Wczoraj po kolejnym przeczytaniu tego porównania naszła mnie ochota na przesłuchanie Triple.Fi z IFP.
Utwory o charakterze instrumentalnym (nie wiem czy dobrze to ująłem oraz wszelkie ballady brzmią cudownie. Z drugiej strony brakowało mi "mocy" w cięższych kawałkach takich zespołów jak As I Lay Dying, Celldweller, Chimaira, Nightrage czy The Haunted. Jak się okazało wszystko to za sprawą nieco wycofanej średnicy Triplów jak i IFP co razem dało efekt jeszcze większego schowania wokalu, który w kawałkach instrumentalnych nie był dla mnie aż tak ważny.
Przykładowo w piosence Chimairy - Power Trip instrumenty grały na pierwszym planie natomiast wokal stanowił dla nich tło, a powinno być na odwrót, bo właśnie w wokalu tkwi cała energia tego utworu. W tej kwestii wolałem już Sony NWZ-s639f + KSC75, gdzie w cięższych gatunkach można było poczuć ten "power" w wokalach.