Nie mam WA33 obok ale z pamięci tak. Strojenie podobne, gra dynamicznie, czystko i szybko, bardzo dobre makro ale mikro już gorsze, dość obszerna scena. Na fabrycznych lampach nie zamieniłbym Niimbusa na WA22, zobaczymy co wniosą lepsze lampy. Nie wiem jak wy możecie wysiedzieć w lato przy WA33 bo ja po 2h przy WA22 mam już dość a on przecież jest mniejszy i ma mniej lamp. Ogólnie wszystkie wzmaki lampowe Woo jakie do tej pory słyszałem mi się bardzo podobały (oprócz WA8...) i WA22 nie jest wyjątkiem. Najbardziej lampowe brzmienie ma zdecydowanie WA23 ale ciągle zachowuje taki tranzystorowy sznyt, nie zamula jak np Envy. Mimo temperatur WA22 ma coś w sobie że się ciężko oderwać, poluzowany bas dodaje muzykalności, na pewno gra bardziej rozrywkowo od Niimbusa. Mocy WA22 też nie brakuje, gałkę głośności mam w tej samej pozycji co na Niimbusie na gainie +12db. WA22 ma bas jak z lampy a średnicę i wysokie jak z tranzystora.