Skocz do zawartości

Zdjęcia Przenośnych Zestawów Audio


nfsu

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Play napisał(a):

@lobuz1

Strasznie personalnie to bierzesz. Wyluzuj trochę 😉

Nie znam się na Twoich żartach (i nie tylko ja jak się okazuje). Spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Play napisał(a):

@lobuz1

Może macie autyzm?

Może skupcie się Towarzyszu na sobie, ok? Nie chce mi się boksować.

Edytowane przez lobuz1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żarty z zaburzeń ze spektrum autyzmu (szczególnie na forum, gdzie sporo osób woli słuchawki na / w uszach od towarzystwa ludzi) raczej też kiepsko siadają..

 

Obśmieszanie chorób czasem może mieć klasę i bezpośrednio nie urażać ludzi z podobnymi przypadłościami, ale częściej jest to strzał w płot.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, HappyBlack napisał(a):

Żarty z zaburzeń ze spektrum autyzmu

Dlaczego sugerujesz że z tego żartował? 

 

58 minut temu, HappyBlack napisał(a):

Obśmieszanie chorób czasem może mieć klasę i bezpośrednio nie urażać ludzi z podobnymi przypadłościami, ale częściej jest to strzał w płot.

Autyzm podobo nie jest chorobą. 

Edytowane przez bakus1233
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega @Play całkiem sensownie wybrnął z sytuacji, po co zatem dalej dyskutować, o tym co jest, a co nie jest chorobą? Tym bardziej, jak "chyba" nie ma się kwalifikacji ku temu?
Sugeruje powrót do tematu wątku.

Pozdrawiam,
Ch.

Wysłane z mojego LG-H930 przy użyciu Tapatalka
 

Edytowane przez Chesuli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiły zarówno w moje preferencje brzmieniowe, jak i te dotyczące wygody, więc już jestem cały w skowronkach.

 

Są leciusieńkie, niezbyt duże, nie wypełniają małżowiny po brzegi, lecz mimo to w uchu leżą stabilnie - głównie dzięki temu, że to rodzaj stosunkowo głęboko wchodzących IEMów. Nie jest to, broń Boże, poziom Etymtoticów, ale dość blisko im do PENONów Fan 2 (które pozostają dla mnie niedoścignionym wzorcem, jeśli chodzi o budowę uniwersalnych IEMów; szkoda, że ich sygnatura mnie nie rusza..).

 

Dość standardowy zestaw tipsów, który w moim wypadku (jak zwykle) za bardzo się nie sprawdził - jednak to już rezultat moich prawie patologicznych przewodów słuchowych.

Muszę jednak zwrócić uwagę na dość nietypową tulejkę - nieco szeroka, a przy tym z wyraźnie zarysowanym skokiem na początku. Tipsy dzięki temu trzymają się jak miód, ale istnieje szansa, że nie wszystkie będą pasować. Co więcej, wydaje mi się, że niektórym ta tulejka może dać się we znaki i będzie ich po prostu kłuć.

 

Dźwiękowo: bez wyraźnych przechyłów w którąkolwiek stronę, może ewentualnie ciut w górne pasmo środków. Słyszę jednak jakoby z każdą godziną zyskiwały nieco na dolnych rejestrach, więc możliwe, że zrobi się z tego delikatne U.

Ogólnie: zbalansowanie, z masą, naprawdę masą detalu. I to nie tylko w postaci dzwonków lub innych wyraźnych hi hatów. Każda gitara, każde osobne uderzenie bębna, każdy wokal ląduje gdzie indziej.

 

Basy precyzyjne, szybkie, z preferencją mid basów nad niższymi zakresami.

Jako przykład podaję Battle Bar - tu prym wiodą bębny. Gitara ładnie dogrywa, czuć ją, ale nie przeważa, a tylko dopełnia.

 

 

Środki z odpowiednią masą, odpowiednio ulokowane. Nie brzmią nosowo.

 

 

Góra jest najbardziej zróżnicowana i trudna do opisania, bo za nią prawdopodobnie odpowiedzialne są trzy różne przetworniki: część armatury, planar i piezo (choć ten ostatni niby najbardziej zaangażowany jest w przewodnictwo kostne..)

 

W moich odczuciach dużo zależy tu od nagrania - niektóre nuty są gładziusieńkie, a niektóre potrafią dać 'zzz' zarazem nie kłując nadmierną energią. A czasem coś tam podrażni najbardziej wrażliwe komórki słuchowe.

 

Przykładowo: od około 2:40 nasz Janerka może momentami grać na granicy tolerancji:

 

Pearl Jam jednak w żadnym z momentów nie daje się we znaki. Björk również.

 

 

 

 

Quintety to pierwsze IEMy, które sprawiły, że w niektórych nagraniach ze Spotify słyszę szum. Tylko w konkretnych utworach jest do wysłyszenia.

np. tu:

Musiałbym sprawdzić, jak wypadają mixy z innych serwisów streamingowych lub pliki lokalne.

 

 

W związku z aktualnym trybem wyjazdowym, nie mam przy sobie CraftEars Aurum, z którymi, gdybym miał celować z pamięci, Quintety miałyby najwięcej wspólnego - przynajmniej ze słuchawek z mojego obiegu.

 

Na pewno mogę powiedzieć, że Aurumy, mimo swojego specyficznego kształtu, mniej wyczuwam w przewodzie słuchowym, są mniej intruzyjne. Tu pewnie rzutuje kształt tulejki KiwiEars, o którym pisałem wcześniej.

Quintety jednak pewniej leżą w jamie muszli, mają bardziej zarysowane i chwytliwe krawędzie.

 

Podsumowując: może się okazać, że kupując je w ciemno, nie każdemu będą dobrze leżeć i nie każdemu przypadnie do gustu góra, jeśli biblioteka muzyczna zawiera utwory z dużą jej ilością.

 

 

  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności