Skocz do zawartości

Test słuchawek HiFiMAN HE-400


maciux

Rekomendowane odpowiedzi

Były HE-500, są HE-400.

 

HE-400 HiFiMAN-a to najtańsze słuchawki planarne, aktualnie w związku z nadchodzącą premierą modelu HE-400i przecenione na 1690 zł. Czy w tej cenie warto inwestować w tego typu przetwornik?

 

Test: http://zakupek.pl/test/sluchawki/recenzja-hifiman-he-400

 

9.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Fajna recka Maciux.Dzięki. Za jej sprawą przed rokiem stałem się posiadaczem tych słuchawek. Wczoraj na PW zostałem poproszony o wrażenia z użytkowania HE-400.

Pozwolę sobie zamieścić to co odpisałem koledze. Dla niektórych zabrzmi to pewnie jak herezja.

 

quote[

Siedzę sobie właśnie w słuchawkach które córce kupiłem (DT880ed 250ohm) i porównuję z He400. Charakter dźwięku jest bardzo podobny. Jednak hifiman'y schodzą niżej w basie ale nie jest go dużo więcej ilościowo. I ta przestrzeń - wokale są blisko ale reszta instrumentów ma mnóstwo miejsca. U mnie słuchawki grają w zestawie : Fiio X5-Black Pearl-HE400. Same słuchawki są trochę zmodzone: kabel mam od he500 (ten posrebrzany warkoczyk) bo wygodniejszy jest od oryginalnego sztywniaka, ale specjalnie różnic dźwiękowo nie zauważyłem, oraz pady welurowe takie z dziurami od wewnątrz chyba od Perula z tego forum. Słuchawki mają na liczniku jakieś 600 godzin, może nawet 800.

Co do repertuaru to słucham wszystkiego poza disco-polo i rap'em. Najbardziej pasują mi na tych słuchawkach małe składy jak Dire Straits, Indila czy Diana Krall. Całkiem nieźle brzmi Nightwish albo Apocaliptica (do ostrej jazdy jednak brzmią za jasno i za mało masywnie- co nie znaczy że nie da się słuchać z przyjemnością). No i Możdżer przy fortepianie - ale tu uruchamiam korektor bo któraś oktawa brzmi jak zza parawanu.

Wracając do sybilizowania: prosto z pudełka rzeczywiście były ostre na górze. Po zakupie grały w szafie kilkadziesiąt godzin a w tym czasie doszły pady i kabel. Więc słuchać zacząłem ich tak naprawdę po modach i wygrzewaniu. Od razu zauważyłem, że przestały kłuć sybilantami (płyta Ich Troje "7 grzechów"). Teraz porównuję je z Beyerami ( świeżymi) i te są ostrzejsze na górze, bardziej akcentują sybilanty. Nieznacznie ale jednak.

Odnośnie napędzenia grały nieźle z samego X5 85-90 / 120 high gain. Potem dokupiłem wzmacniacz i jakby jest lepiej w niskich tonach.

Mam także wrażenie, że wzmacniacz majkela (BP) delikatnie łagodzi je na górze. W sumie tak na granicy percepcji ale chyba jednak tak.

Co do komfortu są ciężkie ale jednak wygodne. Potrafię słuchać w nich po 3-4 godziny. I nie, nie chcę ich sprzedać.

Niestety nie miałem okazji porównać ich z wyższymi modelami HM więc nie wiem na ile lepiej one grają. Czasem dobrze żyć w błogiej nieświadomości.

I najważniejsze ( tak jak beyery) są bardziej analityczne niż muzykalne czyli wciągają w słuchanie a nie plumkają sobie pozwalając myśleć o d... Maryny.

Więcej grzechów nie pamiętam, ale... ]quote

 

Odsłuchy porównawcze trwały 3 godziny na materiale:

Ich troje "7 grzechów" - sybilanty

Indila

Dire Straits

Pink Floyd "Endless river"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności