Skocz do zawartości

em-a-jot

Zarejestrowany
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

Ostatnie wizyty

734 wyświetleń profilu
  1. em-a-jot

    Samsung K3

    Dodałem kilka(dziesiąt) zdjęć, ale mam kilka uwag.. Przez błędne ustawienia balansu bieli odtwarzacz wyszedł jakoś różowo.. Ma co prawda różowawy połysk, zwłaszcza w świetle sztucznym wygląda różowo, lub jak to określa moja narzeczona: "wrzosowo" Mam nadzieję że udało mi się pokazać cienkość K3, w porównaniu do grosiaka i Moto V3.. Do zdjęć pozują beznadziejne słuchawki z zestawu, które mają dość cienką wtyczkę - EP-630 Creative'a wydają się mieć grubszą wtyczkę, ta zaś z kolei wydaje się być grubsza niż cały odtwarzacz Kolory na ekranie wydają się naprawdę blade, ale w rzeczywistości są dość mocno nasycone, mimo że do stacjonarnego TFT mu jeszcze brakuje całą długość, i nie może się równać z wyświetlaczami nowoczesnych komórek (porównywałem z Moto V3 i Nokią 6300) ale pod względem kątów widoczności to klasa sama w sobie.. Do "sesji fotograficznej" przestawiłem język na polski, i jak widać ikony w głównym menu mają nadal angielskie nazwy, podobnie kilka innych elementów pozostało po angielsku, dla przykładu statystyka zajętości pamięci dzieli pamięć na Used, Remain i Total, a statystyka plików dzieli pliki na Music, Photo i Total, czyli albo słabo znam polski, albo to zbyt po polsku nie jest Ostatnia uwaga: baterie na jednym ze zdjęć to odpowiednio AAA i AA.
  2. em-a-jot

    Samsung K3

    Rozbiłem tekst na mniejsze bloki, dzięki za radę. Nadal pracuję nad tekstem, więc pewnie sporo jeszcze się zmieni.. W najbliższych dniach dodam zdjęcia, zgodnie z sugestią Roniego.. Dzięki za opinie. Jeśli chodzi o dźwiękowe porównanie, mogę go tylko porównać z Walkmanem Sony NW-E500 i odtwarzaczem CD-MP3 Panasonic SL-CT710.. Nie jestem audiofilem, i nie mam dyplomu z akustyki ani muzykologii, ale dźwięk tego Walkmana wydawał mi się "zmiękczony" i swego rodzaju "wygładzony", co mi się podobało.. Wcześniej miałem Panasonica z systemem D.Sound i nawet z wyłączonym jakimkolwiek korektorem miało się uczucie, że gdzieś tam w trzewiach odtwarzacza pracuje jakaś korekcja "konturowa" która podbija bas i wysokie tony zgodnie z modą "bum-bum cyk-cyk", i to też lubiłem.. Zwłaszcza The Cure dobrze brzmiało na Panasonicu, a słuchawki z zestawu to chyba najlepsze słuchawki dołączone do odtwarzacza jakie w życiu widziałem.. Ale od kiedy mam Samsunga, a jest już kilka miesięcy, gdy wyłączam korektor (a bardzo często słucham w trybie Normal) to mam to niezwykłe uczucie że ten odtwarzacz nie ulepsza muzyki, nie stara się "nadrabiać" i po prostu odtwarza muzykę taką jaka jest.. To może mało zachęcające, więc ujmę to tak: ma się wrażenie, że dla K3 odtwarzanie zgodnie z oryginałem nie sprawia trudności.. Tak jakby naturalne odtwarzanie to żaden wysiłek dla K3, i czuje się że ma bardzo duży zapas "mocy", ale nie w sensie MOCY, tylko.. trudno to powiedzieć.. To chyba fachowo nazywa się dynamiką, albo mylę pojęcia.. ale wyjaśnię to tak, że dźwięk z K3 nie "podąża" za basem, jak to miało miejsce w Sony, to znaczy w momencie uderzenia basu cały dźwięk skupiał się na tym basie.. w K3 dźwięk jest jakoś zrównoważony.. brzmi to trochę tak jakby Samsung pracował w układzie bi-amp bi-wiring Brakuje mi określeń, więc wybaczcie laickie porównania i pewnie pomylenie pojęć.. Spróbuję się dokształcić w tej kwestii i być może uzupełnię tekst o parę mniej żenujących sformułowań
  3. em-a-jot

    Polskie Menu

    K5 i K3 mają paczkę tych samych języków gdziekolwiek się je kupi i wśród nich jest wersja polska. Poza tym, niezależnie od wybranego języka, poprawnie wyświetla "polskie ogonki" i poprawnie sortuje.
  4. em-a-jot

    Samsung Yp-k3jqb

    K3 przychodzi z programem Samsung Media Studio, który jest wygodny, ale jeśli chcesz to używasz Windows Media Player, albo kopiujesz po prostu pliki na pamięć urządzenia do folderu Music. To dla wersji europejskiej. W wersji koreańskiej (na którą łatwo K3 przerobić) urządzenie działa w trybie USC czyli kopiujesz na niego muzykę jak na zwykły pendrive. Po formacie ani w tym przypadki ani w innym, nic się nie usunie - Samsung to nie Apple ani Sony
  5. Playlisty da się zrobić tylko w programie Samsung Media Studio, innego formatu K3 nie odczytuje. Plików video żadnego rodzaju K3 nie odczytuje. a pliki TXT - to zależy od firmware, na europejskim (3.09) tej funkcji nie ma, na koreańskim (4.10) jest, łącznie z wyborem kroju, wielkości i koloru czcionki.
  6. Jeśli chodzi o odtwarzanie Ogg, K3 NIE ODTWARZA OGG w wersji europejskiej (chodzi o firmware) czyli do wersji 3.09, ale w wersjach koreańskich odtwarza, czyli w wersjach 4.** A w kwestii autonomii, odtwarzanie wg producenta trwa 25 godzin, na połowie głośności, z wyłączonym DNSe. W życiu, połowa głośności to na K3 bardzo dużo, z włączonym DNSe mój rezultat to około 20 godzin.. A przypominam że K3 ma 470 mAh i niecałe 7 mm grubości
  7. Jest dużo tutoriali w języku angielskim na forum strony Anything but iPod, w subforum dot. Samsunga..
  8. em-a-jot

    YP-K3J playlista?

    a mi się wydaje że K3 nie odczytuje formatów listy odtwarzania innych niż jakiś własnościowy format, i te listy odtwarzania można tworzyć wyłącznie w programie Samsung Media Studio (tam się nazywają albumami) i ewentualnie EmoDio czyli nowym wydaniem tego programu.. ale mogę się mylić..
  9. em-a-jot

    Samsung K3

    Plasterek cyfrowej rozkoszy - Samsung K3 CHARAKTERYSTYKA Kolorowy wyświetlacz OLED 1,8" o rozdzielczości 128 x 160 [px] Podświetlany panel dotykowy Pamięć flash 1, 2 lub 4 [GB] Protokół MTP (wersja europejska) lub UMS (wersja koreańska) Odtwarzanie plików MP3, WMA (Ogg zależnie od wersji firmware) Technologia DNSe (Digital Natural Sound engine) Stosunek sygnał/szum: 88 [dB] Moc wyjścia słuchawkowego: 20 [mW] na kanał Czas odtwarzania (wg producenta): 25 [h] (głośność: 15, DNSe wyłączony) Radio FM Odtwarzanie zdjęć JPG z funkcją pokazu slajdów i plików TXT (zależnie od wersji firmware) Menu w 15 językach (w tym Polski) Wymiary: 44 x 96 x 6,95 [mm] Waga: 50 [g] GŁÓWNE ZALETY + fenomenalny wygląd (o ile akurat nie jest "spalcowany") + panel dotykowy (wygląda świetnie, i działa bardzo dobrze.. ale nie idealnie, o czym napiszę dalej) + dobra jakość dźwięku + DNSe (moim zdaniem to najlepszy system polepszania brzmienia) + dobrze dobrane wymiary - odpowiednio krótki i wąski, ultracienki + dobra autonomia (według producenta 25 godzin, w praktyce około 20, co i tak robi wrażenie) + bardzo dobry interfejs, logicznie rozwiązany i przemyślany + kilka dodatkowych funkcji (odtwarzanie plików JPG i TXT, zegar, wizualizacje, wygaszacze ekranu.. takie tam) GŁÓWNE WADY ... ale o tym później (bynajmniej nie powiem, że ten odtwarzacz nie ma wad.. bo ma, oczywiście, ale o tym napiszę w dalszej części recenzji, bo trudno wymienić jakieś konkretne wady K3.. raczej małe bolączki, i owoce kompromisów) TYTUŁEM WSTĘPU Moja wersja to K3JQR, gdzie K3J to model, Q to pojemność (2 GB, w przypadku 4 GB literka A), a R to kolor (czerwony, B to czarny, G to zielony). Przód odtwarzacza jest wykonany z czegoś w rodzaju przezroczystego plastiku, pod którym umieszczono wyświetlacz OLED i pola dotykowe które zastępują przyciski. Co ciekawe, cały przedni panel jest zupełnie pozbawiony jakiegokolwiek napisu SAMSUNG, co robi niesamowite wrażenie przy czarnej wersji (skojarzenie z tajemniczym monolitem z filmu "2001: Odyseja Kosmiczna" jest jak najbardziej wskazane.. i być może właśnie ten kształt był inspiracją dla projektantów K3) bo gdy ekran i podświetlenie panelu dotykowego są wyłączone, cały front urządzenia to jednolita czarna powierzchnia o wysokim połysku, i na jeden dotyk rozświetla się - efekt jest niesamowity! Czerwona i zielona wersja są o tyle gorsze, że nie tworzą tej jednolitej powierzchni, bo ekran pozostaje czarny, i widać wyraźnie pola dotykowe panelu.. ale i tak odtwarzacz robi niesamowite wrażenie! Ale mimo to, brakuje tego napisu SAMSUNG na froncie, co niebezpiecznie zbliża go do mniej markowych odtwarzaczy MP4, których jest pełno na Allegro.. Tu chyba zbytnio się wzorowano na stylistyce iPoda, który też nie ma napisu Apple, ale akurat ta firma może sobie na to pozwolić - nawet gdyby Apple zaczęło produkować Windowsa, i nazwało go iWindows, to i tak by ludzie to kupowali.. Po prostu wszystko co ma tę małą literkę "i" przed nazwą, się sprzedaje.. Kwestia marketingu, albo renomy - tak czy inaczej, nie o tym chcę mówić. Brak logo źle odbieram, taki brak tożsamości, jakby to logo było wstydliwe na tyle, że trzeba je "ukrywać".. Tylny panel obudowy jest ze stali nierdzewnej, i zawiera tylko mały napis SAMSUNG (w końcu!) i nazwę modelu, oraz te kilka oznaczeń o normach które spełnia sprzęt, a także dość intrygujący napis "DESIGNED BY SAMSUNG" - takie rzeczy przywodzą na myśl świat rzeczy ekskluzywnych, a to brzmi bardzo dobrze.. Swego czasu firma Siemens produkowała serię ekskluzywnych urządzeń AGD, sygnowanych logo Porsche, i stylizowanych przez projektantów tych aut, i ta seria oprócz wykończenia ze szczotkowanego aluminium, odznaczała się logo "Designed by Porsche".. Może to tylko ja, ale ten napis napełnia mnie dumą, którą może zrozumieć tylko kierowca Porsche Boki obudowy wykonano z metalu, przypominającego srebro, i robi naprawdę dobre wrażenie w połączeniu z błyszczącym plastikiem z przodu i metalicznym połyskiem stali z tyłu. Na prawym boku jest przełącznik blokady panelu dotykowego, który służy też do włączania i wyłączania odtwarzacza. Lewy bok i góra są "puste", na dole znajduje się gniazdo wyjścia słuchawkowego (oczywiście 3,5 cala, chociaż to w sumie takie oczywiste nie jest, zważywszy na to, że sprzęt ma tylko 6,95 milimetra grubości..) i 24-pinowe złącze (dedykowanego) przewodu połączeniowego z komputerem. Prorokuję, że kto zgubi albo uszkodzi swój przewód, narazi się na wydatek, i to spory, jak zawsze gdy chodzi o coś unikalnego.. To pierwsza wada K3 - o ile nie nosisz tego przewodu ze sobą wszędzie, zapomnij o doładowaniu akumulatora u kolegi, na wydziale czy w pociągu, również kopiowanie muzyki z komputera kolegi pociąga za sobą konieczność noszenia przewodu ze sobą. Biada temu kto ten przewód zgubi, albo uszkodzi.. Łatwo też zauważyć drugą wadę - K3 nie ma "oczka" do zaczepienia smyczy, więc jeśli lubisz nosić swój odtwarzacz właśnie na smyczy, to zmień albo jedno albo drugie.. W zestawie znajdują się wyjątkowo nędzne słuchawki o absolutnie beznadziejnym brzmieniu i tak niewygodne jak nic na Świecie! Oczywistą koniecznością jest ich wyrzucenie (i mam na myśli WYRZUCENIE) i kupienie czegoś innego.. Żeby nadać temu pewną skalę: jeśli standardowe słuchawki od Sony Walkmana mają 5, od ZENa 4, od przeciętnego telefonu Nokia 2, to te dostają całkowite 0. Są tak niewygodne jak to tylko możliwe, i wydaje mi się że uszczerbiona szyjka butelki włożona do ucha sprawia więcej komfortu niż te słuchawki - są duże i mają jakieś kanty których nie widać a które czuć.. Kompletnie też nie trzymają się w uchu, i mówiąc szczerze po kilku godzinach w tych słuchawkach moment gdy wypadają z ucha to wybawienie.. Dodatkowo ten kabel o którym pisałem, i płyta z oprogramowaniem Samsung Media Studio (do którego producent odnosi się w skrócie jako SMS). Jako że urządzenie pracuje w protokole MTP, ten program jest przydatny, ale nie jest niezbędny - wystarczy Windows Media Player, a nawet zwykłe kopiowanie na pamięć urządzenia do folderu Music. Po zmianie firmware na koreański urządzenie pracuje w trybie UMS, wtedy jest rozpoznawane jako pamięć przenośna. OBSŁUGA (nie taki Samsung straszny..) Odtwarzacz uruchamia się przesunięciem przełącznika HOLD w dół i przytrzymaniu, aż pojawi się ładna skądinąd animacja "pływającego" napisu SAMSUNG. Czas uruchamiania jest dość krótki, coś pomiędzy kalkulatorem a telefonem komórkowym, zajmuje to jakieś 10 sekund. Pozycją startową jest ekran "Trwa odtwarzanie", i odtwarzanie rozpoczyna się w miejscu w którym się skończyło ostatnio (w ustawieniach jest opcja wznawiania od ostatnio odtwarzanego utworu, i od czasu zatrzymania). Ekran "Trwa odtwarzanie" jest w sumie skupiskiem największych (dla mnie) wad K3, ale po kolei.. Na górze: wskaźnik trybu odtwarzania, trybu DNSe i stopnia naładowania akumulatora, poniżej ekran wizualizacji, informacje o tytule utworu, artyście i albumie, a na samym dole pasek długości utworu i aktualnej pozycji odtwarzania, liczba aktualnego utworu i wszystkich utworów w aktualnej liście odtwarzania, oraz aktualny czas odtwarzania. Wszystko jest, ale czegoś tu brakuje.. A konkretnie: widoku okładki albumu. To taka mała niekonsekwencja - jest wybór, czy chcemy oglądać (mało płynną) animację zależną od wybranego trybu DNSe czy (mało płynny) equalizer graficzny, ale nie ma możliwości ustawienia tego ekranu by zamiast tego wyświetlała się okładka albumu, bo jest dla mnie jedną z dwóch wielkich wad K3. Druga wielka wada też dotyczy ekranu Trwa odtwarzanie", a konkretnie paska na którym przewijają się informacje z id3tagów. Czemu? Bo te informacje są złączone w jedną linijkę tekstu, i przewijają się w formie "Utwór / Artysta / Album", i o ile słuchamy albumu "Pop" zespołu "U2" i utworu "Mofo", to wszystko mieści się na ekranie, ale gdy słuchamy "Take Up Thy Stethoscope And Walk / Pink Floyd / The Piper At The Gates Of Dawn" to robi się to bardzo niewygodne.. O ile sprawniej by było zrobić trzy linijki, każda pozycja w oddzielnej, zwłaszcza że wyświetlacz 1,8 cala to dokładnie tyle, ile w telefonie Sony Ericsson K750i, i nikt na wielkość wyświetlacza w tym ostatnim nie narzekał, więc na pewno dało się zmieścić te informacje w oddzielnych linijkach.. Ktoś nie pomyślał, i jest kicha. Podczas odtwarzania możemy nawigować po bibliotece, przeglądać inne albumy, artystów, i dopóki nie rozpoczniemy odtwarzania innego utworu, muzyka nadal gra. Co więcej, gdy wyjdziemy do głównego menu, i włączymy tryb odtwarzania zdjęć, wciąż trwa odtwarzanie wg zadanej wcześniej listy odtwarzania, jest też możliwość wyłączania odtwarzania przez menu podręczne, i sterowania głośnością przez przyciski (właściwie to nie są przyciski, ale tak mówię z przyzwyczajenia) góra i dół. Jedynie w trybie Radia FM nasze odtwarzanie się wyłącza (a włącza się radio, co jest oczywiste). Biblioteka pozwala przeglądać muzykę po id3tagach według utworów, artystów, albumów i gatunków, ale oczywiście tylko w przypadku europejskiego firmware, gdy urządzenie działa w trybie MTP. Z koreańskim firmware urządzenie jest w trybie UMS, wtedy nawigacja odbywa się po folderach i plikach, nie według tagów. O dodatkowych różnicach w firmware jeszcze napiszę dalej. W trybie Radia FM jest tryb manualny i tryb programu, funkcja automatycznego programowania i wybór czułości radia. Brak natomiast funkcji RDS, co jest pewną niekonsekwencją (zwłaszcza że foldery reklamowe zawierają informację że K3 ma dekoder RDS) bo tańsze modele tę funkcję posiadają, na przykład U3.. Co ciekawe, właśnie model U3 od pewnej wersji firmware nie ma RDS, i chyba w ten sposób firma chciała naprawić ten "błąd" - muszę przyznać, że dość dziwny sposób, o ile prościej byłoby doposażyć K3 w tę funkcję.. A to chyba trudne nie jest, skoro model T10 od pewnej wersji firmware posiada dekoder RDS. Czepiam się tego ze złośliwości, bo nie lubię jak ktoś mnie traktuje po macoszemu, ale nie zmieniłbym swojego wyboru nawet gdyby K3 nie miało wcale radia, po prostu nie zależy mi na tym, ale wspomnieć o tym musiałem. Tryb zdjęć to także nic szczególnego, jest funkcja pokazu slajdów, funkcja przybliżania maksymalnie 4-krotnie, i podczas oglądania zdjęć można zmieniać głośność. O trybie czytania plików TXT nie napiszę tu nic, bo ja używam firmware europejskiego, który tej funkcji nie ma. Ale to dobry moment by wyjaśnić różnice między wersjami firmware. Wersja europejska w ostatnim wydaniu to wersja 3.9 i ja właśnie tej wersji używam. Różnice to protokół MTP, biblioteka o której pisałem, brak trybu Text i odtwarzania plików Ogg (dla wielu osób to wielka wada, ale dla mnie żadna). W wersji koreańskiej 4.10 dochodzi tryb Text, odtwarzanie plików Ogg, wybór czcionek ekranowych, a urządzenie działa w trybie UMS, więc nie ma biblioteki, jest Przeglądarka plików. Warto też wspomnieć że każda wersja firmware ma ten sam pakiet 15 języków, więc nie ma różnicy czy pobieramy europejski, czy amerykański, czy koreański - w każdym znajdziemy język Polski. Spolszczone jest prawie wszystko (włącznie z trybami DNSe) i jest całkiem poprawne (z wyjątkiem tego że niektóre nazwy są dziwne.. opcja ustawiania wznawiania nazywa się "Wznów" jakby to była komenda.. a polskie tłumaczenie ustawienia "User" to "Użytkownika" przez co nie mieści się na ekranie, i wyświetlane jest "Użytkowni.." a to trochę denerwuje.. dlatego, i tylko dlatego, ja używam języka angielskiego) ale jedna rzecz pozostaje po angielsku, niezależnie czy wybierzemy język niemiecki, koreański czy jakikolwiek: tytuły pozycji menu głównego, czyli ZAWSZE będzie to Music, Radio, Photo i Settings.. Czy to taki wielki problem przetłumaczyć te napisy? I to nie jest zaniedbywanie tylko polskich klientów, bo w każdym innym języku jest tak samo.. Niedopatrzenie? Nie może być o tym mowy, bo to menu główne.. Po prostu nie widzę w tym sensu.. Na pocieszenie, nawigując po menu głównym używamy przycisków lewo-prawo, a para góra-dół nadal służy do sterowania głośnością - to świetne! Jeśli już mówimy o sprawach lokalizacyjnych, ważną sprawą jest to że K3 poprawnie wyświetla wszystkie polskie "ogonki", zarówno w tagach jak i nazwach plików i folderów, nie jak na przykład Walkmany Sony, które wyświetlają zamiast polskich ogonków enigmatyczne kwadraciki, co więcej, K3 poprawnie sortuje alfabetycznie, nie jak odtwarzacze innych firm, gdzie coś co zaczyna się od ś czy ł trafia automatycznie na koniec (albo na początek) jako znak specjalny.. i to niezależnie czy wybierzemy język polski! Ja używam angielskiego języka, i zawartość zawierająca polskie "ogonki" jest poprawnie wyświetlana i sortowana, także "é", "á" czy "ö" są oczywiście wyświetlane równie dobrze. A to jest wspaniałe, gdy "przesiadasz" się na K3 z Walkmana - koniec "jedynego słusznego języka", koniec "kwadracików" (nie musisz zgadywać czy "b?d?" to "będę" czy "będą"..) i koniec szukania wszystkich Łukaszów na końcu listy (a właściwie "?ukasz?w")..! W kwestii inżynierii K3 to może nie kamień milowy, ale porządny sprzęt w niesłychanie cienkiej obudowie, wyposażony w kilka nowoczesnych funkcji. Zaczynając od ekranu OLED, który ma fenomenalnie szerokie kąty widoczności, jak to zwykle OLED mają. Pod każdym możliwym kątem, gdy jeszcze widzimy ekran, widzimy też prawidłowe kolory i kontrast. Niestety, widać też, że technologia OLED jest jeszcze rozwijana - wyświetlacz w K3 źle odwzorowuje kolory.. Nie jest to super-uciążliwe, ale niektóre zdjęcia mają za mało "ciepła", niektóre są zbyt "żółtawe", inne z kolei są zbyt blade (ale nie aż tak blade jak wyszło na zdjęciach) .. ale nie uważam tego za wielką wadę, raczej za owoc kompromisu - OLED to oczywisty wybór: mają mały pobór mocy, nie trzeba ich podświetlać od spodu i są przez to cieńsze. I wszystko byłoby łatwe, gdyby nie to, że.. ten wyświetlacz SZUMI! Jakkolwiek dziwnie to brzmi, taka jest prawda.. Gdy ekran działa, w słuchawkach słychać bardzo wyraźny szum, który ustaje gdy tylko ekran się wygasza.. Wada? Pewnie w sprzęcie DENON to wielka wada, ale amplitunery DENON nie mają zazwyczaj 7 mm grubości (grubsze są przyciski tych amplitunerów) i biorąc na to poprawkę, da radę to przeżyć. Wydaje mi się że ekran podczas działania w jakiś sposób interferuje na układ dźwiękowy, ale to tylko przypuszczenia, bo się na tym nie znam.. Więc podwójnie polecam funkcję czasowego wygaszania ekranu: oszczędza baterię i dodatkowo "wycisza" szumy Poniżej wyświetlacza jest panel dotykowy, a właściwie 7 dotykowych punktów, którymi obsługuje się sprzęt. I od razu wszystkim wątpiącym wyjaśniam, że to działa świetnie, przynajmniej w K3. Mimo że wydaje się że te punkty mogły być od siebie bardziej oddalone, to układ zdaje egzamin. Czasami, nawet teraz, zdarza mi się podczas zwiększania głośności wrócić do biblioteki, i po kilku dniach od kupienia sprzętu miałem tego serdecznie dość, bo bałem się dotknąć go w obawie przed wciśnięciem czegoś.. Doszło do tego, że odtwarzacz trzymałem w lewej ręce, a palcem wskazującym prawej ręki dotykałem te punkciki.. Ale w kilka dni się z tym uporałem, i potwierdzam że nie ma nic trudnego w sterowaniu nim kciukiem dłoni w której się znajduje. Czasem się to robi mało wygodne, bo trzeba zaginać kciuka w duży łuk, żeby dotykać tylko jednego punktu tylko koniuszkiem palca.. Jeśli masz grube palce, zwłaszcza gruby kciuk, to naprawdę nie jest sprzęt dla Ciebie Czas reakcji jest niesamowicie szybki, cokolwiek się robi, a panel reaguje na najmniejsze nawet dotknięcie, nawet położenie palca na punkcie dotykowym. Nie ma żadnego zamulenia. Przytrzymując palec na jakimś punkcie nie doprowadzimy do zawieszenia sprzętu i tak dla przykładu, strzałka w prawo przytrzymana przewija odtwarzany utwór do przodu, a przycisk powrotu przytrzymany przenosi od razu do głównego menu. Strzałki góra-dół służą do głośności, i co oczywiste, przytrzymane, zwiększają-zmniejszają głośność do momentu puszczenia. K3 nie ma dodatkowych przycisków głośności, jak model Z5 na przykład, i w pewnych sytuacjach (nawigowanie w Bibliotece) nie można sterować głośnością bo przyciski góra-dół służą do nawigowania. W tym panelem dotykowym jest problem gdy nosimy K3 w kieszeni - żeby cokolwiek zrobić, musimy wyjąć odtwarzacz, odblokować panel i to zrobić, po czym znowu go zablokować (przecież nie chcemy żeby kontrolę nad muzyką przejęła nasza kieszeń?) i schować, nieważne czy chcemy tylko zmienić kawałek, na chwilę zatrzymać czy zwiększyć głośność. Lojalnie ostrzegam: kroku "wyjąć" i "schować" nie da się pominąć, jeśli odblokujemy panel w kieszeniu, po prostu nie będziemy widzieć które punkty dotykamy, a nie da się ich wyczuć - panel jest idealnie gładki. Miesiące praktyki nic tu nie dają, po prostu wtedy obsługujemy go na "chybił-trafił" choćbyśmy nie wiem jak się skoncentrowali. Nie brzmi to zachęcająco, w przypadku sprzętu przenośnego.. Ale jest to pretekst żeby wyciągnąć K3 i się nim chwalić dookoła, a powiem szczerze że otoczenie zwraca na niego uwagę Cały przedni panel może służyć do zbierania odcisków palców, bo każdy dotyk zostawia na nim "nadruk".. Wszystkie uwagi nt. wyglądu K3 są aktualne do czasu zanim się go nie "obmaca" bo wtedy nie wygląda to dobrze.. wtedy jest paskudny! Na jednym ze zdjęć ten (d)efekt jest widoczny. I naprawdę nie ma rady na to, trzeba z tym żyć.. Jest jeszcze jedna wada, o której trzeba napisać - dziwne dźwięki które pojawiają się przy nawigowaniu po pamięci i operacji odczytu z pamięci. Na przykład, otwieramy folder jakiegoś artysty, i w momencie gdy pojawia się lista albumów, na ułamek sekundy słychać w słuchawkach taki dziwny dźwięk, taki jakby "tik".. To samo jak zmieniamy utwór, albo włączamy zdjęcie, czy szukamy zdjęcia w pamięci.. Moje podejrzenie jest takie, że pamięć flash powoduje zakłócenia przy operacji odczytu.. Diagnoza ta sama co w przypadku wyświetlacza, ale kolejny raz jestem w stanie to wybaczyć, bo sprzęt tych wymiarów po prostu nie jest w stanie być odpowiednio odizolowany od poszczególnych podzespołów.. Albo tak mi się wydaje. Bo bardzo możliwe, że producent po prostu na tego typu izolowaniu zaoszczędził.. A może tego nie zauważył? Bo na wyjątkowo nędznych słuchawkach z zestawu tego nie słychać, ale na EP-630 Creative'a słychać to bardzo wyraźnie.. GRA MUZYKA Nie da się ukryć, że K3 to przede wszystkim odtwarzacz muzyczny, i choćby nie wiem jakie określenia wymyślał na niego producent, jest to ciągle odtwarzacz, a nie "slice of digital delight" (cokolwiek to znaczy) więc przede wszystkim tego się od niego oczekuje. Mówiąc szczerze, miałem duże opory przed kupieniem właśnie K3, bo Samsung nijak mi się kojarzy z wysoką jakością dźwięku.. raczej z gigantem z prawie-Japonii, który robi wszystko, od części komputerowych, przez telewizory, komórki, odkurzacze, kończąc na samochodach.. Ale firma ostatnio ciężko pracuje, i to widać - Samsung dostaje mnóstwo nagród, zarówno za inżynierię, jak i za stylistykę, i w pewnych dziedzinach staje się produktem renomowanym (choćby telewizory LCD), co cieszy, bo ciężka praca popłaca tylko czasami. Właśnie w K3 widać ten wkład pracy, zarówno inżynierów, jak i stylistów. Nie mówiąc już o stylistyce, która jest bajeczna, i robi niesamowite wrażenie na każdym, a koło K3 każdy iPod wygląda nędznie.. Pora spojrzeć na K3 pod kątem jego "talentu muzycznego".. Parametry już zdradzają co nieco, że mamy do czynienia z odtwarzaczem o dużej mocy i niezłym stosunku S/N. Moc w K3 jest wyjątkowo potężna, i całe szczęście że jest wyposażony w limit głośności do 20 (w skali 0-30) bo już powyżej 15 słuchanie jest męczące z powodu ogromnej głośności.. Nie wiem czy to "więzy krwi" z K5, który musiał "nagłośnić" stereofoniczne głośniki.. ale w porównaniu z moim poprzednim Walkmanem jest to ogromna różnica.. Ale czy moc tak naprawdę ma znaczenie?.. Trudno mi ocenić brzmienie odtwarzacza, bo w moim poprzednim Walkmanie Sony odtwarzałem pliki w formacie ATRAC3+ na słuchawkach nagłownych Sony.. Muzyka odtwarzana przez K3 wydaje mi się bardzo zrównoważona, jeszcze nigdy takiej nie słyszałem w żadnym sprzęcie przenośnym.. może "zrównoważona" to złe słowo.. "naturalna" to chyba lepsze określenie.. po prostu, muzyka odtwarzana przez Samsunga brzmi jakoś tak naturalnie, gładko.. nie mam określenia którym mógłbym to opisać.. ale nie brzmi nijako.. po prostu, mając Walkmana, nie ma się tego uczucia, że brzmienie jest naturalne, bo Walkman ma tendencję to "odpuszczania" na środku pasma, i jakiegoś "zmiękczania" dźwięku.. cokolwiek słuchasz na Walkmanie, masz uczucie że przed chwilą słyszałeś "utwór powered by Walkman", do wszystkiego co odtwarza "doczepia" swój znaczek.. a K3 robi to zupełnie naturalnie.. przynajmniej takie jest uczucie. Odtwarzacze Samsung są wyposażane w autorską technologię Digital Natural Sound engine, w skrócie DNSe. Wg producenta, jest to połączenie korektora brzmienia, podbicia basu i efektu 3D. K3 standardowo wyposażane jest w pierwszą generację tego systemu, ale firmware od wersji 3.05 posiada DNSe w wersji 2.0. System składa się z kilkunastu trybów dopasowanych do gatunku muzyki (Rock, Pop, Jazz..) albo warunków odsłuchu (Klub, Sala koncertowa..) i trybu ustawień własnych, z możliwością ustawienia korektora brzmienia w 7 pasmach i trybów Bass i 3D w 5 stopniach. Z racji swojego gustu muzycznego, miałem włączony tryb Rock, który producent określa jako "What a sensation!", i nie pomylił się ani trochę! Efekt jest niesamowity! Szczerze mówiąc, pisząc tę recenzję, miałem nadzieję że dotrwam do chwili że będę opisywać DNSe.. Ta technologia jest niesłychana! Producent może ją określać jako cyfrową i naturalną, ale równie dobrze mógłby określać ją magiczną! Nie, bardziej pasuje określenie fenomenalna (poza tym, jakiś producent miał już w ofercie "magiczne" EQ) bo to słowo streszcza działanie tego systemu.. 7-pasmowy korektor to nic szczególnego, ale dwa dodatkowe filary systemu, Bass i 3D robią niesłychane (a raczej "słychane", bo to trzeba usłyszeć żeby uwierzyć) rzeczy z moją muzyką. Funkcja Bass to świetny tryb podbicia basu, wydaje się że nie jest po prostu podbiciem niskich częstotliwości, ale całym systemem remasteringu pod kątem basu.. Włącz sobie jakiś stary kawałek z lat 70-tych, choćby Floydów, a usłyszysz niesłychany bas! I nawet nie chodzi tu o jego moc, bo tę można regulować w ustawieniach systemu DNSe, ale o jego czystość i głębię. Ten bas nie dudni, nie przeszkadza, nie męczy, nawet na zamkniętych dokanałówkach! Jeśli Samsung ogłosi że system DNSe opiera swoje działanie o przenoszenie się do przeszłości i transmitowanie muzyki prosto ze studia nagraniowego, to ja w to uwierzę.. To nawet nie jest funkcja podbijania basu, tylko jego korekcji, i to najmniej obligujące określenie którego można użyć. Tryb 3D za to jest krokiem dalej ku tezie że muzyka z K3 płynie z serca Stinga, a nie z pliku. Jeśli DNSe przenosi się w przeszłość i transmituje dźwięk ze studia nagraniowego, to efekt 3D rozstawia muzyków w studiu tak żeby efekt był najlepszy. A jeśli już przesłuchałeś wszystkie albumy Zeppelinów, włącz tryb 3D i przesłuchaj jeszcze raz.. Potem włącz "Interstellar Overdrive" Floydów, a na koniec album "Ultra" Depechów.. Wierz mi, nigdy nie przeżyłeś czegoś takiego słuchając studyjnych płyt! To nawet nie jest dodawanie echa i przesunięcie z fazie jakiejś częstotliwości, nazywając to szumnie "super-mega-hiper-ultra-surround", tylko jakieś przetwarzanie poza ludzkim pojmowaniem.. To najlepszy system typu "3D" z jakim się spotkałem.. w porównaniu do SRS WOW nie ma tego efektu "rozmycia" dźwięku, tylko precyzyjne "cięcie" dźwięku na strefy i rozlokowanie ich w przestrzeni wokół głowy. Ale geniuszu, jak wiadomo się nie poprawia, więc nawet jasnowidząco-magiczny system jak DNSe nie jest doskonały.. W 5-stopniowej skali (0-4) absolutne maksimum to 3, i już wtedy mogą się pojawić przekłamania, echo, niektóre dźwięki stają się zbyt głośne, a czasami muzyka tłumi wokal.. Poza tym dźwięk staje się "cyfrowo zmęczony", słychać że przeszedł dużo przetwarzania.. Bezpieczne jest słuchanie w położeniu 2, ale nawet ustawiając 3D w położeniu 1 odczujemy różnicę.. Oczywiście, jeśli nie chcemy żadnego 3D-bajeru, wyłączamy tryb 3D i dźwięk jest tak naturalny jak to możliwe.. Ale to trochę tak jakby kupować Porsche i zamontować do niego te szyny do bagażu dachowego i instalację LPG.. Albo iść na randkę z Carmen Electra do parku tylko po to żeby porozmawiać.. KILKA SŁÓW PODSUMOWANIA Muszę przyznać, że miałem obawy przed kupieniem K3.. W końcu nie należał do tanich, a Samsung nie miał jeszcze (o ile ma teraz) opinii producenta sprzętu high-end, i oprócz tego że widziałem K5 w teledysku Fergie, nie były to odtwarzacze wymieniane jednym tchem razem z produktami iriver czy Sony.. Nawet chciałem go znienawidzić, naprawdę chciałem. Myślałem że będzie koszmarnie skomplikowany w obsłudze, będzie powoli reagować i ciągle się zawieszać, że to dotykowe sterowanie będzie beznadziejne, albo nie będzie wcale działać, albo będzie reagować na każdą cząsteczkę roztocza w powietrzu, że będzie tak cienki że się złamie, że front pokryty akrylem (?) będzie się rysować od choćby od padających na niego fotonów, a bateria po naładowaniu wytrzyma dokładnie tyle żeby wyświetlić ładną animację startową i ekran "Low Battery!" (bo w końcu ile "soku" może mieć bateria w czymś cieńszym niż sama obudowa iPoda) a dźwięk będzie przypominał ogłoszenia na dworcu że jakiś pociąg wjeżdża na jakiś peron.. Wtedy bym powiedział sam do siebie: "a nie mówiłem?!" i sprzedał go, utwierdzając się z przekonaniu że Samsung to kiepska firma. Ale nie było tak łatwo, bo K3 jest cudny! Wygląda świetnie (do pierwszego dotknięcia albo zaraz po polerowaniu) a jego cienkość robi wrażenie. Obsługa jest banalnie prosta, a panel dotykowy działa fantastycznie! Po tylu miesiącach nie widać na nim ani ryski, a ja go nigdy nie nosiłem w żadnym ochronnym futerale, tylko "nago" w kieszeni, i nawet te błyszczące listwy na bokach są w stanie idealnym. A jeśli chodzi o autonomię po naładowaniu, mam poważne podejrzenia że w środku pracuje mała elektrownia atomowa, albo K3 pobiera energię przyciągania międzyatomowego z cząsteczek powietrza dookoła niego.. Bateria ma tylko 470 mAh, więc wynik 20 godzin (w warunkach codziennych) to wynik godny podziwu! Dźwięk też mnie nie rozczarował, ani trochę, ale o tym już pisałem.. Jednym słowem, nie mogłem lepiej trafić! Ale.. Żeby K3 był taki ładny, trzeba go dotykać przez rękawiczki, albo polerować po każdym dotknięciu, nie da się bezwzrokowo go dotykać, i nie jest też zbyt sportowy, z racji swoich wymiarów.. Ma zbyt dużo niepowołanych dźwięków, nawet jak na sprzęt przenośny! Kolorowy ekran jest raczej marketingową "kiełbasą", bo interfejs jest niebiesko-biały, i tak naprawdę przydatny jest tylko podczas oglądania zdjęć.. ale to nie jest wada. Nawet to lubię, że ma taki surowy minimalistyczny layout interfejsu, współgra ze stylistyką obudowy. Gdybym miał podsumować K3 (a właśnie teraz próbuję to zrobić) to powiedziałbym że to coś w stylu bardzo ładnej dziewczyny która ma śmiech jak zacierające się sprzęgło, albo jak hamujący pociąg, i wstydzisz się pokazać z nią w towarzystwie, mimo że jest śliczna, ale boisz się że zacznie się śmiać jak ktoś powie coś śmiesznego.. Do tego jest od Ciebie wyższa o 20 cm, więc nikt nie myśli sobie że masz fajną dziewczynę, musisz mieć wielki... potencjał, że masz taką dziewczynę, tylko wszyscy myślą sobie: co taka fajna dziewczyna robi z takim kurduplem? Na domiar złego, jest świetną księgową, i uwielbia swoją pracę, ale co z tego, skoro jedyne o czym rozmawiacie jak wróci z pracy, to jej księgowość.. Ale jest bardzo mądra, i dobrze się dogadujecie, jest świetna w łóżku i doskonale gotuje. I wszystko jesteś w stanie jej wybaczyć, bo jest cudowna. I taki właśnie jest K3, ma pewne wady i z jego urodą jest czasem trochę problemów, ale to kawał porządnej inżynierii i jako odtwarzacz muzyki jest świetny! Jeśli się przymknie oko na to czy owo, odwdzięczy się tym co ma najlepsze. A jeśli nie możesz żyć z tymi wadami, to rzuć i zapomnij.. Ja uwielbiam swojego K3, i uważam że to najlepszy odtwarzacz który mogłem kupić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności