Skocz do zawartości

lenar_87

Bywalec
  • Postów

    237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

Ogólne

  • Lokalizacja
    Torun/Skierniewice

Ostatnie wizyty

1093 wyświetleń profilu
  1. ale w jakiej konfiguracji bo kompletnie tego nie wychwycilem (padles tak duzo sprzetu a co za tym idzie konfiguracji sprzetowych ze trudno do tego dojsc)?
  2. znaczy mi sie nie spieszy dobrze mi tak jak jest ... ale moze jak bede go odsylal na Extreme to to poprawisz
  3. Bardzo dobrze ze poruszono ta kwestie. Pytanie do Bartka: wzmacniacz zintegrowany mam podlaczony pod wyjscie regulowane. Zrobilem tak gdyz owa integra to model bez pilota a czulosc galki przyprawiala mnie o nerwice dlatego tez chcac owa czulosc przytemperowac wykoncypowalem sobie iz jesli ustawie np. na godzinie 3 wzmocnienie na wyjsciu w beresie czulosc galki wzmacniacza ktora operowac bede ja-operator automatycznie zmniejszy sie. Problem jest jeden krecac galka beresa (ktorej operatorem stalym nie pragnalem zostac) w okolicach godziny 1 narasta syczenie... narasta narasta narasta i tak godzine przed osiagnieciem maksymalnego wzmocnienia czyli gdzies kolo godziny 4 bardzo szybko znika. Nastepuje totalna cisza w glosnikach. Fakt ten wymusil na mnie ustawienie wzmocnienia wyjscia beresa na godzinie 5 (max) i przyzwyczajenie sie do czulosci galki integry. Nie mam zalu bo teraz owa czulosc jest przynajmniej czyms podyktowana i lepiej mi sie z nia zyje. Ale Bartek - gdzie w tym sens i logika? PS. przepraszam za moj ton ale... dzis jest taki piekny dzien. czlowiek wstaje o 12 rano patrzy na zegarek i mysli sobie "cholera wlasnie koncza sie moje zajecia na uczelni" wiec wstaje myje zeby robi sobie obiad, je i idzie spac dalej. Wlasnie sie obudzilem pozdrawiam wszystkich przeszczesliwych dnia dzisiejszego... choc widmo przechodzenia swinskiej grypy w srodku wiosny wcale mnie nie bawi
  4. hmmm zasilacz - w takim razie czy bedzie go mozna kupic detalicznie i zastosowac w 7510? Bo ja caly czas nie mam zaufania do tej chinszczyzny ktora jest wpieta w listwe
  5. M-audio audiophile 2496? tylko ze za cene tej karty (nawet uzywanej) bedziesz mial juz PClinka z tego co sie orientuje. mialem ta karte i polecam ... na elektronice sie nie znam ale ponoc ma bardzo dobra sekcje cyfrowa znam sie natomiast jako tako na swoich uszach i karta ta dawala im duzo satysfakcji . Niestety jak chcesz wyciagnac wszystko z beresa to transport tez musi mu dorownywac.
  6. hmmm... chyba brak wygrzania tutaj nie wchodzi w gre "recenzowalem" DAC po tygodniu stania pod pradem 24/24. Po prostu spokojnie usiadlem i posluchalem (fakt z kolejnymi odsluchami wartosc napojow wyskokowych wlana w gardziel stawala sie coraz wieksza ale nie o to chodzi) i ilosc mikrodetali jest ogromna. Nie slyszalem tego wczesniej.
  7. jeszcze zalezy co chcesz do tego podlaczyc ja na sr325i slyszalem wplyw przepiecia wtyczki w druga strone ... ale dzwiek bedzie EDIT: wracam swoje slowa na temat plyty AMJ zamieszczone kilka stron temu w recenzji Stage III (bo o nia mialem przedewszystkim zal do Bartka). od 4h slucham tej plyty non-stop. wyluskalem z niej jednak cos wiecej jednym slowem - dziewczyna wraca do lask
  8. Bartek - z algharem jestem w kontakcie od dluzszego czasu niestety nasze obowiazki utrudniaja nam skutecznie spotkanie sie
  9. Co do zasilajacego kabla - mam dobry kabelek, podejrzewam ze lepszy od tego Lappa. Zobaczymy jedyne co zostało do zmiany to wlasnie zakup listwy i IC. Uczepilismy sie tych sybilantow... a jest genialnie
  10. Tym co Piotrek zastosowal w srodku czyli Klotz (kuzwa nigdy nie pamietam ktory jest ktory... ale albo GY albo MY) choc jak bede mial przyplyw gotowki to moze pokusze sie o Twojego IC - bedziesz miec jakby co kabelki tak w okolicach 2 polowy kwietnia? wiesz ja mysle ze ta piosenka jest po prostu spieprzona i tyle choc moze sie myle. Co do transportu - jest cos lepszego niz PClink? Ogolnie do sopranu nie mam zastrzezen - tak jak napisalem sybilanty (ktore pojawiaja sie i tak niezwykle rzadko) wycina w 20-25% EDIT sory za te "?" ale kopiowalem z Office i chyba myslniki cudzyslowy i inne dziwne znaki ta przekonwertowal - wybaczycie czy mam poprawic?
  11. System A - Beresford Stage I + SR60 (w domu) System B - Beresford Stage I + Forum + DT 880 PRO (w sklepie) System C - PClink modv4 + Beresford Stage III + Forum + DT 880 PRO (w domu) Porównywałem system B i C ... bo system A w porównaniu do C to już taka przepaść, że nie ma czego porównywać .
  12. Po meczu z Irlandią, po którym musiałem się bardzo upić z żalu i po dzisiejszej wojowniczej postawie Kubicy muszę zająć czymś swoje myśli. W takim razie spróbuje spłodzić recenzję najnowszego produktu Bartka vel GRADO_Fan. Powiem więcej - produktów a mianowicie StageIII oraz PClink GFmod v4. Bogatszy o doświadczenia zdobyte kilkadziesiąt stron wcześniej uprzedzam - ta recenzja będzie wychwalać pod niebiosa produkty Bartka, więc wszyscy posądzający mnie o koneksje gospodarczo-ekonomiczne z GFem proszę o zignorowanie tegoż postu. Po tym długim wstępie... kolejny wstęp, aby była jasność, co do toru towarzyszącego. Otóż w lutym byłem na etapie wybierania nowych słuchawek. Odsłuchy były prowadzone w sklepie gdzie "wygrany?, czyli BD DT880PRO był wpinany kolejno w dziurkę Beresa StageI oraz do Foruma608 kolegi Kopaczmopa (dziękuje za to spotkanie jeszcze raz). Następnie wysłałem DAC do "stage'owania" na dłuższy czas (ponad miesiąc to trwało, ale się opłacało) a w tym czasie dotarły do mnie zarówno zakupione słuchawki jak i mój egzemplarz Foruma. Niestety musiałem te urządzonka wpinać bezpośrednio do Xboxa360 i DVD Pioneera DV300. Efekt był... średni. Wynika z powyższego, iż nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat tego, jaka jest dokładnie różnica między StageI a StageIII. Swoje wrażenia opisuje w odniesieniu do całości systemu, czyli StageI + Forum + DT880PRO oraz StageIII + PClink v4 + Forum + DT880PRO. Wcześniej (przed zakupami) posiadałem sr60 wpinane do Beresforda i to też jest jakiś tam punkt odniesienia. A więc do meritum... Przyjechał... wpinam i kopara w dół. Każdy aspekt dźwięku uległ dużej poprawie. Dziś DAC jest po tygodniowym trzymaniu go pod prądem, więc można uznać go za wygrzanego. Jak zmienił się dźwięk? Otóż od początku: Bass Właściwie nie bass tylko BASSSSSSISKO! Prodigy niszczy! To, co się dzieje na najnowszej płycie, na kawałku Spitfire z przedostatniego krążka albo na płycie "The Fat of The Land" przeszło moje oczekiwania. Przy takim basie czuje sie malutki. Tutaj chciałbym jednak przyznać rację majkelowi, z którym na AH spieraliśmy się czy dźwięk elektroniki może być lepszy na zdecydowanie lepszym sprzęcie. Jednak TAK! Znacie pierwszy kawałek z płyty DM Exciter? Ostatnie 5 sekund? bas schodzi do takiego dna, że mi uszy zatyka. W porównaniu do StageI bas jest o wiele głębszy, wybrzmiewa, ma masę, ale też jest prawidłowo kontrolowany. Mid tony Barwa i nasycenie i praktycznie tyle w temacie. Płyta AYO Joyful po prostu rozbija. Jest wspaniale! Dźwięki jak na sterydach (w pozytywnym tego stwierdzenia znaczeniu), napompowane, żywe, pełne kolorów i impactu jakiego jeszcze nie słyszałem. StageI był w tym względzie płaski i nijaki w porównaniu do StageIII. Ma się wrażenie jakby faktycznie wszystko stało naprzeciwko nas. A na dodatek całość gładziutka jak jedwab. Wysokie Cóż nie kłują w uszy. Płyta Stacey Kent Breakfast on the Morning Tram kawałek Landslide w połowie utworu pojawiają się sybilanty i ogólnie przestaje być miło. Mam wrażenie, że niestety Beres nie pozbył się ich do końca, ale gdzieś w 20-25% je przyciął. Wszystko jest gładziutkie tak jak wspominałem. Bardzo dobra robota. Scena Jeszcze nigdy nie miałem wrażenia, że słuchawki grają równie (jak nie lepiej) przestrzennie niż głośniki. Zawsze, gdy miałem rozsiąść się i przystąpić do odsłuchu wybierałem głośniki tylko dlatego, że dawały mi poczucie przestrzeni. Teraz rozsiadam się z bananem na ustach i DT na uszach. Każdy wymiar - słuchawki znikają nie ma ich. Czasem muszę zdjąć słuchawki, bo nie wierzę i muszę sprawdzić czy przez przypadek jednocześnie nie grają jednocześnie głośniki albo sprawdzić czy te szmery to z domu dochodzą czy to taka przestrzeń. Coś niesamowitego! Analityczność Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli kupiłeś nowy sprzęt i usłyszałeś na kilku płytach rzeczy, których wcześniej nie słyszałeś to oznacza, że zakup jest trafiony i opłacało się. Ja nowe niuanse słyszę, na co drugiej płycie. Smaczki, wybrzmiewanie i dźwięk szarpanych strun (szczególnie na kontrabasowych solówkach robi to gigantyczne wrażenie mam znajomego kontrabasistę i często u niego bywam posłuchać jak gra - albo jestem głuchy albo nie widzę różnicy) po prostu wspaniale. Muzykalność Nie ma o czym gadać. Bartek i tak jest mi już winny tyle pieniędzy za to słodzenie, że i tak w kolejne nie uwierzycie? A TAK JEST! TO JEST MUZYKA! Dlaczego mam żal do GRADO_Fana? Ano dlatego, że kilka płyt, przez błędy panów za konsoletami, jest teraz po prostu nijakich i płaskich. Proste ? Bartek ?okradł? mnie z kilku fajnych płyt. I jeszcze raz przestroga w interpretowaniu powyższego zapisu Powtarzam moja recenzja opisuje cały system. Trzeba wziąć pod uwagę, iż Beresa w warunkach domowych słuchałem tylko z SR60! W sklepie DT z Beresem StageI. Beyerów słuchałem z Forumem i cienkimi transportami, dlatego też na tak pozytywną opinie mogła wpłynąć "kaszana" taniego DVD i o wiele lepsze niż SR60 brzmienie BD. Dlatego jeszcze raz - proszę potraktujcie tą recenzję jako opis całego systemu choć jak mniemam (a czuć to było po podpięciu StageIII zamiast DVD) DAC daje tutaj większą część plusów.
  13. alez nie jest! u mnie z sr60 wygryzla holdegrona standard EDIT sprawdz (choc to kompletnie nie tak polka) co pisze pan Piotr Ryka na forum Audiohobby.pl temat "wzmacniacze sluchawkowe wysokej klasy" w dziale sluchawki strona 49 pierwszy post od gory sam srodek tego postu i jedno baaaardzo madre zdanie. a czlowiek doswiadczony jest wiec warto wziac sobie to do serca.
  14. jesli chodzi o wygode dla mnie beyery i akg proponuja taki sam komfort. Choc komfort innego rodzaju . Z akg mialem wrazenie ze zaraz mi spadna z glowy (ten system samoprzystosowujacego sie palaka dziala podobnie w kazdych sluchawkach akg nawet k55 daje podobne odczucie) beyery trzymaly sie mocno ale po 5 minutach kompletnie znikaja z glowy NIE MA ICH!! Powiem tak - miedzy dziurka 7510 a Forumem byla taka roznica ze zdecydowalem sie na wydatek kolejnej ciezkiej kasy (a wtedy przy kasie nie bylem jakos az nadto )
  15. mezalians to dobre okreslenie ... sluchaj chcesz sluchawki z klasa to badz przygotowany ze jak podlaczysz to pod dziurke niskiej jakosci (nie mam tutaj na mysli zadnej wersji DAC Beresford bo sluchalem tylko jednej) to bedzie to slychac. zalezy co lubisz - ja np. lubie jak sprzet wykorzystuje sie w duzym procencie mozliwosci, sprzet raczej wyrownany klasowo. wnewialoby mnie gdybym wiedzial ze cos w moim torze jest wybitnie lepsze i wisi nade mna widmo duzych zakupow zeby to wykorzystac. jak mam wyrownany sprzet to metoda malych kroczkow sobie poprawiam to co mnie najbardziej denerwuje. Akg i Beyery wydadza dzwiek... nawet ze zintegrowanej karty Realtec (wiem bo sprawdzilem hehe) pytanie czy chcesz miec dobry dzwiek z dobrych sluchawek czy tylko dobre sluchawki i duzy potencjal. Co do akg z 7510 nic w tych sluchawkach nie ma! Beznadzieja. Z Forumem genialna scena ale dzwiek bardzo specyficzny - dla mnie zero basu... graja srednica i tyle. Mialem wrazenie ze dzwiek ktos wykastrowal (i jakby to nie brzmialo idiotycznie ) z dwoch stron. Moze jest to moja bardzo ostra opinia ale z drugiej strony dodam ze jakby wzmacniacz dobrac bassowy to moglbym sie w nich zakochac. EDIT ja tam slucham beresa z glosnikami i mi dobrze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności