Witam,
Szukam playera, który miałby zastąpić obecnego Clipa 2GB. Jestem z niego bardzo zadowolony i zapewne dalej będę go używał na miasto, ale problemem stała się jego zbyt mała pamięć i autonomia. Niestety ostatnio na dłużej wybywam z dala od komputera (czy nawet gniazdek elektrycznych) i po prostu Clip mi się zdąży rozładować.
Cechy które powinien posiadać następca:
+ małe rozmiary, coś co wypełni większość miejsca w kieszeni koszuli odpada z miejsca,
+ duża autonomia, minimum 20 godzin między ładowaniami,
+ czytelny wyświetlacz w warunkach "podwórkowych", najlepiej monochromatyczny,
+ duża pamięć, 8GB lub więcej (jeszcze lepiej jak będzie możliwość rozszerzenia kartą microSDHC, wtedy i 2GB zamontowane w odtwarzaczu zupełnie wystarczy),
+ obsługa FLAC (z lenistwa, bo nie chce mi się wszystkiego konwertować) albo AAC lub OGG (wolałbym AAC),
+ dźwiękowo na poziomie zbliżonym do Clipa,
+ cena maksymalnie do 500 złotych, ale wiadomo, czym mniej tym lepiej.
Na razie myślałem o Clipie 8GB, jednak ciągle zostaje wada w postaci niezbyt dużej autonomii, a i pamięć by się przydała dwa razy większa (przez te flaki).
Alternatywą był Vedia A10, sprzętowo właściwie sprzęt idealny do tego czego szukam (no, może sterowanie głośnością mogłoby być rozwiązane jak w Clipie), niestety jak tak o nim czytam, to wydaje się, że zamiast firmwaru ma wgranego jednego wielkiego buga, a ja nie mam ani czasu ani cierpliwości by więcej czasu spędzać nad resetowaniem playera zamiast nad słuchaniem muzyki.
Czy istnieje jakieś inne rozwiązanie, czy raczej pozostaje mi ten Clip 8GB? Razem z obecnym by mi zapewniły odpowiedni czas grania, no ale to trochę bez sensu wozić dwa odtwarzacze.