Niedawno definitywnie wykończyłem domyślne słuchawki Apple, które były dodawane do iPhone'a. Przeżyły rok, to chyba były najmocarniejsze słuchawki jakie miałem. Kabel przy wtyczce jest niezniszczalny Ale mniejsza z tym, szukałem w końcu jakichś porządnych słuchawek dedykowanych do iPhone'a classica (czyli chudy wtyk + przycisk z mikrofonem). Szukałem jak najlepszego współczynniku cena/jakość i tak trafiłem na SoundMagic'ki, konkretnie MP21 (zamówione z chęci zaoszczędzenia czasu na Allegro). Jeszcze nie wygrzane, ale i tak jestem póki co zachwycony. I z najważniejszych spostrzeżeń:
- wtyk jest kątowy,
- przycisk znajduje się na kablu od lewej słuchawki, będę musiał się dłuuugo przyzwyczajać do tego ,
- kabelek jest symetryczny i niestety wygląda na niezbyt wytrzymały, ale i tak będę je trzymał w dołączonym pokrowcu.
Dźwięk - muszę ponownie ucho przyzwyczaić do IEMów, poza krótkim epizodem z epkami to nie miałem z nimi styczności ponad rok Ale jest dobrze, w porównaniu do iSłuchawek jest pozytywna masakra.