lenar_87

no wlasnie o czyms takim myslalem to burzy harmonie tego pieknego kabelka no chyba ze zenskie i meskie jacki byly neutrika nie no zartuje swoja droga ciekawe co siedzi w srodku kabla JBL ... ja po otworzeniu pudelka (bedaz przyzwyczajonym do kabla grado) pomyslalem sobie - przeciez to sie zaraz polamie, pokruszy i w ogole jak to ma przewodzic prad? ktos wie co jest w srodku oplotu? przepraszam za offtop

taki ladny kabel sponiewierac?

a czego oczekujesz od dzwieku bo narazie wiemy ze ma byc czysto... to niewiele mowi KPP maja (nawet nie wiem jak to nazwac) plaska budowe... po prostu jakby naturalnie wrysowuja sie w obrys glowy wiec mysle ze na motor z praktycznego wzgledu sa ok...

ja zaczalem kompletnie jak to sie mowi od d**y strony bo od milesa ... (oczywiscie wczesniej mialem jakies tam przetarcia o kanal audytywny czy skalpela ale chwilowo i za namowa kumpli)... Fajna skladanka jest The Very Best of... Smooth Jazz z tego mozna zorientowac sie w temacie (wystarczy wspomniec ze to bodaj 12 plyt ). Aktualnie slucham duzo Cinematic Orchestra (bardzo eteryczna muzyka), Amon Tobin (wiecej elektroniki) i calego Ninja Tunes (jak to kiedys gdzies zaslyszalem - pop dla inteligentnych z czym sie kompletnie nie zgadzam). Z bardziej klasycznych polecam 3 kobiety w ktorych jestem zakochany w kolejnosci rozmiarow uczucia - Stacey Kent, Susan Wong, Diana Krall ... potem mozna sie pobawic np. w jedwabny glos Jacinthy ... jesli chodzi o kobiecy wokal w jazzowych odmianach polecam plyty Reference Female Vocal (chyba tak to sie zwie) azjatyckiej wytworni ROCK IN MUSIC - do szarpniecia gdzies w internecie... malo znane (jesli wogole) w Polce - Jazzamor i Etypejazz tez fajny smoothjazz... ogolnie trzeba to skonstatowac w ten sposob - jazz to temat rzeka (chyba tylko klasyka jest szerszym pojeciem) i w mojej opinii tylko ciagle sluchanie, szukanie i wymienianie opinii prowadzi do tej odmiany ktora najbardziej satysfakcjonuje... boldem zaznaczylem slowa klucze do wpisania w google EDIT aha - Kid Koali sluchalem jak mialem 12 lat TAAAAAKAAA byla przy tym zabawa tylko nikt z moich rowiesnikow wtedy nie kumal co to jest. "drunk trumpet" - klasyk... a jak juz jedziemy po takich ciezkich muzycznie klimatach to jeszcze polece Mr. Oizo ... fajna muzyka ale to juz nawet pod klimat Ninja Tunes nie podchodzi

no i widzisz... jakbys napisal dzien wczesniej ... a tak fundusz poszedl na dvd pionka ...

jedno jest pewne - ten odtwarzacz wymiata na wyjazdach z powodzeniem zastepuje moj (cienki bo cienki ale jednak) stacjonarny sprzet ... a flace mmmm bajka

nie wiem nigdy nie probowalem... choc pod kloszem mnie rodzice nie chowali a co do trzezwosci... sesja sie zbliza i moge zapomniec o jakichkolwiek odsluchach nie mowiac juz o alkoholu :/

imho - to jest najlepsza inwestycja w caly tor wiem ze moze i to prowadzi do uzaleznien ale audiofilia wlasnie uzaleznia osobiscie nie kupuje np. butelki wina z przeznaczeniem na odsluch za czesto (raz na miesiac to taka srednia) ale kazdy z takich wieczorow wspominam wspaniale co do malzonki - troche zazdroszcze... moja dlugoletnia partnerka na poczatku byla wielka opozycjonistka wobec moich wydatkow... ale dni, tygodnie, miesiace "urabiania materialu" zaskutkowaly tym ze ostatnio uslyszalem "kupuj co chcesz byleby bylo jeszcze za co jesc..." hmmm widac postepy:P ale i tak najbardziej boli mnie to ze nie podziela mojej muzycznej pasji bo inne w jakims tam sensie probuje chociaz podzielac (kopaczmopa wiesz o czym mowie:) )

A ja chcialbym wrocic do watku dlugosci kabla . Mam 120cm a przepraszam ale nie wierze zeby to byly podrobki: 1. nie brzmia jak chinskie sluchaweczki 2. w zestawie jest wszystko poczawszy od instrukcji, przez przejsciowke samolotowa, stoperki do plastikowych wytloczek na sluchawki 3. na opakowaniu mam kodzik kreskowy naklejany jak ze sklepu 4. mam gware amerykanska... 5. wszystko wskazuje (porownania w internecie) ze sa to oryginaly tylko ten kabel... szczerze mowiac to sie ciesze ze mam te 10 cm wiecej gdyby ich nie bylo to bylby dramat co wy na to? nie moge uwierzyc ze chinole mogliby sie tyle natrudzic (podrabiac gwarancje? robic to fikusne pudelko?) zeby robic podrobki i na sam koniec zle zmierzyc kabel

mi ciagle szumi na jblach (ale oczywiscie im glosniej tym bardziej - tak jak pisalem) jakos nie zauwazylem w v39 zaklocen pochadzacych z wlaczonego wyswietlacza... ale tak jak mowilem - ja bym to olal dlaczego? bo jak sluchasz muzyki to masz wylaczony wyswietlacz a filmy sie oglada na odtwarzaczu DVD (mam juz drugie urzadzenie odtwarzajace filmy i zawsze przed zakupem sobie obiecywalem ze teraz to w pociagu bede sobie ogladal filmy ale pieprz**** sie z konwertowaniem, dokladaniem napisow itp ******ly mnie skutecznie odrzucaja- wole sobie posluchac w pociagu muzyki)

gwarancja?

sprobuj naciskac (uzyj do tego rysika - bardziej precyzyjny) w dolna polowke danego przycisku ... ja gdy np. chce otworzyc menu plik to naciskam rysikiem krawedz na styku obudowa-ekran oczywiscie na szerokosci gdzie znaduje sie dany wirtualny przycisk... ktos pisal na tym forum ze ekran ma tendencje do odczytywania pozycji nacisniecia troche nizej niz jest naprawde (czy wyzej... jakos tak:P) chodzi o to zeby brac jakas tam poprawke w osi Y na ekranie

hmmm sprobuje jakos pomoc... jesli dobrze zrozumialem slyszysz szum tylko podczas swiecenia sie wyswietlacza tak? w v39 tego nie zauwazylem - mi szumi permanentnie... ale to tylko na maks glosnosci i tylko po wejsciu w folder z muzyka (filmow nie ogladam wiec nie probowalem) ... spowodowane to jest (przynajmniej tak mi ktos tlumaczyl) tym ze dokanalowki wlasnie takie szumy uwydatniaja (uzywasz strony pchelkowej w sluchawkach czy dokonalowej?) ... jesli chodzi o wyswietlacz podobne zjawisko jak to ktore opisujesz mialem w moim zenie micro tylko u mnie bardziej piszczalo niz szumialo ... ale wtedy uwazalem ze po prostu ekranik wytwarza moze jakies pole magnetyczne i dlatego szumi albo cos w ten desen... ogolnie ja bym to olal (holdek na tych jblach tez szumi a mysle ze holdegron to o wiele wyzsza polka zas sr60 nie ponoc wlasnie z powodu samej konstrukcji wokoluszne-dokanalowe) ale skoro cie to boli - skontaktuj sie ze sprzedawca albo najlepiej bezposrednio z Vedia - oni ci powiedza czy to naturalne czy nie

szczegolnie te pierwsze od prawej sluchawki w ksztalcie wentylowanych tarcz hamulcowych...

90zl razem z przesylka? chyba troche przesadzasz jak jeszcze wind130 sprzedawal jble na ebayu to sam shipping z tego co pomietam kosztowal wiecej niz sluchawki i wychodzilo cos kolo 130140zl

wnioskuje po tym. ze np. odtwarzacze dvd (w ktorych teraz jakos sie tam rozgladam) nie maja jakis zawrotnie niskich cen... z drugiej strony ciezko by bylo trafic akurat na tira z vteckiem jesli ma "grawer" z tylu to nie moze byc podroba... PS. poobijali ci takie ladne pudelko?

wszystkie grado - bez wyjatku

a moze te produkty "spadly z tira" ??

i ze zlaczem micro!! hehe

tuning smyczy od V39 dobre na nowy temat hehe... z moim V39 wszystko w porzadku ale nie chcialbym tego jeszcze raz przezywac

to ja dorzucam holdka + onkyo dx 7222 (OPA 2604) i V39 ... tak jak pisalem wczesniej - oprocz tragicznej plyty RHCP (ta plyta na wszystkim zle brzmi) wszystko jest ekstra

kupilem ostatnie porsche z fabryki w niemczech po bardzo atrakcyjnej cenie jak myslicie czy dobrze zrobilem? aha no i czy to jest benzyna czy na gaz? nie chce z siebie robic alfy i omegi i nie chce zeby to bylo odebrane jako gburowatosc ale uwazam ze pewien stopien "otrzaskania" w sprawach przenosnego audio bylby mile widziany przy zakupie v39... bo z takimi pytaniami mozna tylko wnioskowac ze jakbys wydal 1/3 tej sumy na odtwarzacz o podobnej pojemnosci to bys nie zauwazyl roznicy... jak mniemam o sluchaniu na innych sluchawkach niz fabryczne jeszcze nie myslales?

podlaczylem na 4h do ladowarki tak jak pelne ladowanie (choc bateria byla pelna gdy to sie stalo) nic. dalem odpoczac - nic... ale reset pomogl... uff sory ale po prostu takie rzeczy zawsze mnie niesamowicie irytuja

Witam, czy komus zdarzylo sie to co mi? Czyli sluchajac jeszcze godzine temu muzyki V39 po prostu sie wylaczyl i juz nie chce odpalic? Co moge zrobic? Zaznaczam ze nie robilem nic ekstramalnego wrecz przeciwnie lezalem w lozku i po prostu sluchalem muzyki. Jestem zalamany i cos czuje ze stracilem 5 stowek... nie wiem czemu ale po prostu to czuje. Pozdrawiam, Jedrek

wiem ze staxy to inna bajka brzmieniowa (kiedys czytalem ze to z gory wyznaczona droga z ktorej jak raz na nia wejdziesz juz sie nie schodzi)... co do zrodla zgadzam sie w 100%. Sam zastanawiam sie w dalekiej przyszlosci (postanowienie noworoczne:P) nad zmiana wzmaka i sluchawek no i wlasnie mam do wyboru wyzej wspomniane trzy drogi bo w zrodle jako takim chyba sie zdecydowalem juz teraz i bedzie ten sam cedek z DAC-em Pana Stelmacha... zobaczymy - jak narazie mam (po raz pierwszy) pelne przyzwolenie mojej kobiety na zycie jak asceta (w celu uzbierania gotowki) i duzo czasu na czytanie i sluchanie przepraszam za osobiste didascalia