Recenzja Thomson Lyra PDP2345

[pavlitto]

Witam. Jako, że posiadam owy odtwarzać chciałem napisać tutaj jego recenzję.

Odtwarzacz został zakupiony 17 lutego w Conforamie. Jest to już drugi taki odtwarzacz, poprzedni uległ zniszczeniu.

 

Z zewnątrz

Pierwsze co się rzuca w oczy to srebrny kolor i fioletowo-niebieska osłonka wyświetlacza. Pierwsze wrażenia: solidnie zbudowany, nic nie trzeszczy, plastiki są dobrze dopasowane. Przyciski nie sprawiają wrażenia, że po kilku naciśnięciach się wyłamią. U góry odtwarzacza znajduje się slot kart SD/MMC (pojemność karty do 1 GB). Obok niego jest obrotowe oczko na smycz, wbrew przekonaniu bardzo wytrzymałe. Podczas kilkakrotnego biegu z playerem na smyczy nie urwał się. Wtyk USB jest zakryty gumową zaślepką

 

Jakość dźwięku

Miałem możliwość porównania tylko z No-name i dwoma Creativami. Nie kłamiąc, dochodzę do wniosku, że mój player gra ciutkę lepiej. Mam tu na myśli przestrzeń. Bas schodzi do około 100 Hz. Porównywaliśmy na tym samej piosence a testy były przeprowadzane na jednych, wygrzanych słuchawkach.

 

Radio

Zakres fal FM wynosi 88 - 108 kHz. Jest możliwość programowania stacji radiowych, jednak nie korzystam z tego. Radio w tym odtwarzaczu jest marki Philips (spece od tematów elektroniki wiedzą pewnie model). Rzadko kiedy używam radia, jednak jego jakość jest na szkolną czwórkę. Bez szumów można słuchać dosyć dużo stacji radiowych. Całkiem dobrze "łapie" nawet czeskie kanały. Istnieje możliwość przełączania mono/stereo.

 

Słuchawki

Wbrew powszechnemu przekonaniu, że lepiej nie rozpakowywać standardowych słuchawek, te są całkiem przyjemne. Są to słuchawki typu clip-on z 30 mm przetwornikiem. Jakość dźwięku jest lepsza niż na niektórych pchełkach. Całe pasmo jest w miarę niezlane ze sobą, można wyróżnić perkusję, gitarę elektryczną i wokal, ale w tym wszystkim dosyć słabo słychać ciche dźwięki np. grzechotkę (w połączeniu w gitarą i perkusją). Wtyk jest prosty i niezłocony. Oczywiście mają one wtyk 3,5 mm minijack.

 

Co znajdujemy w opakowaniu

W opakowaniu znajdziemy player, słuchawki clip-on, kabel USB, opaskę na ramię/futerał, instrukcję w języku polskim angielskim i niemieckim, skróconą instrukcję po polsku ("pierwsze kroki"), płytkę CD z oprogramowaniem Lyra Jukebox i sterownikami dla Windows 98 oraz oczywiście słuchawki.

 

Zalety / wady

+ slot kart pamięci

+ czytelny i duzy ekran

+ nagrywanie z radia

+ obsługa MP3 PRO

+ możliwość ustawiania kontrastu wyświetlacza

+ dobre radio

- brak Custrom Equalizer'a

- przeciętna jakość dźwięku

- brak obsługi folderów

- lekko wkurzający soft, tzn czasami zdarzaja się zawieszenia na parę sekund, po zmianie softu na RCA (amerykański Thomson) w poprzednim playerku problemy ustały

- po niespełna 3 miesiącach mam trochę paprochów i pyłków pod obudową na wyświetlaczu

 

Dane techniczne

Pamięć: 512 MB

Rozszerzenie kartą pamięci: tak

Złącze: mini USB 2.0

Zasilanie: jedna bateria/akumulatorek AA (R6)

Odtwarzane formaty: MP3, WMA, MP3 PRO

Bitrate MP3: od 5 do 320 kbit/s

Bitrate WMA: od 8 do 192 kbit/s

Radio: tak

Zakres fal FM: od 88 do 108 kHz

Ilość zaprogramowanych stacji: 10

Equalizer: tak

Rodzaje: Flat, Bass, Rock, Jazz, Classic

Czas pracy odtwarzacza na baterii: ok 50 h

Segregowanie w folderach: nie

Bitrate utworu nagrywanego z radia: 32 kbit/s, 64 kbit/s lub 128 kbit/s (do ustawienia w opcjach)

Tagi ID3: tak

Wersja firmware: 1.51E

 

Fotki

 

Miłej lektury

[dj_spinacz]

(spece od tematów elektroniki wiedzą pewnie model)

;] model można znać ;]

 

Miłej lektury

szkoda, że dopiero jak przeczytałem całość składasz mi życzenia miłej lektury xP

 

pozatym recka krótka. Nazwałbym ją nawet opisem.

Szkoda, że dźwięk porównywałeś tylko do no-name i flashowych (tak sądze) kreatywów.

 

anyway pomocna jako obiektywne źródło ;]

[pavlitto]

Niestety nie mam w zasięgu ręki żadnych innych playerków. Te odtwarzacze Creative były flashami - MuVo. Chętnie porównałbym dźwięk do Sansy M2** i innych podobnie cenowo.

"wiedzą", "znają" - i tak każdy się domyśli co to znaczy.