Borsuczysko Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2012 Witam, Otóż mój dylemat przedstawia się następująco;Jestem (do niedawna w pełni szczęśliwym)posiadaczem zestawu cal + taczka 1g .Kiedy skompletowałem tą parkę byłem pod jej wielkim wrażeniem i nie wyobrażałem sobie że kiedykolwiek zapragnę od dźwięku czegoś więcej..Niestety ,od tego czasu upłynęło sporo wody w Wiśle a ja zacząłem dostrzegać elementy brzmienia które mi nie odpowiadają .Z czasem zatraciłem umiejętność czerpania radości z tego zestawu - skupiałem się coraz bardziej na owych niedostatkach.Najbardziej doskwiera mi to że odnoszę wrażenie jakby część dźwięków została "wygładzona"(taka jakby przytłumiona, naprawdę nie wiem jak to mam opisać ..w mojej głowie wygląda to tak;dźwięk który chciałbym by był igłą wbijającą się w uszy tu jest raczej patyczkiem o zaokrąglonej końcówce).Przestały mi się też podobać basy ,rzadko kiedy są precyzyjne i krótkie a za często rozlewają się po innych dźwiękach.Dodatkowo ,chciałbym aby basów było troszkę więcej.No i dźwięk przesterowanych gitar..na taczce i cal po prostu nie czuje mocy pojedynczego szarpnięcia strun -odbieram to bardziej jako jeden ciągły dźwięk niż serię krótkich. Rozgoryczony słuchaniem muzyki z mojego do niedawna ukochanego zestawu postanowiłem dać szansę często chwalonemu na tym forum sgs'owi .Wgrałem kernel i rom z obsługą voodoo sound v10 , zainstalowałem Neutron'a ,podłączyłem słuchawki i zdziwiłem się niezmiernie.Bas (niestety dopiero po zabawie eq) był taki jaki chciałem ; krótki , urwany,nie rozlewający się(tak bardzo) a przy tym było go wyczuwalnie więcej.Dźwięki które na ipodzie oskarżałem o "zaokrąglenie" tutaj były wyraźnie ostrzejsze(niestety w moim odczuciu aż za ostre).Cóż jednak z tego skoro wszystko to zostało upchnięte w malutkiej przestrzeni ,zabrakło szerokości którą cenić nauczyła mnie taczka.Taka skondensowana papka ,bądź co bądź raczej podobających mi się dźwięków,okazała się dla mnie zupełnie nie strawna.Czarę goryczy przelało ,brzmienie akustycznych gitar (zero naturalności) i wokal (zwłaszcza w spokojnych, nie napakowanych dźwiękami utworach).Słuchając płyty Sinead O'Connor ;Throw Down Your Arms na taczce czułem jakbym tam był,urzekała mnie lekkość tych utworów i "intymność" wokalu.Sgs natomiast zbombardował mnie dźwiękami nie pozostawiając nic z lekkości i piękna wokalu(o takich sprawach jak słyszalność momentów w których wokalistka bierze wdech można było zapomnieć).Podobnie sprawa się miała z płytą Erica Claptona ; Unplugged, przestrzeń , brzmienie gitary , wokal - to wszystko sgs gdzieś zgubił ..Cóż mogłem zrobić?Z podkulonym ogonem grzecznie wróciłem do taczki. Nie jestem jednak już dłużej w stanie przymykać oka na niedostatki brzmieniowe ipoda(a może to bardziej wina słuchawek?).Dlatego zgłaszam się do was z prośbą o radę w kwestii modyfikacji swojego zestawu.Idealnym rozwiązaniem byłoby coś co zachowując ogólny charakter brzmienia taczki będzie dźwiękowo o oczko wyżej(czyt.wyeliminuje aspekty które najbardziej mi przeszkadzają).Co do ceny to powiedzmy że będzie to 200-300zł +sprzedaż któregoś z elementów mojego zestawu,jeśli jednak w takiej cenie nic spełniającego moje kryteria nie ma to jestem skłonny rozważyć sporo wyższą dopłatę. Dodam jeszcze że zastanawiałem się czy dokupienie jakiegoś przenośnego wzmacniacza nie poprawiłoby sytuacji .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Borsuczysko Opublikowano 12 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2012 Bump (akt desperacji) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hoodzielec Opublikowano 13 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 (edytowane) Bardzo współczuję rozpoczęcia pogoni za nieuchwytnym, czyli dźwiękiem idealnym. To wyścig bez końca, a do tego może okazać się b.drogą zachcianką... Z tego co piszesz wynika, że chciałbyś mieć i rybki (przestrzenność, lekkość) i akwarium (głęboki i silny bas), a to ciężka sprawa... Szczególnie w niższym pułapie cenowym (ale nie tylko). Jedno jest charakterystyczne dla słuchawek typu otwartego, a drugie dla zamkniętego. Aby jednocześnie zjeść ciastko i mieć ciastko należy chyba zainwestować w dwa ciastka Przestrzegam przed rozpoczynaniem budowy systemu słuchawkowego od dokupienia wzmacniacza słuchawkowego do CAL. Można się co prawda bawić w recabling CAL-i próbować coś w nich poprawić, ale bas tam jest strasznie pokręcony i co najgorsze zalewa nie-basowe instrumenty. Lepiej IMO zakupić na początek jakieś słuchawki dające gwarancję dobrego dźwięku i dalej bawić się w dopasowywania. Gdybyś budował zestaw naprawdę wysokiej klasy, to należałoby raczej rozpocząć od źródła i do niego dobierać wzmocnienie i słuchawki. Ale skoro źródłem ma być odtwarzacz przenośny klasy popularnej (przy czym rozumiem, że słuchawki nie muszą być przenośne), to może spróbować czegoś takiego: Etap 1. zakupić w miejsce CAL rewelacyjne słuchawki Brainwavz HM5 za absurdalnie niską dla ich jakości cenę 500 PLN (sł. zamknięte, b.neutralne, z nisko schodzącym w pełni kontrolowanym basem), wygrzać je porządnie 80-100 h Etap 2. sprawdzić jak to chodzi z taczką, pożyczyć od kogoś Clip+ lub Clip Zip i porównać co Ci bardziej odpowiada (w razie czego w Clipa można wgrać RB który daje porządny, rozbudowany EQ) Etap 3. jak będzie w przyszłości więcej kaski, to zacząć myśleć o wzmaku, w Twoim przypadku raczej dla ocieplenia brzmienia niż dla zwiększenia wyrazistości przekazu. Dalsze etapy: jak połkniesz bakcyla na całego, to szykuj tysiączki na sprzęt do zaangażowanych odsłuchów przy użyciu słuchawek z wyższej półki, pewnie typu otwartego, które pewnie bardziej Ci się spodobają, w międzyczasie może utracisz ochotę na dźwięk przebasowany (a jak nie, to zawsze są HD650, hehe). Nota bene pierwszy raz słyszę, aby komuś w CAL-ach brakowało ilości basu ("chciałbym aby basów było troszkę więcej"). Ja na Twoim miejscu wymieniłbym CAL na Pioneery SE-A1000, ale one raczej byłyby zbyt mało basowe i ze zbyt ostrą górą nawet jak na Twój gust, mimo iż mają genialną przestrzeń, bijącą na głowę większość o wiele droższych konstrukcji, no i są niezwykle wygodne do dłuższego słuchania. Polecam Ci jednak bardziej wyżej opisane rozwiązanie. No to jeszcze raz głęboko współczuję rozpoczęcia pogoni za króliczkiem... Edytowane 13 Maja 2012 przez Hoodzielec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 13 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 A ja polecę wysłać CAL do Forza na rekabling i modowanie i zrobienie LODa do taczki + ewentualnie złożenie klona mustanga. Powinieneś być zadowolony. Ostatecznie możesz wymienić CAL na coś co Ci bardziej podejdzie. Mi np. im dłużej słucham CAL tym bardziej się podobają. Wyjściem ULTIMATE byłoby zbieranie kasy na Denon D2000 i dokupienia do nich jakiegoś wzmaka. AUDIO to droga i nie wdzęczna Kobieta jeśli źle do niej podejdziesz Tak jak napisał Hoodzielec to jest gonienie króliczka i zawsze bawienie się w półśrodki owocuje przeplatanką kupowania i sprzedawania sprzętu. Z drugiej strony, jak człowiek jest nie osłuchany to też nie doceni pewnych rzeczy... i błędne koło się zamyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hoodzielec Opublikowano 13 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 (edytowane) No właśnie - kolejne powiedzenie (tym razem cytat): "Im bardziej Puchatek zaglądał do środka - tym bardziej Prosiaczka tam nie było..." Im bardziej się osłu****esz, tym bardziej jesteś niezadowolony z jakości dźwięku jaki produkuje Twój aktualnie posiadany, upgrade'owany za coraz cięższą kasę sprzęt. Czyli jak wyżej napisał Syler - błędne koło! ( LOL @ automatyczna cenzura wewnątrz słowa będącego odmianą czasownika "osłuchiwać" ) Edytowane 13 Maja 2012 przez Hoodzielec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Borsuczysko Opublikowano 13 Maja 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 Dziękuję pięknie za odpowiedzi , Co do basu w CAL'ach to im dłużej się na tym skupiam przy słuchaniu tym bardziej dochodzę do wniosku że jego jednak nie jest za mało - on mi się po prostu średnio podoba .Tak jak pisałem wcześniej ; za rzadko (owe basy) są takie krótkie , urwane ,dynamiczne a za często takie jakby rozlane.Zapomniałem wczęśniej dopisać że Cal'e są już po recablingu (canare starquad). Wychodzi więc na to że będzie trzeba konkretnie odchudzić portfel .Proponowane Brainwavz HM5 pod względem wyglądu bardzo mi do gustu przypadły mam jednak pytanko , a nawet dwa; jak wygląda w nich scena(pod żadnym pozorem nie chciałbym poświęcać sceny na rzecz basu) ?czy taczka będzie w stanie je napędzić czy też wymagany będzie tu jakiś wzmacniacz? Tak czy siak , w tygodniu ruszę w miasto na jakieś małe odsłuchy.Dzięki wam wiem już w którą stronę kombinować (ja byłem przekonany że wymieniać będę , odtwarzacz a nie słuchawki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hoodzielec Opublikowano 13 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 W HM5 scena jest szeroka, pamiętać jednak należy że nie uzyska się w nich tak spektakularnej przestrzeni jak w niektórych słuchawkach typu otwartego. HM to słuchawki typu studyjnego - dźwięk neutralny, szczegółowy i czysty, acz przy tym zadziwiająco muzykalny jak na konstrukcję tego typu. Należy pamiętać o porządnym wygrzaniu - możesz mieć kłopot ze znalezieniem wygrzanego egzemplarza do odsłuchu (gdzie mieszkasz?) Clip+ i Zip mi je wystarczająco napędzają, nie wiem jak z taczką. W razie czego Fiio E11 wystarczy na pewno. W porównaniu z droższymi Shure SRH840 są super-łatwe do napędzenia, a i słuchanie muzyki jest znacznie przyjemniejsze (obie pary używam na równi w studio muzycznym). CAL-e po recablingu i zmodowaniu zyskują sporo, ale z tego co słyszałem to głównie na górze - problemy z basem nie zostaną w ten sposób całkowicie usunięte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 13 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 Hoodzielec jakie zmiany są w HM5 po wygrzaniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hoodzielec Opublikowano 13 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 moje są dopiero po ok. 70h grzania, ciekawe co będzie dalej na razie odczuwam, że zyskały przede wszystkim na: uporządkowaniu, separacji, kontroli basu, otwartości brzmienia góra brzmi jeszcze dość ostro, liczę na uzyskanie większej ogłady za jakiś czas, ale one nigdy nie będą przymulone, zawsze będą grać czystym dźwiękiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 13 Maja 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2012 ok. Dzięki. Gdziej dalej i pisz jak pojawią się jakieś większe różnice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.