jeszcze jest wynalazek TRN BT20S lub "podróbka" spłodzona przez Fiio. Też całkiem dobrze słychać. Mikrofony są na podobnym poziomie jak w szczoteczkach, a do tego uszy jesze trochę tłumią hałas. Ja bez problemu rozmawiam w czasie jazdy starym elektrycznym składem, który trudno nazwać cichym i nie mam problemu z rozmowami.I to rozwiązanie bije każde inne TWSy pod względem ergonomi, jak potrzebujesz odetkać ucho to nie szukasz co zrobić ze słuchawką tylko sobie wisi na uchu, to po pierwsze, a po drugie można dowolnie zmieniać IEMy które nam pasują ze względu na pogodę , upodobania dźwiekowe lub tylko ze względu na widzimisię