Za namową Kolegi @manuelvetro wklejam link do recenzji relacji z placebo-turystyki po krajobrazie nakreślonym przez urządzenia z tematu: https://muzostajnia.wordpress.com/2021/08/17/source-of-power-przenosne-dac-ampy/ Chociaż tworzymy teksty, by podzielić się wrażeniami dźwiękowymi… to tutaj najchętniej wywiesiłbym białą flagę. Słuchawki możemy rożnie odbierać, dlatego nasze spisane odczucia nie są do końca miarodajne, lecz przynajmniej dużo konkretnych rzeczy się dzieje. Pisanie o nich nawet z dużą dawką fantazji jest oparte na dość wymiernym materiale dostarczonym do obróbki dla neuronów. Jeśli kable miały grać, a mi nie grały, to mam wrażenie, że źródła być może zaczynają wpływać na różnice w dźwięku, ale w takim stopniu jak było to obiecywane przy temacie kabli. Znaczy to tyle, że nie jestem pewny czy rzeczywiście słyszę różnice, a jeśli nawet tak to trudno mi je określić i nazwać poprawnie. Nie wiem skąd one się dokładnie biorą i nie mam środków, aby to zweryfikować. Czy wynikają one z ich charakterystyki czy może jakiś pobocznych zmiennych czynników + efektu psychologicznego wpływającego na odbiór tego co słyszę? (...) Mimo to, podzielę się tym co mi sie wydaje, zaznaczając, że to są subiektywnie postrzegane detale, które według mnie mają znaczenie w bardzo nielicznych przypadkach lub gdy się ich doszukujemy, staramy się je usłyszeć i co chwile się przełączamy między źródłami próbując sprawdzić czy się w coś nie wkręciliśmy....