iPhone 4 plus wzmacniacz E7 i E1,Ex500 i HD 380 Pro

[Deadman]

Witam serdecznie kolegów.

Przyszedł czas na mój pierwszy wzmacniacz do słuchawek. Słucham jak w temacie na iPhonie 4 plus Sony EX500. Jako,że moje PX100 nie dostały nowego kabla (bo poszedł do ex500) postanowiłem jako domówki kupić Sennki HD 380 Pro(miały również służyć jako słuchawki do grania). Sądząc,że iPhone nie do końca będzie w stanie wydobyć z nich pełnej mocy,a że akurat natknąłem się na produkty FiiO kupiłem E1 dla żony( też do iP4) a sobie E7. Sennki sa już po ok 40h wygrzewania więc jeszcze się dopieszczają. Zacząłem wczoraj testować wszystkie możliwe połączenia iPhona,E1,E7,telewizora,laptopa,ex500...i dostałem zawrotu głowy...

Sennki od razu po wyciągnięciu z pudła podłączyłem do iPhona na utworze Penduluma i wymiękłem niestety metal nie brzmiał zbyt dobrze póki co...Później zacząłem naprzemienne słuchanie ze wzmacniaczem E7 i ex500 i kurde ciężko mi jest dojść do rozpoznania różnic na słuchaniu ze wzmacniaczem lub bez (pomijam kwestię podbicia basu). Nawet Sennki grają "według mnie" niesamowicie bez E7. Wygląda to tak,że słucham jakiegoś utworu na Sennkach i E7...poezja,wszystko pięknie brzmi,niesamowita przestrzeń,każdy dźwięk rozdzielony...po prostu bomba,po jakiejś chwili zadumy podłączam bezpośrednio pod iPhona i kurcze nie ma wielkiej różnicy... To samo jak podłączyłem Sennki pod tv Samsunga i odpaliłem Halo Reach (uwielbiam ten soundtrack) i kurde zauważyłem,że dzwięk jest jakby bardziej ułożony z E7 ale wysokie tony jakby zostały tak o 1/5 ścięte.Po bezpośrednim podłączeniu nie widać róznicy w przestrzeni dźwięku tylko jakby wysokich jest troszkę więcej...Największy szok doznałem podłączając iPhona do E1 i ex 500 i słuchając muzy w nocy na spacerze z psem....po prostu przegięcie...najbardziej było zauważalne poszerzenie sceny i podbicie basu,ale znowu po powrocie podłączając bezpośrednio do telefonu nie było tak ogromnej różnicy jak mi się wydawało...i teraz pytanie:

 

Jak mam słuchać żeby móc poznać różnicę,wiem że jest,ale ciężko mi ją zdefiniować i przez to po odłączeniu np E7 nie mogę określić przed sobą gdzie leży ta róznica jakoś tak dokładniej... Myślałem,że iPhone jest słabszy,ale naprawdę dobrze radzi sobie z HD 380 Pro i próbuję dojść do tego jaki jest sens słuchania ze wzmacniaczem skoro grają ok. Czy żeby móc bardziej dokładnie poznać różnice powinienem słuchać przez kilka dni tylko ze wzmacniaczami i później odłaczyć i zobaczyć jak jest? Jak Wy to robicie? Nie jestem audiofilem i także w taki sprzęt nie inwestuję,po prostu lubie cieszyć się muzyką i czerpać z niej przyjemność : Pozwolę sobie przytoczyć w dwóch zdaniach jeden z postów z tematu związanego z 380 pro,ktoś podał link do utworu i oczernił słuchawki bo w "45sekundzie" gitara basowa zabuczała za bardzo i że to niedopuszczalne (nie nabijam sie po prostu rozwaliła mnie dociekliwość) Aż tak nie czepiam się muzyki bo nie ma rzeczy idealnych,ale chciałbym wiedzieć jak sprecyzować sobie różnice w dźwięku.

Przepraszam za tak długi post i lekki w nim chaos ale nie wiem jak inaczej to w słowa ubrać. Proszę o porady jak się w tym odnaleźć

Pozdrawiam serdecznie

[Rolandsinger]

Jeśli nie słyszysz różnic, to się ciesz, kasa zostanie w portfelu.

 

Poza tym na cięższej muzie bardzo trudno dostrzec różnicę, w niej nie liczą się smaczki, a wykop. Jeszcze inną przyczyną mogą być pliki słabej jakości. Chcesz mieć możliwość wychwytywania subtelnych zmian używaj plików bezstratnych albo bitrate`u pow. 400 kbps dla AAC.

 

 

from GT I9000