Skocz do zawartości

Publius Enigma

Zasłużony
  • Postów

    2158
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Publius Enigma

  1. Prosz, K701 z wczorajszego K-On!!a w sam raz na pulpit otaku-audiofila.
  2. @up a no nie ma.. u mnie natomiast: Houkago Tea Time - Listen!! heheh no i właściwie Słucham!! śpiewu ptaków za oknem sugerującego że należałoby już pomyśleć o pójściu spać.
  3. Yuin G2 A vs Koss KSC75 (vs Sennheiser PX 100, PX 100-II & Audio-Technica ATH-SJ5) Chiny powoli przestają źle kojarzyć się miłośnikowi audio. Kolejne marki wyrastają jak grzyby po deszczu, stanowiąc często sensowną alternatywę dla propozycji „zachodnich”. Yuin nie jest tu wyjątkiem – po serii dość dobrze przyjętych pchełek, przyszedł czas na clip-ony. Wykonanie & ergonomia Opakowanie Yuiny dotarły do mnie w stosunkowo małym, ale bardzo estetycznym pudełeczku. W zestawie znajdują się jedynie zapasowe gąbeczki (dobra sprawa) i instrukcja. Przydałby się jakiś futerał! Tak czy inaczej Kossy KSC 75 dostajemy w niepotrzebnie dużym i niezbyt estetycznym blistrze, w którym poza słuchawkami nie znajdujemy nic sensownego. Chiny 1:0 USA Wykonanie Same słuchawki prezentują się niebywale elegancko. Szczotkowane aluminium to strzał w dziesiątkę. Na dodatek gąbeczki są miększe i przyjemniejsze w dotyku od tych z Kossów. Ich walory estetyczne szczególnie łatwo docenić, gdy na co dzień korzysta się z KSC 75, które mogą uchodzić za wzór szkaradności i tandety. Chiny 2:0 USA Kabel Również kabel tych słuchawek zasługuje na pochwałę. Jest bardzo sprężysty, nie gniecie się i nie plącze nadmiernie. W tej materii Yuiny ponownie miażdżą Kossy. Zresztą zdjęcie warte jest czasem więcej niż tysiąc słów… Chiny 3:0 USA Haczyki Słowa uznania dla Yuinów kończą się, gdy należy powiedzieć coś o haczykach… Otóż mają one niemal identyczny kształt jak te z Kossów, ale w przeciwieństwie do niech nie są w ogóle elastyczne. Skutkuje to niedostatecznym dociskiem słuchawek do uszu i brakiem możliwości komfortowego dopasowania. Chiny 3:1 USA Dźwięk Wszystkie słuchawki testowane z wykorzystaniem NuForce uDAC jako zunifikowanego źródła. Yuin G2 A Pierwsze wrażenie to jasność i brak basu. Jak się okazuje, pierwsze wrażenie z grubsza pokrywa się z późniejszymi odczuciami… Może zacznę od dobrych stron - G2A pochwalić się mogą przejrzystą, nieco rozjaśnioną średnicą, która sprawia wrażenie całkiem naturalnej. Wokale brzmią przekonująco, gitary są wyraziste. Góra stanowi dodatek, nie jest ani wycofana ani narzucająca się - po prostu jest i jako taka stanowi dobre uzupełnienie średnicy. Słuchawki te nieznacznie akcentują górną średnicę i sybilanty, co może czasem irytować, ale nie jest zbyt nachalne. Wpisuje się to raczej w ogólny charakter tych słuchawek niż znaczącą wadę. Największym problemem tych słuchawek jest jednak niedobór w dolnych pasmach. Sprawiają wręcz wrażenie wypranych z basu. Słuchawki nie zapewniają ani dobrego uderzenia ani zejścia – dół jest po prostu słaby i pozostawia niedosyt w basowych utworach. To zdyskwalifikuje je na pewno u wielu użytkowników, bo ma bezpośredni wpływ na zmniejszenie współczynnika funu, czystej przyjemności ze słuchania. Jest to jednak o tyle dobre, że nie mamy tutaj do czynienia z żadnym problemem basu słabo kontrolowanego czy zalewającego inne pasma... Ogólnie, brzmienie Yuinów jest jasne, sprawia wrażenie naturalnego, ale zarazem jest trochę zbyt płaskie - brakuje funu. Niedobór basu odbiera im sporo życia i energii a trochę krzykliwa średnicy odbiera czasem tę ochotę do podkręcania głośności. Koss KSC 75 Pierwsze wrażenie po przesiadce z Yuinów: jest BAS! I zapiaszczona góra. Jakby ktoś włączył loudness. Dźwięk Kossów ma znacznie lepiej wypełnioną dolną podstawę. Uderzenie jest solidne, bas jest dość punktowy, ma niezłą kontrolę i nie ma tendencji do zalewania średnicy. Nie jest to jednak żaden cud, operuje raczej w zakresie średnio-wysokim i niekoniecznie spodoba się miłośnikowi subwooferów. Średnica jest naturalna. Wszystko brzmi w miarę realistycznie – od fortepianu (który zyskuje nieco wypełnienia) po wokale i gitary. Jest jednak odczucie nieco mniejszej przejrzystości niż w Yuinach. Góra w Kossach jest bardziej zaakcentowana niż w chińczykach i ma trochę zapiaszczony charakter, w gęstszych aranżacjach niestety się gubi. Tak czy owak ma pozytywny wpływ na ożywienie przekazu. KSC 75 sybilizują mniej niż G2 A ale to nie znaczy, że nie sybilizują wcale. Ogólnie jak najbardziej in plus - słuchawki dają sporą przyjemność ze słuchania oferując kompromis pomiędzy szczegółowością/naturalnością a funem. Sennheiser PX 100 Pierwsze wrażenie: ściemnienie dźwięku, duży i głęboki bas. PX-y grają ciemniej od Yuinów i Kossów. Basu jest odrobinę więcej niż w KSC, sprawia on wrażenie miększego i głębszego, ale brakuje mu nieco punktowości. Jeśli chodzi o średnicę, Sennki prezentują ją nieco przydymioną ale i przyjazną dla uszu. Ma to pewnie związek ze złagodzonym jej górnym zakresem. Również samej góry jak i sybilantów jest tutaj mniej niż w Yuinach i Kossach. Niestety tracimy na tym nieco przejrzystości i szczegółowości. Jednak w moim mniemaniu ich brzmienie mieści się w granicach naturalności. Ogólnie to brzmienie już wiele lat temu przypadło mi do gustu, jest troszkę ciemno (ale w granicach rozsądku), ciepło, miękko a zarazem względnie naturalnie, bez odczucia zamulenia. Sennheiser PX 100-II Pierwsze wrażenie: ciemno, basowo… Istotnie, PX 100-II grają ciemniej od swoich poprzedników – góra jest jeszcze bardziej stłumiona, średnica traci sporo naturalności, staje się zbyt zmulona. Bas w tych Sennkach jest nadmuchany i dominujący. PX 100-II grają misiowato - rozmiękczają i rozBASowiają każdą muzykę. Ogólnie moim zdaniem to zwykły step back w stosunku do PX 100 i nie ma się co tutaj rozwodzić. Jak posiedziałem kilka godzin w tych słuchawkach to później wszystko brzmiało mi strasznie jasno/jazgotliwie – od względnie neutralnych HD 600 po świat rzeczywisty… ATH-SJ5 Pierwsze wrażenie: blee, czy to na pewno oryginały? (odp: TAK) SJ5 uderzają przede wszystkim wypchniętym górnym zakresem średnicy. Powoduje to, że mamy wrażenie obcowania z dźwiękiem jak ze słuchawki telefonicznej. Do tego dochodzi kiepski, dudniący bas z podbitym górnym zakresem i słabym zejściem. Odczuwam w nich wrażenie, jakby pasmo ich przenoszenia kończyło się zaraz za przełomem góry i średnicy. Ogólnie: gubią szczegóły, grają w głowie, niezbyt naturalnie i nie ma w tym w ogóle funu. Fuj. Podsumowanie Klasyfikacja w zakresie subiektywnej przyjemności ze słuchania: ATH-SJ5 < PX 100-II < Yuin G2 A < PX 100 < KSC 75 ... i w formie nutek Koss KSC75 ♫♫♫♫♫ Sennheiser PX 100 ♫♫♫♫ Yuin G2 A ♫♫♫♪ PX 100-II ♫♫♪ ATH-SJ5 ♫♪ Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia co do Yuinów. Nie są to złe słuchawki - wykonane są niemal wzorowo a ich średnica jest chyba najbardziej przejrzysta i naturalna wśród wymienionych tu konkurentów. Tak czy inaczej niedomaganie w zakresie tonów niskich, które jest główną składową efektu spłaszczenia dźwięku, może zniechęcić wiele osób już przy pierwszym podejściu. Słuchawki mają dużą szansę spodobać się miłośnikom jasnego brzmienia, którzy przymykają oko na bas. Problem z sensem zakupu Yuinów pojawia się, gdy weźmiemy pod uwagę Kossy KSC75. Owszem, ich wykonanie w porównaniu do "chińczyków" jest wręcz podłe a estetyka mocno dyskusyjna. Za to grają od nich w moim odczuciu po prostu lepiej a są ponad 2 razy tańsze. Przypuszczam zarazem, że tą opinię podzieliłoby sporo osób. Kossy nie mają może aż tak naturalnej średnicy + góry ale za to bardziej angażują w muzykę. Zapewniają poprawny bas, średnicę oraz górę - wszystko to współgra bez zgrzytów, zapewniając sporo przyjemności ze słuchania. I parę dodatkowych fotek:
  4. Nie wiem czy się wyrobię. Ale piszcie co byście chcieli obczaić z sygnaturki, może akurat. Wszystkiego brać nie będę ;] Nie dam rady, może następnym razem :/
  5. Będę szczery - fatalne, bo za krótkie! Gitarka pierwsza klasa, świetny klimat
  6. Katatonia - My Twin (z albumu The Great Cold Distance) Tak otwarcie się przyznawać do audiofilstwa? Nie mam się czego wstydzić Lepiej uważaj
  7. Publius Enigma

    Muzyczne Zakupy

    Poszło: Denony D2000 Przyszło: 4x Sennki PX 100 RM Sennki HD 650 iRiver iHP-100 w stanie dosłownie perfekcyjnym
  8. która? Mikael ;] Świetny stosunek jakość/cena.
  9. Biurko: Tanie biurko z Ikei, podkładka z tegoż samego sklepu i stara brzęcząca lampa z potencjometrem: i centrum dowodzenia lenistwa z układem w wersji 3.1 opracowanym wczoraj
  10. Perfume - Polyrhythm uzależniające skubaństwo ;>
  11. Zgadzam się. Może w przypadku Jaguara jest to jakaś racja ale zapewniam Cię, że głośniki stosowane w popularnych wersjach popularnych samochodów to zwykłe papiery które mają nie kaleczyć słuchu i zapewniać "dobry odbiór" stacji radiowych. Niestety do słuchania muzyki nadają się średnio. Czasem też fabryczne radia mają zintegrowane układy które dostosowują charakterystykę w zależności od głośności - przy niższych poziomach podbijają bas, żeby był on słyszalny, a przy większych - osłabiają, żeby wyeliminować problem przesteru. Czasem zmiana fabrycznego radia na markowe niefabryczne powoduje, że głośniki brzmią inaczej, często nieznośnie (bardzo słaby bas, ostry dźwięk, różnie to się objawia), właśnie ze względu na liniową (z grubsza) charakterystykę sygnału płynącego z radia do głośników. Popieram Co to znaczy zwykłe kable? druciki o przekroju 2x0,75mm2? Jeśli to miałeś na myśli, to masz całkowitą rację. Ale już zastosowanie sensownych 2x2,5mm2 daje zadowalające efekty, droższe kable to kwestia niuansów. ?? Wystarczą 2 kanały na przednie głośniki + dodatkowy na subwoofer, czyli zwykle kończy się to na wzmaku 4 kanałowym, przy czym 2 pozostałe kanały zasilają sub. Niestety sub często okazuje się w aucie koniecznością, jeżeli zależy nam na potędze basu. Głośniki w drzwiach mogą zapewnić niezłe uderzenie (ale to tylko po odpowiednim wytłumieniu) ale pomruku czy zejścia na nich raczej nie uzyskasz. Ponadto sub powinien odpowiadać tylko za niski bas. Ewentualnie można się pokusić o jakieś 80Hz, ale z reguły to on ma stanowić tylko uzupełnienie, kropkę nad i. Zwykle największy problem stanowi przebicie się z przewodem zasilania Trzeba pamiętać o oddzieleniu kabli zasilających od sygnałowych i głośnikowych. Poprowadzenie wszystkiego w niewidocznych miejscach (próg lewy/prawy, centralnie) często okazuje się całkiem proste i nie wymaga demontażu całego samochodu. Leniwym polecam metodę na wcisk Powiedziałbym raczej, że głośnik do kubatury obudowy, w której będzie pracował... Wiadomo, że do miejskiego czy nawet kompakta więcej jak 25cm nie ma sensu, ale w sporym aucie można pokusić się o 30cm. Większe suby to już przegięcie. Zamknięte uchodzą za lepsze jakościowo ale w praktyce to różnie bywa... dobry bas reflex IMO nie jest zły. Najgorsze w subie jest opóźnienie... czasem warto posiłkować się dostępnym w radu DTA (opóźniaczem czasowym), ale to też nie jest rozwiązanie idealne. Trzeba pamiętać że każdy ma inny słuch. Np. mojemu "specowi" zupełnie nie przeszkadzała tragicznie irytująco skrzeczący wwiercający się w czachę przełom średnicy i góry - tego się nie dało słuchać, on się upierał, że jest "koncertowo"... Musiałem wziąć sprawy s woje ręce :/ Hahahaha chyba żartujesz z tymi aktywnymi subami Są IMO do niczego. Jeśli chodzi o wytłumienie drzwi.... polecam gorąco Do tego nadaje się chyba tylko mata bitumiczna. Zwykle ma już własny klej. Mięknie pod wpływem ciepła i łatwo się kładzie. Kondensator. U mnie okazał się sposobem na jeden bardzo męczący mankament 2 mankamenty. Pierwsze to wyłączanie się wzmacniacza przy dużej głośności i mocnych uderzeniach basu. )- niestety okazało się, że wzmak dalej się wyłącza, w takim razie wina leży po jego stronie.) Drugi problem dotyczył przebić (świstów/pisków zależnych od obrotów, malejących wraz ze wzrostem temperatury pracy silnika, ale zawsze słyszalnych) - próbowałem prowadzić kable różnymi drogami, kupowałem popularne "filtry pętli masy" ale to nic nie dawało. Kondensator pomógł likwidując praktycznie 100% irytujących odgłosów i już choćby dla tego warto było wydać te 100 ileś zł i pomęczyć się trochę przy montażu. W cenie 300zł można mieć całkiem niezłe (ale nie rewelacyjne) głośniki pd tytułem Hertz DSK 165, które są chyba najciekawszą propozycją do 300zł wśród nówek. Jeśli chodzi o używki, Focale powinny sprawić się OK, warto zapolować na jakieś DSL czy wyższe Rainbowy albo też Hertze. Helixy złe nie są ale jakoś ich nie polubiłem specjalnie. Odradzam JBL, Blaupunkty, Alpiny, bo są przedrożałe. Ze wzmaków nie polecam Blaupunkta, bo to szajzowaty szajz. JBL też nie jest szczytem marzeń (płacimy za markę. Tutaj Helixy są niczego sobie, podobnie jak Hertze, Alpine w sumie też nie zawodzi, ale trzymają cenę. Także ogólnie polecam inwestować w miarę grube kable głośnikowe i zasilające. Ponadto solidne przykręcenie masy (najlepiej zeszczotkować powierzchnię styku z brudu i ew. lakieru).
  12. Publius Enigma

    lipiec2009

    Kupiłem głośniczki JBL Duet, wszystko super, rzetelny sprzedawca
  13. Publius Enigma

    Muzyczne Zakupy

    Sennki PX100-II od Holdegrona. Ciemność, słyszę ciemność! Teraz tylko trzeba czekać na PX100 z iBooda i porównać łeb w łeb.
  14. To są słuchawki mojego brata, które sam użytkowałem przez pewien czas i mogę powiedzieć od siebie że są w doskonałym stanie czego fotki nie oddają. Nie ma też problemów z przerywającymi kablami przy wtykach co jest dosyć częste w tym modelu. Ja od siebie dodam że to prawdziwa gratka dla amatora Słuchawki są zwyczajnie brudne, stąd nie najlepsze wrażenie na zdjęciach. HD580 to w zasadzie to samo co HD600, różnią się wykończeniem. Zatem jest to półka DT880 / K701, czytaj: wysoka.
  15. Wstęp, czyli Historia o tym, jak w amerykańską magię połączyć z niemiecką ergonomią... innymi słowy: jak poświęcić słuchawki za 200zł żeby ulepszyć takie za 69zł. ...o zjednoczeniu narodów... ...WTF ?? ... ...i o tym, jak z miernoty zrobić tragiczną kaszanę. Dzieło zasadnicze: Koss KSC75 @ pałąk od Sennheiserów PX200 (PX100) Clip-on to koncepcja, do której kompletnie zniechęciły mnie już słuchawki Panasonica w erze walkmanów, discmanów i mp3-a-c-to-takiego?? Również Koss nie był w stanie przekonać mnie do haczyków. Zatem któregoś dnia, wyciągając do zbiorowego zdjęcia stareńkie PX200, olśniło mnie, że system ich mocowania z pałąkiem jest bardzo podobny do tego z Kossów. Więc rozebrałem Peiksy i ku mojemu zdziwieniu... no tak do końca to one nie były podobne. Ale nie poddałem się. Kulka łącząca muszle PX z pałąkiem jest odkręcalna, zatem wystarczyło tylko wywiercić otworki w Kossach... i pogodzić się z nieodwracalnością moda. To również nie okazało się zbyt proste. Plastik w Kossach, na którym trzymają się haczyki, jest dość wąski, niewiele szerszy od średnicy śrubki. Zatem do sprawy należało podejść ostrożnie. Po pierwsze jakimś ostrym nożem trzeba ściąć okrągły wypustek. Potem tylko wycelować i ostrożnie, delikatnie wywiercić otwór wiertełkiem o średnicy nie większej niż średnica śrubki. Ale że w wierceniu precyzyjnym doświadczenia nie mam, pierwszą słuchawkę spartoliłem - wiertło przesunęło się o milimetr i przewierciło się na wylot kanalika. Mając już wywiercone otworki (najlepiej na wylot, za plastikiem jest magnes głośniczka także nic nie powinno się stać), wystarczy przykręcić kulkę od Sennków i wsadzić wszystko z powrotem do pałąka PX. Ergonomia i wygoda wzrasta w moim odczuciu drastycznie. Dźwięk zmienia się odrobinę, z racji większej siły docisku jest trochę ciemniej, bas jest masywniejszy, jest ogólnie trochę barwniej. Ale jeżeli komuś nie pasuje, pałąk Sennków daje się bez trudu odkształcić w celu uzyskania żądanej siły docisku. Dla mnie fabryczne ustawienie pałąka powoduje zbytnią intensyfikację basu. W moim jednak przypadku, z racji przesunięcia się wiertła, na szybko wykombinowałem jakieś wypełnienie ubytku i w rezultacie jedna ze słuchawek nie obraca się na płasko, przez co słuchawek nie da się złożyć tak jak Sennków... HOWEVER biorąc pod uwagę jak łatwo można sobie trwale spartolić Kossy oraz jak drogie słuchawki poświęcamy (PX100 nawet używki są droższe od nowych KSC75), odradzam ten mod wszystkim osobnikom: - wyposażonym w dwie lewe ręce - dla których Sennki bądź Kossy są cennym nabytkiem - o zdrowych zmysłach... bo jest on po prostu bez sensu produkt uboczny: ... czyli zamknięte słuchawki clip-on... Siła docisku jest mniejsza, słuchawki nie przylegają odpowiednio ściśle do głowy, zatem dźwięk staje się jeszcze gorszy. Wchodzi już w rejony takiej beznadziejności, że wolałbym zainwestować w pchełki za kilkanaście złotych. PX200 na haczykach od KSC75 nie mają kompletnie żadnego basu ale też brakuje im jakiegokolwiek wypełnienia, masy dźwięku. To wszystko jest po prostu nie tak i nie należy tego słuchać
  16. Z tą ofertą na iBood spóźniłeś się co najmniej 23 minuty PX200 za duży bas ?? Ja tam w ogóle basu nie słyszę. Sama średnica. Porównaniem Denonów ze słuchawkami przenośnymi to mnie rozwaliłeś Nie ma to jak przyrównywać przenośne słuchawki za stówę z hakiem z domowymi nausznikami za przeszło 10x tyle Tak czy inaczej IMO nie warto dopłacać za gorszy dźwięk (PX100 vs PX100-II)... W kwestii porównania PX100 i PortaPro polecam przejść się do pobliskiego MediaMarkt/Saturn itp i ocenić samemu.
  17. Aktualne stany magazynowe od lewej: (w formie nutek moje skrajnie subiektywne aktualne ich uwielbienie skala 1-5 ) Denon AH-D2000 ♫♫♫ Denon AH-D1001 ♫♫♫♫ Shure SRH840 ♫♫♫ Sennheiser HD 280 pro ♫♫ / ♫♫♫♫ (w zależności od nastroju) Koss KSC75 ♫♫♫♫♫ Sennheiser HD 595 ♫♫♫♫ Sennheiser HD 600 ♫♫♫♫♫ Sennheiser HD 580 Precision ♫♫♫♫♫ Sennheiser PX200 ♫♫ od lewej: SoundMAGIC PL30 ♫♫♫ Sony NC020 ♫♫ Creative EP-630 ♫ Sony MDR-E931 ♫♫ Sennheiser MX500 ♫♫♫ clockwise począwszy od dwunastej: iRiver SlimX iMP-550 + remote iRiver iHP-100 @ 32GB flash Sony Walkman NWZ-X1060 Cowon iAudio X5 30GB iRiver iFP-180TC
  18. Publius Enigma

    aallen

    Kolega zabrał mi mojego Sonego A845 w zamian dając starą brzydką plastikową cegłę aha iHP-132. Gorąco polecam, komunikatywny gość
  19. Należy jednak zauważyć iż moja Miku jest grzeczna i nie podsuwa żadnych ukrytych wiadomości Straszna sprawa.
  20. Sonnenaufgang (Also Sprach Zarathustra) - Richard Strauss w ramach akcji przypominania sobie twórczości ~Kubricka
  21. Publius Enigma

    Muzyczne Zakupy

    Ostatnio przyszły: Holdegron H1 Sennheiser HD 600 Sony X1060 Dawno nie czułem się tak spłukany Chcecie mnie wspomóc? Zachęcam do klikania w linki w sygnaturce ^^
  22. Publius Enigma

    Wasz ISP

    Tak już trzeci rok. Ostatnio w ofercie pojawiły się szybsze łącza: 10, 20, 50, 100 mbit ale oczywiście u mnie nie ma światłowodu i Dialog nie planuje jego założenia. Innymi słowy: dostępna przepustowość: 8,5mbit i brak perspektyw na poprawę :/
  23. Rzeczywiście ta "odbudowa marki" może po prostu polegać na wprowadzaniu do sprzedaży typowej chińszczyzny okraszonej logiem Diory. Przynajmniej w zakresie elektroniki. Niemniej jednak cena tego zestawu wydaje się bardzo atrakcyjna a kolumny prezentują się dość konkretnie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności