Skocz do zawartości

Artorias

Bywalec
  • Postów

    1068
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Artorias

  1. W przypadku combo, nie ma potrzeby dodatkowego zasilania. Dołączony do CAN zasilacz jest naprawdę dobrej jakości, a w przypadku DACa, wystarczy zasilanie z USB. Nie doświadczam też żadnych szumów, mimo że w pobliżu zestawu iFi jest masa dodatkowego sprzętu. Trzeba uważać jednak na jakość kabli USB-B potrzebnych do DAC-a. Kupiłem zamiennik (najwyraźniej sporo gorszej jakości). Nie dość, że sprzęt grał bardzo cicho, to jeszcze dźwięk był przekłamany i brzmiał bardzo źle. Na szczęście nie trzeba inwestować w drogie kable. Wystarczy USB-B 3.0, nawet budżetowy powinien prezentować zbliżoną jakość, ja widocznie trafiłem na jakiś felerny. W przypadku samego DAC-a, inwestycja w firmowy zasilacz od iFi, to dodatkowe koszty (~250zł), gdzie efekty moim zdaniem nie będą nawet w zbliżonym stopniu tak spektakularne, jak zestawienie go z CAN-em. Chyba, że ktoś ma bardzo ciasny budżet, to może spróbować. Ja podłączyłem jakiś budżetowy zasilacz do DAC, jak jeszcze nie miałem zakupionego CAN-a i nie zauważyłem żadnej różnicy. To tak w ramach informacji, jakby ktoś próbował kombinować w tą stronę.
  2. Myślę, że mogę pomóc w temacie, ponieważ posiadam taki zestaw. Przy okazji chciałem się przywitać z użytkownikami forum. Na początku warto zainteresować się niedawno dodaną recenzją Pana Piotra Ryki odnośnie dokładnie takiej konfiguracji. Z racji, że użytkuje takie połączenie od dłuższego czasu, to dodam parę kwestii od siebie. Na start zacznę od samego DAC-a, który często opisywany jest jako ciepło grający. Tutaj zależy to trochę od kwestii firmware samego Ifi ZEN DAC. Ja jeśli miałbym jakoś sklasyfikować ten sprzęt, to jednak bardziej przychylałbym się do określenia go neutralnie grającym, a to za sprawą pewnej surowości Burr-Browna. Jeśli używamy softu z zaimplementowanym filtrem GTO, dźwięk jest bardziej relaksujący. Zen CAN natomiast przedstawia się już ciepłą sygnaturą i wyraźnie czuć różnicę podpinając do niego słuchawki. Jak na rozwiązanie tranzystorowe, gra on z analogową nutą, co w połączeniu z lekko ocieploną barwą, sprawia, że dźwięk staje się mniej analityczny, a nieco bardziej relaksujący. Jeśli chodzi o kwestię sceny, wysokich tonów, czy basów, to nie zauważyłem na tym polu braków, a wręcz przeciwnie. Oczywiście pasmo przenoszenia jest ograniczone od 20Hz do 20kHz. Podbicie basu na samym ZEN DAC, jest mało subtelne i wpływa zauważalnie na inne pasma, inaczej sprawa wygląda z funkcją XBass na Zen CAN, ta funkcja dodaje nieco dolnego oraz średniego basu. Jest to niewielka różnica ale często może sprawić (zwłaszcza w słuchawkach otwartych), że ten bass się w ogóle pojawi, co na pewno jest miłym dodatkiem. 3d sound poprawia klarowność, tak jakby ściąga "kocyk", dźwięk staje się mniej zamulony, ale może przez to być też mniej przyjemny (odchudzając go trochę), jeśli korzystamy z jasnych/analitycznych słuchawek. Ja do CAN za pomocą aux (3.5mm) podpięty mam amplituner i tej opcji czasami używam podczas grania, ale bardziej w celu wykorzystania wszystkich funkcji sprzętu niż realnej korzyści. Akurat moje słuchawki mają dobrą scenę i się obejdą bez dopalaczy. Zestaw ZEN połączony mam za pomocą kabelka zbalansowanego 4.4mm - 4.4mm. Nie polecałbym jednak tracić na to pieniędzy, chyba, że potrzebujemy podpiąć do CAN-a inne sprzęty. Sam DAC, gra ok, ale bez szału, za to w połączeniu z CAN rozwija skrzydła i w moim odczuciu, dźwięk jest dużo lepszej jakości. Myślę, że taki zestaw mogę polecić do praktycznie każdych słuchawek, choć najlepiej spiszą się z tymi jasnymi/analitycznymi oraz neutralnymi, choć i tych ciepłych nie powinny zanadto zamulić (3D fajnie tutaj się spisuje np w Sony WH1000XM3). Na co dzień, używam kombinacji ZEN z Philips SHP9500 oraz Hifiman Deva. Bez niego, te słuchawki na dłuższą metę by mnie pewnie męczyły, a tak dźwięk jest przyjemniejszy i nie tracą one za bardzo ze swoich analitycznych możliwości. Sybilizacji czy peaków na treblach w źle nagranych utworach, ZEN nie wyeliminuje (choć jest nieco lepiej), ale jak na rozwiązanie tranzystorowe, dźwięk jest zaskakująco zbliżony do lampy lub dobrej hybrydy. Nie testowałem jeszcze wyjścia zbalansowanego (przód) 4.4mm z powodu braku słuchawek na takim kablu oraz samego kabla. Sytuacja się zmieni w najbliższym czasie, bo właśnie jadą do mnie stuningowane CAL-e na kablu zbalansowanym. Fachowiec, który wykonywał dla mnie robotę jest zaskoczony "tak drastyczną różnicą", a ja niedługo będę mógł sam się przekonać, jak to zagra. W razie dodatkowych pytań, służę pomocą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności