Moon-Flower Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Takiego tematu jeszcze nie było, szukałam Więc może ja zacznę: wszystko rozpoczęło się gdy kupiłam moją pierwszą gitarę (klasyczną), najtańszą, jaka była, rozkleiła się po trzech miesiącach. Potem dostałam w prezencie też klasyka - Ever Play ep200, trzymam ją teraz na szafie, bo choć na niej nie gram nie mam sumienia jej sprzedać. Jednak naprawdę spodobało mi się granie na gitarze gdy kilka razy spróbowałam pobrzdąkać na elektryku ;> Z powodu dziury budżetowej musiałam kupić chińskiego No Name'a typu stratocaster (napis na nim: "Dean MarKley" lol), do tego piecyk Laney HardCore Max, 30 Wattowy. W sumie 30 Watt mi wystarcza, i tak nie grywam, głośniej, mam sąsiadów. Co do muzyki, do tej pory nauczyłam się w całości kilka moich ulubionych: "Stairway To Heaven" Led Zeppelin, "Still Loving You" Scorpions, "Moon-Flower" Santana, teraz ucze sie "Summertime" Janis Joplin. Resztę gram akordami A na czym i co grywacie wy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rondel Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Ja niestety na niczym nie gram, ale za to ucze sie spiewac . No, kiedys brzdekalem na akordeonie oraz flecie :]. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Ja gram na klarnecie :] [taki wydrążony patyk z klapkami jakby ktoś nie wiedział ] mam też sax tenor, ale na nim to sporadycznie coś dmuchnę. Na klarnecie gram w orkiestrze dętej miła kasa przynajmniej z tego jest i mam za co kupować słuchawki i inne zbytki :] [edit] "Summertime" Janis Joplin A myślałem że to George Gershwin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Dwa lata na fortepianie - zrezygnowałem i już raczej nie powrócę do gry na tym instrumencie. Gitara - leci już 4 rok, ale w zasadzie od 1,5 już się nie rozwijam - nie mam czasu, ochoty, ani chęci. Mam nadzieję, że to się w najbliższym czasie zmieni. Dwa lata uczyłem się grać klasycznie, głównie fingerstyle, później już praktycznie tylko z tabulatur - nuty to przeżytek, nie oferują już nic, czego nie można zapisać w tabulaturze nutowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moon-Flower Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2007 "Summertime" Janis Joplin A myślałem że to George Gershwin Piszę że Joplin, bo piosenkę lubię głównie ze względu na vocal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martinuz Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Gram na gitarze a raczej grałem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2007 Powolutku zaczynam się uczyć na klasyku (jeju, czemu klasyk. To takie hmm... bezduszne) Nic ciekawego się nie zagra na klasyku. Elektryk/basówka to większy szpan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Powolutku zaczynam się uczyć na klasyku (jeju, czemu klasyk. To takie hmm... bezduszne) Nic ciekawego się nie zagra na klasyku. Elektryk/basówka to większy szpan. I tu się mój drogi mylisz. Grałem na prawdę fajne rzeczy na klasyku Z tego instrumentu po prostu trudniej wydobyć dobre brzmienie. Bo na elektryku dasz troszkę gainu i byle akord brzmi już znacznie lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość badnewz Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2007 gram na elektryku, a jak sie nudze to gram długopisami o co tylko popadnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt89 Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2007 ja gram sobie na bębnie i się bardzo z tego cieszę, nie zmienie na nic innego (choć kontrabas też uwielbiam ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrz Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2007 gram na pianinie ( w sumie to już 8 lat..z małymi przerwami).teraz zacząłem troche na gitarze...ale tak samemu.to nie nauka..może się zapisze do jakiegoś kółka, czy coś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Echelon Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Ja jestem po szkole muzycznej (fortepian). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fillion Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2007 @camillos to tak jak ja! Od dwóch lat dmucham w czarną rurę czasem nazywaną klarnetem! I też gram w orkiestrze ale kasy nie dają :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojt89 Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2007 @Echelon to nie idziesz na akademie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZyGmUnT Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2007 Grałem na gitarze, ale zabrakło jakoś tak motywacji i teraz po paru latach nie potrafiłbym nawet porządnie za gryf chłycić .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Publius Enigma Opublikowano 30 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2007 Jak miałem 8-12 lat chodziłem do szkoły muzycznej Yamaha i uczyłem sie grać na keyboardzie Po skończeniu szkoły trochę jeszcze kontynuowałem granie, ale jakoś na nic poza te podstawy nie mam zbytnio ochoty. Od 10 miesięcy próbuję coś brzdąkać na klasyku Yamaha (kupiony najtańszy jaki był w sklepie za 280zł), ale na to też nie mam aż tyle nadmiaru czasu (poszedłem do dość wymagającego liceum :/) i ochoty. Ale już w wakacje mam zamiar się porządnie zabrać, później pomyśleć o elektryku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dagmara Opublikowano 1 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2007 Z powodu dziury budżetowej musiałam kupić chińskiego No Name'a typu stratocaster (napis na nim: "Dean MarKley" lol), do tego piecyk Laney HardCore Max, 30 Wattowy. dean markley to producent bardzo dobrych strun, wiec badz dobrej mysli. niektorzy maja sprzet po pare tysiecy, a marne umejetnosci. potem bedziesz miec takiego fendera, czy gibsona, to go bardziej docenisz. i nie zrob tego bledu, co ja,...... nie przestawaj cwiczyc. tez sie kiedys uczylam na elektryku, ale moj zapal padl z 3 lata temu. i musze zaczynac od zera. problem w tym, ze nie slucham duzo gitarzystek/gitarzystow, a juz bardziej interesuje mnie turntablism, i jesli juz, jak mozna techniki gry na deckach przeniesc na gitare. to jest suuper ciekawee. ale i tak gitara elektryczna to swietny instrument, bogatszy brzmieniowo, w sesnie, mozna eksperymentowac z dzwiekiem, bo akustyki zawsze mi sie zle kojarzyly z gogusiami z obozow, klasyki, i ta poza z noga o podnozek, hahha, nie no oj daj panie spokoj, to raczej nie dla mnie. nie chce tu nikogo obrazic, poprostu takie mam odczucia. Moon-Flower, ciesze sie, ze jest coraz wiecej dziewczyn grajacych na elektryku. Piontka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość badnewz Opublikowano 1 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Maja 2007 pod warunkiem że kupisz te prawdziwe dean markleye ( koszt rzędu 50 pln...za struny oczywiście)...jest dużo pdróbek tej firmy - np Dean Marley, Edan Markley itd. co do gitary...miałem na nią 460 pln , w sklepie muzycznym 4 gitary za mniej więcej taką sumę do wyboru ( nie licze skywayow i innych takich)- Cort stat2x, jakiś washburn, jakiś career i fender squier bullet - wybrałem corta chociaż był najtańszy - najładniej brzmiał, washburn i fender któe powinny być lepsze od firm robiących ich repliki brzmiały okropnie...( tak btw to w przyszłości planuje jakiegoś B.C Richa, Deana albo RAN`a) ja tam mam zapał neiprzerwany od roku... pomyśleć że rok temu myślałem że refuse\resist sepultury jest nie do zagrania co do ludzi co szpanują tym e mają dobvry sprzęt a grać nie umieją to sie zgodzę - w sąsiedniej wiosce jest taki wsiok co dostał na bierzmowanie bas Ernie Ball Musicman za 1500 pln...i szpanuje sumą wydaną na tą gitarę. rozmawiałem kiedyś z nim i powiedział mi zdanie które skreśliło go z listy "wartościowych ludzi" , a brzmiało ono " granie na gitarze nie jest takie trudne, wystarczy struny szarpać" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 2 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2007 Zaczynam od podstaw na jakiejś ruskiej gitarze. Nastroiłem, kupiłem strunę i gra. Na urodziny rodzice chyba mi kupią... no właśnie co. Cort, Yamaha czy Admira Paloma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilar Ezan Opublikowano 2 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2007 dean markleye ( koszt rzędu 50 pln...za struny oczywiście). A ja za moje dałem 27zł Uczę się na elektryku od jakichś 2 tygodni i szczerze mówiąc nie spieszy mi się za bardzo. W wakacje chcę się załapać na jakąś sezonową fuchę i uzbierać kasę na basówkę. W chwili obecnej chcę po prostu palce wyćwiczyć, może kilka prostych utworów zagrać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pGo Opublikowano 2 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2007 Od 4 lat Gitara, choć bardzo chętnie(niestety rzadko, bo swojej nie mam) pogrywam na perkusji ;] Pierwsza gitara to był stary akustyk znaleziony na strychu. Miesiąc później, w sylwestra znajomy ojca przywiózł pikną gitarę - elektryka Defil Samba. Z nim bujaliśmy się(gramy razem z bratem, on kupuje cały sprzęt, a jak pasożytuję ) Dobre 3 lata, gitara przeszła niemałą renowację z pomocą sąsiada lutnika(tak - poszczęściło mi się!), aż w końcu brat kupił na osiemnastkę Schecter'a FR Extreme Ruby. świetna gitarka ;] Co do reszty sprzętu: na początku były kostki Exar'a(Heavy Metal + Distortion) i piecyk 10W mega amp ^^ Poźniej brat sprzedał kostki, dołożył trochę kaski i kupił Multiefekt Zoom 707(wtedy to był wypas, teraz się tylko śmiejemy ). Rok później Zoom'a zamienił na świetnego Boss'a Me-30. W wyniku bardzo korzystnych dla nas zatargów ze znajomym(początkujący, więc się udało baardzo okazyjnie) wyciągnęliśmy piec no-name 40W, całkiem dobry. Jakiś tydzień temu brat kupił Line6 Pod Floor, boss lada dzień ucieka pocztą ;] To tak po krótce historia mojego sprzętu ;] Aha, po drodze kupiliśmy jeszcze klasyka Ever Play(hehe ), a następnie elektroklasyka(jedyna gitara z moim udziałem pieniężnym ). Od klasyków szczerze mówiąc bardziej wolę akustyki, z jednego prostego powodu: nie lubię zbytnio nylonowych strun(zazwyczaj do klasyków wsadzanych), metalowe dają IMO ładniejsze brzmienie ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 2 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2007 Tylko, że metalowe nigdy nie będą miały takiego ciepłego i delikatnego brzmienia jak nylonowe Ale to są gitary do zupełnie innych gatunków. Też mam klasyka Ever Play (klasy cenowej koło 350zł) i to jest jedna z najlepszych gitar w tym przedziale cenowym jaką trzymałem w łapskach. Przy czym elektryki robią tragiczne, to te tanie klasyczne są na prawdę dobre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dagmara Opublikowano 2 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2007 dean markleye to moje ulubione struny, (tzn byly kiedyś) ale 10tki i w obnizonym stroju. nie pamietam jakim, ale dalo sie na tym zagrac intro do 'spanish joint' d'angelo. hendrix z tego co wiem tez mieszal struny z roznych kompletow. z racji tego, ze wszystkie moje przezycia zwiazane z gitara musialabym opisac w czasie przeszlym, to wole juz nic nie mowic. moze tylko tyle, ze trzeba juz duzo umiec, zeby wiedziec ile sie nie umie. to tak co do tego kolegi, ktory mowil, ze granie na gitarze nie jest trudne. ogolnie gitara nie jest latwa. ma wpizdu ograniczen, nie mozna zwiekszyc sustain'u, zeby osiagnac poziom kiedy chcesz grac to co chcesz, i jak szybko chcesz wymaga duzo czasu i poswiecenia, myslenie o muzyce musi byc pierwsze, bo inaczej jest przerost techniki nad trescią, a dobra mialam nic nie pisać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moon-Flower Opublikowano 2 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2007 Cóż, mój elektryk, jak już wspominałam ma jedynie NAPIS "Dean Markley" W rzeczywistości to zwykły made-in-china, wiem bo gość od którego go kupowałam był uczciwy lol Co do gitary, zwyczajnie nie mam na nią czasu i powoli zanika moje zainteresowanie nią. Zresztą wybieram się na studia informatyczne i każdą wolną chwilę spędzam przed komputerem, ucząc się nowych rzeczy. Granie na gitarze po prostu jest nieopłacalne ;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavlitto Opublikowano 2 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2007 Skoro na tym forum są tacy gitarzyści (co miło widzieć) to jaką polecacie gitarę klasyczną do 400 zł. Myślałem nad Yamahą C30M. Dobry wybór? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.