Witam serdecznie.
Jak w temacie, poszukuję słuchawek dokanałowych (przynajmniej tak mi się wydaje), które podadzą muzykę w sposób nienatarczywy, przyjemny, a jednocześnie w miarę dokładny.
Słucham generalnie wszystkiego, z większym naciskiem na cięższe brzmienia, w formatach bezstratnych. Szukam słuchawek, które najlepiej poradzą sobie w tym przedziale cenowym z różną muzyką typu Mark Knopfler i Dire Straits, Guns 'N Roses, czy Ghost Ship Octavius jak i cięższymi brzmieniami typu Symphonic Black Metal.
Wiecie jak jest, jak ktoś kocha muzykę, to słucha praktycznie wszystkiego...
Do tej pory walczę z muzyką na głowie w duecie Sennheiser HD215 i Cowon E2, oraz dla odmiany z kilkoma tańszymi dokami. Że tak powiem szału nie ma.
Sennheisery dużo lepiej radzą sobie podpięte pod stacjonarny wzmacniacz, niż pod odtwarzacz, chociaż jakoś mega prądożerne to one nie są. Ogólnie w moim mniemaniu są to średniej jakości słuchawki... Generalnie brakuje mi wszystkiego. Trochę większej ilości i lepszej kontroli dolnych zakresów (nie chodzi mi o przestawianie segmentów w mózgu), separacji i niestety, albo stety właśnie średnicy, którą bardzo lubię. Dlatego też postanowiłem coś w tym kierunku zadziałać...
W późniejszym czasie do wymiany pójdzie odtwarzacz. Ale póki co na pierwszy ogień postanowiłem rzucić słuchawki.
Ogólnie zastanawiałem się nad Aune E1 lub coś ze stajni Fiio. W preorderze jak wiecie były do wciągnięcia w dobrej cenie Fiio FA7, ale niestety jestem obecnie lekko "niedysponowany" (taka praca) i nie miałem możliwości zadziałać w tym kierunku.
Jeśli możecie pomóżcie coś w tej ciężkiej do zgryzienia kwestii.
Pozdrawiam