Skocz do zawartości

Westone Um2


oliver

Rekomendowane odpowiedzi

Dlugo mialem otwarte okno pod tytulem "napisz nowy temat na forum: sluchawki" i nie wiedzialem jakimi slowy zaczac ten post dotyczacy sluchawek Westone UM2 ktore otrzymalem dzisiaj wieczorem i od godziny mam w uszach.

 

Unbelievable sound - te slowa zdobia opakowanie tych sluchawek i sa strzalem w przyslowiowa "10"

 

Ten temat jest tylko poczatkiem tego co osobiscie bede chcial Wam przekazac na temat sluchawek Westone UM2 oraz tematem w ktorym, mam nadzieje, beda padac pytania dotyczace pewnych szczegolow na temat Westone UM2 jakie beda Was interesowac.

 

WESTONE UM2

 

TIPSY

 

um2newpackage7zw.jpg

 

imageum2iris8kp.jpg

 

8915am.jpg

 

Sluchawki Westone UM2 produkowane w USA a Shure w Meksyku.

 

Na poczatek moze kilka uwag dotyczacych wygladu sluchawek.

 

Wygladaja nieco inaczej anizeli pozostale sluchawki jakie do tej pory posiadalem. Z przezroczystego plastiku, ktorego jakosc trudno okreslic. Watpie w to aby byl kiepski ale super jakosci jakos nie da sie zauwazyc. Mniej wiecej widac co sie znajduje w srodku. Kableki bardzo cieniutkie, skrecane, bardzo delikatne ale ich wytrzymalosci nie bede sprawdzal :) - ciekawe jak bedzie odbieralo radio na nich, w shure kabelek byl gruby co powodowalo poprawe jakosci odbieranych stacji w porownaniu z kabelkiem ze sluchawek Sony MDR EX 71 SL a z racji pelnienia przez kabel funkcji anteny mysle ze odbije sie to na jakosci odbieranej stacji radiowej - ale to jak dla mnie mniejszy szczegol i mysle ze dla wiekszosci z Was rowniez, bo az tak czesto (o ile wogole) nie sluchamy radia. Wtyk mniejszy, mniej masywny anizeli w Shure - ale jak slysze zadne z tych roznic, jakby sie moglo wydawac negatywnych, nie ma wplywu na jakosc brzmienia tych sluchawek - WRECZ PRZECIWNIE!!!

 

Sluchawki posiadaja piankowe tipsy w kolorze rozowym w standardowym rozmiarze (nieco dluzsze) oraz short - nieco krotsze. W porownaniu do tipsow Shure (te zolte) sa niesamowicie komfortowe, wogole nie mecza uszu i nie czuc ich. Te zolte z Shure byly nieco szorstkie co powodowalo, jak dla mnie, pewien dyskomfort w ich noszeniu jak i zakladaniu. Tipsy UM2 po scisnieciu BARDZO, BARDZO powoli powracaja do swojego pierwotnego ksztaltu, nie trzeba wogole sie spieszyc z ich zakladaniem, ba ich powierzchnia jest gladka do tego stabnia ze ma sie odczucie ze sa posmarowane maslem, te dluzsze tipsy poprostu jestem w stanie wlozyc z duzo lekkoscia cale do kanalu sluchowego, sa tak samo elastyczne na calej swojej dlugosci - niesamowite....... jednakze zbyt dlebokie wlozenie tipsow dluzszych powoduje u mnie ze w momencie zamkniecia szczeki dzwiek sie "zamyka" - mam male kanaly sluchowe i stad pewnie tak sie dzieje, tipsy sa zbyt gleboko i kanal sluchaowy zwezajac sie zamyka kanal w piankach tipsow.... ale od tego sa dwa rodzaje tipsow aby je sobie odpowiednio dobrac do wlasnych uszu. Wlozone w uszy sluchawki zaskakujaco mocno tlumia otoczenie, podczas gdy nie mialem sluchawek podlaczonych do playera widzialem tylko poruszajace sie wargi osoby znajdujacej sie odemnie w odlegosci, nie przesadzajac, 30cm - w shure cos tam slyszalem, nie rozumialem co sie do mnie mowilo ale slyszalem jakies dzwieki wypowiadanych slow a tutaj -- nic, kompletnie nic nie slyszalem, w tej chwili kiedy zaczalem pisac ten temat odnioslem dziwne wrazenie - cos jest nie tak - po chwili zorientowalem sie ze w shure slyszalem nieco stukanie w klawisze klawiatury kiedy muzyka nie leciala - w tej chwili nic nie slysze - teraz dopiero chyba poznalem odczucie osoby nieslyszacej wykonujacej jakies czynnosci - odnosi sie to do stanu kiedy mam sluchawki w uszach ale muzyka nie leci.....

 

Sluchawki posiadaja rowniez konstrukcje "zagieta" i po prawidlowym ich wlozeniu w uszy, wogole nie odstaja, wrecz chowaja sie pod "plaszczyzna" malzowiny usznej, kladac sie na poduszce, czuje sie ze cos jest w uchu ale spokojnie mozna w nich komfortowo zasnac - w jakiejkolwiek czapce nie bedac przeszkadzac czy to w futrzanej z nausznikami :D czy nawet w czepku plywackim - choc plywac w nich nie bedziemy :D

Nie sa sluchawkami rzucajacymi sie w uszy, shure E4 z racji swojego czarnego czy tez bialego koloru byly bardziej widoczne anizeli przezroczyste UM2. Kebelek krotszy w porownaniu do E4 w przyblizeniu o jakies 31cm. Zakladajac sluchawki tak jak nalezy, od tylu, puszczajac go po plecach w dol, do playera mieszczacego sie na pasku w zupenosci wystarcza i nie trzeba juz nic chowac po kieszeniach. Komfort noszenia tak cienkiego kableka daje sie odczuc w porownaniu do Kabelka Shure E3/E4 na korzysc oczywiscie UM2. Przy danamicznych, czestotliwosciowo szybkich, celowo wywolanych ruchach glowy nie zauwazylem jakichkolwiek zmian w ich polozeniu, siedza "masywnie" w uchu jednoczesnie dajac uzytkownikowi odczuc jakiejkolwiek ociezalosci, lekkie, w moim odczuciu lzejsze od E4 (nie porownywalem jeszcze danych podawanych przez producentow wiec moge sie mylic - opinia na tzw czucie reki). warto zaznaczyc iz owy kabelek w UM2 jest identyczny jak w przypadku UE 10 PRO :D a to juz o czyms swiadczy.

 

Powoli zblizamy sie do czesci, ktorej jakos dziwnie najbardziej sie obawiam ==> brzmienie...

 

Sluchawki sa dwudrozne i slychac to "jak na dloni". Wydaje sie jakby "graly" w szerszym pasmie czestotliwosci, sa glosniejsze o 10db/mW, impedancje maja mniejsza o 2 ohm. Nie mozna porownac pasma czestotliwosci E4 z UM2 poniewaz Shure nie podaje tych danych.

 

Co najwazniejsze, sa to pierwsze sluchawki z ktorych jestem na "wstepie" zadowolony, nie czekam na jakikolwiek "burn in".

 

Trudno przelac "na papier" to co sie slyszy, aby "unaocznic", nakreslic roznice pomiedzy UM2 a E4, ktore sa w chwili obecnej jeszcze w moim posiadaniu ale..... jakos nie kwapie sie do ich zalozenia, od poczatku draznila mnie ich nadmierna, jak dla mnie, szczegolowosc, ktora nawet po korekcie EQ nie byla dostatecznie niwelowana przez zmniejszenie "treble boost" i podwyzszenie "bass boost".

 

Brzmienie UM2 charakteryzuje lepsza dynamika, wieksza scena muzyczna, oraz lepszy koloryt. Sa mniej szczegolowe od E4, maja nieco schowana gore w porownaniu do E4, posiadaja piekny, dynamiczny bass, ktory nie rozlewa sie ale slyszalny jest w calym swoim pasmie, ma szeroki zakres, w E4 bass jest zbity, suchy, wrecz drewniany i nawet po korekcie EQ nie jest sie w stanie zblizyc do tego jaki slyszalny jest w UM2.

 

Majac juz nieco wieksze doswiadczenie w sluchawkach wyzszej klasy ==> Shure E3, Shure E4 oraz UM2 wierze ze sa sluchawki ktore potrafia lepiej zabrzmiec. Doswiadczenie wynikajace z czestego sluchania muzyki na roznych sluchawkach posiadajacych rozne swoje atuty doprowadza mnie w chwili obecnej do wygloszenia opini ze sluchawki, ktore polacza bass UM2 oraz pewnie zmodyfikowana detalicznosc E4 beda sluchawkami najbardziej zblizonymi do idealu, jednakze szczegolowosc w E4 jest dla mnie jakby nieco "sztuczna" tak samo jak bass w nich rowniez ma pewne niedociagniecia co powoduje ze odrazu E4 mi sie nie spodobaly i do konca bede sie trzymal tego zdania o tych sluchawkach.

 

Bass w UM2 jest potezny, cieply, "szeroki" a co najwazniejsze nie jest meczacy. Podkrecajac brzmienie na najbardziej basowe nie jestem w stanie doprowadzic do jego przesterowania co czasem daje sie uzyskac w Koss PortaPro. Natomiast wylanczajac podbicie basowe calkowicie i podkrecajac wyokie tony brzmienie nadal nie traci swojego ciepla i kolorytu, nie da sie nawet w najmniejszym stopniu zblizyc brzmienia przypominajacego E4.

 

Sa to pierwsze sluchawki, ktore sa w stanie oddac tak naturalny i przede wszystkim cieply klimat, niestety jest sie to w stanie stwierdzic dopiero teraz po tzw "przejsciach" - doswiadczeniu i kontakcie z wczesniejszymi sluchawkami takimi jak Shure E3 lub E4. Niesamowita NATURALNOSC brzmieniowa tych sluchawek oraz nadajace CIEPLO tym sluchawkom pewne nizsze tony (zapewne o specyficznej czestotliwosci jakby nieco przechodzace w tony srednie, taie delikatne a zarazem glebokie - takie moje odczucie) to najwieksze atuty UM2. To cieplo powoduje ze niektorzy uzytkownicy uwazaja, ze UM2 sa nieco "zanieczyszczone" (czytaj pot. zamulone) tym cieplem w gornym przedziale tonowym ==> powiedzial bym ze maja nieco racji, ale.... nie sa to sluchawki dla "poczatkujacego". Trzeba nieco poznac roznice brzmienia na roznych ustawieniach EQ aby dojsc do swojego ulubionego charakterystycznego brzmienia danego rodzaju muzyki czy tez danego utworu. Moim zdaniem sa to sluchawki uniwersalne tzn sa odpowiednie do kazdego rodzaju muzyki, ale nalezy w kazdym z nich dokonac korekty EQ wedle wlasnych upodoban. To nie latwa sztuka stworzyc sluchawki, ktore beda odpowiednie do kazdego rodzaju muzyki ale Weston sie to bynajmniej udalo w 100%.

 

Sluchawki UM2 sa glosniejsze od Shure E4 w znacznym stopniu. Pomimo wyzszych poziomow nie draznia mnie wysokie tony jak to bylo w przypadku E4, ale juz przy 25 w przypadku dynamicznych utworow nie da sie sluchac - jest poprostu nieprzyjemnie za glosno,przez to ze sa glosniejsze, slucha sie ich na nizszych poziomach glosnosci nie tracac na dynamice - zaskakujace. Z przyzwyczajenia dawalem na poczatku glosnosc na 30 tak jak w E4 (w E3 sluchalem na 40) po czym odrazu schodze nizej, masakrycznie schodze do przedzialu od 8 do 14, mmentami daje na 20 kiedy mam utwor ktory lubie, ktory jest bardziej dynamiczny i "skoczny". Czas od momentu rozpoczecia pisania tego tematu nieublagalnie leci a zmeczenia jak nie czuc tak nie czuc, sluchawek rowniez.....

 

Sluchawki tej klasy nie nadaja sie do sluchania mp3 w bitrate 128kbps czy nawet 192kbps, minimum to 256kbps - odpowiednio ewidentnie slychac niedociagniecia kompresji (128, 192).

 

Slyszalem ze w Sensaphonics slychac nieznacznie szum playera, w przypadku UM2 wystepuje podobny objaw, ktory momentalnie po podlaczeniu sluchawek do wlaczonego playera uslyszalem - wynika to zapewne z czulosci sluchawek co przeklada sie na ich charakterystyczne brzmienie i nie ma zadnego negatywnego wplywu na cokolwiek.

 

Zdjec nie przedstawie z racji nie posiadania dobrego aparatu cyfrowego bez zoom`u. napi bedzie miec UM2 w piatek i ma zamiescic zdjecia wiec mnie pewnie wyreczy.

 

Zakup tych sluchawek jak najbardziej mnie satysfakcjonuje, mozna je polecic kazdemu wybrednemu sluchaczowi zarowno pod wzgledem komfortu noszenia/czucia w uchu jak i brzmienia. Warte swojej ceny.

 

Zdanie na temat brzmiania moze sie jeszcze zmienic ale jesli juz to nieznacznie poniewaz caly czas sluchajac ich "dostrzegam" nowe odczucia na pierwszy raz sluchanych na tych sluchawkach znanych mi utworow. Sluchawki mam juz okolo 3,5h w uszach i wciaz nie czuje zadnego dyskomfortu, muzyka tak piekna ze az ne chce sie isc spac..... :D

 

PODSUMOWANIE:

 

Naturalność, cieplo/koloryt, dynamika, komfort - to slowa kluczowe odpowiadajace sluchawkom Westone UM2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 83
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tak jak Oliver pisales wczesniej - nocka nie przespana :) dokladnie o ktorej poszedles spac?

 

Wreszcie recenzja, ktorą moglem przeczytac jednym tchem nierozkladając jej na raty, tak jak bylo to z recenzja shure :P

 

Ciesze sie, ze w koncu dopadlem sluchawki odpowiednie dla siebie. Juz chyba nie bedziesz poszukiwal lepszych? :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Oliver pisales wczesniej - nocka nie przespana :) dokladnie o ktorej poszedles spac?

 

Kompa gasilem o 4:16 a wstawalem rano do pracy o 6:00 :D:D

 

Ciesze sie, ze w koncu dopadlem sluchawki odpowiednie dla siebie. Juz chyba nie bedziesz poszukiwal lepszych? :huh:

 

Jesli wyjade na wakacje 2006 do Angli to biore Sensaphonics jesli nie to robie UM56 do UM2 z polskich odlewow za 100$. Takze UM2 sa prawdopodobnie przejsciowka, strasznie mi nie lezaly E4 a do E3 nie chcialem juz wracac dlatego wybor padl na UM2.

 

PS: Oliver: Linki Ci sie posypaly - oba wskazuja na ten sam adres.

dzieki kaGie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eheheheh ..... Swoją drogą to musi być fajnie wydać kupe kasy na słuchawki, które wyglądają jak aparat słuchowy a do tego nie da się na nich słuchać mp3 poniżej 256kb/s :D A na takich za 30zeta dało by rade nawet na 128 :D :D :D. Jak na Polskie warunki życia to mniemam iż takie słuchawki naraziły by mnie na dodatkowe koszta, na które nie moge sobie pozwolić. Bo jak już ma się takie słuchaweczki to i by się przydało mieć do nich odpowiednio najlepsiejszego playera ..... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po takich recenzjach az chce sie zyc :D ma sie nareszcie cel w zyciu :D

 

chociaz ja i tak na razie planuje zakup ?Ex51.... a potem stopniowo bede sie zaglebiac w coraz to lepsze i lepsze...ale z czasem, chce poczuc roznice :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej od razu kupic najlepszych?

Ja 2-3 miesiace temu uzywalem soniaków ear-clipow (150zl).

Kupilem Sennheiser HD 280 Proffessional i teraz, kiedy pewnego razu z ciekawosci podlaczylem tamte soniacze, to po prostu sluchac sie nie dalo.

Proponowalbym zakup "z miejsca" najlepszej wg. Ciebie propozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

No wiec tak jak mowilem jest piatek i sluchawki mam w uszach od ok .30 min,ale niestety pierwsze wrazenie jakies srednie.Moze to za sprawa tego ze podlaczylem je do kiepskiej jakosci soundblastera.W EQ-zerze od razu ustawilem 14k na max przez co dopiero zyskaly troszke wyzszych.Zobaczymy co bedzie dalej.Moze to kwestia przyzwyczajenia sie do nich.Faktycznie koncowki piankowe maja rewelacyjny komfort.Nie czuc ich absolutnie i izolacja tez na jwyzszych loltow.Faktycznie nic nie slychac.Jakby wsadzic glowe pod wode.To dobre porownanie.Nie wiem na razie slucham na krotkich piankach i wydaja mi sie idealne jesli chodzi o komfort i izolacje.Tych dluzszych jakos nie moge poprawnie wlozyc.Acha mam jeszcze dwie pary triple flange od Shure wiec pokombinuje z nimi.Jednak podejrzewam ze trzeba bedzie ciac.Coz pozostaje sluchac.Troche boli mnie glowa wiec moze to tez jest powod.Wieksze rozdraznienie.Zobacze jutro.Na razie jednak bez rewelacji jak dla mnie.Nie mam aparatu,a kumpel w szpitalu wiec tez zdjatek nie wrzuce.Sorki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam!

Wiec jeszcze wczoraj po napisaniu mojego pierwszego postu dotyczacego UM2 i mojemu wielkiemu zdiwieniu i rozgoryczeniu dorwalem mojego Sony DNE900 i sprawdzilem sluchawy dajac im jeszcze jedna szanse.SPodziewalem sie drobnej poprawy dzwieku,ale to co uslyszalem przeszlo moje najsmielsze oczekiwania.Tym razem Westone wygraly batalie:)Musze stwwierdzic ,ze brzmienie zmienilo sie o 360'.Nie bede sie specjalnie rozpisywal co do jego jakosci.moge tylko w 100% potwierdzic to co napisal Oliver.UNBELIEVABLE SOUND!!!A teraz pozostaje mi chyba tylko zmienic karte muzyczna w kompie:)Absolutnie warte swojej ceny i nie zaluje zlotoweczki na nie wydanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spostrzezen cd.

 

Jesli cokolwiek nowego pojawi sie z moich odczuciach dotyczacych Westone UM2 to oczywiscie, tak jak teraz, bede dopisywac w tym temacie.

 

W tej chwili chcialem sie skupic na ich komforcie oraz glosnosci.

 

Jesli chodzi o komfort to chcialem zaznaczyc ze sluchaki lokuja sie w taki pewien specyficzny sposob ze mozna w nich spac.... Tak, tak, mozna swobodnie polozyc sie w nich do lozka kladac glowe na jedym badz drugim uchu i nic nie czuc, zadnego urazu czy czegos podobnego - czego nie mozna bylo doswiadczyc w przypadku shure E3 czy E4. Spostrzezenie to dotyczy rowniez kabelka ktory w E3/E4 byl dosc gluby i mogl powodowac pewien dyskomfort natomiast w przypadku UM2 kabelek jest cieniutki i wogole jest nieodczuwalny nawet jesli sie na nim lezy.

 

 

Glosnosc. Myslalem ze tylko E4 mogly mnie zaskoczyc pod wzgledem swojej glosnosci. Podczas gdy E3 sluchalem na max tzn 40 tak w E4 moim maximum byl poziom 25-30 w zaleznosci od dynamicznosci/skocznosci i charakteru danego utworu. Tymczasem w UM2 maxymalna glosnoscia dla mnie jest "20" dla utworow najbardziej dynamicznych np DJ Aligator - "Davaj Davaj", mniejsza glosnosc maxymalna "18" wystepuje w rowniez dynamicznych utworach hip=hop`owych np squad`u Borixon natomiast Rock w przykladzie Patrycji Markowskiej slucham na glosnosci maxymalnej "14". W nocy, w lozku kiedy wczoraj sluchachalem do przyslowiowej poduchy Patrycji Markowskiej glosnosc mialem ustawiona na "2"!!!

 

Pomyslalem ze opisanie tych poziomow glosnosci na ktorych slucham moze miec istotne znaczenie z racji tego ze wiecie nie od dzis ze lubie sluchac muzyki glosniej niez przecietny sluchacz. W tej chwili zaczynam sie zastanawiac czy bylo spowodowane to ze wczesniej sluchalem tak glosno a teraz wrecz na UM2 wyzsze poziomy glosnosci mnie draznia. pradopodobnie tlumacze sobie to tym iz brakowalo mi melodyjnosci, skocznosci i kolorytu brzmiania danych sluchawek i te wlasnie glosnoscia staralem sie wtedy chyba (podswiadomie) nadrobic niedociagniecia sluchawek. W tej chwili kiedy to brzmienie UM2 coraz to bardziej spelnia moje oczekiwania nie musze juz sluchac tak glosno chco trzeba przyznac ze UM2 same w sobie, podobnie jak E4, choc nieco mniej, sa sluchawkami "glosnymi" - przynajmniej w stosunku do E3.

 

Co chwile napotykam na stwierdzenia ze.... sluchawki Sensaphonics sa pozbawione wszelakich wad..... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie sie zastanawiam.... bo po trochu z receznji Olivera wynika ze E3/4 i tak nie sa takie super fajne (taaaa nie wierze ze to pisze, sluchawki za te kase nie sa dobre :P

 

stoje przed trudnym dylematem.... akurat dysponuje iloscia gotowki potrzebna na zakup E3 ...... teraz nie wiem co zrobic....

 

chcialem sie stopniowo przezucac na coraz lepsze sluchawki - od standardowych sennek z iriver'a przez Ex51, E3 a na UM2 konczac (taaa o ile idzie skonczyc :P az do nastepnych sluchawek jakie kupi Olivef i na nowo sie zacznie :D

jak kupie od razu E3 to poczuje ogromny przeskok...... pomijajac Ex'y..... hmmmm bo na razie UM2 sobie daruje :P

co radzicie

btw znaciej jakis sklep gdzie moga mi sprowadzic E3??

 

btw2 nie wiem czy dobrze rozumie ale jako tao z recenzji Oliver'a wynika ze albo ma sie sennki (ew Ex/Koss) albo UM2.... reszt pomiedzy nie istnieje .... :P - sorry zboczenie zawodowe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie powiedzenie ze "Osobe zamozna nie stac na kupowanie tanich rzeczy...."

 

Ja mialem to szczescie ze nie stracilem nic na sprzedazy E4 ale mialem je w sumie miesiac i bylo to mozliwe tylko i wylacznie dlatego ze sluchawki byly dostepne od reki a jesli by ktos chcial sprowadzac je z USA to by troche poczekal - ja czekalem 2 miesiace. Inaczej bylo z E3 tak juz stracilem jakies 40% ale biorac pod uwage ze dokonujac zakupu mialem mozliwosc dokonac odsluchu i to w dodatku porownawczego z modelem E2 i dostalem rabat na nie, to i tak wydaje mi sie ze w "tamtych czasach" nie bylo to takie zle kiedy jeszcze tego typu/tej klasy sluchawki nie byly rozpropagowane.....

 

Porownujac Sony i Shure E3 roznica jest i to spora, kazdy zauwazy roznice w brzmieniu pomiedzy tymi modelami. Podobnie jest jesli chodzi o roznice w brzmieniu pomiedzy E3/E4 a UM2.

 

E3 zapewne sa dostepne w POLSOUND`zie ale cena pewnie Cie odstraszy. E4 maja za caly 1000PLN :D a z ebay`a w Stanach mozna je miec za 650-700PLN. Napisz do nich i zapytaj o cene.

 

Moim zdaniem sprawa zakupu odpowiednich sluchaek wyglada nastepujaco:

 

Jesli w czasie 2-3 miesiecy jestes w stanie dozbierac do lepszych to poczekaj i kup te lepsze, jesli nie jestes pewien czy uda Ci sie dozbierac do lepszych to kupuj te na ktore w obecnej chwili masz wystarczajaco duzo funduszy.

 

Jesli mozesz sobie finansowo pozwolic na jakies mniejsze lub wieksze staraty przy sprzedazy sluchawek to warto kupic sluchawki stopniowo coraz wyzej aby zobaczyc te roznice w brzmieniu poszczegolnych modeli z roznych przedzialow cenowych/polek....

 

Choc wiem ze gdybym mial taka mozliwosc to odrazu po E3 kupowalbym Sensaphonics ale wiaze sie to z wyjazdem zagranicznym co jest jak dla wiekszosci pewna uciazliwoscia i stad do chwili obecnej musze pozostawac wiernym tradycyjnym sluchawkom....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm czyli sprawa jasna..... kupuje E3 :D

ale to dopiero za jakies 2 miesiace (no wkoncu cos trzeba jesc i w cos sie ubrac :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spostrzezen cd.

 

Jak wiecie jedna z podstawowoych wad, przynajmniej jak dla mnie, w przypadku sluchawek E4 bylo to ze mialy zbyt duzo tonow wysokich i zbyt malo tonow niskich. Zauwazylem taki efekt ze im byla mniejsza glosnosc wtedy tony niskie byly glebsze, tony wysokie nieznacznie zanikaly ale brakowalo "zycia" tym sluchawkom, nie mialy szerokiej sceny muzycznej i aby to w jakis sposob nadrobic trzeba bylo nieco je poglosnic w wyniku czego na pierwszy plan wysowaly sie tony wysokie a zanikaly tony niskie - bylo to dla mnie bardzo dziwne doswiadczenia poniewaz mimo zaobserowania podobnego zjawiska w E3 to jednak nie bylo ono w nich (E3) tak wyraziste jak w E4 i martwilo mnie to piekielnie. Do tej pory nie potrafie zrozumiec jak sluchawki tej klasy mogly posiadac takie zjawisko.

 

Jednak po dluzszych chwilach zastanowienia doszedlem do wniosku ze kazde sluchawki czyms sie charakteryzuja, jaka jakas ceche charakterystyczna, ktora powoduje ze sluchawki mozemy zaliczyc do uzytku tylko pewnego rodzaju muzyki - dotyczy to jednak tej nizszej klasy sluchawek......

 

Podobnie jak wiadomo ze Ety sa bardzo detalicznymi sluchawkami i przeznaczone sa dla uzytkownika ktoremu zalezy na szczegolowosci i slucha muzyki typu, blues, jazz, klasyczna lub inna ale w przypadku kiedy niskie tony nie sa tak wazne dla sluchacza - kazdy z nas ma inny gust.... Tak samo E3, UM2 (choc nie tej samej klasy sluchawki) przeznaczone sa raczej dla sluchacza ktoremu bardziej zalezy na basie i bardziej dyznamicznym brzmieniu sluchawek.

 

 

Moja osobista pnia jest taka iz sluchawki shure E4 wcale nie sa upgrade`m modelu E3, ale to jest tylko i wylacznie moje osobiste zdanie i uzasadnie zaraz jego podstawnosc. Sluchawki shure E3 moze maja malo tonow wysokich, maja za to otpowiednio duza ilosc tonow niskich i sa przeznaczone dla uzytkownika ktory lubuje sie w basie i jest on dla niego waznym elementem w brzmieniu sluchawek. Dodam tutaj na marginesie ze w moim subiektywnym mniemaniu to wlasnie pewne specyficzne, blizej nie do okreslenia, tony niskie nadaja UM2 ciepla i kolorytu. Natomiast model E4 jest pozbawiony tego basu ktory moglby powodowac aby odbioraca tych sluchawek byla osoba lubujaca sie w basie. Oczywiscie bas tam jest nienagannya le brakuje w nim czegos co by umozliwialo radosc w sluchaniu muzyki z rodzaju dance, techno, trance czy jakiegokolwiek innego rodzaju gdzie sluchaczowi zalezy na cieplym basie.

 

Wiekszosc z Was dobrze wie ze jak do tej pory sluchalem muzyki dosc glosno, z powyzszych moich postow mozna sie dowiedziec ze ten obraz mojej osoby jako sluchajacego "piekielnie glosno" zmienil sie odad stalem sie posiadaczem UM2. Natomiast moze nie wszyscy wiedza (choc z mojego opisu modelu E4 mozna to wywnioskowac) jestem ulubiencem cieplego, nisko schodzacego basu, i nie wydaje mi sie tutaj abym byl jakims odmiencem, kazdy ma z nas jakies gusta i gusciki. Nie slucham cieszkiego techno, trance czy innego podobnego rodzaju muzyki non stop, slucham roznej muzyki poczawszy od klasycznej na metalowej konczac.... ale taki juz moj gust ze potrzebuje nie tylko slyszec bas ale muzi byc on charakterystyczny, nisko schodzacy, cieply, nie moze byc zbity ani "rozlazly". Porownujac E3 do E4 stwiedzilem ze moze E3, ktorych bas wczesniej mi odpowiadal, jest jakby nieco zbyt gleboki i zdominowal cale brzmienie sluchawek. To ze E3 brakowalo, nieznacznie, gory tez mialo na to swoj wplyw.

 

 

Teraz odkad posiadam UM2 cieszy mnie fakt ze nie jestem maniakiem basu, lecz poprostu co do niego mam baaardzo duze wymagania. Skad to stwierdzenie? Juz spiesze z wyjasnieniem....

 

Otoz aby sprawdzic mozliwosci sluchawek i oczywiscie poznac blizej ich mozliwosci brzmieniowe, zaczolem "bawic sie" EQ przy roznych rodzajach muzyki. Cos mi chodzi p glowie ze gdzies juz wspominalem o tym iz sluchawki nadaja sie do kazdego rodzaju muzyki poprzez duza swoja elastycznosc. Poprzez zmiany zakresu tonacji w EQ jestesmy wstanie zdzialac cuda z UM2. Podczas gdy w modelu E3 sluchalem przewaznie (choc nie zawsze) na maxymalnym podbiciu basowym tak w chwili obecnej jest to poprostu niemozliwe. Bass na maxymalnym podbiciu basowym w UM2 nie jest przesterowany to jednak jest na tyle potezny i na tyle dominuje z calym brzmieniu ze nadaje sie chyba do przesluchania jednego utworu np techno w celu sprawdzenia mozliwosci tych sluchawek, to tak jakby porownac to do jazdy ztunningowanym samochodem jakiegos "dresa" z wypasionym subwooferem w bagazniku ktory jedzie przez wies pokazac kolegom co to on nie ma ale wogole nie czerpie przyjemnosci ze sluchania muzyki - jest ona tylko na pokaz.... W tej chwili moje ustawienia na "USER EQ" to: bass boost - 14 (0-24) i treble boost - 4 (0-6). jak widac ustawienia prawie wysrodkowane a brzmienie naprawde posiada piekny charakterystyczny bas ktorego niestety na ustawieniu "NORMAL" nie da sie uslyszec.

 

Uogolniajac:

 

Sluchawki sa przeznaczone dla szerszego grona wymagajacych sluchaczy, dla ktorych bas ma znaczenie (niekoniecznie najwazniejsze) w brzmieniu, ktoremu nadaje cieplo i koloryt.

 

Dadam tylko dla niezbyt doswiadczonych ze te mozliwosci sluchawek (bas) w polaczeniu z ich glosnoscia lub tez brakiem koniecznosci sluchania ich na wyzszych poziomach, bez zjawiska zanikania basu a coraz wiekszego ujawniania sie tonow wysokich wraz ze wzrostem glosnosci powoduje ze sluchawki te staja sie, w moim mniemaniu, najnizszym modelem sluchawek najbardziej zblizajacych sie do idealu i prawdopodobnie sa jedynymi uniwersalnymi (nie posiadajacymi odlewanych tipsow) sluchawkami o takim brzmieniu....

 

Swoje opinie wydaje jedynie w oparciu o doswiadczenia z dotychczasowymi sluchawkami - patrz sygnatura - w ktorych brakuje jedynie czegos ze stajni Ultimate Ears, ale wydaje mi sie ze jak na warunki polskiego zycia dorobek ten i tak jest nienaganny............ :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchawki shure E3 moze maja malo tonow wysokich, maja za to otpowiednio duza ilosc tonow niskich i sa przeznaczone dla uzytkownika ktory lubuje sie w basie i jest on dla niego waznym elementem w brzmieniu sluchawek. Dodam tutaj na marginesie ze w moim subiektywnym mniemaniu to wlasnie pewne specyficzne, blizej nie do okreslenia, tony niskie nadaja UM2 ciepla i kolorytu. Natomiast model E4 jest pozbawiony tego basu ktory moglby powodowac aby odbioraca tych sluchawek byla osoba lubujaca sie w basie. Oczywiscie bas tam jest nienagannya le brakuje w nim czegos co by umozliwialo radosc w sluchaniu muzyki z rodzaju dance, techno, trance czy jakiegokolwiek innego rodzaju gdzie sluchaczowi zalezy na cieplym basie.

Dokladnie wiem o co Ci chodzi. Nie powiedzialbym jednak, ze E3 maja duza ilosc tonow niskich. W porownaniu z Sensaphonics mozna powiedziec, ze E3 prawie wogole nie maja bass'u. Bass E3 jest jednowymiarowy i plaski. Nie jest to tez, tak naprawde, prawdziwy bass. E3 sa w stanie wydobyc co najwyzej upper-bass, no moze zahaczaja sie o gorne poklady mid-bass, ale to by bylo na tyle. Bass w Sensaphonics schodzi do samego konca (low-bass), jest multi-wymiarowy i sferyczny (nelinearny). Bass schodzi do momentu, w ktorym go juz wogole nie slychac- ale czuje sie wyraznie. Nie da sie go wogole porownac do barwy dzwieku E3 (co nie znaczy, ze E3 sa zle). Dobrze, ze w UM2 jest z tym lepiej. Bass jest jednak tylko jednym z wielu aspektow calej palety mozliwosci Sensaphonics.

 

Wiekszosc z Was dobrze wie ze jak do tej pory sluchalem muzyki dosc glosno, z powyzszych moich postow mozna sie dowiedziec ze ten obraz mojej osoby jako sluchajacego "piekielnie glosno" zmienil sie odad stalem sie posiadaczem UM2.

Milo mi to slyszec, bo uszy mamy tylko jedne... W Sensaphonics mozna sluchac i uslyszec wszystko na bardzo niskich poziomach glosnosci. Nie ma na swiecie innych IEM's, ktore chronia sluch lepiej od nich. Inna sprawa jest z Ultimate Ears UE-10 Pro- tutaj musze sluchac glosniej niz na Sensaphonics i trzeba czekac az wszystkie przetworniki "wystartuja" i nabiora odpowiedniej glosnosci (i tak chodzi o te 2 pierwsze, bo trzeci wlacza sie tylko w przypadku najglebszego bass'u).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchawki shure E3 moze maja malo tonow wysokich, maja za to otpowiednio duza ilosc tonow niskich i sa przeznaczone dla uzytkownika ktory lubuje sie w basie i jest on dla niego waznym elementem w brzmieniu sluchawek. Dodam tutaj na marginesie ze w moim subiektywnym mniemaniu to wlasnie pewne specyficzne, blizej nie do okreslenia, tony niskie nadaja UM2 ciepla i kolorytu. Natomiast model E4 jest pozbawiony tego basu ktory moglby powodowac aby odbioraca tych sluchawek byla osoba lubujaca sie w basie. Oczywiscie bas tam jest nienagannya le brakuje w nim czegos co by umozliwialo radosc w sluchaniu muzyki z rodzaju dance, techno, trance czy jakiegokolwiek innego rodzaju gdzie sluchaczowi zalezy na cieplym basie.

Dokladnie wiem o co Ci chodzi. Nie powiedzialbym jednak, ze E3 maja duza ilosc tonow niskich. W porownaniu z Sensaphonics mozna powiedziec, ze E3 prawie wogole nie maja bass'u. Bass E3 jest jednowymiarowy i plaski. Nie jest to tez, tak naprawde, prawdziwy bass. E3 sa w stanie wydobyc co najwyzej upper-bass...............

Domyslam sie dlatego tez na koncu posta dodalem:

 

Swoje opinie wydaje jedynie w oparciu o doswiadczenia z dotychczasowymi sluchawkami - patrz sygnatura - w ktorych brakuje jedynie czegos ze stajni Ultimate Ears, ale wydaje mi sie ze jak na warunki polskiego zycia dorobek ten i tak jest nienaganny............

 

Majac swiadomosc ze sa lepsze sluchawki od opisywanych (tutaj UM2) staram sie swoje opinie wystawiac nie tak bardzo emocjonalnie jak to bylo wczesniej oraz bardziej ostrozniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Chciałbym poznać Wasze zdanie na temat np. ex51/71...

 

;)

Moje zdanie jest takie: nie warto kupowac pomniejszych szczebli w drabinie i rozmieniac sie na drobne. Napewno trzeba cos wybrac, ale tylko po to, zeby poprostu sprawdzic, czy sluchawki kanalowe wogole Ci odpowiadaja. Jesli tak- ja bym radzil zrobic wszystko co w Twojej mocy i oszczedzac. Troche czasu pewnie minie, ale napewno sie uda. Tym sposobem nie bedziesz zalowal i zaoszczedzisz troche nie muszac sie wspinac po drabinie. To jest bardziej pragmatyczne podejscie, co nie znaczy, ze mozliwosc odsluchu poszczegolnych modeli jest zla- jest nawet lepsza (tylko drozsza). Satysfakcja gwarantowana. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie to samo napisalem pare postow wyzej.....

 

Gdybym mial mozliwosc kupienia w kraju Sensaphonics napewno bym nie kupowal UM2, czesciowo mnie warunki do tego zmuszaja ze kupuje sluchawki z kolejnych szczebli ale mam tez z tego powodu wieksza przyjemnosc, a ze drozsza , coz.... tak bywa.....

 

Ale rowniez jestem zdania ze powinno sie kupowac sluchawki najlepsze na jakie nas w dane chwili, lub w iedalekiej przyszlosci bedzie stac - oczywiscie dotyczy to tych osob ktorym zalezy na "dobrym" brzmieniu bo niekazdy jest taki jak "my" :D

 

Brzmienie Sony mozna porownac do zwyklych pchelek, roznica w ich brzmieniu moze byc ludzaca tylko i wylacznie z powodu ich konstrukcji a co za tym idzie tlumienia dzwiekow z zewnatrz czego nie mozna powiedziec o zwyklych pchelkach - to wszystko...... przykre pewnie dla co poniektorych, ale taka jest prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie wiem o co Ci chodzi. Nie powiedzialbym jednak, ze E3 maja duza ilosc tonow niskich. W porownaniu z Sensaphonics mozna powiedziec, ze E3 prawie wogole nie maja bass'u. Bass E3 jest jednowymiarowy i plaski. Nie jest to tez, tak naprawde, prawdziwy bass. E3 sa w stanie wydobyc co najwyzej upper-bass, no moze zahaczaja sie o gorne poklady mid-bass, ale to by bylo na tyle. Bass w Sensaphonics schodzi do samego konca (low-bass), jest multi-wymiarowy i sferyczny (nelinearny). Bass schodzi do momentu, w ktorym go juz wogole nie slychac- ale czuje sie wyraznie. Nie da sie go wogole porownac do barwy dzwieku E3 (co nie znaczy, ze E3 sa zle). Dobrze, ze w UM2 jest z tym lepiej. Bass jest jednak tylko jednym z wielu aspektow calej palety mozliwosci Sensaphonics.

 

shure3 to symulator słuchu osoby 70-cio letniej - słychać sam dolny środek, górny środek i soprany są kompletnie stronowane a pasmo przenoszenia (na normal) kończy się na 15kHz (sprawdzałem z wygenerowanymi tonami)... więc albo miałem bardzo brudne uszy albo naprawdę było coś z nimi nie tak ;]

 

w czasie słuchania muzyki było nieco gożej ;]

 

także porównania w stylu "od UM2 do E4 jest tyle co od EXów do E3" uważam za nietrafione, bo UM2 musiałyby grać nieco gożej ;]

 

a jeżeli o mnie chodzi to na razie przystanę na EX51 (nie są idelane, ale najlepsze na co na razie mnie stać), pozbieram "dużo" a w międzyczasie się zastanowię co dalej :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności