HiSoundAudio Nova N1

[crysis94]

HiSoundAudio Nova N1

1. Materiał testowy
Słuchawki: Logitech Ultimate Ears Triple.Fi 10, Chord&Major Major 7'13 Jazz, Fischer Audio Consonance
Nagrania: rock lżejszy i cięższy (Pink Floyd, Scorpions, The Offspring), jazz (Louis Armstrong), pop (Michael Jackson), rap (Mioush)

2. Budowa
Solidny, metalowy klocek o stylowym wyglądzie, nie bałbym się nim rzucić
Przyciski i porty oprócz regulacji głośności ułożone wygodnie.


3. Użytkowanie

Ta część pozostawia wiele do życzenia. Pole dotykowe potrafi napsuć sporo krwi, a teksty poza językiem angielskim i krzakami nachodzą na siebie, całość jest nieczytelna, na szczęście i tak większość z nas użyje angielskiego (bo polski został sprytnie schowany pod "Hollands" xD).

 

4. Dźwięk

Na wstępie napiszę, że to odtwarzacz dla IEMów, żadnych nausznych nie zamieściłem w materiale testowym, bo player nie był w stanie ich wysterować, a często nawet nagłośnić bez AMPa, więc jeśli na outdoor zabierasz ze sobą nauszniki to dalej nie czytaj :<

Ale jeśli szukamy grajka do IEMów to zapraszam dalej ... po miłe zaskoczenie :>

Player gra bardzo liniowo, żadne pasmo nie jest jakoś specjalnie zaakcentowane. Bas jest solidny i cały czas dobrze kontrolowany, wokale intymne, a góra dawkowana w słusznej ilości i gładka.

Ale najważniejszą cechą grajka jest ... (fanfary) ... scena! Jest szeroka i głęboka, czuć bardzo dużo powietrza w przekazie. Pierwszy raz spotkałem się z takim zjawiskiem w tym przedziale cenowym.

 

5. Podsumowanie

Gdyby nie tragiczna ergonomia, lekkie szumy i brak mocy postawiłbym go w przedziale >1K, ale że poszedłem na mechatronikę, a nie filozofię podejdę do sprawy realnie. Jakością dźwięku nie odbiega od mojego X3, ale po dodaniu 200-300zł na sensownego AMPa i sporą kwotę na zapas melisy polecę odtwarzacz jedynie cierpliwym użytkownikom dość skutecznych IEMów. W takim przypadku to na prawdę morderca jakość/cena

Edytowane 4 Lutego 2014 przez crysis94