciemniejsze, gęste brzmienie oferuje kabel Jabra, stockowy jest gdzieś pomiędzy, a kabel Jimmiego - najjaśniejsze, ponieważ wyciąga górę spod lekkiego koca, a robi to w taki sposób, że nawet w połączeniu z plenue d, którego unikałem jak ognia, słuchawki brzmią bardzo przyjemnie. Oczywiście hybryda, jak dla mnie, oferuje najwyższy poziom wykonania i dźwięku, choć generalnie wpływ kabli na te słuchawki nie jest jakiś kolosalny (czego by nie podpiąć, to nadal wiemy, że mamy na uszach Panasy ;) ).

 

Pozostaje mi sprawdzić najlepszy zestaw, czyli z HSA Studio V.

 

Konkluzja jest taka, że moim zdaniem, warto się zastanowić nad zmianą kabla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testował ktoś z welurami od HM5? Da się je w ogóle założyć? Jakie zmiany w dźwięku względem stockowych padów?

Ja już swoje sprzedałem (nie dlatego, że były cienkie, bo nie były), ale na stockowe pady nałożyłem welury z Sennheiser HD 600 - tylko, żeby leżały, bez zakladania, sklejania czy innych gumek recepturek (szkoda, że dopiero teraz o nich pomyślałem ;) ), aby się trzymały gdy słuchawki na głowie - brzmienie zrobiło się na prawdę przestrzenne, holograficzne i klasowe. Zdaje się, że zaszły ubytki na dolepasma, dlatego sugerowałbym kabel oparty na (nie zdążyłem wypróować, ale ptaszki ćwierkają, że dołu byłoby więcej, a góra spokojniejsza - co tutaj by się przydało)

Sommer Cable Peacock MK II

Czyli pomaga:

  • zwiększenie odległości przetwornika od ucha
  • dodatkowy welur lub całość
  • inny kabel mimo porządności stocka

Pozdro! B)

Edytowane przez matkin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Gdyby komuś HD10 były za ostre to polecam wstawić krążki z bibułki (?) pod pad, fajnie, że jest siateczka, która to trzyma, można sobie też regulować "moc" przycięcia wysokich ilością warstw takich krążków. Ja wstawiłem dwa, ale będę jeszcze eksperymentował. Póki co jest duuużo lepiej. Że też tak późno na to wpadłem... brzmienie robi się przyjemniejsze, średnica wychodzi ciut bliżej. Niestety zasłaniamy ten bajerancki przetwornik. :D

 

No i ten bas, IMO jest świetny. Mocny, sprężysty ale nie przesadzony ani pogrubiony. I schodzi nisko. Bardziej mi sie podoba niż większość tego, co słyszałem w portable do tej pory.

Edytowane przez Karmazynowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi basu było mało, ale przy tym słuchawki skakały po głowie (przez to jakieś zawieszenie amortyzujące tenże bas). Może jeszcze raz powinienem się doposażyć, żeby uczciwie zweryfikować sprawę ;) Chyba dlatego było mało, że jest tam ten amortyzator w którym przetwornik jest zawieszony - przez co nie czułem masujących właściwości niskiego basu.

 

Najniższy bas jaki słyszałem był na orto Elektronika TDS-5. Nigdy później takiego nie słyszałem, ale jeszcze mało słyszałem ;)

Edytowane przez matkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Czy poza górą która czasem potrafi zakłuć te słuchawki są neutralne czy lekko ocieplone?

Przeczytałem chyba wszystkie recenzje, nikt nie nazwał ich ciepłymi czy chłodnymi, podobnie jak jasnymi/ciemnymi. Były wprawdzie porównania do wieeelu słuchawek ale ja ich nie znam wiec nic mi nie dały.

Ciekaw też jestem tego "cyfrowego nalotu" i jego wpływu na wokale? Słucham każdego rocka poza Hard (Smasch Pumpkins, Soundgaarden, Red Hot, Pearl Jam, Evanescence) ale lubię też posłuchać Norah Jones czy Lana de Rey.

 

Posiadam od lat Fostex T-7 które chciałbym zmienić bo są zbyt anemiczne ze słabym basem. Brałem pod uwagę ATH m50x/ Shure 840 ale Panasonica znalazłem w b.przystępnej cenie.

Moje źródło to SMSL M2 a przenośnie xduoo x3 (w naprawie - może je zmienię?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem RP-HD10 byłem zadowolony, ale porównać do wspomnianych Fostexów nie mogę. Dla mnie basu jak na lekarstwo. Potrafią jednak pozytywnie zaskoczyć. Lubiłem je, sprzedałem je tylko z nadmiaru słuchawek, nie dlatego, że były słabe, bo nie były słabe.  Ale u mnie na dobrym torze. Modowany AIM SC808 plus Rapture AMP.

Edytowane przez matkin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności