Skocz do zawartości

aidenn

Zarejestrowany
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

3 Neutral

Dodatkowe

  • odtwarzacz
    Sansa Clip+
  • słuchawki
    Fidelio X1
  1. Dorzucam swoje trzy grosze: Sprowadzałem przez ebay'owego użytkownika buyfromjapan na początku lipca, łącznie z przesyłką i napiwkiem dałem $60,6. Całość szła SALem równo 14 dni. Porządnie zapakowane pudełko, na deklaracji kwota zaniżona do 2000 jenów, urząd celny nawet na to nie spojrzał. Same słuchawki bombowe, trochę mi brakuje sceny (choć i tak jest imponująca jak na tak tanie zamknięte słuchawki), ale ogólnie jestem niesamowicie zadowolony, zwłaszcza w tej cenie. Bas jest mocarny, kopie jak krowa, a przy tym celnie i nie rozlewa się wcale. Co mnie zdziwiło, to zaskakująco dobra góra, jest bardzo przejrzysta i szczegółowa; domyślam się, że niektórym bassheadom może być jej nawet za dużo. Środek dobry, choć bez szału, ogólnie jest ciemne V. Szczerze polecam każdemu, kto chciałby słuchawki basowe, które oprócz basu mają też bardzo dobrą górę i potrafią przyjąć na klatę coś więcej niż pop czy hip-hop.
  2. Oddaj na gwarancji, to standardowy defekt w tych słuchawkach i wymieniają bez problemów. Tym niemniej chętnie poznałbym metodę pozagwarancyjną, bo to wejście jest delikatnie mówiąc mocno oporne na wszelkie próby dostania się do niego, a w końcu mi padnie to wejście tak, że nie będzie już serwisu.
  3. Ponieważ mój X1 uległ standardowemu uszkodzeniu wejścia w słuchawkach, a jakoś nie mam czasu zająć się szukaniem pudełka i wysyłką do serwisu, stwierdziłem, że kupię sobie coś taniego przejściowego. Poszedłem na odsłuchy do Saturna. Na początku myślałem, że wezmę znów V-Jaysy, ale nie mieli na składzie, więc zbadałem tradycyjne AKG K 420, ale leżały raczej niewygodnie (mam dziwne uszy ogólnie, większość słuchawek, nawet naprawdę zachwalanych ze względu na wygodę, powoduje szybko ból), więc zacząłem sprawdzać niższe ceny, bo wyżej od K 420 nie zamierzałem wchodzić. Standardowo, Sennki 203 i 202 brzmiały po sennkowemu. Lubię nawet tę sygnaturę, ale podobnie jak z AKG po prostu niekomfortowo mi leżały na uszach, nie wspominając o tandetnej konstrukcji, która w dłoniach leży jak chińska zabawka. Sennheiser 201, nie wiedzieć czemu, miał całkowicie inną sygnaturę i brzmiał dużo gorzej, więc pominę go milczeniem. Zbadałem jeszcze jakieś Sony z tych okolic cenowych (nie wziąłbym ich nawet za 20 zł) i Philipsa (tu nawet fajnie, ale znowu - obudowa tandetna i bolące uszy), w końcu patrze - jakieś Thomsony za 80 zeta (w Morelach widziałem nawet za 67), niech będzie, podepnę bo ładne. A tu niespodzianka - bardzo przyjemna funowa sygnatura, budowa solidna w dotyku, plastik obszyto miękkim pseudodżinsem, trochę hipsterowo, ale też estetycznie i - co ważniejsze - są super wygodne. Bas dość sennheiserowy, rozlewający się nieco, środek nijaki, góra lepsza, ale nadal średniawa, no ale za taką cenę nie będę się spodziewał cudów, ma być przejściowo i znośnie. 1. Wygląd i budowa Pudełko plastikowe w typie "bez nożyczek nie otworzysz, bo się pokaleczysz" (ciekawe jak ktoś, kto to wymyślił zamierzał rozwiązać problem otwierania nożyczek w takim opakowaniu), zdjęcia brak, bo wyrzuciłem. W pudełku nie ma nic poza słuchawkami. Jeśli chodzi o słuchawki, jaki koń jest, każdy widzi: W moim odczuciu są bardzo ładne, a nibydżins przyjemny w dotyku, miękki i bardzo delikatnie spoczywa na uszach, a zarazem wybornie trzyma pozycję przy gwałtownych ruchach głową, więc myślę, że nadawałyby się nawet do joggingu. W sprzedaży znajduje się jeszcze wersja czarna i niebieska. Parametry wg. producenta to: czułość - 110 dB/mW; długość kabla - 1,5 m; impendancja - 32 omy; zakres częstotliwości - 20 Hz-20 kHz. 2. Dźwięk Słuchawek słucham od tygodnia, więc raczej się już wygrzały, ale różnicy nie zaobserwowałem jakiejś szczególnej. Bas jest mocny, aczkolwiek raczej nie nadaje się dla bassheada. Od biedy, jakby go podbić, to ładnie kopie, ale powyżej ~2 dB szybko zaczyna być nieco rozmydlony. Tym niemniej ma solidną fakturę, drivery fajnie drżą i nie rozlewa się za bardzo (jak na tę klasę słuchawek oczywiście). Średnica jest najsłabszą stroną słuchawek, jest po prostu nijaka, coś tam próbuje się przebić, ale IMO lepiej zejść tak z ~1 dB z nim, żeby uwypuklić V zamiast starać się coś wykrzesać z tej nijakości. Wysokie tony przy słuchaniu na płasko są w miarę ok, ale gubią się w całości, która jest raczej ciemna, podobnie trochę jak w pierwszym modelu PX-100 Sennków, ale - tu kolejna niespodzianka - drivery mają spory zapas na podbicie tych sopranów, osobiście ustawiłem sobie górkę na 8 kHz powyżej +15 dB i muszę przyznać, że jest zupełnie zadowalająco, nawet zaczynają błyszczeć tu i tam, a wartość funu podskakuje o oczko wyżej. Słuchawki są zamknięte, bardzo dobrze izolują, ale, co nie jest zaskoczeniem, scena jest przy samych uszach, a separacja instrumentów stoi na poziomie średnio na jeża. Do popu i muzyki elektronicznej słuchawki nadają się znakomicie, trochę gorzej do muzyki akustycznej czy klasycznej, ale też nie jest źle. Osobiście jestem zdania, że z V wszystko brzmi przynajmniej dobrze. To chyba tyle, ze swojej strony polecam, jak ktoś chce fajne funowe słuchawki za niecałe 70 zł i nie widzi problemu w noszeniu dżinsów na głowie.
  4. Hm, w głośności osobiście różnicy nie słyszałem, ale z drugiej strony mam wzmaka do wysokoomowych słuchawek (nie myślałem, że będę miał niskoomowe słuchawki jak go kupowałem), co zapewnia mi poziom głośności taki, że gdybym ustawił na maksa, to pewnie te X1 by się rozpadły.
  5. Kto konkretnie nie słyszał różnicy? Ja nie spotkałem się z taką opinią w tym temacie. Mam dziwne wrażenie, że dopowiadasz sobie różne rzeczy na podstawie uprzedzeń do postaw niektórych osób i przedstawiasz jako fakty.
  6. Swoją drogą, trzeba przyznać, że ten Cordial ma mało interesujący wygląd, wygląda jak nie przymierzając przedłużka od ruskich z targu za piątaka, tylko wtyki pozłacane. Ja kupowałem swojego w RMSie (http://sklep.rms.pl/index.php?p2209,kabel-jack-3-5mm-stereo-jack-3-5mm-stereo-cordial-cfs-1-5-www-1-5m), a Prolinka mam z Allegro (seria Exclusive, całkiem ładny).
  7. Zgadzam się, kable liczone w stówkach jeszcze powinny dawać mierzalną różnice, nawet jeśli będzie to różnica na skraju percepcji (o ile to nie bubel z ładnym owojem naturalnie). Tym niemniej wypowiedź była dostosowana dla MrB, który z tego co widzę raczej kładzie nacisk na pragmatyczność i stosunek jakość/cena.
  8. No 200 zł to przesada. Sam kupiłem Cordiala za 40 i wystarczy w zupełności, ba, mam też Prolinka za 17 i również jest bardzo dobry, tyle, że ma 3 m i wala się za bardzo pod nogami. Lepiej te 2 stówki dołożyć do lepszych słuchawek.
  9. Zdaje sobie z tego sprawę i po opisach różnic mniemam, że to bardzo podobny efekt jak ten przy kablu z X1. Ja słucham HD650 na klonie który gra łagodniej niż O2, tym bardziej nie chcę ich wyostrzać kablem. W HD650 zniekształcenia są na bardzo niskim poziomie, jeśli nawet kabel coś doda do nich to mi osobiście to nie przeszkadza bo zdaje sobie sprawę jaka to jest skala. Natomiast kabel do senków chętnie przetestuje, jakby ktoś chciał mi pokazać rzeczywistą różnicę. Kabel z X1 ma niski współczynnik tłumienia, co daje lekko rozlazły dźwięk, zwłaszcza w niskich tonach. Nie jest to wielka różnica, więc jak tego nie słyszysz, to jest to zupełnie normalne. Niemniej ABXy z niskim i wysokim współczynnikiem tłumienia przeprowadzone z ludźmi, którzy tę różnicę słyszą dały pozytywny rezultat.
  10. Bo brzmienie kabla zależy od jego parametrów elektrycznych, a nie ceny. Jeżeli drogi kabel ma takie same parametry elektryczne jak kabel tani, to znaczy, że będzie brzmiał tak samo. Można manipulować parametrami elektrycznymi, wtedy różnica będzie, niektórzy nawet preferują brzmienie kabli o wysokiej rezystancji właśnie dlatego, że kolorują dźwięk. Tym niemniej, zakładając jednakowe parametry, cena i egzotyczne materiały nie rozszerzą ci sceny ani nie poprawią wokali, będziesz miał tylko odchudzony portfel, ładniejszy kabel i szacun na dzielni. Jakiekolwiek różnice jakie usłyszysz są autorstwa twojego mózgu, który ma dużo większy wpływ na dźwięk niż jakikolwiek kabel. MrB, kabel od Sennków, zakładając, że faktycznie ma oporność rzędu 1,5 oma lub wyżej, już koloruje dźwięk. Niektórzy po prostu wolą takie brzmienie, kwestia gustu. Tak samo jak niektórzy wolą neutralne słuchawki, a inni basowe potwory.
  11. Jaki marketing? Jakie beatsy? Coś ci się przyśniło. Jeśli chodzi o przykład, to też trochę nie ta bajka, bo różne są gusta. Nie ma czegoś takiego jak "dobre parametry", są parametry, które się podobają, stąd tyle różnych rodzajów słuchawek. Mowa była o czymś kompletnie innym. Niektórzy automatycznie zakładają, że jeżeli ktoś wprowadza do dyskusji fizykę, to całkowicie nie interesuje go subiektywny odbiór dźwięku. Nie rozumiem kompletnie skąd się bierze takie założenie.
  12. Jakość stopu przecież wpływa na parametry elektryczne. I nie była mowa o stopach drogoninium z domieszką drogorytu, tylko normalnych materiałach. Oczywiście, powyżej pewnego progu dalsze podnoszenie jakości stopu nie ma znaczenia (mimo, że w wiadomym segmencie rynku bardzo się tym chwalą), ale ogólnie jest to dość istotne. Poza tym, Fatso nie porównywał kabla z HD650 do bóg wie czego, tylko kabla za niecałe 8 zeta za metr. Jak dla mnie, to nie ma nic wspólnego z tym co piszesz.
  13. Owszem, normalnie Randi się zajmuje telekinezą i innym gadaniem ze zmarłymi, ale zgłoszenia od kablowców też są przyjmowane, bo kable za $7000 są zdecydowanie paranormalne i sam Randi jest sporym krytykiem tego segmentu rynku audio. I powtarzam, chodzi o słyszenie różnicy między kablem z normalnej półki, a takim za pierdyliard debilarów o pomijalnych różnicach elektrycznych. Trochę się MrB zagalopował, bo nie o to chodzi w tym temacie, ale oferta jest jak najbardziej prawdziwa.
  14. Zakładam, że masz naprawdę dobry miernik, bo rozbieżności w mierzeniu niskiej rezystancji potrafią być dość spore. Na head-fi znalazłem przed chwilą pomiar dający 1,5 oma, co oczywiście też jest zbyt dużą wartością dla dobrego kabla. Ciekawe co myśleli inżynierzy Sennheisera jak to projektowali.
  15. Jeżeli podana przez ciebie wcześniej wartość jest prawidłowa, to ja. Niewykluczone, że ta wartość jest błędna, wtedy oczywiście pomiar jest argumentem koronnym i nie zamierzam się z nim sprzeczać. Tym niemniej aż taka rozbieżność między wynikami wskazuje, że jedno z dwóch jest błędne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności