Skocz do zawartości

Sly30

Zarejestrowany
  • Postów

    161
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Sly30

  1. Tak czy inaczej cen nie opuszczą. Na 100% będą ceny podnosić. Opuszczenie cen uważają za przyznanie się do gorszej jakości niż oferuje konkurencja. Dlatego nawet jeśli jakość i tak będzie gorsza niż u konkurencji, to ceny będą windować żeby pozycjonować się możliwie jak najwyżej. To znana socjotechnika marketingu. Tak ukrywa się i maskuje niższą jakość. A gdy jakość jest wysoka, to ceny winduje się jeszcze bardziej, żeby pokazać, że odskoczyło się konkurencji na tyle daleko, że ta nie wchodzi do tej samej ligi. Ceny finalne niewiele mają wspólnego z realnymi kosztami produkcji i z technologiami.

    • Like 1
  2. 33 minuty temu, Compton napisał:

    Dla mnie niektóre słuchawki mogą kosztować i milion. Jest sporo modeli w przystępnych cenach i nimi też warto się interesować, nie zawsze patrząc na te naj.

     

    To nie do końca jest prawda. Firmy z tańszą ofertą patrzą na ceny tej topowej oferty i gdy ta rośnie, a rosnąć będzie, to i ci tańsi będą ceny podnosić. Skoro do tej pory model Y był za pół ceny modelu X, to nie ma powodu, by było taniej. A że model X podrożeje o 50% w ciągu np 6 lat, to i model Y podrożeje proporcjonalnie. Jest to chore, ale taki mechanizm ma miejsce. 

     

    33 minuty temu, saudio napisał:


    Nic HiFiMan nie musi wypuszczać, ma już swoje Susvary za jedyne 6 k$, czyli trochę przebił to co piszesz bo w Polsce to 30 kPLN.

    Jakby co to mają w drodze elektrostaty Shangri-La junior za jedyne 8 k$, no i zwykłe Shangri-La za bezcen 50 k$.

     

    Musi. To są mechanizmy rynkowe. Susvary, to już inny pułap cenowy. HE-1000 v1 dość szybko zostały zastąpione v2. Po pewnym czasie by utrzymać sprzedaż będą musieli je odświeżyć i coś tam poprawią oznaczając jako v3. Wtedy znów pojawią się w prasie recenzje i znów o firmie będzie głośno. Przecież nikt nie będzie ponownie opisywał modelu v2, który był już dawno wszędzie opisany. To takie błędne koło, ale tak to działa. Przy okazji taka premiera nowej wersji daje pretekst by podnieść ceny. Tak było już przy v2. Nie było technologicznego usprawiedliwienia dla wyższej ceny, a jednak podniesiono ją. Strzelam, że w 2019 wejdzie na rynek v3, za cenę o 500-1000$ wyższą niż v2. Dwa lata później wyjdzie następca Susvar, za 8000$.

    • Like 1
  3. Godzinę temu, nsk napisał:

    Ruski Kennerton czy amerykański MrSpeakers, jeden czort. @Sly30 co takiego technologicznie przekonało cię, że masz słuchawki od pana głośniczka, a przed ruskimi przestrzegasz? Chyba pałąk :D.

     

    Ethery przekonały mnie brzmieniem. Najlepsze z tego co miałem okazji słuchać. Może posłucham jeszcze Final D8000. Kennertonów nie słuchałem, bo nie chciałem. I tak bym nie kupił. Zawsze w przyszłości wychodzi coś nowego i zawsze w końcu sprzedaje się swoje słuchawki, by kupić inne. Przy dalszej odsprzedaży ruskich, to już nie jest jeden czort. Nikogo też nie przestrzegam. Każdy ma własny rozum i głosuje swoimi pieniędzmi. Sowieckiej technice nie ufam i ich elektroniki nigdy nie kupię.

  4. Nie ma sensu ciągnąć tematu wojny. Długo można by przerzucać się argumentami. Chyba dla każdego jasne jest, że sowiecka elektronika i technika, od zawsze to były kiepskie produkty. Wielu z nas pamięta lata komuny, gdy wygłodzony polski rynek zalany był tandetną i awaryjną elektroniką z ZSRR i jak każdy z nas unikał tego jak ognia. Za to sprzęty z Japonii, USA, UK, czy Niemiec były obiektami westchnień i marzeń. Zresztą sami Rosjanie też nadal zdecydowanie preferują elektronikę z Zachodu i Japonii.

  5. 1 godzinę temu, audionanik napisał:

    Oczywiście, że to było pół żartem - pół serio (patrz Joseph Grado:D).

     

    Trochę jednak ma. Podobnie jak produkcja instrumentów muzycznych z najwyższej półki, które też są na dobrą sprawę tylko "sprzętem technicznym".

     

    Manstein też tak uważał dopóki się nie nadział na t34:D. Potem dopiero powstały Pantery.

    A poważniej, to np. sporo ruskich lamp cenię wyżej za dźwięk i niezawodność od ich zachodnich odpowiedników.

     

    Akurat historia to moje kolejne hobby poza audio. Manstein był genialnym strategiem, szanowanym nawet przez Sowietów. Twój przykład tylko pozornie jest prawdziwy. Pantery i Tygrysy było dużo lepsze technicznie niż T34, ale było ich za mało, za późno wprowadzono je na front, Tygrys był też za ciężki jak na błota Rosji i pierwsze wersje były niedopracowane przez pośpiech produkcyjny. Poza tym dochodziły problemy logistyczne z zaopatrzeniem w części, w paliwo, z serwisem, z szybkim uzupełnianiem strat wśród załóg itd. T34 były po prostu liczne. Przewaga w liczebności i zaopatrzeniu w serwis, części i nowe załogi. Do porażek dołożył się też sam Hitler błędnymi decyzjami pod wpływem amfetaminowych zastrzyków dr.Morella. Dlatego Niemcy przegrali. Ale same Niemieckie czołgi były znacznie lepsze.

  6. 57 minut temu, audionanik napisał:

    Ojojoj, nie lekceważ wschodniej strony Mocy. Rosja to ponoć stan umysłu - i to trudny do przewidzenia stan...

    Z brakiem Ducha w elektronice tak  bym się nie rozpędzał do końca, a jeśli nawet, to świat słuchawek jest tylko przyczepiony jest do "elektroniki", wg mnie to bardziej świat instrumentów, muzyki i Artystycznego Ducha...

    ...a edukacja, rozwój i poziom artystycznego mistrzostwa w muzyce (i balecie) za naszą wschodnią granicą jest tak wysoki, że my możemy im co najwyżej otwierać drzwi lub potrzymać płaszcz; to samo reszta świata - w większości nie dorasta im do pięt.

     

    Fajny żart. Słuchawki to sprzęt techniczny. Nie ma nic wspólnego z duchem artystycznym. A techniczne sprzęty sowieci zawsze mieli bardzo słabe i awaryjne. Oni mają do wszystkiego bardziej niechlujne podejście. 

  7. 54 minuty temu, vonBaron napisał:

    Słuchałem metalu na HE-400i, 4, 500, 4xx, i Flowach i na każdym z nich było co najmniej dobrze, także da się ;)

     

    Wiadomo, że jakoś się da słuchać. A co do propozycji Kennertonów, to nie mam zaufania do sowieckiego ducha w elektronice. Oni zawsze w tym aspekcie kuleli. W świecie słuchawkowego audio, ta firma praktycznie nie istnieje. Może nie są złe, ale późniejsza odsprzedaż może być bardzo trudna.

  8. Słuchałem różnych Audeze i żadnych bym nie kupił. Do HE-1000 i Ether Flow nie mają startu. Pomijam już częstą awaryjność Audeze i problemy z utrzymaniem jakości wykonania, ale samo brzmienie nie jest warte ceny, a nawet połowy ceny. Może nie jest ono złe same w sobie, ale porównanie pokazuje ich słabości. HE-6 bardzo dobre. Też słuchałem, ale całościowo wole HE-1000 i Ether Flow. Tylko tych D8000 muszę jeszcze posłuchać. Argumentacja, że trzeba im dać odpowiedni tor to takie zaklinanie rzeczywistości. Zawsze jest tak, że każdy słuchawki w pewnej konfiguracji zagrają lepiej, w innych gorzej. Ale obiektywnie mają jednak swoje cechy brzmieniowe. Równie dobrze i do HE-1000 trzeba dobrać odpowiednie źródło czy amplifikację. 

  9. Słuchałem różnych Audeze i żadnych bym nie kupił. Do HE-1000 i Ether Flow nie mają startu. Pomijam już częstą awaryjność Audeze i problemy z utrzymaniem jakości wykonania, ale samo brzmienie nie jest warte ceny, a nawet połowy ceny. Może nie jest ono złe same w sobie, ale porównanie pokazuje ich słabości. HE-6 bardzo dobre. Też słuchałem, ale całościowo wole HE-1000 i Ether Flow. Tylko tych D8000 muszę jeszcze posłuchać. Argumentacja, że trzeba im dać odpowiedni tor to takie zaklinanie rzeczywistości. Zawsze jest tak, że każdy słuchawki w pewnej konfiguracji zagrają lepiej, w innych gorzej. Ale obiektywnie mają jednak swoje cechy brzmieniowe. Równie dobrze i do HE-1000 trzeba dobrać odpowiednie źródło czy amplifikację. 

  10. 4 godziny temu, misiekkb napisał:


    Nie ma czegoś takiego jak zagrać lepiej niż jakiekolwiek słuchawki, gdyż każdy będzie miał subiektywną ocenę. Dla mnie Ethery Flow są słabe, już wolę zwykłe Ethery, ale gdzie im do He-6, YH-1000, Odinów, He-4, LCD-XC (produkcja od 2016), LCD-3 (produkcja od 2016), modowanych YH-100 czy Abyssów do rocka i metalu.

     

    Jeśli ktoś chce na planarach słuchać metalu, to możliwe. Ale do jazzu, soul, czy muzyki elektronicznej, to już inna sprawa. Wiadomo, każdy ma swój gust. Z planarôw tylko Ether Flow i HE-1000 są dla mnie warte zachodu. Abyssów nie słuchałem. Ciekawią mnie te Finale. Inna kwestia, to zastanawiające jest jakim cudem do metalu od szybkich Ether Flow, ktoś woli spowolnione i lekko przymulone Audeze? Nie pojmuje tego. Ale nie słucham metalu. Chyba, że do metalu tylko Abyss. 

    Co do Audeze, to słuchałem kilku modeli i nie rozumiem zachwytów. Granie nijakie, bez blasku, trochę matowe, bez energii, bez ekspresji. Taki nudny usypiacz. Dopóki nie posłuchałem HE-1000 i Ether Flow też uważałem, że nie są takie złe, ale nie kupiłem. Nie przekonały mnie. Ale dobrze, że ludzie lubią różne rzeczy.

  11. Czy ktoś z Panów słuchał tych Final D8000? Ponoć jedyne mogące zagrać jeszcze trochę lepiej niż Ether Flow. Tyle, że 2x droższe. Ma być też model tańszy i jeszcze droższy model topowy Finala jako planar, ale to chyba za rok. Inna kwestia, to czy faktycznie zagrają lepiej, ciut lepiej czy może tylko nieco inaczej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności