Skocz do zawartości

Apple Shuffle 1g und 4g


Azahiel

Rekomendowane odpowiedzi

Wstęp

 

Wraz z informacją o nadejściu iPhone 4g było wiadomo, że niedługo pojawi się nowy iPod Touch. Wypłynęły także informacje o nowych produktach z serii iPod-Nano i Shuffle. Nano od samego wyjścia na rynek zrobiło furorę. A co z jego młodszym braciszkiem pozbawionym ekranu? Oczywiście w kraju, gdzie absurdy nie tylko są na porządku dziennym [jak w Polsce] nowa Szufelka 4 generacji została przyjęta bardzo ciepło. Zwłaszcza, że cena była przystępna dla zwykłego śmiertelnika, a pogłoski mówiły, że nawet dobrze gra. Czy pogłoski się sprawdziły? Mam nadzieję, że przekonamy się o tym razem tym bardziej, że posiadam szufelkę 1 generacji, która zawojowała świat 11 stycznia 2005 roku. Zapraszam do historii spod znaku Shuffle. Podziękowania dla Bruno63 za Shuffle 4g do testów.

 

Szaty Króla

 

iPod Shuffle 1 Generacji jest zapakowany w zielony, płaski karton niewielkich rozmiarów. Cieszy fakt polskich napisów w stylu - „Co to znaczy shuffle?” i innych sloganów reklamowych. Niemniej jednak miło to wiedzieć, patrząc na inne firmy, które w ogóle nie stosują polskich nazw na pudełku. Mamy okno poglądowe, w którym widzimy naszą szufelkę. U mnie na zdjęciu nie widać gołej Shuffle, ponieważ mam założoną naklejkę [naklejki są dostępne również na inne ipody; mają chronić je przez zarysowaniami, stanowią przy okazji element artystyczny]. Otwierając pudełko znajdziemy w środku dodatkową zatyczkę z przewleczonym sznureczkiem. Daje nam to możliwość zawieszenia naszego kochanego iPoda na przykład na szyi. Oczywiście znajdziemy w zestawie pchełki. Pod tym wszystkim ulokowane zostały papierki (w tym fajna, sztywna karteczka ze wszystkimi poradami: jak używać iPoda) i płytka z iTunes. Patrząc na to dzisiaj, w dobie wszechobecnego Internetu, miły dodatek o wartości dosyć sentymentalnej. Występowały dwie wersje pojemnościowe 512mb i 1gb. No i to tyle. Reszta to akcesoria np. stacja dokująca czy naklejki, które opisywałem (różnych producentów, niekoniecznie związanie z firmą Apple)

Szufelka 4 Generacji jest zapakowana jak reszta sprzętu firmy Apple ostatnimi czasy - w skrócie niezbędny minimalizm. Jest tylko jedna wersja pojemnościowa 2gb. Opakowanie jest niewiele większe od samej Szufelki. Pudełeczko zostało zapieczętowane różnymi taśmami. Oczywiście, jako że całe opakowanie jest z przezroczystego plastiku mamy pogląd na wszystko, co się da. W środku znajdziemy: słuchawki, kabel do podłączenia Shuffle 4g do pc/mac, bardzo małą i krótką instrukcję i w sumie to tyle. Niezbędny minimalizm. Ach, zapomniałbym: dostajemy gratis naklejkę, którą nakleić możemy gdzie chcemy (byle nie lądowała na przystankach autobusowych).

 

_MG_8511.jpg _MG_9011.jpg

 

Król

 

Shuffle 1 Generacji jest w kształcie prostokąta i dostępna tylko w kolorze białym. Jak widać na zdjęciach, nie jest on wielkich rozmiarów (nie większy od bateryjki AA i chudszy od niej). Dobrze się go trzyma w ręku. Na samym przedzie widzimy charakterystyczne kółeczko z przyciskami (głośniej, ciszej, next, prev i play/pauze). Przyciski są wygodne, odpowiedniej wielkości, wyczuwalny jest nacisk. Po drugiej stronie znajdziemy włącznik naszego playerka i tryby pracy, ale o tym dalej. Znajduje się tam także przycisk, który nas informuje o stanie baterii. Na samym dole znajdziemy zatyczkę do naszego gniazdka usb. Przydatna sprawa, często traktuje się go jako pendrive.

Shuffle 4 Generacji jest malutka, bardzo malutka i w pięciu kolorach: złotym, srebrnym, niebieskim, zielonym i różowym. Kolor srebrny jako jedyny posiada czarne kółeczko nawigacyjne. Jest tak o 1/3 mniejszy od Nano 6g. Wygląd przycisków wiele się nie zmienił. Same przyciski są może o 1mm szersze od 1 generacji. Niestety, taki kształt i wielkość sprawiają, że sam w sobie jest jednak troszkę mniej wygodny. Trzeba się po prostu przyzwyczaić. U góry znajdziemy taki sam przełącznik jak we wszystkich szufelkach - tylko tutaj jest w kształcie kółeczka, a nie prostokąta. Mamy dodatkowy przycisk od poziomu baterii i Voice Over, jednak o tym w dalszej części. Z tyłu natomiast znajdziemy klips, którym sobie przyczepimy szufelkę do np. rękawa. Teraz do komunikacji z komputerem mamy przejściówkę Jack-usb. Taką jak w Cowon e2, tzn. nie wiem czy piny są podobne, ale wydaje mi się, że tak.

 

Image00004.jpg Image00005.jpg Image00006.jpg Image00006.jpg Image00003.jpg Image00001.jpg Image00007.jpg

 

Z czym to się je?

 

Obsługa obydwu szufelek jest praktycznie taka sama, zauważalne są tylko drobne różnice. Głównie wynikają one z ducha wieku elektroniki i postępu, jaki

nastąpił pomiędzy nimi. Obydwa playerki obsługują mp3, wale, aac (bitrate nawet to 512!). Dodatkowo nowa szufelka 4g obsługuje format bezstratny - apple lossless. Miłe udogodnienie, naprawdę. Kto by pomyślał, że się zdecydują na ten krok. Obsługa odbywa się poprzez włączanie z tyłu (1g) bądź u góry (4g) trybu pracy. A mamy je dwa: granie jedno po drugim pliku albo shuffle. Nie, tutaj niestety zaskoczę może niektórych iPod Shuffle 1 generacji nie posiada takiego czegoś jak foldery czy playlistę. Jak chcemy przeskoczyć utwory to trzeba klikać, klikać i jeszcze raz klikać. W 4 generacji jest opcja przez iTunes tworzenia playlist. Daje nam to możliwość przeskakiwania przez „foldery”. Pozwolicie, że dalej napiszę o tym jak to się odbywa. Wszystkie utwory oczywiście trzeba przerzucać przez iTunes. Do 1 generacji powstał sprytny myk, by obejść iTunes. Mianowicie z czeluści Internetu ściągamy plik, który umożliwia nam tworzenie jakby wirtualnej listy iTunes. Odbywa się to poprzez wprowadzenie (jak każdego ipoda) w tryb pamięci przenośnej, wrzucamy pliczek, potem wrzucamy albumy z muzyką. Odpalamy pliczek, czekamy, enter i koniec. Mamy wszystko bez użycia iTunes. Nie mogę się doczekać, kiedy będzie tak z 4g. Wracając do przycisków, gdy wciskamy pauzę i wyłączymy nasze urządzenie, to pamięta gdzie skończyliśmy – miło. Gdy przytrzymamy play (zarówno w 1g i 4g) przez 3 sekundy, następuje blokada wszelkich klawiszy. Ostatnią funkcję jaką play posiada, to powrót do początku playlisty - trzeba wcisnąć 3 razy. Zanim przejdę do tajemniczych funkcji przycisku voice over w 4g, warty uwagi jest przycisk poziomu baterii. W 1g by się dowiedzieć na jakim poziomie jest bateria wciskamy przycisk i zapala nam się danego koloru dioda, w skrócie zielony - full, pomarańczowy low, czerwony na wyczerpaniu.

Teraz może przejdę do funkcji voice over. W skrócie jest to lektor, który czyta nam różne rzeczy. Jeśli włączymy voice over w iTunes, to będzie nam w danym

języku czytać to i owo. Gdy wciśniemy 1 raz voice over zostanie nam odczytana nazwa utworu i wykonawca. Gdy przytrzymamy dłużej, to pani zacznie nam czytać nazwy naszych playlist np. składanka nr 342. Pani, niestety, w wersji polskiej bardzo kaleczy ten język i czyta za szybko. Polecam wyłączenie tego. Wtedy (o dziwo) niektóre rzeczy są dalej czytane. Znika nam funkcja czytania nazw utworów i wykonawcy i playlist. Natomiast po przytrzymaniu przycisku spotyka nas miłe zaskoczenie. Mianowicie czyta bardzo wyraźnie i zrozumiale w języku angielskim - playlist 1, playlist 2 itp. Nie musimy czekać, możemy to przyspieszyć poprzez przycisk next i prev. Gdy chcemy wybrać dany wybór wciskamy play i muzyka buczy. Oczywiście jest też wybór all song i będziemy mieli wszystkie pioseneczki. Gdy wciśniemy dwa razy przycisk voice over, to uzyskamy informacje o stanie baterii - bartery full, 75% procent itp. Jak dla mnie zbędny bajer troszkę, ale lepsze to niż nic. Patrząc na to, że Apple robi postępy, to chwała im za to. Oczywiście wszystkie komunikaty odbywają się ściszeniem muzyki aktualnie grającej. Mówiąc o baterii, w Szufelce 1 generacji ma ona niby działać 12 godzin. Mimo że mój egzemplarz do młodych nie należy, to faktycznie tyle trzyma - praktycznie nie wyładowuje go do końca. 2g jeszcze mi nie padł, dlatego mam wrażenie, że rzeczywiście będzie chodził te 15 godzin (jak deklaruje producent zza morza). Od abstrakcji do szczegółów, co znaczy, że czas przejść z pierdół do konkretów, czyli…

 

Sound In My Mind

 

Shuffle 4g

 

Bas: Produkuje go nawet dosyć dużo, jak na taką charakterystykę brzmienia. Oczywiście mówię o midbassie, choć niskiego też nie brakuje. Ba, nawet potrafi być ładnie wyczuwalny. Bas jednak nie jest szczególnie dobrej postury i faktury. Jest dosyć płaski w przekazie, jednak nie uświadczymy zalania innych pasm czy dudnienia - o to, to nie. W muzyce elektropop nie sadzę, by było na co narzekać. Jeśli zaś chodzi o rock i metal - cóż perkusji brakuje nieco głębi. Oczywiście możemy operować zmianą słuchawek, bo wtedy uzyskamy najlepsze efekty. O dziwo najlepszy bas, jaki mi się podobał na tym sprzęcie, pochodził z Philipsów Shp5401 po recablingu cordialem cmk422.

 

Wysokie: jest ich mała, jak dla mnie, ilość. Są trochę zapiaszczone i wycofane chyba. Na pewno nie uzyskamy żadnego kłucia czy krwawiących uszu. Szczegóły są ładnie wyeksponowane.

 

Wokale: są z tyłu, tak jakby przytłaczała ją jakaś kula na scenie. Zarówno damskie jak i męskie brzmią na tym bardzo fajnie.

 

Scena: z dobrymi słuchawkami pokazuje tu kopa. Sama scena jest oddalona, ale potrafi być szeroka. Czasami jednak przekłamuje, więc granie brzmi sztucznie.

 

Separacja: niestety tutaj nie jest tak różowo, gubią się w większości szybszych gatunków muzyki. Nie jest to od razu jakoś widoczne, trzeba się trochę wsłuchać.

 

Środek jest ocieplony lekko, jednak jaśniej niż nano 6g (tutaj jednak bliżej do neutralności niż do ciepełka), jest też mniej szczegółowy i wycofany. Niemniej jednak może się podobać. Gitarki nie skrzeczą nam, nic nie dobija. Pierwszy plan oczywiście mają instrumenty, potem gdzieś tam, gdzieś tam znajdziemy nasz kochany wokal.

 

Shuffle 1g

 

Bas: Z racji, że grajek jest po prostu cieplejszy znajdziemy tutaj także jakby większą ilość mid basu. W porównaniu jednak do shuffle 4g jest on pełniejszy i wyraźniejszy. Niskiego i wysokiego basu mamy więcej niż shuffle 4g. Potrafi on zostać dłużej w utworze, ale na pewno nie dudni. Do muzyki rockowej jest wg. mnie lepszy i lepiej będzie współgrał z większością słuchawek. Przy 4g braki jakieś trzeba nadrabiać słuchawkami, przy 1g raczej temperować słuchawkami.

 

Wysokie: W sumie ich ilość jest czasami przy-mała. Jednak przy większości gatunków spokojnie wystarcza. Ważne, że nic się nam w mózg nie wbija (pianino brzmi bardzo fajnie). Dzięki temu szczegóły są zachowane i nic nam nie umknie tak naprawdę.

 

Wokale: Damskim brakuje takiej jakieś intymności, aksamitu. Partie operowe mogą dać się we znaki. Na dodatek są jakby za takim papierem, cienką ścianą. Męskie są nawet okey, choć brakuje im twardości.

 

Scena: Nie zaskakuje nas jakoś szczególnie. Jest okey, jednak nic więcej. Można to trochę nadrobić słuchawkami, ale bez szału.

 

Separacja: Potrafi się zgubić przy szybszych utworkach. Czasami robi się nam taka papcia. Choć w większości przypadków, gdy nie słuchamy metalu, brzmi to w miarę.

 

Środek: Środek jest już dużo mocniej ocieplony niż w 4 generacji. Jest ciepło, ale i szczegółowo, nic nam nie muli. Instrumenty ładnie się uzupełniają. Pierwsze skrzypeczki (a raczej struny) grają gitarki, potem mamy pięknie wyśrodkowane wokale. Nic nam nie skrzeczy i nie woła o pomstę do nieba. Jedynie czego można się przyczepić, to dynamika i napompowanie wokali. Tworzy się nam efekt nadmuchanej, plażowej piłki, przez którą dźwięk odbija się tutaj w dziwny sposób.

 

Napomnę jeszcze o jednej, dość istotnej wadzie… Na czułych słuchawkach musimy się liczyć z usłyszeniem elektroniki - takie piiiik, piiiik. Bzz, bzz. No i szumem, niestety szufelka szumi.

 

Podsumowanie

 

Pewnie teraz większość chciałaby wiedzieć, co jest lepsze? Generalnie można powiedzieć, że dźwiękowo pod względem sceny, separacji, środka itp. lepsza jest 4 generacja. Jednak 1 generacja po przez swoją barwę jakoś urzeka i daje nam radość przy gatunkach rockowych. Dla mnie nie ma zwycięscy. Szufelka 1 generacji (mimo czasu) broni się genialnie, a szufelka 4 generacji nareszcie dobrze stoi brzmieniowo (po wpadkach z 2 i 3 generacją).

 

 

Recenzja jest mojego autorstwa, nie zezwalam na jej powielanie, przetwarzanie w jakikolwiek sposób bez kontaktu ze mną. Także w celach zarobkowych i majątkowych przez mp3store i inne instytucje.

Edytowane przez Azahiel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nie słuchałem, ale czyżby tyle chwalących opinii w necie, dotyczących Shuffle 2G było błędnych? Podobno to najbardziej udana generacja (przed premierą 4G), a Ty nazywasz ją wpadką. Chyba będę musiał dłużej jej posłuchać, bo nie daje mi to żyć :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2g to śmieć, a te opinie o dobrej 2g są chyba pisane przez apple fanów którzy wszystko co ma jabłko uważają za święte, amen

 

co do recenzji - wreeeeeszcie! :DD

jak zwykle dobrze się czyta(zwłaszcza, że opisują własny sprzęt ;))

a podsumowanie genialne, dokładnie moje myśli :)

Edytowane przez bruno63
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zakupiłem na allegro za 145zł nowiutką szufelkę, dzisiaj do mnie przyszła. Ogólnie rzecz biorąc bardzo mi się podoba. Poniżej przedstawię moje spostrzeżenia:

 

- jakość wykonania

- klips trzyma mocno, spokojnie można przypiąć go do ubrania

- bardzo ładny dźwięk, aczkolwiek wolałbym mocniejszy, głębszy bas, używam MEE M9

- kiepsko działający voiceover, kaleczy jak cholera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta, szukaj pan w nietkniętym stanie(chyba u kolekcjonera) 1g się straaasznie rysowała, jedyna rada na to to własnie naklejki, nówki sztuki czasem są na allegro, popatrz też na ebay, za granicą można też znaleźć okazję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zakupiłem na allegro za 145zł nowiutką szufelkę, dzisiaj do mnie przyszła. Ogólnie rzecz biorąc bardzo mi się podoba. Poniżej przedstawię moje spostrzeżenia:

 

- jakość wykonania

- klips trzyma mocno, spokojnie można przypiąć go do ubrania

- bardzo ładny dźwięk, aczkolwiek wolałbym mocniejszy, głębszy bas, używam MEE M9

 

 

A jakieś plusy? ;)

 

Też kupiłem szuflę na kilka godzin przed Twoją recką. Gdybym ją znał wcześniej to bym się wstrzymał. W związku z tym uwagi co do recenzji:

-za późno

 

Dziękuję :)

 

Aha i jakby patrzeć na to zdjęcie http://forum.mp3store.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=35233 to minimalizacja w gruncie rzeczy nie zaszła.

Edytowane przez rhalf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zakupiłem na allegro za 145zł nowiutką szufelkę, dzisiaj do mnie przyszła. Ogólnie rzecz biorąc bardzo mi się podoba. Poniżej przedstawię moje spostrzeżenia:

 

- jakość wykonania

- klips trzyma mocno, spokojnie można przypiąć go do ubrania

- bardzo ładny dźwięk, aczkolwiek wolałbym mocniejszy, głębszy bas, używam MEE M9

 

 

A jakieś plusy? ;)

 

Też kupiłem szuflę na kilka godzin przed Twoją recką. Gdybym ją znał wcześniej to bym się wstrzymał. W związku z tym uwagi co do recenzji:

-za późno

 

Dziękuję :)

 

Aha i jakby patrzeć na to zdjęcie http://forum.mp3store.pl/index.php?app=core&module=attach&section=attach&attach_rel_module=post&attach_id=35233 to minimalizacja w gruncie rzeczy nie zaszła.

 

są ispoty- zapraszam, pozwalają wgrać nawet własną muzykę. Mam wrażenie że w ogóle napisać recenzje to jeszcze źle. Ja nie jestem maszyną która pisze codziennie recenzje. Robię to z własnej nie przymuszonej woli i sprawia mi to przyjemność. Mam życie prywatne, własne problemy- ba w tym czasie studia, a jeszcze mam w tym tygodniu egzamin poprawkowy- naprawdę nie traktuj mnie jak maszynkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy cieszmy się, że Azahiel zechciał podzielić się swoimi uwagami. Na pewno nie jednemu się przydadzą, ale nie Wam zawsze mało...

 

PS: Jestem cholernie upierdliwy ale może ktoś odpowie czy połączenie szufla 4G + Koss Spark Plug da mi bardzo dobry bas bez jakichś dużych szumów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie olewający stosunek, tylko dystans.

Oto przykład:

Pewien człowiek szukał recenzji pewnej mp3jki aż w końcu stracił cierpliwość i kupił ją w ciemno. Jak na ironię chwilę potem ukazała się recenzja. To był najzwyczajniej w świecie nieprzemyślany wybór. Jego własna głupota na tyle go rozśmieszyła, że zażartował sobie z tego na pewnym forum. To jest właśnie dystans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nie zmienia faktu- że postaw się w mojej sytuacji- co dla Ciebie jest żartem, nie musi być dla kogoś i na odwrót:) A wybacz ja Cię nie zrozumiałem bynajmniej by to było śmieszne:) A po drugie każdy ma inny stosunek do różnych rzeczy i warto go respektować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności