Szukam tym razem słuchawek nieco wyższej klasy,
przeznaczone głównie pod muzyke klasyczną, instrumentalną, elektroniczną (ala dubstep/minimal etc), jazz, praktycznie bez wokalu. Poza tym filmy i trochę gry.
posiadam nadal wcześniej polecone na tym forum:
koss KSC75 - Mimo wszystko nadal mój faworyt, genialna scena, grają bardzo szczegółowo ale i bass ładnie schodzi, niestety mają skopaną konstrukcję i cierpią na fatalny kontakt z uchem - marny docisk/szczelność, już 2x wymieniałem przewody a i w jednym kanale po wielokrotnym przedmuchiwaniu wciągniętych przezeń włosów chyba nieco naderwała się membrana. Mimo wszystko nadal świetnie spisują się przy audiobookach i filmach.
superlux 668b - Nabyte jako stacjonarna wersja kossów, niestety scena wypada tu sporo gorzej, całość dobiega niemal z jednego kierunku. Ogólnie jednak z racji wokółuszej konstrukcji lepiej wypadają niskie tony i separacja względem otoczenia, więcej dźwięku trafia w ucho. Jest poprawnie choć nie są zbyt wygodne, pady twarde jak kamień.
takstar HD2000 - zamknięte, typowo do roboty. Bardzo lekkie i wygodne, można nosić 24/7. dobry bass, reszta się niestety nieco zlewa, najgorsza scena/detale z powyższych.
Jest coś godnego polecenia na rynku, z dobą sceną/detalami i akceptowalnymi niskimi ? ogólnie coś jak ksc75 tylko wokółuszne, otwarte/półotwarte.
PS: Słuchawki używane będą głównie z zewnętrznym dac-x6 od FX-Audio (china :)). Bardzo fajny sprzęcik - polecam, 0 szumów, dobre wzmocnienie.