Skocz do zawartości

Nowe budżetowe cudeńko? Słuchawki BOYA BY-HP2


1313

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

jako znany poszukiwacz taniej-dobrej chińszczyzny na tym Forum znowu na coś trafiłem. Po licznych wynalazkach typu Superlux, ISK, Takstar, Somic itd. trafiłem na:

 

Słuchawki monitorowe BOYA BY-HP2

 

Słuchawki studyjne BOYA BY-HP2

 

 

Ceny były różne, bo i po 350 zł widziałem, ale teraz można kupić za około 149 zł i postanowiłem sprawdzić.

 

Pierwsze wrażenia baaaardzo pozytywne. Brzmienie bliskie liniowemu, bas równy, nieznacznie więcej tego wyższego, ale to kwestia przyzwyczajenia. W końcu brak krzykliwej sybilującej góry, przy normalnym jej udziale w całości. Zakupiłem z zamiarem zwrotu, ale chyba dojdzie kolejny klamot do mojej kolekcji, bo jest naprawdę bdb. Wg mnie świetne połączenie monitorowych słuchawek z graniem dla przyjemności. Doczepię sie minimalnie do muszli, bo choć wygodne, to do końca wokółuszne to nie jest no i ogólnej plastikowości. Tym niemniej plastiki sa dobrej jakości i nic nie trzeszczy. Polecam spróbować, można się zdziwić :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Słucham dalej i jest bardzo ciekawie. CO więcej, niskie potrafi bardzo nisko zejść i nieźle uderzyć. No coraz bardziej mi się podobaja :)

Edytowane przez 1313
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info! No po takim opisie to sam mam ochotę je sprawdzić, tylko obecnie mam kilka par i wieszaków/stojaków mi brakuje :D

Może jak coś sprzedam to sam się pokuszę. Póki co daj znać jak się osłuchasz i pierwsze wrażenie minie, czy ten balans tonalny jest delikatnie bardziej przesunięty ku dołowi, czy ku górze. Choć już piszesz że prosto z pudełka nie męczą wyższą średnicą czy sykliwością, a to już duży plus. 

Monitorowe ale lekko funowe to byłby mój ideał pewnie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jest właśnie coś takiego - monitorowe, lekko funowe. Słucham już ich 5 godzin. Jest to minimalna, bardzo minimalna V-ka, ale nie taka typowa. Na pewno dołu nie brakuje, ma mocne uderzenie, zejście też jest, ale powiedzmy że bardziej uwypukłone tak 50-70Hz. Góra bardzo wyraźna, ale nie natarczywa przy SLach np. Nie szeleści, nie sybiluje. Średnie wyraźne i w dość równe, wokale bliskie. Ogólnie graja niezbyt szeroko, ale doskonale łacza szczegółowość z funem właśnie. No dla mnie przyjemna odmiana, bo nie ma sieczki na górze. Może do ideału bym przesunał ten dół ku najniższemu basowi z tego wyższego, ale jego też nie brakuje. Poza tym słucham z laptopa bezpośrednio, a nie z dobrego źródła, więc powinno być tylko lepiej.

Pasmo podane na pudełku to 20-40000Hz, bo w necie różnie jest podane

Fajnie by było jakby ktoś jeszcze je wypróbował. Tylko jak rynek nakręcimy, to zaraz wróci te 350 zł :D

Jeszcze żeby nie było, ze jestem nieobiektywny - tam sa odpinane przewody i jak podłaczam wg kolorów, to mam to kanały sa zamienione :D. Ale można odwrotnie dod muszli podłaczyć, nawet tego nie widać, bo kolory sa ukryte, nie widać ich po podłaczeniu. No chyba, że moje stare słuchawki sa odwrócone, ale to raczej niemożliwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie żaden, bo nawet nie ma oznaczeń widocznych. HM 5, przynajmniej moje sa nudne jak flaki z olejem przy tych. Zdecydowanie wykastrowane na dole, reszta może i faktycznie ma podobieństwa. Musiałbym porównać, a każdym razie bez zastanowienia te brzmia lepiej porównujac obie pary niemodowane. HM5 maja potencjał i sam chciałem je pomodować, dlatego jeszcze u mnie sa :)

Aż wziałem HM 5 z ciekawości. Dół słabszy, ale barwowo podobny nawet, tylko ilościowo mniej. W moich HM5 z kolei góra bardzo schowana bardzo matowa, brakuje najwyższych jakoś. Środek mocniej wypchnięty. W tym momencie źle nie jest, ale 1:0 dla Boya.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A HM5 masz te stare, cięższe i bardziej przyjemne w dotyku (sic!) w sensie takie gumowate wykończenie tego ich plastiku, czy lżejszy plastik-fantastik gładki i bez żadnego dodatkowego "obicia" czy powłoki, tak jak w recenzji Audiofanatyka jest wyszczególnione? 

 

Te nowsze faktycznie grają płasko i nudno, choć wcześniejszym też już zarzucano nudę. Ale na odpowiednim torze miały ten balans przesunięty ku dołowi właśnie i dawało to ciekawy efekt niby-normalnych studyjnych słuchawek ale z funem i z delikatną górą. Najlepsze wrażenia dźwiękowo jakie kiedykolwiek miałem bez podziału na kwotę słuchawek to były HM5 dopalone konkretnym torem (niestety nie moim) :D

 

Co do modów to polecam Perula jakby coś. Pamiętam że kilka lat temu miałem ze dwie pary i jak dotarły do mnie Beyery T5v2 to w porównaniu do modzonych HM5 myślałem że Bajery są zepsute i dobrych parę minut sprawdzałem czy dobrze podpiąłem wtyki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno się nie zawiodłem ale zaczynając od początku. Zazwyczaj używam HM5 mk2 + LG HiFi DAC i jestem całkowicie zadowolony bez potrzeby jakiejś zmiany. Niestety nie mam jak porównać bezpośrednio z BY-HP2, obie pary są w innych miejscach ale DAC był ze mną. BOYA mają więcej dołu, jak dla mnie na tyle zwartego i szybkiego, że mi nie przeszkadza i nie zalewa reszty pasma. Góra nie chce mi przebić bębenków więc nie jest źle, a niestety mam alergię na wysokie tony. Zdecydowanie mają więcej energii. Porównując jeszcze do Somic V2 to BOYA mają bliżej wokale, ale musiałbym dłużej poużywać i się upewnić bo może to tylko chwilowe wrażenie. 

 

Co do wykonania to jest jakie jest, nie budzi jakiś wielkich zastrzeżeń, plastik jak plastik ale nie wydaje się jakiś tandetny i tani. Nie wiem jak będzie z wymianą padów bo dość mocno się trzymają. Sama ergonomia to trochę inny temat, nie są wygodne jak HM5 ale też nie przeszkadzają mi jak Somic V2, które mają za płytkie i za twarde pady. Na pewno nie wytrzymam w nich tyle czasu jak w HM5, a używanie w okularach trochę boli na dłuższą metę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak piszesz - no komfort HM5 jest trudny do przebicia. Chyba tylko brak słuchawek jest wygodniejszy :). Tak, Boya ma zdecydowanie solidny dół, a góra jest także wyraźna i jak piszesz, nie świdruje. Z pamieci, to dół nawet jest chyba podbny do Somic V2, już nie pamiętam dokładnie. Na pewno góra jest bardziej kulturalna niż w większości Superluxów. Jak pisałem - takie granie równe z lekką V-ką, czyli monitorowość z dozą "funu". Oczywiście znalazłem nagrania, gdzie inne moje słuchawki mi bardziej pasują, ale nadal uważam, że są grubo powyżej średniej z "chinskich cudeniek do 200 zł", a od HM5 są zdecydowanie bardziej muzykalne i uniwersalne. Do tego nie są ani trochę wymagające i grają dobrze z "byle dziury", a jak wiecie, mam do czego porównywać przy mojej kolekcji, która zajmuje 2 szafy :D.

Podsumowując - gdyby Boya miała obudowy jak HM5, to uważałbym, że są to słuchawki niemal idealne i chyba poniżej 1000 zł nie byłoby żadnej konkurencji, albo niewielka.

 

P.S. nie ma żandej zamiany kanałów - po ciemku nie zauważyłem, że oni zaznaczyli kanał lewy jako czerwony, a prawy jako zielony. Tam są dodatkowo literki, których nie widziałem i zasugerowałem się kolorami.

Edytowane przez 1313
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności