Przesiadka Z Mpio Fy500...

[Joszua]

Witam!

 

Jakiś czas temu postanowiłem coś pozmieniac w moim przenośnym sprzęcie grającym. Najpierw dorobiłem się nowiutkich Sennheiserów PX100 (wybór dzięki temu forum ), teraz przyszedł czas na odtwarzacz mp3. Do tej pory używałem Mpio FY500 jednak męczy mnie on trochę, zresztą po raz kolejny coś padło w nim :/ ale nie ważne.

 

Po szybkiej lekturze forum i sprawdzeniu na skąpcu co za ile w sklepach zastanawiam się między "klasycznym" (w sensie bez bajerów) iRiverem T60, lub czymś bardziej "nowoczesnym" pokroju Meizo m6 (bardzo mnie kusi, jednak boję się o realizacje gwarancji....) lub iRiver x20?

 

Jeśli to ma jakieś znaczenie to słucham przede wszystkim ciężkiej muzy <zło>

 

Wiem że są to bardzo różne odtwarzacze, dlatego nie oczekuje porównań (chyba że jakości dźwięku?), po prostu napiszcie co z tej trójki byście wybrali albo dorzucie swoją alternatywę.

 

cena do 500zł (czemu ja zawsze te progi przekraczam? :/ )

[majkel]

Z tego wszystkiego to najlepiej Meizu M6. Ma najbardziej rozbudowany equalizer i odtwarza najwięcej formatów muzycznych z całego towarzystwa.

[maba]

Bez bajerów - 4gb T60.

 

Z bajerami - 4gb M6 lub 4gb Clix2

[Joszua]

też myślałem o clix'ie ale jest za drogi.... przynajmniej druga generacja :/

 

mam pytanie do użytkowników Meizu - czy player wyświetla okładki albumów?

 

plusem iRiverów jest tez wymienny akumulator... a co złego jest w x20? Mam pytanie czy istnieje jakiś player "z bajerami" zasilany na baterie? Bo w sumie już się w moim Mpio przyzwyczaiłem do tego że jak padnie to zapasowy akumulatorek AAA w kieszeni i jazda (przez co cały czas myślę o T60 ...)