Kajetaneli Opublikowano 24 Listopada 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2011 Recenzja mojego autorstwa pochodzi bezpośrednio z bloga Audiomagic[link do tekstu], nie jest jednak pisana dla promocji sprzętu, a zawiera moje subiektywne odczucia. Cześć! Na wstępie zaznaczę, że sam aktualnie używam słuchawek, o których piszę w tej recenzji. Parę takich przemyśleń przeciętnego słuchacza, zapraszam. Co na zewnątrz? Na pierwszy rzut oka prezentują się apetycznie. To przecież kolejne, czarne słuchawki, mimo to miedziane akcenty nadają temu modelowi profesjonalnego wyglądu. Wyglądu, który na pewno nikogo nie odrzuci, a bez wątpienia przyciągnie. Producenci obeszli się z nami nieco minimalistycznie, w zestawie dostajemy gumki S, M, L, tri-flange i woreczek. Mimo wszystko uważam, że słuchaczowi nic więcej nie powinno być potrzebne i jeżeli ktoś mógłby na ten zestaw ponarzekać – na pewno nie będę to ja. Warto zaznaczyć, że ten model wygląda bardzo solidnie. Jak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się po paru miesiącach użytkowania, na które mam ochotę. Czy leci z nami pilot? Specjalnie poświęciłem temu elementowi cały akapit. O ile pilot na zdjęciu prezentuje się średnio, o tyle w rzeczywistości jest po prostu niezawodny. Miałem wcześniejszy model, NE-7M miałem pchełki Apple, miałem w rękach Apple In-Eary i A-Jaysy. Żaden z tych modeli nie miał tak dobrze zaplanowanego pilota. Może prezentuje się nieco tandetnie – fakt, ale przycisk na dużej powierzchni + obrót w palcach sprawiają balansowanie między piosenkami bardzo wygodnym. Dlaczego ten obrót? Ach, kliknięcia nie trzeba szukać, ono samo nas odnajduje. A dźwięk? Jest zdecydowanie lepiej, niż we wcześniejszym modelu. Bas brzmi lepiej, podobnie lepiej brzmią tony wysokie. Całość okazuje się lepsza jakościowo, każdy dźwięk jest słyszalny, a ja odkrywam muzykę na nowo. Ze wszystkich słuchawek, które miałem – te wygrywają. Z początku wydawało mi się, że basu jest nieco za dużo, ale doki wygrzały się. Swoją drogą zastępczo posiadałem zwykłe pchełki Apple… No właśnie. No to chyba jest wygodnie? NuForce NE-700M są większe od swoich poprzedników. Co za tym idzie – czytałem parę recenzji, jakoby były niewygodne. Nie zgodzę się. W uchu leżą pewnie, nie odczułem dyskomfortu. Czasem tylko wejdą za daleko i nieco się zasysają. Ostre kanty metalu? Nie wiem jakie macie uszy, ale moim wcale nie przeszkadzają i nie mają z nimi styku. O pilocie już pisałem. Efekt mikrofonowy? Praktycznie nieodczuwalny. Tak, jest wygodnie. Dla kogo? Dla użytkowników iPodów i iPhone’ów. Ich ciepły dźwięk znakomicie zgrywa się z zimną charakterystyką Toucha czy telefonu Apple. Poza tym pilot, najwygodniejszy z przeze mnie używanych, umiejscowiony jest w optymalnym miejscu – przy szyi. NE-700M są lepsze w porównaniu do wcześniejszego modelu, który testowałem. Póki co moje ulubione słuchawki z pilotem. A jeżeli nie masz urządzenia, z którym pilot byłby kompatybilny – weź wersję bez niego – NuForce NE-700X. Podsumujmy – NuForce NE-700M to słuchawki, których będę długo używał. Dźwiękowo są świetne i zgrywają się z moim odtwarzaczem. Czuję się w nich wygodnie, a konstrukcja pilota urzekła mnie. Jest lepiej, niż u poprzednika. Podsumujmy? NuForce NE-700M to słuchawki, które warto kupić. kk 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greggo Opublikowano 8 Stycznia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2012 Dobra recka, ode mnie plus. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.