Skocz do zawartości

[ROZWIĄZANE] V-Jays vs K420


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Szukam nausznych słuchawek portable, mam dwa Cowony: J3 i E2. Po lekturze recenzji na forum wybrałem właśnie te dwa modele słuchawek, V-Jays i AKG K420. W jednym miejscu połączenie J3 + V-Jays było ocenione na 9/10, w innym K420 tworzyły najlepszą synergię z E2. Pewnie nie ma dużej różnicy w między tymi słuchawkami i co nie wybiorę będę zadowolony, ale liczę na jakąś poradę. Muzyka jakiej słucham to rock, pop, rap.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwarte nie nadają się na portable... Ale skoro stoisz przed takich wyborem, to z tych dwóch lepiej wypadną K420, bo przynajmniej stwarzają jakąkolwiek iluzję izolacji. Chyba, że nie korzystasz ze środków transportu publicznego, a od ruchliwych ulic trzymasz się z dala, wtedy bierz V-Jays.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie akg k420 bardzo solidne, wygodne, a przede wszystkim bardzo dobrze grające słuchawki jak na tą cenę. Scena szeroka i to dosyć bardzo, z basem też nie było źle szczegółowość na wysokim poziomie.

aha, jak wszystkie tanie AKGi, szczególnie kable i wtyczki... nie mówiąc o technologi mocowania muszli na pałąku ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie akg k420 bardzo solidne, wygodne, a przede wszystkim bardzo dobrze grające słuchawki jak na tą cenę. Scena szeroka i to dosyć bardzo, z basem też nie było źle szczegółowość na wysokim poziomie.

Scena to malutka w nich raczej jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie akg k420 bardzo solidne, wygodne, a przede wszystkim bardzo dobrze grające słuchawki jak na tą cenę. Scena szeroka i to dosyć bardzo, z basem też nie było źle szczegółowość na wysokim poziomie.

aha, jak wszystkie tanie AKGi, szczególnie kable i wtyczki... nie mówiąc o technologi mocowania muszli na pałąku ^_^

 

wrq, miałeś kiedyś K420 w łapkach że się wypowiadasz? :) Praktycznie przez całą konstrukcję ciągnięta jest stal ukryta pod plastikiem. Btw, przypadki łamania zawiasów muszli w K518Dj/LE czy K24P/K414P/403 są dla mnie nie pojęte. Nie wiem jak to można tam połamać. Moje K518Dj po spotkanie z drzwiami tramwaju wciąż są całe. Trzeba mieć niebywały talent moim zdaniem aby je zniszczyć. Jack w K24P wymieniłem po 2 latach. W K518 po 3.

Edytowane przez D@rkSid3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, czyli jeśli chodzi o budowę/trzymanie się głowy to AKG wygrywają, a V-Jays znowu wygrywają z nimi tym jak grają. Teraz pozostaje mi tylko wybrać na czym bardziej mi zależy. Myślę że do J3 warto będzie jednak postawić na dźwięk i wybrać V-ki, chociaż może jest coś w graniu AKG co przewyższa Jaysy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie akg k420 bardzo solidne, wygodne, a przede wszystkim bardzo dobrze grające słuchawki jak na tą cenę. Scena szeroka i to dosyć bardzo, z basem też nie było źle szczegółowość na wysokim poziomie.

aha, jak wszystkie tanie AKGi, szczególnie kable i wtyczki... nie mówiąc o technologi mocowania muszli na pałąku ^_^

 

wrq, miałeś kiedyś K420 w łapkach że się wypowiadasz? :) Praktycznie przez całą konstrukcję ciągnięta jest stal ukryta pod plastikiem. Btw, przypadki łamania zawiasów muszli w K518Dj/LE czy K24P/K414P/403 są dla mnie nie pojęte. Nie wiem jak to można tam połamać. Moje K518Dj po spotkanie z drzwiami tramwaju wciąż są całe. Trzeba mieć niebywały talent moim zdaniem aby je zniszczyć. Jack w K24P wymieniłem po 2 latach. W K518 po 3.

Tak się składa, że zarówno v-jaysy jak i K420 miałem na własność :)

 

Dark, doskonale Cię rozumiem. Trzeba czasem jednak przyjąć w tonie wypowiedzi pewną nutkę obiektywizmu. Sam pałąk w AKG sprawia lepsze wrażenie niż w v-jaysach, jednak mocowanie muszli już nie budzi zaufania(choć nie wiem co trzeba z nim robić, by zepsuć). Kabelek nie jest rewelacyjny, rozumiem, że można zniszczyć. Choć i to jest dla mnie trudne do wyobrażenia. Miałem jakiś czas K420, pożyczyłem bratu na parę dni, i juz w pierwszy dzień padła wtyczka...

IMO to kwestia tego, jak kto obchodzi się ze sprzętem. Brak wzmianki o zdażających się problemach z danymi elementami konstrukji mógłby być krzywdzący dla potencjalnego nabywcy. Nie wiemy jak zainteresowany sie obchodzi ze sprzętem. Jesli dba - moze kupowac. Jednak ma tendencję do psucia, niech unika tanich AKGów jak ognia, bo po tygodniu mu padnie wtyczka. Nie wiem jak to możliwe, ale jest to bardzo prawdopodobne.

 

Pozdrawiam ;)

 

Edit: co do trzymania się głowy. Rzeczywiście, AKG bardzo dobrze się trzymają. V-jaysy opierają sie jedynie na małżowinach i na głowie w jednym punkcie. Jendak skutkuje to także wygodą. K420 przez przyleganie moze powodować dyskomfort. Górną część małżowin mam czułą, jak coś jej dotyka kończy sie bólem...

Edytowane przez wrq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K420 faktycznie mają cieniutki kabel i np u mnie lubi się plątać, w dodatku wychodzi z obydwu słuchawek co jest minusem. Wtyk również nie sprawia wrażenia solidnego. Jednak cała reszta jest wykonana na wysokim poziomie. Plastik nie trzeszczy, pałąk jest na metalowym stelażu, słuchawki nie cisną i żadne elementy nie "uwieraja". Co do wygody- to co wymienione, nie uciskają, cienkie ale wygodne gąbeczki, niska waga i nie grzeją- ja używam jako portable i w domu, zdarza mi się słuchać w nich cały dzień niemal bez przerwy. Pamietajmy, że one nie konkurują z wysoką półką, tylko głównie z pxami, a te gniotą pod każdym względem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę powiedzieć jedynie, że zakupiłem V-jays i nie żałuje. Nie są to słuchawki o wyrafinowanym dźwięku jak dla mnie, ale jeśli chodzi o FUN ze słuchania to są dokładnie takie jak się o nich pisze, czyli bardzo przyjemne. Bardzo synergiczne z moim Z5 i imp, ale ostatnio odkryłem że najwięcej frajdy mam słuchając ich na T1G. Ogólnie to one wybredne nie są i zagrają fajnie z różnych źródeł. Myślę, że skoro na R1 zagrały tak fajnie to na J3 powinno być tylko lepiej.

 

Sam jednak nigdy bym nie wziął je na rower. Mimo, że są dość wytrzymałe i wcale nie spadają przy pierwszej okazji z głowy, ale jednak mają tendencje by się zsuwać. Po prostu szkoda mi ich do "cięższych zastosowań". Używam ich w mało wymagających warunkach: jak jest ciepło to na przyjemny spacer, do chodzenia po domu, siedzenia przy biurku, w łóżku. Na rowerze ich nie widzę. Do cięższych zastosowań katuje KPP. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrq, spoko. :) Ja osobiście nie rozumiem jak np. po trzech tygodniach można uwalić słuchawki przy jacku. Przykład: były u mnie na stanie K520, zabierałem je sobie do domu. Wrzucałem luzem do plecaka, tak przez parę miesiecy. Nic się z nimi nie działo. Ktoregoś dnia przyszedł klient, chciał je przymierzyć. Zakłada, nie mineły 2 sekundy i pękł mu pałąk. Skwitował to tym że słuchawki mają ****iane wykonanie. WTF? Przez ponad 3 miesiące targałem je w plecaku. I nic. A facet zakłada i od razu połamane. Nie ogaraniam takich rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrq, spoko. :) Ja osobiście nie rozumiem jak np. po trzech tygodniach można uwalić słuchawki przy jacku. Przykład: były u mnie na stanie K520, zabierałem je sobie do domu. Wrzucałem luzem do plecaka, tak przez parę miesiecy. Nic się z nimi nie działo. Ktoregoś dnia przyszedł klient, chciał je przymierzyć. Zakłada, nie mineły 2 sekundy i pękł mu pałąk. Skwitował to tym że słuchawki mają ****iane wykonanie. WTF? Przez ponad 3 miesiące targałem je w plecaku. I nic. A facet zakłada i od razu połamane. Nie ogaraniam takich rzeczy.

złe fluidy :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy mają wyjątkowy talent do niszczenia i dla nich nie ma słuchawek, których nie da się rozwalić. Sam miałem już masę telefonów i w 99% przypadków sprzedawałem je praktycznie w takim stanie co je kupiłem. Znajomy ma Iphona już kilka lat i żadnej ryski, choć specjalnie o niego nie dba. Drugi znajomy kupił pół roku temu Solida 2710 i tydzień temu sprzedał na allegro porysowanego z pękniętym wyświetlaczem. Co do słuchawek dla mnie k141 sprawiają wrażenie solidnych i dość pancernych, pewnie służyłyby mi przez lata. Kolega który mi je pożyczał już dojechał kabel i zwala wine na akg, "to już nie są te akg co kiedyś, miałem stare 240 i to inna jakość wykonania" :PWrq zapomniałeś napisać o V-Jaysach, one wg Ciebie są solidne?

Edytowane przez gumiak9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO są solidne. ralph kiedys pisał, że tak prosta konstrukcja nie ma prawa sie zepsuć od tak. Plastik jest giętki, wiec nie powinien się złamać, przewód też jest w miare przyzwoity jak na tę cenę. Choć wrażenie sprawiaja delikatnych, poprzez niewielki ciężar...

Jedyne zastrzeżenia w kwesti wrażeń uzytkowych mam do przewodu. Ma tendencję do skręcania sie(nie plątania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności