Dzień dobry wszystkim użytkownikom. Pora może nie najlepsza (Sylwester i te sprawy, pewno będziecie hucznie obchodzić i się szykujecie już), ale trapi mnie jeden problem. Od listopada posiadam Clip+ 8GB + SDHC 16GB. Pojemność i radzenie sobie z różnymi formatami, to na pewno mocne strony tej miniaturki. Mam jednak jeden problem - nazywa się on Sennheiser HD555. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mp3 nie wyrabia z napędzeniem takich słuchawek. Sam odtwarzacz od w pełni naładowanego aku zgonuje nie w 15h, jak podano na opakowaniu, ale w jakieś 7. Z doświadczeń z Vedią A10 wiem już, że orientacyjny czas pracy będzie orientacyjny (szczególnie przy większych słuchawkach), ale czy te 7h to nie za mało? Czy nie powinienem udać się do reklamacji z moim maleństwem? Ludzie pisali mi też o przenośnym wzmacniaczu - co on da, poza wzmocnieniem i lepszą jakością dźwięku? Wydłuży mi w jakiś sposób czas pracy na aku, czy raczej można takie teorie włożyć między bajki? A może uda się znaleźć jakieś mp3 z obsługą SDHC, FLAC'a, Ogg, podobną pojemnością i nieco większą mocą wyjściową w cenie do 250 PLN? Tak, żeby uniknąć konieczności kupowania wzmacniacza i móc się cieszyć dobrą jakością fonii i dłuższym, niż w obecnym przypadku czasem pracy?
To jak, można liczyć na jakieś propozycje osłuchanych tutaj? Innych słuchawek do mp3 NIE BĘDZIE - mam zboczenie na swoje nieśmiertelne (oby!) HD555, zabieram je w każdą podróż, pomimo tego, że na co dzień są wpięte do kompa.