Skocz do zawartości

[ROZWIĄZANE] Beyerdynamic DT860


Rekomendowane odpowiedzi

Czytałem reckę DT880, ale o tych za wiele nie znalazłem, chociaż to 2. najwyższy model w ofercie Beyerdynamica. Czy do domowego słuchania będą dobre? Wzmacniacz mam w sygnaturce, jest to ocieplony brzmieniowo Harman Kardon, rozchwytywany na każdym forum audio.

 

Czy taki stary wzmak (1986) będzie dobry, czy może musiałbym szukać DACa?

 

Czy warto kupować tak drogie słuchawki?

Edytowane przez betowen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem reckę DT880, ale o tych za wiele nie znalazłem, chociaż to 2. najwyższy model w ofercie Beyerdynamica. Czy do domowego słuchania będą dobre? Wzmacniacz mam w sygnaturce, jest to ocieplony brzmieniowo Harman Kardon, rozchwytywany na każdym forum audio.

 

Czy taki stary wzmak (1986) będzie dobry, czy może musiałbym szukać DACa?

 

Czy warto kupować tak drogie słuchawki?

Na początku zainwestowałbym w Takstary Hi2050 - jak przypasują to będziesz wiedział, czy warto inwestować w coś droższego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że mogę je kupić (używane) za nieco ponad 400zł, a wiele ze swojej wartości nie stracą. Czy powiedzmy 668B i Hi2050 grają w tej samej lidze, co DT860? Bo to już jest poziom HD600/650, K601/701. Nie słuchałem żadnych, kieruję się tym, co czytam i widzę, że często pojawiają się w ich towarzystwie. Opłaca się za tyle?

Edytowane przez betowen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to jest dobra cena za używane?

Tu masz linka do aktualnej oferty na ebay'u i sam zdecyduj.

http://www.ebay.pl/itm/CASQUE-HI-FI-BEYERDYNAMIC-DT-860-NEUF-/261118680419?pt=FR_Image_son_Ecouteurs&hash=item3ccbe2dd63

Kupiłem swoje w tym sklepie jakieś dwa lata temu. To pierwsza wersja tych słuchawek, która parę lat przeleżała na półce. I ma wadę, wyściółka na pałąku odkleja się.

32 Ohm, ale skuteczność to nadal 97dB SPL. Nie są Pro, a teraz wszystkie modele mają wersje o niskiej impedancji więc nie ma co liczyć na popularność i recki.

Nie znam 668b i Hi2050. Liga? Raczej K601, bo to nie flagowiec tylko produkt pod strzechy (w rozumieniu Beyerdynamic, oczywiście)

Ciepły stary wzmak jak najbardziej.

Edytowane przez M_rk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Czy powiedzmy 668B i Hi2050 grają w tej samej lidze, co DT860? Bo to już jest poziom HD600/650, K601/701...

HD668b na pewno nie grają w tej samej lidze co HD600. Co do takstarów to technicznie prawie (przynajmniej w niezbyt długim porównaniu), ale samo brzmienie w HD600 jest przyjemniejsze i bardziej naturalne, zwłaszcza jeśli o górę pasma chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem się na nie, kupiłem te używane i wrażenia są pozytywne. To też jest ta starsza wersja z metalowymi grillami, otwory wydają się mniejsze niż w nowszej, nie wiem, czy to ma wpływ na dźwięk. Szukałem na anglojęzycznych stronach i jedyne informacje dotyczą tego, że zmieniono design, o dźwięku nic nie znalazłem. Wyściółka jest w porządku, w ogóle całe słuchawki w stanie takim że można by było zapakować w pudełko od nowych i nikt by się nie skapnął. Nie przesadzam.

 

Wykonanie bardzo dobre, plastiki nie trzeszczą. Wadą dla mnie jest spora masa tych słuchawek, oraz imadło. Trochę denerwują twarde pady i to, że są bardzo płytkie, ucho dotyka środka. Naciskają mi na żuchwę.

 

Bas jest potężny, jeśli taka jest muzyka. Kontrola fenomenalna, nie ma lania, bas jest twardy, ale jeśli trzeba to baaardzo melancholijny. Góra bardzo wyraźna i rozbudowana, ale absolutnie mnie nie razi - nie słucham gatunków hard. Właściwie trudno pisać o ich dźwięku, bo nie ma w nim nic niezwykłego... jest przestrzeń, powietrze i szerokość. Jak zapuściłem sobie do snu polski nu jazz (Skalpel), to odpłynąłem. Niektóre dźwięki były jakieś takie nierzeczywiste, że odbierałem je tak, jakby one wcale nie były dźwiękami, tylko czymś innym, ale niestety nie wiem, czym. Bardzo dziwna rzecz i zdarzyła mi się po raz pierwszy w życiu. Potem zasnąłem, co też mi się nigdy nie zdarzało podczas słuchania muzyki. Clip+ daje radę, jak to się mówi, można je napędzić z cukinii albo kabanosa, tyle że osiągnięcie dobrego brzmienia wymaga przyzwoitego źródła i dobrej jakości plików. Raczej flac i raczej lepsza muzyka, Britney Spears jakoś nie chce się słuchać, za to jazz wciąga jak ruchome piaski.

Teraz słucham Davida Sanborna grającego na saksofonie, patrzę za okno jak pada śnieg i czuję się jak w jakimś filmie. ;)

Mam je dopiero od 3 dni, może za parę tygodni napiszę recenzję. ;)

Edytowane przez betowen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności