ticalion

Bo trzeba dodawać przez znaczek linku (ikona łancucha z plusikem) . A skoro juz ktoś mi tu klimat na Sinatrę zrobił to proszę, czego słucham: http://www.youtube.com/watch?v=egY8rUpxqcE P.S. O, mi też nie działa już. Widać po ostatnich kłopotach z złośliwym oprogramowaniem na forum coś się zmieniło.

Jak sprawuje się Kindle? Masz wersję Paperwhite? Nie laguje za mocno? Nowa wersja wyszła i zastanawiam się czy brać w preorderze.

Bierz wersję nieHD.

A zupełnie budżetową(całe 0zł), ale doraźną alternatywą jest używanie timera do wyzwalania ekspozycji Całkiem taniego statywu bym nie kupował na Twoim miejscu, szkoda ryzykować zniszczenie sprzętu.

Wychodzi na to, że HP100 są bardziej podatne na źródła niż K550. A jak się mają do tego HD380 Pro, także brzmieniowo?

Co do karty to może spróbuj, jak w fotografii produktowej kilka ujęć z ostrością w różnych miejscach karty, z tej samej pozycji na domkniętej przysłonie. A później jazda w PS. BTW Statywu używasz? Pomaga z domkniętymi przesłonami i długimi czasami

Hmm.. a ja głupi ostatnio kupiłem bundle z 60+ ebookami. Do tego obecnie czytam naprzemiennie 3 ksiązki papierowe na raz i każda z zupełnie innego typu literatury . Olaboga, ja nieszczęsn!y

O, takie to na deskę zamiast kasku można zabierać

Nooo, budżet prawie jak w temacie Koss Porta Pro faktycznie wyglądają hipstersko. W końcu ich design się nie zmienił chyba od ćwierć wieku, ale na miasto to się raczej nie nadają ze względu na brak izolacji.

Mniejsze, raczej się nie zmiescisz. To są słuchawki on-ear.

No właśnie, rozmawiałem już prywatnie z niektórymi z Was i opinie są bardzo różne Na pewno póki ich sam nie usłyszę, przetestuję to będzie ciężko. Natomiast wydedukowałem jedno - są bardzo podatne na źródło i stąd moje pytanie - czy K550 lub HD380 Pro charakteryzują się podobną wrażliwością?

I tu się zgadzam. A jeszcze lepiej bambusowy.

A Citiscape Downtown złe? Bez powodu Tyll by ich nie umieścił na swoim Wall Of Fame Przykład prezentacji na hipsterze:

No właśnie nie próbowałem i w tym problem. Chciałbym uniknąć sytuacji, gdzie wydam te niecałe 700zł, podłączę i mina mi zrzednie bo CAL lepiej grały w takim zestawieniu. Co prawda chcę kupić wzmaka/DAC razem z nimi, ale tu znowu okaże się, że jak nie kupie za 1000+ to będzie słabo. Zresztą w baaardzo sporadycznych przypadkach "on the go" wszystkiego ze sobą przecież nie będę zabierał. Cudów nie oczekuję, ale jak każdy polski dusigrosz lubie choć odrobinę mądrze wydawać

Lansianrskie i firmowe dla hipstera? Coś mi tu nie gra w tym połączeniu. Prawdziwy hipster kupuje w szmateksach i tylko firmy, które w żadnym wypadku nie są mainstreamowe. Jak coś jest elementem kultury masowej to w hipsterskim świecie od razu skanaze na pobyt w strefie "fee i beee" A Tobie, jako prawdziwemu hipsterowi, Maxell raczej powinien się kojarzyć z kasetami magnetofonowymi a nie bateriami. Bardziej hipstersko nie będzie za 100zł. To raczej jeden z najlepszych wyborów dla Twojego budżetu i wymagań. Z innych propozycji - poszukaj sobie jakiś vitage od walkmanów z lat 80-tych. Z nowych Grado SR60i(chociaż za 100zł to raczej używki) lub Sennheiser Momentum On-Ear(ale to daaaaaleko poza budżetem). Popracuj może nad hipsterstwem P.S. Przypomniało mi się o jeszcze dobrze grających słuchawkach w okolicach Twojego budżetu, pasujących dla pseudohipsterów - Philips Citiscape Downtown - http://allegro.pl/sluchawki-philips-shl5605gy-citiscape-downtown-i3542477439.html . Ba, nawet w hipsterskim kolorze na tej aukcji. Będą lepsze niż Skullcandy Aviatory moim zdaniem.

HP100 są aż tak wybredne? Myślałem, że dziurka z Mac Mini je zadowoli albo Fiio E07k. Dobrze że się wstrzymałem chwilkę z zakupem. K550 też są takie grymaśne?

No bo za nic nie mogłem tego bokehu rozgryźć i do niczego przypiąć. Na szklance trochę agresywny, w tle bardzo przyjemnie maślany Obiektywy na M42 mają dusze, bez względu czy to jakiś Jupiter, Helios, Pentacon czy Takumar. Często obiektywy za wielokrotność ceny moga się schować, a używanie manualne to żadna wada.

Co powiecie o tych nowych słuchawkach? Dobrze tłumią?

Samo użycie tłuszczu to nic złego. Zdjęcia produktowe, żywności często wręcz smaruje się pędzelkiem maczanym w tłuszczu czy z atomizera aby nabrały "smakowitości". To raczej kwestia użycia wbudowanej lampy i jakby nie patrzeć aparatu typu małpka lub w komórce. Światło zastane przeważnie lepiej się sprawuje, fakt. Zresztą nie porównywałbym Twojej fotki zrobionej lustrem i dobrym obiektywem (Tamron? albo 50tka systemowa?) do zdjęcia robionego komórką. Trochę nie fair Jakie prześwietlenie po lewej?

Zresztą tematyka koloru, monitorów, profili monitorów i drukarek oraz rozbieżności między matrycami, gamutami, trybami itd. to strasznie pokręcony i śliski temat. Lepiej nie tykać, bo na ten temat można elaborować całymi latami. No jest prościej mając monitory za grube tysiące, tak samo jak lepiej mieć lustro niż małpkę ale da się jakoś i bez tego żyć Tak, jak mówisz - nauka i trening daje wiele. A później najlepiej pokazywać efekty swoich prac i otrzymać jakąś konstruktywną krytykę. No, ale zdaje się po to jest właśnie ten wątek P.S. Co do szaro-szarych to dobrze zauważyłeś. Ludzie, którzy nie siedzą w temacie nie wiedzą, że np. wciśnięcie przycisku Desaturacja nie uczyni z kolorowego zdjęcia dobrego zdjęcia B&W.

A mi tylko talerza tam brakuje w tle przy niektórych z nich i może innego koloru tła - jaśniejszego? Niektóre potrawy wyglądają ok na tej czerni, a niektóre na lewitujące w przestrzeni kosmicznej 2 wyblakłe, bo chyba nie robione z lampą, a 4 bo z daleka. Na aparat typu małpka i jego wbudowaną lampę, jężeli jest wyskakująca u góry też są domowe sposoby, które można wypróbować. Mianowicie spróbować zrobić sobie dyfuzor, np. znowu z zasobów kuchennych Mianowicie, takich translucentnych/półprzezroczystych papierów jak do pieczenia ciast. Nie wiem, jak się nazywaja - takie białe, mleczne. Można skleić z tego małe pudełeczko i przykładać na lampę błyskową - pomoże rozproszyć lekko światło. Inny sposób to przyłożyć zwykłą kartkę papieru i skierować światło lampy prosto w górę, na sufit, a ono po odbiciu równomiernie wróci na obiekt fotografowany. Fakt, że przy każdym z tych sposobów tracimy moc lampy, ale zyskujemy większą dyfuzję = mniej ostre cienie = ładniejszy efekt Jeżeli chodzi o naturalniejsze kolory to można zaopatrzyć się w tzw. szarą kartę i cyknąć, przed wykonaniem właściwej fotki, zdjęcie z wspomnianą kartką. Później w programie graficznym(nawet GIMPie) można dzięki temu jakoś uratować balans bieli nawet robiąc na zwykłym monitorze, ze zwykłym aratem małpką. Oj tam, oj tam z tym matrycami. Nie uzależniajmy kolorów i umiejętności obróbki tylko od lepszego czy gorszego monitora. To raczej kwestia umiejętności, które są do nabycia. Na zwykłym monitorze, nawet opartym na matrycy TN też da się zrobić w miarę przyzwoitą kolorystykę. U mnie na biurku stoi Eizo CX240, obok Eizo S2243w i same z siebie nic nie wykonają

Uuu, ładny sprzęt. Co to, ile kosztuje i jak gra? Na półce bym się tego nie wstydził postawić

Ale patrz, grają z telefonu. Może nie trzeba im do pełni możliwości wzmacniacza