colnet Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Dla lansu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 te wystające napisy to po co? o_O Darmowa reklama, jak ktoś np. nosi to na smyczy Ale trzeba przyznać, że jest szybki, ma większą odporność i.. nie łatwo go zgubić ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mixmich Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Jeśli dalej macie ochotę na ATH-ES7 to zwolniłem miejsce w kolejce: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=368736327 cena minimalna 200 zł. Aukcja kończy się we wtorek. Z drugiej strony nie spodziewałem się aż tak szybkiej reakcji i takiego zainteresowania w najdłuższym... (konkretnie 1780str). Teraz poczytałem trochę i widzę, że to prawdopodobnie są podróby ponieważ napis na muszlach wydaje się być wydrukowany. Szkoda, że sprzedawca nie umieścił więcej zdjęć pałąka i wtyczki oraz padów (pady nie powinny być pomarszczone, wtyczka powinna być złocona, a na pałąku podróby mają charakterystyczne, srebrne oznaczenie "left" i "right"). Przynajmniej tyle wyczytałem na head-fi. Mógłby ktoś kupić i porównać do oryginałów, bo na head-fi nie mają dobrych zdjęć porównawczych :/ Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roni11 Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Mógłby ktoś kupić i porównać do oryginałów, bo na head-fi nie mają dobrych zdjęć porównawczych :/ Kup podróby i zrób zdjęcia, a osoba która ma oryginalne da swoje. Wtedy porównamy. ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 25 Maja 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 kupię więc chyba ocz rally2 - parametry ma te same, a przynajmniej jest mały i estetyczny... topił go nie będę, więc mi to nie przeszkadza że nie jest gumowy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mixmich Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Już się wycofałem, nie będę drugi raz licytował, poza tym mam inne wydatki (2200mAh do h320). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
świstak Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 ja mam adate c702 - w miare syzbkie i solidne a co do dbania o system - sorry, system to moje narzedzie pracy nauki rozrywki i bog wie czego jeszcze i raczej sensowne jest to, ze to nie ja musze o niego dbac, tylko on sam sie utrzymuje, co unixowe systemy z powodzeniem czynią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ksiaze Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 ja mam starszego voyagera i sobie chwale nie wiem gdzie kupujesz, ale np na komputroniku jest tez tanszy a to jak wyglada to mi akurat wsio ryba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 25 Maja 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 > to nie ja musze o niego dbac antywirus, firewall, sensowna przeglądarka i uaktualnienia... tyle dbania tak "zadbany" XP działa półtora roku mimo że co jakiś czas masz głupi pomysł i instalujesz jakieś śmieci... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 System mam półtora roku, co pół roku robię defragmentację, co tydzień czyszczę cache i na XP SP2 wszystko śmiga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 poza konkursem: pendrive 4/8GB -> OCZ rally2? kupię więc chyba ocz rally2 - parametry ma te same, a przynajmniej jest mały i estetyczny... topił go nie będę, więc mi to nie przeszkadza że nie jest gumowy... Ja zbieram się już od dawna na zakupu tego pendrive'a, ale czekam aż z ceny zejdzie. Najbardziej opłacalny zakup chyba cena/jakość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matador Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 od imienia i nazwiska Mohammed Al-Bom-Ya a od nicka Abu Yassir Fatti Fukki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
świstak Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 > to nie ja musze o niego dbac antywirus, firewall, sensowna przeglądarka i uaktualnienia... tyle dbania tak "zadbany" XP działa półtora roku mimo że co jakiś czas masz głupi pomysł i instalujesz jakieś śmieci... no ale to wciaz jest jakas dodatkowa ingerencja. No i "instalowanie smieci" - system powinien pozwalac na bezproblemowe zainstalowanie oprogramowania, a potem rownie bezproblemowe jego usuniecie (tu akurat macos troche kuleje, bo zeby zautomatyzowac usuwanie preferencji trzeba korzystac z rozwiazan third party). Podobnie z firewallem i antywirusem, pomijam fakt, ze zzeraja zasoby, to tez niejednokrotnie zdarza sie, ze trzeba za nie placic - dlaczego system ma narazac na obowiazkowe wieksze koszty uzytkowania? Ja mam co prawda jednego windowsa xp od 2 lat na stacjonarnym piecu, ale to glownie dlatego ze przez ostatni rok uzywalem go znacznie mniej intensywnie - wlasciwie tylko do grania. Nie mam tam zadnego antywirusa ani firewalla firm trzecich i jakos dziala. Z drugiej strony co ma nie dzialac, jak smiga na nim tylko CS, Battlefield i wxMaxima. Podobnie moja rodzina - nieczesto zachodzi potrzeba reinstalacji bo generalnie malo dlubia w systemie. Jednak majac porownanie tego, co robie jako raczej power user w macosie, to wiem ze na windows taka rotacja oprogramowania by zakonczyla sie bardzo szybko reinstalka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Przede wszystkim w Mac OS/Linuxach, mimo ich wszystkich wad brak zmartwień związanych z keyloggerami, trojanami, odwiedzanymi stronami internetowymi etc. daje naprawdę duży komfort. No i instalacja oprogramowania, która w przypadku Ubuntu ogranicza się głównie do dwóch kliknięć i wpisania hasła Suse ma Yast, a w innych dystrybucjach już nie wiem jak to wygląda. Jak się usuwa, to nie ma problemu, że zostają jakieś śmieci. W dodatku KHRoN - co jest lepsze - instalowanie dodatkowego oprogramowania i 90% pewności, że nie będziesz miał jakiegoś syfu, który posypie Ci kiedyś system, czy 100%, że nie ma na niego wirusa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 co jest lepsze - instalowanie dodatkowego oprogramowania i 90% pewności, że nie będziesz miał jakiegoś syfu, który posypie Ci kiedyś system, czy 100%, że nie ma na niego wirusa? Pierwsza opcja - więcej zabawy = mniej nudy. W drugiej opcji zanudziłbym się; to może być opcja dla kobiety, lub kogoś kto nie lubi się bawić, albo nie potrafi ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Twoja argumentacja kuleje maba xD A wierz mi, że w linuxie zawsze znajdzie się coś do dłubania. Tylko zazwyczaj sam to zepsujesz, chcąc być bardziej pr0 userem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Ja w linuxie lubie dlubanie, kompilowanie i duzo opcji konfigu. gorzej, ze czasami nie moge sie zdecydowac co wziac :x tak czy siak argument maby nie trafiony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maba Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Mi się podoba, a to jest ważniejsze od waszej opinii ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qzar Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Heh po linuxa nie ma wirusow ani trojanów bo pewnie w 90% przypadków wyskoczył by błąd, że potrzeba zainstalować pakiet ktory jest pewnie zależny od 5 innych pakietow;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colnet Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 RPMy tak mają ale Gentoo czy Debian lub *BSD (porty) same dociągną co trzeba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 25 Maja 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 > no ale to wciaz jest jakas dodatkowa ingerencja czepiasz się na siłę na os x "badware'u" nie ma tylko dlatego, że nikomu nie chce się ruszyć d*** i pisać coś, co "napsuje krwi" garstce osób, kiedy może nabruździć większej części "społeczeństwa informacyjnego"... > No i "instalowanie smieci" nie sprecyzowałem przecież co miałem na myśli, nie wiesz co tak naprawdę robię i czy nie zrobił bym tego samego z os x (a zrobił bym i też bym to nazwał "instalacją śmieci") >system powinien pozwalac na bezproblemowe zainstalowanie oprogramowania, a potem rownie bezproblemowe jego usuniecie i pozwala to os x ma z tym problem... > Podobnie z firewallem i antywirusem, pomijam fakt, ze zzeraja zasoby, to tez niejednokrotnie zdarza sie, ze trzeba za nie placic za samego maka też trzeba zapłacić... dlaczego fakt posiadania logo "jabłuszko" naraża nas na dodatkowe koszta np. związane z marką czy lansem? kupując "normalnego" laptopa z windowsem płacę dajmy na to 2000zł i dopłacam 300zł za antywirusa+firewall (kaspersky) na dwa lata - bo tyle będę miał tego laptopa za takiego samego maka zapłacę około 4000zł... rozumiem że 1000zł to mogą być "lepsze, mimo że takie same podzespoły"... a reszta? poza tym zasoby pożera wszystko, piękne okienka w os x też zresztą xp i vista mają wbudowany firewall (notabene całkiem dobry), a dlaczego na os x nie ma wirusów już napisałem podobnie było - do niedawna - z linuksem... > Nie mam tam zadnego antywirusa ani firewalla firm trz ecich i jakos dziala może nie jest podpięty do sieci? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roni77 Opublikowano 25 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 Ja się męczę nad raportem na jutro do roboty I niestety na wordzie 2007 Większego badziewia to nie ma. Muszę coś zainstalować normalnego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHRoN Opublikowano 25 Maja 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2008 > W dodatku KHRoN - co jest lepsze - instalowanie dodatkowego oprogramowania i 90% pewności, że nie będziesz miał jakiegoś syfu > który posypie Ci kiedyś system, czy 100%, że nie ma na niego wirusa? wybieram opcję "żebym miał w ogóle z czego wybierać", czyli pewnie pierwszą jak masz wybór z listy 10 aplikacji to napewno masz 100% pewność żaden z programów, których używam, nie działa pod linuksem > w linuxie zawsze znajdzie się coś do dłubania o wiele więcej niż podpowiadał by zdrowy rozsądek i o tyleż za dużo żeby nazwać to komfortową pracą.. > ale Gentoo czy Debian lub *BSD (porty) same dociągną co trzeba pod warunkiem że masz stały dostęp do sieci gorzej jak to sterowniki sieciówki odmówią instalacji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZyGmUnT Opublikowano 26 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2008 ślepa wiara w bezpieczeństwo linuksów jest porażająca Prawda jest taka, że te wszelkie zapewnienia o bezpieczeństwie linuksów są ****o warte. Od kiedy poszła fala, że ubuntu to najłatwiejsza do przyswojenia dystrybucja linuksa itd ( kłócił bym się ... ) cała masa ludków zaczęła przerzucać się na ten system i ogólnie na linuksa. Teraz gdy panuje moda na linuksy stają się one celem ataków różnych wykrywaczy dziur, bo linuksy są poprostu dziurawe jak sito i nic tego nie zmieni ( choćby niedawna afera z debianem i pochodnymi ( w tym z ubuntu ) o zrombanym openssl'u ). W linuksie moze faktycznie nie ma czegoś takiego jak robaki, wirusy itd ( w tej chwili ), ale jest masa syfu która działa inaczej, n.p. masa różnego rodzaju exploity. Generalnie nie interesowałem się tematem ale, powiem, że jak na uczelni potrzebuje skorzystać z kompa to na fedorze z najnowszym kernel ( i na każdej innej dystrybucji też ) zdobyć lokalne uprawnienia root'a to jak pstryknąć palcami - wszak wszystko już leży na necie napisane i czeka tylko dościągnięcia. Podobnie jest z macami - w polsce nie są popularne to i nie są popularne dziury tychże maców, ale mogę się założyć, że jak by poczytać jakieś amerykańskie portale o tematyce bezpieczeństwa na tychże sprzętach to nie było by już tak różowo ... Żeby nie było to pod windowsami też taki kaspersky czy inny norton na niewiele się zda jak się zarazi kompa jakimiś rootkitami ... Nie ma czegoś takiego jak bezpieczny system - jedyne co można robić to minimalizować liczbę zagrożeń, które mogą w niego uderzyć. KHron - pena możesz kupować w ciemno - to dobry wybór cena / jakość .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brestinder Opublikowano 26 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2008 Słuchal ktos nowej plyty Pendulum'a ?? , szczeze mowiac jestem zalamany po tym z czym sie zapoznalem, malo co nadaje sie do czegokolwiek ;/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi