-
Postów
966 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje ALTON
-
Podpiąłem z czystej ciekawości SMSL SA-300 pod oscyloskop, generator i sztuczne obciążenie. Takiego śmietnika na wyjściu to się nie spodziewałem.. Gra dobrze ale wygląda w przebiegu tragicznie. Wiadomo, coś za coś - klasa D bez filtrów na wyjściu jako patent infineona musi mieć jakieś negatywne punkty..
- Pokaż poprzednie komentarze 3 więcej
-
@bakus1233 Chciałeś zaśmieszkować ale tak, da się. Nawet w dooma da się pograć..
-
Nie, szczerze mówiąc zastanawiało mnie to kiedyś czy z oscyloskopu da się dodatkowo zrobić jakiś mini komputerek wykorzystując jego fajny, malutki ekranik
-
@bakus1233 są oscyloskopy, w których normalnie siedzi Windows, i to taki desktopowy. LeCroy takie robi(ł). Czyli zrobisz wszystko, co na PCcie, a oscyloskop to on jest, jak odpalisz link na pulpicie w trybie pełnoekranowym (domyślny, a jakże).
Co do to tematu - nie rozumiem problemu. Weźmy zamiast dźwięku obraz, i to jeszcze w wersji na ekranie CRT - 50 błyśnieć na sekundę kombinacji trzech kolorów o różnych proporcjach na zdigitizowanej matrycy. Przecież jak się pomyśli czym jest to, co się widzi jako płynne ruchy i ciągłą paletę barw, to się od razu odechciewa oglądać. Jeszcze dodam, że wideo w wersji cyfrowej to tylko formaty stratne. Jak żyć?
Główny cel filtrowania w klasie D to jest uniknięcie emisji elektromagnetycznej z kabli głośnikowych. Choć można by je np. ekranować i tak się nawet robi na wyjściach z falowników. Wzmacniacz w klasie D to de facto falownik, tylko rusza głośnikiem zamiast kręcić silnikiem. Dla uszu czętotliwości ponadakustyczne to świat ciszy. Przynajmniej moich, powyżej 18,6kHz.
-
- 1
- Zgłoś