Skocz do zawartości

[ROZWIĄZANE] [ROZWIĄZANE] CAL! vs Philips 5401 vs coś innego


Freso

Rekomendowane odpowiedzi

Odświeżę, bo mam takie dosyć ogólne pytania.

Rozumiem, że każdy sprzęt powyżej 100 zł (mówię o słuchawkach) już wymaga lepszego napędzenia i źródła ?

Bo tak wertuje forum, to do np. CAL! dobierane są już DACe (swoją drogą, czym to się różni od wzmacniacza ? Przepraszam za głupie pytanie, ale dotąd czytałem tylko i wyłącznie o słuchawkach) żeby to ładnie zagrało.

W moim przypadku, czyli ten nieszczęsny laptop myślę teraz o dobraniu CAL! rekablowanych lub Philipsów, tylko czy to tak naprawdę nada się do moich wymagań i sprzętu ? Zagra to to lepiej niż takie HD202 ?

Chyba za dużo wymagam - chciałbym kupić jakieś słuchawki do komputera, odpowiadające mi brzmieniem, jednocześnie nie wydając fortuny na dodatkowe sprzęty (wzmacniacze, karty itd.) :D

 

W takim wypadku pozostaje mi jeszcze jedno pytanie - które słuchawki z tych polecanych przez Was nie wymagają dodatkowego napędzenia i sprzętu, lub które wymagają go najmniej ?

Z wyżej poleconych przez 4ndr3 najlepiej na samej karcie dźwiękowej zagrały by.. ?

Edytowane przez Freso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każde z wymienionych zagrają z dziurki laptopa, a z dodatkowym wzmacniaczem, kartą dźwiękową lub daciem po prostu lepiej.

Tak samo każde z wymienionych zjadają hd202 niezależnie z czego będziesz je napędzał.

A opinia, że shp5401 są trudne do napędzenia jest nad wyrost, one naprawdę grają ze wszystkiego, ale jak wspomniałem wcześniej integra nie wyciśnie z nich 100%.

 

Możesz śmiało kupować któreś z wymienionych nauszników i będziesz zadowolony... jednak nie ręczę, które akurat Tobie będą się bardzie podobały, każdy ma swój gust i słuch ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SHP5401 bardzo fajnie brzmią prost z dziurki laptopa, ale faktem jest, że pełnie możliwości pokazują dopiero po podłączeniu pod wzmacniacz, CAL! będę miał na dniach więc będę mógł napisać też o nich coś więcej. Jeszcze tak odnośnie SHP5401 to jest to zdecydowanie najlepszy mój zakup (póki co), jak za swoją cenę oferują fantastyczną jakość dźwięku, okupioną nieco jakością - lichy kabel, średniej jakości plastiki.

 

EDIT:

 

Może jeszcze zastanowisz się nad Pionkami ME-390 ? Łatwe do napędzenia słuchawki, bardzo dobra jakość dźwięku, taka trochę analityczna, nie ubarwiają niczego, podają raczej wszystko jak na tacy.

Edytowane przez Riddick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadałem shp 5401, pioneer se-m390 oraz cale, wg mnie najlepiej z tej trójki zagrają cale potem pionki i philipsy (te w ogóle nie przypadły mi do gustu) na końcu.

Cale mimo podbitych basów najwierniej oddają dźwięk (pionki sporo koloryzują) no i można im mocno zredukować bas (przez zaklejenie bass reflex, wtedy mają mniej więcej tyle basów co pionki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, z MP3 to nie musi grać koniecznie - HD202 grały, ale opinię o nich znam.

Czyli pewnie - zależnie od funduszy - wezmę CAL! lub Philipsy SHP5401, bo te 2 modele jak widzę zbierają najwyższe noty z tych klas cenowych :)

Pioneer są bardzo ładne, wydają się być wygodne, ale nie jestem do nich przekonany..

 

A teraz z czystej ciekawości - odpalał ktoś może CAL!/SHP5401 na Clip+ lub sprzęcie podobnej mocy ? Grało to w miarę głośno ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to tu nie chodzi tylko o "głośno". Po prostu na gorszym wzmocnieniu słuchawki mają nieco inny charakter dźwięku, grosze wypełnienie. Sam kiedyś nie wiedziałem o co chodzi, aż tego nie usłyszałem :-)

Mogę sprawdzić jak zachowują się z Fuze'm chociaż zdaje się że różni się on od Clipa+ (mówiło się że zwykły Clip gra jak Fuze)

Napiszę coś na ten temat jutro ok?

 

Tak przy okazji to bardzo ładnie zgrywają się te Philipsy z iPodem nano 1gen. Jak było z Fuzem nie pamiętam/nie słuchałem :-)

Edytowane przez Barbartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, z MP3 to nie musi grać koniecznie - HD202 grały, ale opinię o nich znam.

Czyli pewnie - zależnie od funduszy - wezmę CAL! lub Philipsy SHP5401, bo te 2 modele jak widzę zbierają najwyższe noty z tych klas cenowych :)

Pioneer są bardzo ładne, wydają się być wygodne, ale nie jestem do nich przekonany..

 

A teraz z czystej ciekawości - odpalał ktoś może CAL!/SHP5401 na Clip+ lub sprzęcie podobnej mocy ? Grało to w miarę głośno ? :)

 

Słuchałem właśnie z ciekawośći SHP5401 z Clipem+ w RTV AGD i ....nie kupiłem. Na dobrych nagraniach było dobrze a na słabszych mało ciekawie,jest to zestawienie o dużym potencjale ale raczej zdecydowanie o charakterze zbliżonym do neutralnego.Fajerwerków tutaj nie ma ,poprawne brzmienie dla tych którzy nie szukają dźwięku zbyt kolorowego.

Najlepiej gdybyś miał możliwość sam posłuchać bo wszystko zależy od osobistych preferencji a te każdy ma inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, strasznie rozbieżne są te opinie o SHP5401. Poza tym problemem jest, że tak naprawdę nie wiem, jakie brzmienie i charakter będzie mi pasował - dotąd nie miałem lepszych sprzętów..

 

Jak już pisałem - z Clip+ grać to nie musi, ale i tak opinie o tych SHP5401 robią mi duży mętlik w głowie.

 

Czyli nie chcąc wydać dużo pozostaje albo spróbować te CAL!/SHP5401 albo nie kupować nic, bo widzę że poniżej 400 zł nic konkretnego się nie złoży - słuchawki przeciętnie 150 zł + wzmacniacz, choćby FiiO E7 - 300 zł.

Dobrze rozumiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Słuchałem właśnie z ciekawośći SHP5401 z Clipem+ w RTV AGD i ....nie kupiłem. Na dobrych nagraniach było dobrze a na słabszych mało ciekawie,jest to zestawienie o dużym potencjale ale raczej zdecydowanie o charakterze zbliżonym do neutralnego.Fajerwerków tutaj nie ma ,poprawne brzmienie dla tych którzy nie szukają dźwięku zbyt kolorowego.

Najlepiej gdybyś miał możliwość sam posłuchać bo wszystko zależy od osobistych preferencji a te każdy ma inne.

 

Bardzo trafny opis grania clip+ i shp5401... granie bardzo neutralne, wszystko na swoim miejscu, bez faworyzowania skrajów pasma, słabych nagrań na tym nie posłuchasz, bo ukaże braki niskiej kompresji, na fun też nie ma co liczyć, do tego lepsze są CAL!.

 

Mi osobiści wesoły, podbarwiony dźwięk już dość dawno się przejadł, fajerwerki po czasie nie robią takiego wrażenia, kiedy się stwierdzi, że naprawdę poszczególne dźwięki nie brzmią jak powinny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do takiej muzyki jak ja słucham, w większości 320 kbps - które są lepsze ? Nie lubię takich smutów, raczej chciałbym przyjemnie posłuchać, ale nie wiem - zostawiam Wam to, ja się nie znam..

Nie wiem, czy pisałem co słucham - rap głównie, dużo reggae i R&B, dubstep to może ze 2 kawałki od święta, trochę piosenek z list przebojów RMF Maxxx itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz w takim razie CAL! w tych gatunkach z pewnością sprawdzą się lepiej niż Philipsy, a z czasem możesz je zmodować poprzez wymianę kabla i jakość dźwięku jeszcze bardziej się poprawi. Dlaczego tak uważam ? Bas w Philipsach jest szybki, punktowy, nie schodzi tak nisko jak w CAL! (Aurvany mają już fabrycznie podbity bas), dlatego też średnio się nadają do rapu, tudzież reggae.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności