Cholera, co tu sie wyprawia...! ?? Mam te słuchawki ok. 2 tygodni i od samego początku byłem zachwycony ale teraz to jest jakaś orgastyczna uczta! Nie wiem, czy to efekt wygrzewania, adaptacji słuchu czy faz księżyca ale NHC są niesamowite ?
Piszecie, że zmiana może następować nawet do 150 godzin. Aż się boję pomyśleć, co wtedy będzie
Czekam, aż się ustabilizują bo nie wiem, w którą stronę pójść z kablem. Początkowo chciałem porwać się na srebro (nie żeby czegoś brakowało) ale pomyślałem, że Hołki grają tak gładko, że srebro nie może niczego zepsuć, a może tylko pogłębić wszystkie pozytywne cechy słuchawek ale teraz nie jestem tego już taki pewien. W tym momencie są naprawdę bardzo detaliczne i nie wiem, czy srebrem nie zrobię sobie kuku... Na razie słucham na oryginalnym kablu + przedłużacz na Furutechu, a jedynie interkonekt jest srebrny.
W każdym razie z decyzją poczekam jeszcze jakiś czas.
A póki co czas na trochę hedonistycznych doznań ?