New Universe Dolphin Touch jest wodoodpornym odtwarzaczem MP3 przeznaczonym głównie do zastosowania podczas pływania i uprawiania sportów wodnych. Według specyfikacji zarówno słuchawki jak i odtwarzacz jest wodoodporny i wysokiej jakości. Czy faktycznie? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w dalszej części recenzji.
Zawartość zestawu:
- Wodoszczelny odtwarzacz MP3
- Wodoszczelne słuchawki
- Kabel USB
- Instrukcja obsługi
- Odblaskowe opaski mocujące
- Uchwyt
- Ściereczka do czyszczenia
- Opaska na ramię
- Dodatkowe słuchawki (pchełki)
- Gumki oraz tri-flange
- Płyta CD
Specyfikacja techniczna:
- Klasa wodoszczelności: Międzynarodowy standard IP-X7
- Bateria: około 4-5 godzin ciągłego odtwarzania, w zależności od ustawień użytkownika
- Temperatura pracy 0-50 stopni Celsjusza
- Waga: 30g
- Wyświetlacz 96×24
- Obsługiwane formaty: MP3, WMA
- Radio FM 87.5-108MHz
- Podświetlany na pomarańczowo panel dotykowy
- Pojemność 4GB/8GB
- Maksymalna głębokość użytkowania: 1 metr
Odtwarzacz
Sam odtwarzacz ma kształt drobnego walca, design utrzymany jest w raczej surowym klimacie, który lekko rozjaśnia dotknięcie panelu dotykowego, a zaczyna on wtedy świecić w kolorze pomarańczowym. Podświetlenie ekranu zaś jest niebieskie. Obudowa odtwarzacza jest matowa, z wyjątkiem fragmentu zawierającego wyświetlacz i panel dotykowy, który posiada błyszczące wykończenie. Jakość wykonania samego odtwarzacza jest bardzo dobra. Na ściankach bocznych po jednej stronie znajduje się wyjście Micro-Jack - tak, jest to niestety Micro-Jack 2,5mm, po drugiej stronie znajduje się włącznik. Wtyk posiada patent polegający na wkręcanej wtyczce do słuchawek - wygląda to tak, że najpierw należy wsadzić wtyczkę do oporu, a przy samym końcu wkręcić ją kilkoma obrotami - skutecznie zapobiega to dostawaniu się wody do wnętrza odtwarzacza. Jedynie dołączone słuchawki dokanałowe posiadają wtyczkę z gwintem.
Pokrowiec
Do odtwarzacza dołączony jest sztywny, materiałowy pokrowiec z paskiem na ramię. Zmieszczą się tam słuchawki oraz odtwarzacz. Spełnia on też swoją funkcję w wodzie - słuchawki posiadają krótki kabel, dlatego odtwarzacz musi być przyczepiony do okularów lub do opaski na ramię - osobiście wolę rozwiązanie z opaską.
Obsługa, ergonomia, menu
Jak sugeruje nazwa, w odtwarzaczu zastosowano sterowanie za pośrednictwem panelu dotykowego. Do obsługi odtwarzacza mamy do dyspozycji cztery przyciski dotykowe oraz jeden przycisk na ściance bocznej, który służy do włączania, blokady oraz służy po prostu jako "Enter". Obsługa odtwarzacza tego odtwarzacza nie należy do rzeczy przyjemnych. Wśród czterech przycisków, mamy tutaj "następny" i "poprzedni", przycisk Menu oraz Volume. Boczny przycisk służy do włączenia odtwarzacza, blokady (przez przytrzymanie), wyłączenia (dłuższe przytrzymanie) oraz jako Enter (naciśnięcie). Działa jednak dosyć opornie, moim zdaniem zbyt opornie. Za to przyciski dotykowe są tak czułe, że najmniejsze dotknięcie wywoła reakcje ze strony odtwarzacza, dlatego o włożeniu do kieszeni czy złapania odtwarzacza całą dłonią bez blokady nie ma mowy. Wyświetlacz odtwarzacza jest malutki, ale czytelny. Osoby niedowidzące jednak mogą mieć problem . Producent zastrzega, że obsługa panelu dotykowego pod wodą jest niemożliwa, jest to prawdą, dlatego przed wejściem do wody najlepiej ustawić odtwarzacz i go zablokować. Menu odtwarzacza jest dosyć intuicyjne, mimo, że w języku angielskim. Jednak obsługa tego menu za pomocą panelu dotykowego i niezbyt wygodnego przycisku nie należy do rzeczy przyjemnych. Jest dostępne polskie tłumaczenie jednak jest zbyt dosłowne, typu "żaden muzyka", co znaczy brak muzyki i wolę jednak poruszać się po tym menu w języku angielskim. Dostępne są podstawowe tryby odtwarzania typu powtarzanie czy odtwarzanie losowe. Playlisty natomiast można tworzyć na komputerze w plikach M3U.
Transfer
Transfer oraz ładowanie odtwarzacza odbywa się przez dołączony do zestawu kabel USB, który umieszczamy w gnieździe Micro-Jack odtwarzacza. Rozwiązanie praktyczne. Transfer jest katastrofalny - kopiowanie 700MB danych na odtwarzacz przez port USB 2.0 trwało 20 minut co daje transfer na poziomie około 600KB/s. Odtwarzacz jest obsługiwany jako dysk wymienny.
Dźwięk
Jeżeli chodzi o dźwięk odtwarzacza, nie mam warunków by go określić, ponieważ nie posiadam żadnych słuchawek wyposażonych we wtyk 2,5mm. Należy jednak skupić się na dwóch parach dołączonych słuchawek - jednej parze dokanałowych, do użytku w wodzie oraz pchełek, które pewnie mają zamiar być słuchawkami "codziennego użytku". O ile jakość słuchawek dokanałowych jest wystarczająca w warunkach, w których będą używane, to jakość pchełek jest skandaliczna. Odtwarzacz jest wyposażony w korektor, nie ma jednak możliwości regulacji wybranych pasm, możemy wybierać jedynie z gotowych ustawień. Jest również możliwość włączenia funkcji "3D". Opisy słuchawek tworzę bez włączonego korektora, głównie na utworach bluesowych oraz rockowych.
Podwodne dokanałówki
Słuchawki te są dosyć specyficzne jeżeli chodzi o trzymanie się w moim uchu - muszę dobrze je ułożyć, aby równo grały i nie wypadały. Dźwięk zmienia się w zależności od położenia słuchawek w uchu. Dźwięk wydobywający się z tych słuchawek jest zbliżony charakterystyką do SoundMagic'ów PL11 - słuchawki grają wyraźnym dołem, jednak nie tak niskim i kontrolowanym jak w PL'kach. Bardziej wysunięta jest tu też niższa średnica, co sprawia wrażenie lekkiego zabrudzenia dźwięku. Góra jest obecna, jednak jest trochę wybrakowana. Po ustawieniu equalizera na Rock wg. mnie znacznie poprawia się ich charakterystyka, zyskują na przejrzystości, klarowności. Za to funkcja 3D powoduje zwiększenie przestrzenności, a zmniejszenie ciepła i wypełnienia. Niestety o dużej szczegółowości możemy zapomnieć. O szerokiej scenie również. Jest obecna przestrzenność, ale daleko jej do tej w PL11, a co dopiero tej z Koss'ów KSC-75. No ale jednak mają jedną zaletę, są wodoodporne. I w warunkach do jakich są stworzone produkują wystarczająco dobry dźwięk, w zupełności wystarczający, a nawet przewyższający wymagania przeciętnego słuchacza. Jeżeli ktoś zamierza używać odtwarzacz jako swój główny, czego w sumie nie polecam, zawsze istnieje opcja w postaci zakupienia przejściówki 3,5>2,5mm i podłączenia innych słuchawek. Moc na dołączonych dokanałówkach jest wystarczająca aby uszkodzić słuch. Zapas mocy jednak przydaje się w wodzie, ale o tym później. Tłumienie hałasu zewnętrznego słuchawek w warunkach normalnych praktycznie nie istnieje.
Pchełki
Nie będę się na temat tych słuchawek rozpisywał, ponieważ są beznadziejne. Grają praktycznie samą bardzo nieprzyjemną górą ~8kHz, żadnego basu, tylko bardzo krzykliwy i zniechęcający do słuchania dźwięk. Poza tym nie mają gąbek, nie trzymają się w uchu oraz są niewygodne. Przyznaję, że miałem je w uszach tylko 30 sekund. Ale to wystarczy.
Radio
Odtwarzacz posiada stereofoniczne Radio FM. Jakość odbioru jest dość słaba, prawdopodobnie ze względu na bardzo krótki kabel połączeniowy do słuchawek, pod wodą dodatkowo się pogarsza. Posiada ono 20 programowalnych kanałów. Podczas używania radia niedostępny jest korektor oraz funkcja 3D. Radio z pewnością jest słabą stroną tego odtwarzacza.
Użytek podwodny odtwarzacza
W końcu dochodzę do momentu, w którym wypadałoby opisać jak odtwarzacz sprawuje się w "swoim" środowisku. Powtórzę raz jeszcze, że panel dotykowy w wodzie nie bardzo chce współpracować, dlatego wszystko należy zrobić przed wejściem do wody. A gdy już się wejdzie, odtwarzacz działa, słuchawki grają. Problem w tym, że słuchawki w wodzie wypadają mi z uszu. Wtedy do słuchawek dostaje się woda. A gdy dostaje się woda membrany robią się bardziej "leniwe", trzeba wtedy podkręcać głośność do praktycznie maksimum, czyli 30 kresek. W warunkach suchych wystarczy zaledwie 12. Wtedy należy "przedmuchać" słuchawki z nadmiaru wody, ale w uszach również mamy wodę... i odtwarzacz zamiast dostarczać nam rozrywki zaczyna nas denerwować. Ponadto słuchawki mają tylko jedną parę gumek - nie ma możliwości dostosowania do rozmiaru ucha. Jednak pasują gumki chociażby od SoundMagick'ów. Z słuchawkami dokanałowymi na ogół używam najmniejszych dołączonych gumek. Po zmianie na najmniejsze z SoundMagick'ów da się pływać. Po prostu nie należy wyciągać słuchawek w wodzie bo zostaną zalane i trzeba będzie wychodzić i doprowadzić uszy i słuchawki do stanu suchości. W znacznym stopniu słychać szum wody i dodatkowo trzeba podkręcać głośność.
Podsumowanie
Odtwarzacz generalnie spełnia swoją rolę - potrafi zapewnić nam muzykę podczas chociażby pływania i to w nienajgorszej jakości. Ja jednak nie odczuwam potrzeby zabierania muzyki ze sobą nawet do basenu. Można dyskutować, czy jest to gadżet, czy odtwarzacz - wystarczająca ilość pamięci, znośna jakość dźwięku, ale zaledwie pięciogodzinny czas pracy na baterii i niezbyt miła obsługa potrafiąca zdenerwować. Ze względu na dosyć specyficzny charakter przedmiotu recenzji nie będę na niego namawiał, nie będę również go odradzał. Wszystko co potrzebne zostało napisane, wybór więc należy tylko do potencjalnego kupca. Chętnie odpowiem natomiast na wszystkie pytania. Jeżeli coś jeszcze mi się przypomni, będę dopisywał.
Odtwarzacz do testu udostępniła firma MIP.