Skocz do zawartości

Gwarancje


Gość tolo_93

Rekomendowane odpowiedzi

Prawda jest taka, że Ci co sprzedają ten złom na Allegro w większości wypadków to kanciarze. Mają gdzieś prawo konsumenta. Jak nie wyślesz na swój koszt to Ci w ogóle nie naprawią/wymienią sprzętu. Taka ich polityka.

 

Skończ już zakładać nowe tematy, bo my nie jesteśmy pracownikami Allegro. Pisz do nich, że dostałeś towar niezgodny z opisem (pod to podchodzi taka usterka). I tak Ci napiszą, że sprawa kosztów przesyłki powinna być ustalona między wami. Co jest oczywiście zgodne z Regulaminem Allegro, którego pewnie ponad połowa ludzi nie czyta zakładając konto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to są poważne usterki uniemożliwiając normalne korzystanie z odtwarzacza.

Co do kosztów przesyłki - powinno to być podane w gwarancji (jeśli nie ma to niestety przesyłka na Twój koszt).

 

 

Bzdury piszesz kolego, koszty wysyłki zgodnie z art.580 KC ponosi gwarant. Dodatkowo polecam Ustawę Konsumencką.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury piszesz kolego, koszty wysyłki zgodnie z art.580 KC ponosi gwarant. Dodatkowo polecam Ustawę Konsumencką.

Pozdrawiam

 

Zalecam dokładne czytanie ustaw. W Ustawie o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176) wyraźnie pisze, że do sprzedaży konsumenckiej nie stosuje się przepisów art. 556-581 KC.

Mylisz pojęcia gwarancji i niezgodności towaru z umową. Gwarancja jest dobrowolnie udzielana przez producenta (dystrybutora) i to on określa jakie dodatkowe uprawnienia ma konsument (nie zawsze skorzystanie z gwarancji jest opłacalne dla konsumenta). Uprawnienia do bezpłatnej naprawy (w tym także pokrycie kosztów transportu) przysługują w przypadku reklamacji złożonej u sprzedawcy (powołując się na niezgodność towaru z zawartą umową).

W pierwszym poście padło pytanie o gwarancję i dla tego dałem taką odpowiedź. Może i jest to dzielenie włosa na czworo ale bardzo ważne jest wybranie właściwego sposobu dochodzenia swoich praw, tak aby uniknąć niepotrzebnych komplikacji. Jeżeli np. zdecydujemy się na skorzystanie z gwarancji producenta to musimy dotrwać do końca całej procedury, nie możemy w jej trakcie zrezygnować z naprawy i zażądać wymiany towaru na nowy lub zwrotu pieniędzy przez sprzedawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury piszesz kolego, koszty wysyłki zgodnie z art.580 KC ponosi gwarant. Dodatkowo polecam Ustawę Konsumencką.

Pozdrawiam

 

Mało korzystałaś w takim razie z Allegro albo trafiałeś na naprawdę uczciwych kontrahentów. Pisałem o tym jak jest w życiu, a nie jak w prawie i ustawach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalecam dokładne czytanie ustaw. W Ustawie o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176) wyraźnie pisze, że do sprzedaży konsumenckiej nie stosuje się przepisów art. 556-581 KC.

Mylisz pojęcia gwarancji i niezgodności towaru z umową. Gwarancja jest dobrowolnie udzielana przez producenta (dystrybutora) i to on określa jakie dodatkowe uprawnienia ma konsument (nie zawsze skorzystanie z gwarancji jest opłacalne dla konsumenta). Uprawnienia do bezpłatnej naprawy (w tym także pokrycie kosztów transportu) przysługują w przypadku reklamacji złożonej u sprzedawcy (powołując się na niezgodność towaru z zawartą umową).

W pierwszym poście padło pytanie o gwarancję i dla tego dałem taką odpowiedź. Może i jest to dzielenie włosa na czworo ale bardzo ważne jest wybranie właściwego sposobu dochodzenia swoich praw, tak aby uniknąć niepotrzebnych komplikacji. Jeżeli np. zdecydujemy się na skorzystanie z gwarancji producenta to musimy dotrwać do końca całej procedury, nie możemy w jej trakcie zrezygnować z naprawy i zażądać wymiany towaru na nowy lub zwrotu pieniędzy przez sprzedawcę.

 

 

Masz rację kolego, jeżeli jednak chodzi o koszty transportu to podtrzymuje swoje zdanie, że ponosi je gwarant. Jest to odpowiedź na pytanie z pierwszego posta i o to mi właśnie chodziło.

 

Co do wypowiedzi kolegi według którego mało korzystam z allegro to nie wiem co uważasz za mało. Przeprowadziłem kilkaset transakcji jako kupujący i sprzedający i nigdy nie było problemów z realizacją gwarancji. Z każdym można się dogadać, jeżeli nie można zawsze są odpowiednie organy, wypowiedzenie których nazwy wywołuje u nieuczciwych sprzedawców odpowiednią reakcję i nagły przypływ pokory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację kolego, jeżeli jednak chodzi o koszty transportu to podtrzymuje swoje zdanie, że ponosi je gwarant. Jest to odpowiedź na pytanie z pierwszego posta i o to mi właśnie chodziło.

 

Co do wypowiedzi kolegi według którego mało korzystam z allegro to nie wiem co uważasz za mało. Przeprowadziłem kilkaset transakcji jako kupujący i sprzedający i nigdy nie było problemów z realizacją gwarancji. Z każdym można się dogadać, jeżeli nie można zawsze są odpowiednie organy, wypowiedzenie których nazwy wywołuje u nieuczciwych sprzedawców odpowiednią reakcję i nagły przypływ pokory.

To dlaczego nawet renomowane firmy mają w warunkach gwarancji klauzulę - "w razie powołania się na gwarancję, koszty transportu pokrywa klient"? Darmowy transport jest raczej wyjątkiem niż regułą :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego nawet renomowane firmy mają w warunkach gwarancji klauzulę - "w razie powołania się na gwarancję, koszty transportu pokrywa klient"? Darmowy transport jest raczej wyjątkiem niż regułą :( .

 

No zależy, naprawdę wiele firm organizuje gwarancję w formie door-to-door.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację kolego, jeżeli jednak chodzi o koszty transportu to podtrzymuje swoje zdanie, że ponosi je gwarant.

DonPedro ma rację.

Gwarancja jest zupełnie dobrowolnym zobowiązaniem producenta/dystrybutora/sprzedawcy. Gwarancji może nie być w ogóle, a może ona zawierać zapis, że ważna jest tylko o ile klient zjawi się w serwisie skacząc na jednej nodze, po czym opowie zabawny limeryk własnego autorstwa.

Dlatego właśnie trzeba dobrze się zastanowić czy warto korzystać z gwarancji - czy nie lepiej od razu reklamować towar ze względu na brak zgodności z umową. Wtedy zobowiązanie jest po stronie sprzedawcy i wynika z ustawy (jest absolutnie obligatoryjne).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DonPedro ma rację.

Gwarancja jest zupełnie dobrowolnym zobowiązaniem producenta/dystrybutora/sprzedawcy. Gwarancji może nie być w ogóle, a może ona zawierać zapis, że ważna jest tylko o ile klient zjawi się w serwisie skacząc na jednej nodze, po czym opowie zabawny limeryk własnego autorstwa.

Dlatego właśnie trzeba dobrze się zastanowić czy warto korzystać z gwarancji - czy nie lepiej od razu reklamować towar ze względu na brak zgodności z umową. Wtedy zobowiązanie jest po stronie sprzedawcy i wynika z ustawy (jest absolutnie obligatoryjne).

 

 

Należy się więc zastanowić jak długo konsument może powoływać się na niezgodność towaru z umową. W końcu w momencie wydania rzeczy była ona jak najbardziej zgodna z tymże zobowiązaniem. Dopiero po pewnym czasie coś sie zepsuło. Czy wówczas też można powołać się na wspomnianą niezgodność?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy się więc zastanowić jak długo konsument może powoływać się na niezgodność towaru z umową. W końcu w momencie wydania rzeczy była ona jak najbardziej zgodna z tymże zobowiązaniem. Dopiero po pewnym czasie coś sie zepsuło. Czy wówczas też można powołać się na wspomnianą niezgodność?

Zgodnie z ustawą sprzedawca jest odpowiedzialny za zgodność towaru z umową w okresie 2 lat od daty sprzedaży.

Przez pierwsze (bodajże) pół roku w przypadku usterki domniemywa się, iż niezgodność występowała w chwili sprzedaży.

Zgodność towaru z umową obejmuje również termin, w którym rzecz musi tą zgodność zachować. Jeżeli więc ktoś sprzedaje nam nową rzecz, to jednocześnie poświadcza, iż będzie ona przydatna do użytku (zgodnie ze specyfikacją) przez okres 2 lat. Jeżeli więc w tym okresie rzecz ulegnie uszkodzeniu to wyjścia są jedynie dwa: albo uległa awarii przez nasze niewłaściwe użytkowanie i wtedy ustawa nas nie chroni, albo uległa awarii, ponieważ jakaś jej część nie była wykonana wystarczająco dobrze, by działać przez ustawowe 2 lata - ergo, towar już w chwili wydania był niezgodny z umową :).

Jeżeli rzecz posiada części, które na skutek normalnego zużycia muszą być wymienione przed upływem 2 lat, to musi to być zawarte w opisie rzeczy - w ten sposób obowiązek wymiany części spoczywa na kupującym. Dotyczy to na przykład maszynek do golenia, których nie można bynajmniej reklamować ze względu na zużyte ostrza/folię, chyba, że zużyły się wcześniej niż opisano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności