Zdrowe żywienie, pięć posiłków dziennie...

[Perul]

Ciekawy temat i dopiero teraz go zauważyłem, wpisuję się żeby mi nie umknął.

[radloc]

Coś jeszcze jeść, żeby wzmocnić mózg na dłuższą metę? Coś, co nie da efektów od razu, ale powoli będzie wzmacniało

Polecam orzechy, najlepiej różnorodne, garstę dziennie (uważać, żeby nie za dużo bo mają dużo kalorii). Poza tym np owsianka wydziela powoli gluzkozę zamiast dawać jednorazowego kopa

[Play]

 

 

...

Dzięki :-) ja ten artykuł wziąłem z przymrużeniem oka, bo to było pierwsze co mi wyskoczyło na telefonie i byłem ciekaw co na to odpowiesz. Poczytam trochę w wolnej chwili, bo mnie temat zaciekawił

[miszko77]

Panie Piotrze, robił Pan redukcję kiedyś na keto? Jeśli tak to z jakim deficytem? Jaki był średni spadek wagi?

[piotrus-g]

Panie Piotrze, robił Pan redukcję kiedyś na keto? Jeśli tak to z jakim deficytem? Jaki był średni spadek wagi?

Robił. z różnymi deficytami i z różnymi efektami. Z IF i bez IF.

Przy pełnym poście - 50kcal/dzień - 1k-1,2kg na dzień - zrobiłem to tylko żeby sprawdzić jak działa całkowity post na keto u mnie. Wytrzymałem 3 dni

Przy ok -500kcal net (czyli po odjęciu ćwiczeń) - ok 0,5kg-1kg na tydzień

Przy ok -300kcal net - ok 0,5kg na tydzień

Przy ok +500kcal net + ćwiczenia - ok +1kg na tydzień

Przy ok +1000kcal net + ćwieczenia + TKD - ok +2kg na tydzień.

 

Ogólnie staram się w miarę utrzymywać wagę. W ciągu pierwszych 3-4miesięcy zrzuciłem ok 10kg i teraz mam ok -5kg wagi początkowej.

Edytowane 2 Kwietnia 2016 przez piotrus-g

[Play]

powrócę jeszcze do tematu keto

 

chcę zacząć stopniowo wprowadzać tę dietę do swojego jadłospisu. co czytam, to widzę, że lepiej całkowicie nie rezygnować z węgli, więc domowe obiadki, czyli mięcho z kaszą bądź ryżem mogą u mnie zostać. lubię jednak uprawiać sporty, biegam i chcę trochę rozbudować mięśnie ramion, przedramion i klatki piersiowej. jak to wygląda w przypadku tej diety?

[micbud]

Wlasnie mialem szukac tego tematu, dobrze, ze go odkopales;-) Od dawna zastanawia mnie 1 rzecz: wielokrotnie czytalem opinie, ze soki z marketu (tymbarki, fortuny itp.) to sam syf - cukier, chemia itd. Wzialem pierwszy z brzegu sok, tymbark multiwitamina, i czytam sklad: soki, soki, przeciery, soki i witaminy. No to sie pytam: gdzie ta chemia i sztuczne dodatki? Pytam bez zlosliwosci, bo sie nie znam

[Play]

chemii może nie ma, ale jest bardzo dużo naturalnych cukrów, tj. fruktozy

[micbud]

Znaczy sie tak samo jak w sokach wyciskanych samemu w wyciskarce? Oraz jak w swiezych owocach?

[Arthass]

Znaczy sie tak samo jak w sokach wyciskanych samemu w wyciskarce? Oraz jak w swiezych owocach?

W świeżych owocach fruktoza występuje w towarzystwie naturalnego błonnika oraz innych substancji zdrowotnych jak bioflawonoidy itd. Związek fruktozy i błonnika wykazuje inne działanie na organizm niż czysta fruktoza. Generalnie fruktoza (w formie wyizolowanej) jest obecnie uważana za jeden z najbardziej niezdrowych rodzajów cukrów. Zdrowsza jest nawet glukoza.

 

Soki sklepowe są głównie produkowane z tzw. koncentratu (zwykle 20% soku) + dużo wody. O ile soki z rodzaju 100%, czy też tłoczone na zimno 100% nie są produktami, których powinniśmy się jakoś szczególnie obawiać, i jeśli powiedzmy nie mamy problemu z przerostem niekorzystnej flory jelitowej czy innych problemów trawiennych (fruktoza jest cukrem fermentującym w jelitach, głównym składnikiem którego należy unikam w przypadku diety FODMAPS - obok laktozy) to nie są to produkty szkodliwe. Problem jest z innymi sokami, które bazują głównie na tzw. syropach glukozowo-fruktozowych + barwnikach, sztucznych substancjach smakowych itd. Tam tego koncentratu owocowego jest niewiele, za to wiele przetworzonego cukru + wody.

powrócę jeszcze do tematu keto

 

chcę zacząć stopniowo wprowadzać tę dietę do swojego jadłospisu. co czytam, to widzę, że lepiej całkowicie nie rezygnować z węgli, więc domowe obiadki, czyli mięcho z kaszą bądź ryżem mogą u mnie zostać. lubię jednak uprawiać sporty, biegam i chcę trochę rozbudować mięśnie ramion, przedramion i klatki piersiowej. jak to wygląda w przypadku tej diety?

Ja bym całkowicie z węgli nie rezygnował. Poza tym tak naprawdę nie da się wyeliminować węgli z diety, nie powodując niedoboru substancji odżywczych, bo praktycznie w każdym produkcie odżywczym występuje określony procent węgli, tłuszczy i białka. Chodzi raczej o stosunek tych makro składników. Ogólnie sama dieta jest raczej zdrowa, ale wymaga pewnej umiejętności planowania i przede wszystkim wiedzy dietetycznej, by nie doszło do niedoborów.

 

Tutaj masz co nieco o tej diecie:

 

ps. jeżeli ćwiczysz to węgle zapobiegają spalaniu tkanki mięśniowej, i moim zdaniem pewien stopień węgli trzeba dostarczyć. W postaci złożonej, ale też prostej.

 

Tutaj co nieco na temat zwiększenia wydolności i rozbudowy masy mięśniowej (tak ogólnie)

https://www.youtube.com/watch?v=nf7-oNEvx1A

Edytowane 3 Maja 2016 przez Arthass

[Play]

Dzięki. Właśnie całkiem eliminować ich nie chcę, raczej chcę je nieco ograniczyć, co by zyskać trochę plusów, które za tym stoją, ale nie wiem na ile się to u mnie sprawdzi. Bardzo mi zależy na takim odmuleniu, oczyszczeniu organizmu i umysłu, o których się dużo mówi przy tej diecie

[Arthass]

Tak naprawdę nie ma diety idealnej dla każdego, ani też sztywnych proporcji. Sporo zależy też od intensywności i częstotliwości aktywności fizycznej. Niektóre substancje szkodliwe przy "nieaktywnym" stylu życiu, nie wywołują takich objawów u "sportowców", a czasem są nawet wskazane, jak określone ilości węglowodanów prostych - przykładem są np. napoje hipertoniczne po ostrym treningu wytrzymałościowym.

Edytowane 3 Maja 2016 przez Arthass

[micbud]

No dobra, ale w soku tymbarka jest fruktoza w formie wyizolowanej? Mimo, ze w skladzie jej nie podali?

[fafanculen]

Trzeba też wspomnieć, że soki a raczej fruktoza i syrop glukozowo-fruktozowy powodują fermentacje i nie każdy toleruje, zwłaszcza te sklepowe. Mi się wydaje, że problemem jest stosunek błonnika do cukru. Gdyby zawartość błonnika w sokach z kartonu była adekwatna do ilości błonnika z soku wyciśniętego bezpośrednio z owoca/ów, to nie było by problemów z bólami żołądka, jelit, wzdęciami itp. Jakoś ludzie po sokach świeżo wyciśniętych nie mają takich problemów jak po tych sklepowych.

 

@micbud ? Fruktoza jest naturalnie w koncentracie owocowym.

Edytowane 3 Maja 2016 przez fafanculen

[Play]

Tak naprawdę nie ma diety idealnej dla każdego, ani też sztywnych proporcji. Sporo zależy też od intensywności i częstotliwości aktywności fizycznej. Niektóre substancje szkodliwe przy "nieaktywnym" stylu życiu, nie wywołują takich objawów u "sportowców", a czasem są nawet wskazane, jak określone ilości węglowodanów prostych - przykładem są np. napoje hipertoniczne po ostrym treningu wytrzymałościowym.

To chyba pozostaje mi konsultacja z jakimś dietetykiem, bo ja za cienki jestem w te klocki, by samemu coś sobie zorganizować, co będzie dla mnie pewnym optimum

[micbud]

Trzeba też wspomnieć, że soki a raczej fruktoza i syrop glukozowo-fruktozowy powodują fermentacje i nie każdy toleruje, zwłaszcza te sklepowe. Mi się wydaje, że problemem jest stosunek błonnika do cukru. Gdyby zawartość błonnika w sokach z kartonu była adekwatna do ilości błonnika z soku wyciśniętego bezpośrednio z owoca/ów, to nie było by problemów z bólami żołądka, jelit, wzdęciami itp. Jakoś ludzie po sokach świeżo wyciśniętych nie mają takich problemów jak po tych sklepowych.

 

@micbud ? Fruktoza jest naturalnie w koncentracie owocowym.

To wiem, tak samo jak w owocach, czy sokach samemu wyciskanych, ale pytalem o fruktoze izolowana, mozliwe, ze o to chodzilo Arthassowi. Probuje dociec, czy taki tymbark ma takie same skladniki jak wyciskany, czy nie. Bo ze skladu wynika, ze sie za bardzo nie rozni.

[Arthass]

Gdyby była jedna idealna dieta dla każdego, to nie byłoby sensu konsultacji i tworzenia tzw. diet indywidualnych Oczywiście, są składniki diety, które mają działanie korzystne niezależnie od człowieka (no, pomijając konkretne stany chorobowe, które mogą wykluczyć je z diety), ale szczególnie jeśli planujemy na serio wziąć się za jakieś treningi, rozbudowę masy ciała, to jednak warto zaplanować/skonsultować pewne rzeczy bardziej szczegółowo, biorąc pod uwagę nasze indywidualne reakcje organizmu na dane produkty spożywcze (np. każdy ma indywidualną (nie)tolerancję na określone lektyny w pożywieniu i co dla jednego będzie zdrowe, u drugiego może wywoływać stany zapalne, objawy nietolerancji pokarmowej), by nie okazało się, że zamiast przybierać na masie mięśniowej tak naprawdę ją spalamy.

 

Trzeba też wspomnieć, że soki a raczej fruktoza i syrop glukozowo-fruktozowy powodują fermentacje i nie każdy toleruje, zwłaszcza te sklepowe. Mi się wydaje, że problemem jest stosunek błonnika do cukru. Gdyby zawartość błonnika w sokach z kartonu była adekwatna do ilości błonnika z soku wyciśniętego bezpośrednio z owoca/ów, to nie było by problemów z bólami żołądka, jelit, wzdęciami itp. Jakoś ludzie po sokach świeżo wyciśniętych nie mają takich problemów jak po tych sklepowych.

@micbud ? Fruktoza jest naturalnie w koncentracie owocowym.

To wiem, tak samo jak w owocach, czy sokach samemu wyciskanych, ale pytalem o fruktoze izolowana, mozliwe, ze o to chodzilo Arthassowi. Probuje dociec, czy taki tymbark ma takie same skladniki jak wyciskany, czy nie. Bo ze skladu wynika, ze sie za bardzo nie rozni.

 

Wyizolowana, znaczy się albo w formie czystego syropu glukozowo-fruktozowego, ale też również w postaci filtrowanych soków. Miałem na myśli po prostu fuktozę, która nie występuje w towarzystwie błonnika Jak sok, to lepiej taki niefiltrowany, z drobinkami owoców (często tłoczone na zimno są właśnie w takiej postaci), czy tzw. osadem owocowym. Tam znajduje się odrobina tego błonnika. W soku filtrowanym zawsze występuje fruktoza w formie "wyizolowanej"

Edytowane 3 Maja 2016 przez Arthass

[micbud]

Czaje. Tylko zauwaz, ze teraz we wszelkiej masci soczkach jest moda na "naturalny osad", soki "z naturalnym plywajacym miazszem" itp. To o tym mowisz? Dzis widzialem nawet gazowana oranzade z plywajacym osadem z pomaranczy

[Arthass]

No to zależy czy to naturalny osad pochodzenia owocowego, czy jakieś substancje uboczne sztucznych składników konserwujących czy wzmacniających smak, barwę itd. Przeważnie piszą na sokach, że jest z kawałkami miąższu np. pomarańczowego. To nie jest jakiś konieczny wymóg, by sok zawierał takie drobinki owoców, ale na pewno będzie dzięki temu odrobinkę lepiej wpływał na tzw. szok insulinowy po spożyciu. Bardziej bym się skupiał na tym, by w soku nie było cukru, słodzików, czy syropu glukozowo-fruktozowego.

Idealny sok powinien w zasadzie składać się z jednego lub dwóch składników: soku owocowego (lub mieszanki soków) i opcjonalnie wody (jeśli sok owocowy jest w postaci koncentratu). Soki odtwarzane z koncentratów zwykle są konserwowane przy pomocy pasteryzacji - i to jest w sumie najlepszy sposób konserwacji. Wiadomo, traci się część witamin i związków organicznych, ale przynajmniej nie stosuje się chemii. Sok jednoskładnikowe to najczęściej soki tłoczone na zimno, czyli nie produkowane z koncentratów. Jeśli dodatkowo zawierają miąższ owocowy, czy jakieś drobinki - mówiąc prościej nie są filtrowane - to jest to chyba najzdrowsza opcja jaką można kupić w sklepie "na gotowca". U mnie w lokalnym markecie pojawiły się niedawno takie soki (lokalnego producenta) i po przeliczeniu ceny za litr (sprzedają je w 5L lub 10L kartonach) nie są wcale droższe od 100% soków z koncentratu, a nawet w niektórych przypadkach wychodzi taniej.

 

aha, zapomniałem dodać. Czasem soki zawierają w składzie witaminy np. witaminę C, czyli są fortyfikowane po pasteryzacji w celu uzupełnienia witamin termolabilnych. To też jest ok i nie trzeba się tego obawiać.

Edytowane 3 Maja 2016 przez Arthass

[miki_w1]

Problem polega też na tym, że sok z sokowirówki zrobiony w domu sporo tego błonnika traci. Więc nie wiadomo, czym tak naprawdę sok wycisnąć, by zachował mieszankę fruktozy i błonnika.

 

Dodam jeszcze, że ciekawym źródłem są banany, gdyż te przejrzałe posiadają głównie fruktozę, ale w świeżych bananach jej prawie nie ma na rzecz skrobi opornej, która nie jest trawiona i przechodzi do jelita grubego. Jej spożycie dobrze wpływa na florę jelitową.

 

A w diecie sportowej skupiłbym się na wysokiej jakości tłuszczach jako głównym źródle energii. Węglowodany warto spożywać w posiłkach okołotreningowych (czyli, w moim przypadku obiad, po godzinie trening, po treningu szejk węglowodanowo-białkowy z banana, mleka kokosowego i źółtek jaj, można także spożyć węglowodany złożone na kolację).

[Arthass]

Tylko zauważ, że np. zużycie glikogenu uniemożliwia efektywne pozyskiwanie energii z kwasów tłuszczowych. I dlatego uważam, że jak ktoś nie czuje się na siłach do stworzenia sobie odpowiedniej diety pod konkretny rodzaj uprawianego sportu, to lepiej niech zasięgnie odpowiedniej konsultacji.

 

Taka ciekawostka w związku z sokami. Często mówi się, że niezdrowo popijać jest do i po posiłku. Nie wynika to tak naprawdę bezpośrednio z tego, że jak to się mówi rozcieńczamy kwasy żołądkowe co powoduje gorsze trawienie. Tak naprawdę w żołądku metabolizuje się jedynie żelazo i witamin B12, a kwas żołądkowy służy głównie jako bariera zapobiegająca się dostawaniu patogenów do właściwego układu trawiennego. Zalecenie to wynika głównie z tego, że popijamy najczęściej herbatą lub kawą, która zawiera garbniki - substancje antyodżywcze ograniczające wchłanianie wielu wielu substancji odżywczych (same garbniki są zdrowie - mają np. właściwości przeciwutleniające, czy potrafią zapobiegać biegunkom). Warto jednak posiłki bogate w żelazo popić odrobiną soku z dużą zawartością witaminy C. Witamina C potrafi zwiększyć kilkukrotnie wchłanialność żelaza. Najwięcej witaminy C jest oczywiście w świeżo wyciśniętym soku, gdyż generalnie jest ona dość wrażliwa na czynniki środowiskowe. Podobną funkcję mogą pełnić surowe sałatki bogate w tą witaminę.

Edytowane 3 Maja 2016 przez Arthass