Te 150 godzin to umowna granica, jaką podajemy po dłuższym użytkowaniu różnych planarnych HiFiMANów. Z pewnością brzmienie słuchawek wygrzanych, i nie wygrzanych, różni się - sprawdzaliśmy na kilku osobach. Wrażenie jest mniej więcej takie, jakby słuchawki grały szerszym, bardziej wyrównanym pasmem. Większość osób, która słyszała słuchawki wygrzane i niewygrzane twierdziła, że te pierwsze grają "pełniej", jakkolwiek ową pełność rozumieć.
Ciekawe spostrzeżenie, na które spory wpływ ma źródło i wzmacniacz. Ja bym powiedział, że jest odwrotnie. HE-5Le grają gęsto, masywnie, bliżej im do tego co robi teraz Audeze. Zaś HE-500 graja ultrarozdzielczo, neutralnie, zwiewnie. W sumie idzie zrozumieć to drugie podejście bardziej niż pierwsze, bo przełączanie źródła i wzmacniacza ma kluczowe dla planarów HiFiMANa znaczenie. Bez problemu można balans przesunąć w górę lub w dół.