Odnawianie łóżeczka - przygotowanie drewna pod malowanie

[Spawn]

Jako że czekam na pierworodnego mam łóżeczko do odnowienia. Drewno (nie wiem jakie) pomalowane na biało jest i jest w dobrym stanie, nie łuszczy się ani nie pęka. W pewnych miejscach ma po prostu ubicia. Chce je pomalować i sie zastanawiam jak przygotowac pod malowanie. Wystarczy zmatowić papierem ściernym i od razu malować czy zedrzeć do gołego drewna (szlifierki nie mam i musiałbym wiertarką jechać), gruntować i dopiero malować?

[rfzb]

Zależy jaki chcesz efekt osiągnąć, ale ja bym zdarł farbę i dał olej.

[Spawn]

Wystarczy żeby wyglądało estetycznie i było trwałe.

[paratykus]

Tak, jak rfbz pisze to będzie ładnie i ekologicznie ( zdrowo dla dziecka ), ale mało praktycznie.

Jak fąfel zacznie stawać w łóżeczku to w try miga będzie upaćkane jedzeniem z jego rączek.

 

Może zmatowić, jeśli ubytki są duże to trochę szpachli stolarskiej i pomalować czymś ( nie wiem czym ? ) co jest nieinwazyjne, łatwe w konserwacji i jednocześnie nie struje dzieciaka jak zje kawałek łóżeczka

 

edit : bo, że zje to masz jak w banku ...

Edytowane 19 Stycznia 2015 przez paratykus

[rfzb]

Ja zawsze olejuję bo mi się najbardziej podoba takie matowe wykończenie Można na olej jeszcze wosk, żeby dodać lekkiego połysku, ale to więcej roboty bo jeszcze wosk wypadałoby wypolerować.

[paratykus]

rfzb - tak byłoby najbezpieczniej dla dzieciaka. Nie wiem czemu, ale faceci zawsze podgryzają łóżeczka.

Jesteśmy bardziej drapieżni ?

[rfzb]

Nie wiem, ja po urodzeniu leżałem przez tydzień w wiaderku, bo nikt nie wiedział co to jest.

[Robsonek]

tak swoją drogą, to wszystkiego najlepszego Spawn i pozdrowienia dla przyszłej mamy

[piotrus-g]

Obaczaj sobie

http://www.reddit.com/r/woodworking

http://www.reddit.com/r/wood/

http://www.reddit.com/r/DIY/

Na reddicie jest masa porad jak coś odnowić jak coś zrobić etc. wiele osób też jest w stanie Ci pewnie pomoć jak zadasz pytanie.

[retter]

@michauczok przybywaj on ci doradzi bardzo sensownie

[Spawn]

@michauczok przybywaj on ci doradzi bardzo sensownie

 

Ale ja nie chce montować elektrostatów do tego łóżeczka tylko je odnowić

[hafis]

Szczerze mowiac to dla dziecka najlepsze niemalowane, nielakierowane. Przyjdzie taki moment, ze Ci farbe zje, jak Paratykus napisal.

A jesli chcesz koniecznie naprawiac to raczej zmatowic i pomalowac.

Co do zeszlifowania- nie wiem czym musialbys zdzierac ta farbe, zeby kazdy szczebelek do drewna wyczyscic. Aaaa, szlifierka tylko bys spalil drewno i wzerow narobil. Tarcza na wiertarke i na wolnych obrotach. Zwlaszcza, ze na takie meble najczesciej idzie najtansze drewno, czyli sosna, a ta mistrzem twardosci to nie jest.

Ja osobiscie porobilbym zaprawki, ale ja to leniwy jestem.

 

Naskrobane wirtualnie

Edytowane 19 Stycznia 2015 przez hafis

[retter]

 

@michauczok przybywaj on ci doradzi bardzo sensownie

 

Ale ja nie chce montować elektrostatów do tego łóżeczka tylko je odnowić

 

Nie chcesz dla potomnego przekazać ojcowskiego hobby no jak tak możesz ... od najmłodszych lat ucz czym jest dobry sound najlepiej przez Mozzarta Bethowena

[michauczok]

Wersja najbardziej ekonomiczna to zmatowić łóżeczko papierem ściernym i pomalować. Do tego celu poza papierem ściernym polecam grubą wełnę stalową, są też do dostania gąbeczki ścierne, bardzo przyjemnie się czymś takim robi nawet nierówności i inne zaokrąglenia. Taka stara zmatowiona farba dobrze się sprawdza jako grunt. Potem pomalować wałeczkiem i voila.

Można też zedrzeć do zera, ale to mordęga. Jak już, to farby dobrze zdziera się tzw. cykliną, czyli takim specjalnie przygotowanym plaskownikiem stalowym.

Wszystko do kupienia w budowlanym

Gratulacje;)

[Spawn]

Musze spróbować tej gąbki ściernej bo nigdy czymś takim nie robiłem. Jedna gradacja wystarczy aby zmatowić, taka koło 120? Ile takich gąbeczek zejdzie?

[michauczok]

120 powinno być ok, farba niestety zapycha papiery, więc kilka na pewno zużyjesz. Na szczęście nie są drogie.

[Spawn]

Odkopuje temat bo co prawda pomalowałem łóżeczko już pare tygodni temu ale dopiero teraz zostało zmontowane w mieszkaniu. Niestety nie zrobiłem zdjęcia "before" i mam tylko "after" ale wklejam w ramach nagrody dla osób które pomogły Oryginalny kolor był kremowy, miejscami farba obtarta prawie do gołego drewna, szczebelki latały jak chciały więc posklejałem klejem do drewna, trochę pozbijałem całość, usunąłem jakieś stare naklejki i pojechałem papierem ściernym po dużych powierzchniach i gąbeczkami ściernymi po zakamarkach i szczebelkach. Farba w kolorze "Babie lato". Mamusia co prawda stwierdziła że to różowy i dla syna średnio pasuje ale klepnęła odbiór roboty Dwa miesiące do rozwiązania, po świętach zaczynam malować pokój, pewnie pojawi się wątek remontowy Jeszcze raz dzięki wszystkim za pomoc.

[paratykus]

Ładnie, nówka nie śmigana

Jak irytacja ze względu na kolki, płacze, kupki itp. będzie sięgać zenitu, przypominaj sobie te momenty kiedy całe serce wkładałeś w przygotowanie dziecku miejsca na świecie