Cześć,
Mam problem z DAC'em, a w zasadzie to z kompem - bo na innym jest wszystko ok. No to lecimy:
1. Zauważyłem, że mimo zainstalowanych sterowników Realtek HD Audio (mam integrę - dźwięk jest) w menedżerze zadań widnieje żółty znak zapytania.
2. Sterowniki do płyty głównej zainstalowane, porty USB działają wszystkie (sprawdzone na klawiaturze, myszy, drukarce)
3. Normalnie działają głośniki i wyjście słuchawkowe w PC
4. Odtwarzacz jaki używam to WMP, nie przestawiałem nic w EQ
Problem: Po podłączeniu DAC'a do PC dźwięk na początku niby był, ale występowały przestery ("pierdzenie") na basie. Potem to się jakoś jeszcze pogorszyło i dźwiękowo to wyszła jedna wielka karykatura. Odłączyłem. Wgrałem sterowniki do płyty głównej (one i tak były chyba, ale nie zaszkodziło spróbować), przeinstalowałem stery od dźwięku. Próbowałem zarówno Realteka HD Audio, jak i coś tam coś tam Nvidii (ściągnąłem to ze strony MSI i te sterowniki mają rzekomo też pasować do mojej integry) i jakkolwiek za każdym razem dźwięk był, tak problem z DAC'iem pozostał. W międzyczasie na wszelki wypadek czyściłem kompa cleanerami.
Komputer staram się na bieżąco "konserwować" (antywir, malware, defragmentacja, czyszczenie). Nie mam z nim żadnych problemów, no może staruszek już czasami zamula jak się zbyt dużo czynności wykonuje na raz, ale poza tym wszystko było ok. A tu się okazuje, że coś jest nie tak z audio.
Porty USB z przodu są trochę poluzowane, ale i tak działają. Z tyłu nic takiego nie ma, wszystko wchodzi pewnie, na klik.
Windows XP 32
Ktoś ma jakieś pomysły? Wolałbym nie robić formatu...