Skocz do zawartości

Kajetaneli

Zarejestrowany
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

2 Neutral

Dodatkowe

  • odtwarzacz
    iPhone 3G
  • słuchawki
    NuForce Ne-700m
  • chcę
    iPhone 4
  1. Babylon 27.12: kupię bilet dla ziomka Patiego.

  2. Olo Ludwiński SPRZEDA WENTYLATOR BE QUIET! SHADOW WINGS 120MM. KUPTA.Dziękuję za uwagę.

  3. 26.12 - Katakumby - sprzedam dwa bajlety.

  4. Biorę się za naukę, matura się sama nie napisze.

    1. Accoun
    2. Pawlo

      Pawlo

      Matura ssie, zapraszam na studia :x

  5. Sprzedam ajpodaaaaa.

  6. Mogliście chociaż powiedzieć, że się coś rozlało na ścianę.

  7. BĘDZIE POWTÓRKA CHŁOPAKI!

  8. Nareszcie są słuchaweczki.

  9. Kajetaneli

    a-Jays Four

    Recenzja mojego autorstwa pochodzi bezpośrednio z bloga Audiomagic[link do testu], nie jest jednak pisana dla promocji sprzętu, a zawiera moje subiektywne odczucia. Cześć! Ponad miesiąc temu miałem okazję testować i zrecenzować na łamach bloga słuchawki z pilotem - NuForce NE-700M. Jak pewnie pamiętacie, wiązałem z tym modelem wiele ciepłych uczuć. Czy w przypadku produktu firmy Jays temperatura ochłodziła się? Tego dowiecie się w poniższej recenzji, a odnosić się będę do wcześniejszych doków praktycznie w większości spraw, prezentuję Wam zatem a-Jays Four. Pierwszy rzut oka… …przede wszystkim oryginalnie. Charakterystycznym znakiem a-Jaysów jest płaski kabel, a co za tym idzie dość ciekawie wyglądający wtyk. Mój kolega nazywa te doki makaronem, mają może z nim coś wspólnego. Tak czy inaczej urok tych słuchawek polega właśnie na oryginalnym kablu i, mimo że to kolejne, czarne słuchawki, cytując mnie, też mają coś w sobie. Pudełko nie odstaje od reszty, ba, prezentuje się bardzo okazale. Wykonane jest z estetycznego, matowego plastiku, ładnie się wysuwa. Może nas jednak zmylić, bowiem w środku nie uświadczymy gro dodatków, za to pochwalić muszę ilość gumek, kolejno: L,M,S,XS i XXS. Zabrakło może tri czy bi-flangów, jednakże osobiście w nich nie gustuję. Jak wypadają w świetle NuForce NE-700M pod tym względem? Oryginalniej, ale bardziej minimalistycznie, jeżeli chodzi o zestaw. Pilot po raz drugi… Wygląda solidnie i jest solidny. Kliknięcia może nie są tak wyraźne i intuicyjne jak w NuForce’ach, aczkolwiek wchodzą gładko i po przyzwyczajeniu da się bezproblemowo wyczuć skok. Kolejny atut? Regulacja głośności. De facto w moim iPhone 3G na nic się nie przyda, jednak w późniejszych modelach i nowszych iPodach wszystko działa idealnie. Rozmowy z mikrofonu mają dobrą jakość. Dźwięk I odtąd można zacząć narzekać. Fakt, słuchało mi się przyjemnie, ale po dokach w tym przedziale cenowym spodziewałem się nieco więcej. Dźwięk trafia w moje gusta, bo jest naturalny, nieprzebasowiony. Wymagałem jednak separacji, chciałem słyszeć każdy instrument osobno w jazzie, każdy kolejno wchodzący dźwięk Kanye Westa. Liczyłem na coś, co mnie mile zaskoczy, dostałem po prostu przyzwoicie grające słuchawki. Żaden z tonów nie wysuwa się na przód i nie zalewa reszty pasma, przy wyższej głośności nie ma brudu i przesteru, czyli jest ok. Tylko ok. Za tę cenę? Wygoda i solidność Czyli to, co ma dla mnie największe znaczenie przy doborze słuchawek. Znów będę musiał ponarzekać, tym razem na komfort. Zacznijmy od plusów, których jest… Który jest jeden. Nieplączący się kabel – bardzo fajna sprawa, zero problemów z rozwikłaniem wymyślnych supełków, które się po prostu nie tworzą. Ale to by było na tyle. a-Jaysy nie trzymają się dobrze w uchu. Idąc przez miasto co chwilę rękę mam przy słuchawkach, wciskam je, wciskam, ale wolałbym ciągle tego nie robić. Przy większym ruchu się po prostu odsysają, poza tym leżą mniej wygodnie właśnie przez to makaronowe kablisko. Izolacja nie stoi na najwyższym poziomie. Nigdy nie lubiłem jakiegoś totalnego azylu, ale definitywnie mogłoby być lepiej. Jeżeli chodzi o trwałość, co jest „very important” – poczytajcie opinie użytkowników. Kabel mi się podoba, wtyk nie wygląda źle, mogą ciągnąć długo, albo pociągnąć i się zepsuć. Kwestia dbałości, kwestia wady w modelu. Zobaczymy. No to co? Sami oceńcie. No to można odnieść do NuForce’ów. a-Jaysy są… pilotowo lepsze. Separacja słabsza, dźwiękowo słabsze, jednak bardziej naturalne. Wygodowo słabsze, wyglądowo oceń sam, trwałościowo – zobaczymy. Ale tańsze. Jeżeli szukasz słuchawek z pilotem, który będzie miał regulację głośności i posiadasz np. iPhone 4 – polecam Ci a-Jays Four. Jeżeli masz mniej pieniędzy, polecam Ci a-Jays. Jeżeli jednak oczekujesz większej wygody, więcej basu w dźwięku, który jest mimo wszystko ciekawszy, weź recenzowane wcześniej 700tki. Your choice… kk
  10. Recenzja mojego autorstwa pochodzi bezpośrednio z bloga Audiomagic[link do tekstu], nie jest jednak pisana dla promocji sprzętu, a zawiera moje subiektywne odczucia. Cześć! Na wstępie zaznaczę, że sam aktualnie używam słuchawek, o których piszę w tej recenzji. Parę takich przemyśleń przeciętnego słuchacza, zapraszam. Co na zewnątrz? Na pierwszy rzut oka prezentują się apetycznie. To przecież kolejne, czarne słuchawki, mimo to miedziane akcenty nadają temu modelowi profesjonalnego wyglądu. Wyglądu, który na pewno nikogo nie odrzuci, a bez wątpienia przyciągnie. Producenci obeszli się z nami nieco minimalistycznie, w zestawie dostajemy gumki S, M, L, tri-flange i woreczek. Mimo wszystko uważam, że słuchaczowi nic więcej nie powinno być potrzebne i jeżeli ktoś mógłby na ten zestaw ponarzekać – na pewno nie będę to ja. Warto zaznaczyć, że ten model wygląda bardzo solidnie. Jak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się po paru miesiącach użytkowania, na które mam ochotę. Czy leci z nami pilot? Specjalnie poświęciłem temu elementowi cały akapit. O ile pilot na zdjęciu prezentuje się średnio, o tyle w rzeczywistości jest po prostu niezawodny. Miałem wcześniejszy model, NE-7M miałem pchełki Apple, miałem w rękach Apple In-Eary i A-Jaysy. Żaden z tych modeli nie miał tak dobrze zaplanowanego pilota. Może prezentuje się nieco tandetnie – fakt, ale przycisk na dużej powierzchni + obrót w palcach sprawiają balansowanie między piosenkami bardzo wygodnym. Dlaczego ten obrót? Ach, kliknięcia nie trzeba szukać, ono samo nas odnajduje. A dźwięk? Jest zdecydowanie lepiej, niż we wcześniejszym modelu. Bas brzmi lepiej, podobnie lepiej brzmią tony wysokie. Całość okazuje się lepsza jakościowo, każdy dźwięk jest słyszalny, a ja odkrywam muzykę na nowo. Ze wszystkich słuchawek, które miałem – te wygrywają. Z początku wydawało mi się, że basu jest nieco za dużo, ale doki wygrzały się. Swoją drogą zastępczo posiadałem zwykłe pchełki Apple… No właśnie. No to chyba jest wygodnie? NuForce NE-700M są większe od swoich poprzedników. Co za tym idzie – czytałem parę recenzji, jakoby były niewygodne. Nie zgodzę się. W uchu leżą pewnie, nie odczułem dyskomfortu. Czasem tylko wejdą za daleko i nieco się zasysają. Ostre kanty metalu? Nie wiem jakie macie uszy, ale moim wcale nie przeszkadzają i nie mają z nimi styku. O pilocie już pisałem. Efekt mikrofonowy? Praktycznie nieodczuwalny. Tak, jest wygodnie. Dla kogo? Dla użytkowników iPodów i iPhone’ów. Ich ciepły dźwięk znakomicie zgrywa się z zimną charakterystyką Toucha czy telefonu Apple. Poza tym pilot, najwygodniejszy z przeze mnie używanych, umiejscowiony jest w optymalnym miejscu – przy szyi. NE-700M są lepsze w porównaniu do wcześniejszego modelu, który testowałem. Póki co moje ulubione słuchawki z pilotem. A jeżeli nie masz urządzenia, z którym pilot byłby kompatybilny – weź wersję bez niego – NuForce NE-700X. Podsumujmy – NuForce NE-700M to słuchawki, których będę długo używał. Dźwiękowo są świetne i zgrywają się z moim odtwarzaczem. Czuję się w nich wygodnie, a konstrukcja pilota urzekła mnie. Jest lepiej, niż u poprzednika. Podsumujmy? NuForce NE-700M to słuchawki, które warto kupić. kk
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności