Magazynowanie u mnie to NAS Synology 213+, 2 dyski WD Red 2T w ukladzie RAID 1. Do tego, tak dla bezpieczenstwa gdyby NAS padl kompletnie, mam jeszcze muze na zewnetrznym dysku WD.
Synology ma ciekawe rozwiazanie w postaci swojej aplikacji Audio Station. Otóż mozna do NASa podłączyć bezposrednio DAC (przez usb) i grac muzę. Minusem takiego rozwiązania jest hałas pracujących dysków i zakłocenia pochodzące z zasilacza. Dlatego u mnie NAS podpięty jest kablem do rutera i przez wifi leci muza do mojego "streamera".
Ten streamer to terminal HP z zainstalowanym Daphile. W drugim pokoju mam Raspberry z zainstalowanym Moode Audio (najlepiej zorganizowana biblioteka z tych softów, ktore testowalem).
Polecam Daphile, bo oprocz tego ze ciagnie muzyke z Nas to jeszcze elegancko mozna przeszukiwac dzieki niemu Youtube (ciągnie z niego muzykę jak z Nasa) i posłuchac radia. Są polskie stacje radiowe. No i dochodzi Spotify i Tidal (o ile dobrze pamietam). Daphile jest mega genialnym rozwiazaniem. I do tego darmowym.
Teraz wazna kwestia to odciecie ewentualnych zakłócen z zasilaczy czy innych pętli masy. Ja mam Ifi iUSBPower z iLinkiem (konwerter usb/spdif). iUSB swietnie zlikwidowal zakłocenia.
Mam tez Schiit Wyrd. Tez sie sprawdza w tym zakresie. W głosnikach i słuchawkach cisza. Zero brumienia czy innych smieci.