Skocz do zawartości

Odtwarzacz i doki poniżej 1000zł


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Przeczytałem chyba wszystkie wątki na forum i nadal nie wiem co zrobić :) W tej chwili słucham muzyki na telefonie (Nexus 5) i słuchawkach creative za 6 dyszek. Naszła mnie chęć na muzykę z troche wyższej półki. Słucham w sumie wszystkich rodzajów muzyki ale głównie pokroju Linkin Park, Arctic Monkeys, a z lżejszych rytmów Coldplay. Mógłbym wydać do 1000 zł ale zastanawiam się czy docenię różnicę między zestawem za 1000,a np. za 500. Lubię poczuć porządny bas i gitarkę, nie przepadam za zbyt wysokimi dźwiękami. Nie chciałbym też zalać wszystkiego dudnieniem basu. Czyste, ładne, odseparowane z lekką dominacją basu. Zastanawiam się nad słuchawkami yamaha eph-100 i odtwarzaczem fiio/xduoo. I dodatkowe pytanie przy okazji, czy słuchawki dokanałowe np. za 500zł są porównywalne, lepsze czy gorsze od dużych nausznych w tej samej cenie? Z góry dzięki za wszystkie rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mom zdaniem są nieco gorsze, i przede wszystkim są znacznie bardziej awaryjne. EPH 100 grają fajnie i powinny Cię zadowolić pod względem dźwięku, niestety również są dość awaryjne. Wysiadła mi jedna słuchawka, oddałem na gwarę, działało ok przez pewien czas, ale słuchawka wysiadła jakiś czas później ponownie. Niestety okres gwarancji się skończył i słuchawki do wyrzucenia.

 

Osobiście poleciłbym jakiś używany odtwarzacz (np. cowona c2/j3) + jakieś nauszne. Od przedwczoraj testuję sony mdr1-a, mam też samsung level on, dzisiaj będę miał seenheisery hd25 oraz akg 545. Na chwilę obecną mogą polecić sony mdr1-a. Są wygodne, grają bardzo przyzwoicie, choć niestety brakuje im czasami nieco "mięcha" w rockowo-metalowych utworach.

Edytowane przez fuks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągle opierasz się na jednym modelu, co jest po prostu głupie. Trzeba też brać pod uwagę sprzedaną ilość do wadliwych egzemplarzy - nie masz zielonego pojęcia jak wygląda ten stosunek, więc wszelkie teorie o większej awaryjności od nie wiadomo czego, są bezpodstawne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie są bezpodstawne, wynikają one z liczby takowych przypadków. Nigdzie nie piszę, że są one najbardziej awaryjnymi dokanałówkami.

 

Odnośnie awaryjności: wystarczy sobie przejrzeć stosunek tematów o rozwalonych dokanałówkach w stosunku do rozwalonych nausznych. Osobiście nigdy mi nauszne nie padły, jeżeli chodzi o dokanałówki padło mi 5 par. Problemy z kablami są wśród dokanałówek powszechne. Problemy z przestającą grać jedną słuchawką bądź oboma do rzadkości też nie należą. Ile osób (które słuchają muzyki często) ma np. 5 letnie działające doki? Garstka? W przypadku słuchawek nausznych takich przypadków jest dużo.

Edytowane przez fuks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam sporo takich doków.

I jak pamiętam, to padające kable np. w K518 nie były niczym niezwykłym, że nie wspomnę o pękających pałąkach w całej gamie Sennheiserów, AKG czy Focali.

Oczywiście, z reguły doki mają bardziej delikatne kable, bo inaczej się nie da, ale nie ma problemów z pałąkami czy padami (które bywają różnie mocowane lub klejone i o wymianę niełatwo).

 

Nie są bezpodstawne, wynikają one z liczby takowych przypadków.

Ale podaj stosunek uszkodzonych do sprzedanych, dopiero wtedy będziesz mógł cokolwiek powiedzieć o awaryjności. Czuję, że pod tym względem Yamahy wypadną o wiele lepiej niż wspomniane HE-1000. Znaczy się słuchawki nauszne są bardziej awaryjne idąc Twoim tokiem myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz ich sporo, to znaczy, że używasz ich bardzo sporadycznie, miałem na myśli przypadki, gdy używane są one regularnie. Żaden problem, żeby słuchawki leżąc w pudełku działały po kilku latach.

 

Ale co kogo obchodzi he-1000? Czy ja piszę, że yamahy są bardziej podatne na uszkodzenia od nich? Nie. Czy polecam je w miejsce eph100? Nie. Czy napisałem, że każde słuchawki nauszne są mniej podatne na uszkodzenia niż każde dokanałowe? Nie.

 

Co do kabli: w nausznych je znacznie łatwiej wymienić. Ja np. nie znalazłem chętnego by wymienić kabel w phonakach audeo, "ponieważ ryzyko niepowodzenia jest zbyt duże".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś, że doki są bardziej awaryjne od nausznych, bo Tobie popsuły się Yamahy. Głupota straszna i tyle. Według Twojej logiki, skoro Hifimany często padały, to nauszne są bardziej awaryjne od doków.

 

I nieprawda, że rekabling Audeo może zakończyć się niepowodzeniem. Problemem jest możliwość pęknięcia obudowy przy jej otwieraniu.

Ale skoro w dużo droższych nausznych pałąk może się połamać od zakładania na głowę, bo został źle opracowany, to też argument znikąd.

 

Nie jest też kwestią jak często używa się doków, tylko na ile się szanuje wtyk (który najczęściej się poddaje). Jak się wpycha słuchawki do kieszeni, gniecie, zawija na telefonie itp. to się w końcu podda nawet komputerowa skrętka. A tak właśnie wiele osób robi i później marudzą, że samo się popsuło.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności