Skocz do zawartości

k4cz0r

Zarejestrowany
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez k4cz0r

  1. Odkopię troszkę temat bo chciałbym tylko innej opinii zasięgnąć. Z innego forum doradzono mi Etymotic MC5, które podobno grają ciut cieplej i "bezpieczniej", niż MK5. Boję się, że jednak przy K612, które mają mały "funowy' zapęd, MK5 mogą brzmieć jałowo.
  2. ...tak czy siak zdecyduję się chyba na MK5. Pomyślałem w sumie, że to też głupi pomysł kupować tak drogie słuchawki, które będą mi towarzyszyć głównie poza domem....w pracy, w różnych niespokojnych miejscach. Moje poprzednie "zewnętrzne" słuchawki, SoundBlaster Jam, zwyczajnie zapomniałem i zostawiłem w kinie.
  3. Cóż, to chyba w tej sytuacji przekonałeś mnie do MK5. To mają być jednak słuchawki przenośne...podczas przemieszczania się do pracy, na miejski zgiełk i w samej pracy, aby odciąć się od znajomych z pokoju. No i gatunek, który słucham - metal, w przypadku za dużej analityczności może wyjąć za dużo brudów i niedoskonałości w piosenkach, a w końcu nie o to mi chodzi. W K612 już nie raz zgrzytam na niektórych kawałkach/płytach, jak to bardzo brakuje im ręki odpowiedniego inżyniera dźwięku...brak życia...albo po prostu marna jakość technicznie. No to chyba tyle - będą MK5. O ile ktoś jeszcze coś ciekawego ma do zaoferowania i powiedzenia? Trzeba wziąć też koniecznie pod uwagę, że to słuchawki do telefonu. Także źródło będzie co najwyżej przeciętne (chociaż jak mówiłem na początku, nie czuję różnicy między telefonem a Prodigy Cube na K612). I mam wrażenie, że tak analityczne słuchawki jak HFx mogą okazać się zbyt wymagające.
  4. A do któryc Etów porównujecie przede wszystkim? Pierwotnych MK5, czy do HFx? I czy między nimi jest aż tak zauważalna różnica, żeby dopłacać 250 zł?
  5. VSonic są za 620-650 zł także zdecydowanie odpada. Etymotic HFx też wszystkie +600 zł. Jedynie HF5 są do osiągnięcia za okrągłe 600 zł, co może mógłbym rozważyć i dozbierać jeżeli NAPRAWDĘ warto. Ważna rzecz o której nie wspomniałem - słuchawki muszą być nowe i dostępne w sklepach (fvat). EDIT: Z ciekawości - różnica między HF2/3/5 jest tylko w kwestii pilota? (brak, Android lub iOS)
  6. Uff, to uratowałeś wiarę w moje uszy. Bałem się, że jedyne co jestem w stanie odróżnić to ilość basu. Kiedyś może kieszeń pozwoli na coś jeszcze lepszego (Aune X1S / T1 może - coś podobnego). Wracając do tematu - po prostu jakie douszne/dokanałowe będą odpowiednie do pary z nausznymi K612 w domu? Tak jak mówiłem, aby po powrocie do domu z godzinnej jazdy transportem miejskim, i kontynuowaniu słuchania na AKG, nie dostać cegłą w twarz. W tej chwili na Level U Pro, gdy wracam do domu, to K612 biją kolosalnym bezbasiem, że aż razi (oczywiście po chwili się przyzwyczajam i gdy z powrotem nakładam Samsungi, to czuję jaka to jest....!@#!# ).
  7. Nie ruszany. Black Edition, także nie pamiętam jaki tam siedzi. Pewnie za chwilę wywołam masę facepalmów i wychodzenia z tego tematu, jednak gdy podpiąłem je pod iPhone 7 z oczywistą przejściówką od Apple, to nie brzmi jakoś zauważalnie gorzej (oczywiście na plikach MP3 ~256kbps). Oczywiście, jest wiele ciszej bo ciężko małej przejściówce zasilić taki kombajn, jednak po zejściu z głośnością w Cube do poziomu iP7 - jest bardzo podobnie.
  8. Szukam słuchawek dousznych/dokanałowych (ogólnie przenośnych, do telefonu), które z powodzeniem zastąpią mi domowy zestaw z K612 PRO i Prodigy Cube. Niedawno używałem Creative SoundBlaster Jam, jednak nauszność mi chwilami przeszkadzała (szczególnie w gorące lato, czy teraz gdy czasem potrzeba nałożyć czapkę). W tej chwili używam Samsungów Level U Pro (także bezprzewodowe), jednak grają zdecydowanie za dużą V-ką jak na mój gust. Na innym forum zostały polecone mi przewodowe Etymotic MK5, które powinny mi podpaść do gustu. Chciałbym ostatecznie potwierdzić tą informację, i ewentualnie zapytać o inne modele w podobnym przedziale cenowym...max 400-500 zł. Takie, które jak włożę po odsłuchu na AKG, nie odrzucą mnie kożuchem z basu i będą ogólnie podobnej jakości.
  9. Z góry zaznaczam - tak to MUSZĄ być bezprzewodowe na Bluetooth. "Niestety" posiadam iPhone 7, który jak każdy człowiek z dostępem do Internetu wie - nie posiadają wbudowanego gniazda mini-jack. Nie przeszkadza mi to, bo długi czas używałem (przed nimi i do teraz) Sound Blaster Jam, które bardzo mi się podobały. Niestety - używałem ich właśnie do teraz, ponieważ przez gapiostwo je zgubiłem. Być może los tak chciał, bo jednak czasami mi doskwierała ich wielkość i wymuszenie ciągłego zawieszenia na szyi. Do tego przez tandetny plastik regulatory szybko się poluzowały (miałem je ledwie pół roku) i co rusz musiałem poprawiać. Jednak to co najważniejsze, jakość dźwięku, była naprawdę dobra (jak na tą cenę). Pomyślałem, aby rozejrzeć się za czym innym. Wpadłem na Samsungi Level U Pro. Wczoraj zakupione w promocji na X-Kom za ledwie 169 zł (w sklepach najtaniej 199 wersja złota, normalnie 250 zł, także dobra oferta). Zdążyłem tylko poczytać dwie recenzje i kilka opinii, że ujdą, że całkiem ok, że przy porównaniu z jakimiś podobnym LG i innych mniej znanych firm, Samsungi wypadły najlepiej, także cóż...zaryzykowałem. Dziś testuję i niestety...charakterystyka dźwięku rozczarowała. W domu muzyki słucham na Prodigy Cube + K612 PRO...nie spodziewałem się oczywiście takiej przestrzeni i jakości jak w AKG, jednak jak mówię - charakterystyka kompletnie z innej bajki. Mamy tu całkiem sporą V-kę, która raczej nastawiona na bas. Lubię bardziej naturalny dźwięk i do bass-heada mi bardzo daleko. Słucham metalu tak więc o zalanie basem nie trudno, i wcześniej w K612 uważałem że niskich partii jest tak akurat. I teraz pytanie - czy znajdę coś innego, lepszego w cenie powiedzmy do 300-400 zł? Raczej wolałbym zrezygnować z nausznych, ponieważ co wyjdę z nimi na zewnątrz nie chcę mieć obroży na szyi przez cały ten czas, jak to było z SB Jam. Ratunkiem byłaby możliwość ich złożenia - wtedy rozważę. Najlepiej dokanałowe jak wspomniane Level U Pro (mimo że tez posiadają pałąk z za pewne baterią i całą elektroniką, to jest on bardzo lekki i ledwie wyczuwalny).
  10. ANC? Coś więcej? I tak, głównie jeżdżę autobusami i tramwajami, bo autko mi ciągle niezbyt potrzebne, a do pracy i na studia jakoś trafić trzeba. EDIT: Ok, wyguglałem. Chodzi o aktywne wytłumianie otoczenia? Nie mam pojęcia jak to ma działać ze słuchawkami, jednak z doświadczenia już wiem, że dobre słuchawki potrafią wystarczająco wygłuszyć. Także dlatego bardziej celowałbym w coś dokanałowego bądź nauszne, lepiej tłumiące niż Jam'y (po gąbce, która ledwie zasłania całe ucho nie można się wiele spodziewać w końcu).
  11. Obecnie używam całkiem dobrych Sound Blaster Jam, i w sumie nie myślałbym o zmianie, gdyby nie fakt, że nawet mojemu ojcu podpasowały i chciałby mi je "ukraść". Bądź sobie kupić takie same. I chciałbym się dowiedzieć, czy nawet niemal potrajając budżet na takie Jam'y (one kosztują ~150 zł) znajdzie się coś wyraźnie lepszego? Dokanałowe, nauszne, over-ear - obojętne. Moje uszy przez ostatnie parę lat przeszły dokanałówki, EarPodsy (oryginalny design), w domu używam wokółusznych K612 PRO, zaś nauszne JAM są tez jak najbardziej ok. Jako że to mają być właśnie przenośne słuchawki do telefonu, to z pewnością odpadają jakieś wyraźnie duże, typu właśnie K612. Przeglądam fora, sklepy, recenzje i napatoczyłem się na kilka ciekawych modeli, tj. Noontec Zoro Wireless (podobno klasa podobna do Jamów, a koszt niemal 400 zł), JBL Synchros E40, Panasonic RP-BTS30 (BTS50 podobno dobre ale powyżej 500 zł, także zdecydowanie za dużo. 400 zł to już zdecydowanie górna granica), sporo Bluetooth w ofercie MEElectronic jest, jednak żadnych rzetelnych testów i opinii nie mogę znaleźć. A może coś innego? Dźwięk jaki mnie interesuje to z pewnością żadne mocno fun'owe i "przybarowione" brzmienie. Domowe K612 Pro mają idealną charakterystykę, Jam'y też mają podobną uniwersalność, tylko po prostu czuć nieco gorszą jakość. Do tego bardzo słabo wygłuszają otoczenie, i gdy wsiadam do głośnego autobusu, czy po prostu siedzę przy silniku, muszę podkręcać głośność oczko przed maksymalnym.
  12. Wpadnę. A w jakich godzinach mógłbym jutro? I skoro dyskusja się tutaj przeniosła - czy coś jeszcze poza tymi modelami masz w podobnym zasięgu cenowym? Albo i wyższym - chętnie właśnie porównam, jak to by brzmiało i odróżniało się od tańszych.
  13. 5S. Gra z pewnością lepiej niż mój laptop, ale słabiej - 48-64 Ohm to max. Vsonic...wszędzie czytam, że to raczej ciepłe i basowe słuchawki. Nie będą czasem zbyt na moje gusta? Nie tak dawno miałem wspomniane Brainwavz M1 - były nieco zbyt basowe. Obecne EarPody też. I kiedyś miałem też Brainwavz R1 - dwudrożne - tam zdecydowanie za duża V-ka była. Niestety tak jak mówisz - 350 zł to nieco za dużo na obecne możliwości. Jednak o to mi chodzi - chcę się najpierw rozeznać, czy teraz mnie stać na coś sensownego, przez co nie będzie mi się chciało zgrzytać zębami, czy jednak nieco odłożyć i poczekać. EDIT: Zastanawiam się nad MEElectronics M6 Pro....spokojnie w moim zasięgu teraz, po recenzjach możliwe, że mogą mi podpasować. No i cena wręcz śmieszna, bo ledwie 160 zł. Ktoś coś? I jakby to grało z iP 5S? Bądź jeszcze tego samego producenta A151...też cena bardzo niska.
  14. Myślałem, że to jednoznaczne - douszne lub dokanałowe. Ogólnie nie ważna jest dla mnie budowa, a bardziej fakt, żebym mógł je bez problemu włożyć do kieszeni razem z telefonem.
  15. Od jakiegoś czasu jestem bardzo zadowolonym posiadaczem AKG K612 PRO. W domku, spisują się naprawdę kapitalnie. Jednak gdy wychodzę na dwór i nakładam słuchawki z iPhone'a....cóż, skręca. Tym bardziej bezpośrednio po odsłuchu z domowych słuchawek. Pozbyłem się poprzednich Brainwavz M1, ponieważ są naprawdę zbliżone jakością do iPhone'owych EarPodsów. W moim przypadku naprawdę wygodnie leżą w uchu, grają całkiem sensownie, jednak jakość względem K612 PRO wręcz nie ma co startować. I chciałbym coś, co nie będzie powodowało skrętu kiszek po konieczności wyjściu z domu. Najważniejsze - przenośne. Na pewno żadne składane, pseudo-przenośne typu Koss Porta Pro. Do kieszeni od kurtki czy szortów się słabo mieszczą, także nie nazwę ich przenośnymi (miałem kiedyś AKG K404 i w lato był niemały problem). Cena - cóż...w rozsądnej cenie, nie chcę kolejnych słuchawek za +400/500 zł. Coś w okolicach 200-250 zł byłoby idealne. Jednak głównym kryterium jest jakość, i chciałbym wiedzieć co znajdę zbliżonego jakością i typem do K612 PRO. Albo co nie będzie powodować odruchu wymiotnego po nich.
  16. Rozglądam się za którymś używanym USB DAC-wzmacniaczem FiiO E10k lub Audiotrak Prodigy Cube. Oba mają podobno bardzo zbliżoną jakość, także czynnikiem decydującym jest atrakcyjność oferty. A w moim przypadku najważniejsza jest cena, ponieważ nie mogę sobie pozwolić na nówki tych urządzeń. Bardziej mi zależy na E10k, takżę oferta z Cube musi być naprawdę atrakcyjna.
  17. To i mam M220 za 75$, gdzie to dalej bardzo atrakcyjna cena, jednak właśnie mógłby być problem z transportem. Wiem, że Amazon umożliwia wysyłkę do Polski, więc nie musiałbym kombinować przez jakieś znajomości w USA, jednak nie wiem jakby było z cłem/VATem i Bóg wie jakimi innymi kosztami. Wtedy mogłoby to się niezbyt opłacać. No i przede wszystkim zastanawiam się nad K612 PRO. Poza budżetem, który oznaczyłem, jednak podobno warto. A te niby są klasę nad wszystkimi K2xx, czy innymi w podobnej cenie.
  18. Heh, staram się łapać opinie z różnych źródeł, i wtedy zadecydować. Jako że jestem w tej materii jeszcze mało doświadczony, to dla mnie nisko, może być dla Was średnio albo i nawet wysoko. I w tle, miałem na myśli że nie zalewa mi innych instrumentów, co ma miejsce w 669. Inaczej w takim razie - HD669 z pewnością grają niżej basem od 681. A ten w 681 jest jak najbardziej dalej satysfakcjonujący, i to nawet bardziej. Jako że planuję kupić nowe słuchawki, to nasze cudowne prawo pozwala mi zwrócić nienaruszony sprzęt. Taka sytuacja była właśnie ze wspomnianym AKG K512 MKII. W razie gdyby mi się nie spodobały planowane K240, to je zwyczajnie zwrócę. Żałuję, że nie mam w swoim mieście oddziału MP3store, bądź innego podobnego sklepu, w którym tak luźno można wpaść i osłuchać sprzęty.
  19. Sugeruję się opiniami, jak i samym porównaniem na stronie Superluxa, gdzie chwalą się tą samą krzywą 681B co K240. A mi "ugrzecznienie" nie jest potrzebne, tym bardziej na górze, o ile te pasma będą naprawdę dobrej jakości. Bo w 681 to potrafi chwilami zbyt mocno iskrzyć. Podobno K240 w welurkach zagrają bardzo podobnie jak M220. Dlatego zastanawiam się jednak nad wersją MKII z nimi w zestawie (no i kabel 3m nie jest mi zupełnie potrzebny, a MKII w zestawie mają skręcony. A ceny kabli miniXLR-miniJack nie są zbyt kuszące ). A jak jest z tym Made in China? Bo jak mówię, sporo osób pisze o świetnym dźwięku K240, jednak większość z nich to jeszcze austriackie egzemplarze.
  20. Jeżeli póki co zagrają podobnie jak HD681 na integrze/iPhone, to jak najbardziej "wytrzymam". Jak mówię, ja już w 681 się zauroczyłem, także gdyby nie fakt, że po prostu mam nieco więcej pieniędzy i chcę solidniejszych słuchawek, to po prostu Superluxy bym wziął. Ale AKG to jednak lepsze wykonanie, dłuższa gwarancja, większa żywotność, i jak sam napisałeś - pokażą pełnię możliwości jak kiedyś dokupię porządne źródło na USB do laptopa. Tak więc w tej cenie innej alternatywy nie ma? Pod moje preferencje? A jak wygląda porównanie K240 do K612 PRO? Czy różnica między nimi jest naprawdę tak duża, że warto dopłacić te 200 zł? (najtaniej 595 zł + KW. K240 Studio mam w stacjonarnym sklepie za 390 zł) EDIT: A jeszcze jedna rzecz.... Made in China. Od nie tak dawna modele K240 [a i nawet K614] są robione w Chinach. Jak to ma się do ich jakości? Mocno sugeruję się recenzjami bloga Audiofanatyk, i widzę, że tam recenzowany model K240 MKII jest z Austrii. I przy pierwszych wynikach wyszukiwania "K240 made in china" widzę opinie o gorszej jakości i wykonaniu, niż poprzednie austriackie modele... A może jeszcze gdzieś się znajdzie nowe modele z Austrii?
  21. Po rocznym używaniu niespodziewanie przyszedł dla mnie czas na nowe słuchawki. Do tej pory użytkowałem Superlux HD669. Fajne słuchawki, dokładne soprany, bardzo głęboki dół. Używało mi się ich miło. Jednak moje uszy nie przeszły zbyt dużo, także nie znałem wielu innych brzmień. Miałem krótki epizod z AKG K512 MKII, które okazały się nieco zbyt jasne. I dlaczego przyszedł niespodziewanie czas na wymianę - przez Superluxy HD681. Kupiłem je dla dziewczyny, ponieważ potrzebowała jakiś "dużych słuchawek" do pracy, aby móc się odizolować. Masa pozytywnych opinii, cena bardzo przystępna - ideał. Jednak....od 2 dni to ja ich używam, a nie ona. One po prostu zmiażdżyły moje HD669, w moim odczuciu. W HD681 mam wrażenie, że na nowo poznaję część piosenek (słucham szeroko pojętego "melodyjnego metalu" - power, melodic death, gothic). Wiedziałem, że HD669 grają dużą V-ką, ale nie wiedziałem, że aż tak! Porównując do 681, to w 669 średnica niemal nie istnieje. W 681 bez problemu jestem w stanie oddzielić brzmienie gitar elektrycznych, od basowej. Stopa sobie bardzo miło i także nisko tupie w tle - pięknie. W HD669 to się nieco zbyt zlewa razem. No i rozumiem też teraz w pełni tą przestrzeń, o której braku się pisze w słuchawkach zamkniętych. Jaki z tego wniosek...potrzebuję jakościowo lepszych HD681. Mimo że zostałem zauroczony ich brzmieniem, to jednak nie jest ono najwyższych lotów. Czasem najwyższe partie potrafią lekko skrzeczeć, w postaci wysokich solówek czy masakrowaniu talerzy perkusyjnych. Z recenzji i opinii wywnioskowałem, że HD681 grają lekką i jasną V-ką, także dokładnie tego mi trzeba. Dojrzałem już AKG K240 Studio, które widzę że są właśnie "oryginałem HD681". Cóż, nawet sam Superlux na swojej stronie chwali się podobną krzywą HD681B do K240 Studio (poczytałem, że HD681B to podobno jeszcze ciut bardziej spłaszczone i okiełznane na skrajach HD681?). Ważna rzecz - nie mam żadnego sensownego źródła. Obecnie słucham muzyki z mojego laptopa Acera, bądź iPhone 5S (który gra nieco lepiej niż laptop na obu Superluxach). Oczywiście z czasem chciałbym kupić jakiś DAC na USB, jednak to też kosz minimum 200-250 zł, i będę musiał na to pozbierać. Za pewne np. FiiO E10k, Prodigy Cube lub coś podobnego. Jestem praktycznie zdecydowany na te K240 Studio, polecone z innego forum, jednak zwyczajnie szukam drugiej opinii. Czy są jakieś inne alternatywy? Polecono mi też dorzucić do klasę lepszych K612 PRO, jednak te są za ~650 zł, co zdecydowanie wykracza ponad mój budżet.
  22. Od pół roku ponad używam Brainwavz M1 - całkiem nieźle wyważone słuchawki, wszystkiego po trochu, choć góra potrafi zaskrzeczeć (wcześniej na SGS4, teraz iPhone 5S). Po 3 miesiącach używania 5S postanowiłem wypróbować EarPodsy. Bo to Apple, wszystko dopracowują, to może i w tym wypadku wyłamią się ze standardu, i dołożą przyzwoite słuchawki (a jestem w stanie przeboleć nieco gorszą jakość, na korzyść pilota). W dużym skrócie - są naprawdę świetne! Jak na sprzęt dokładany do telefonu (owszem, drogiego, ale jednak to akcesorium), grają naprawdę nieźle. Bas mocno zalewa, jednak w ustawieniach EQ iPhone ustawiłem "Mniej basów", i muszę przyznać, że grają wręcz lepiej od moich M1 (po EQ - domyślnego basu bym nie zdzierżył w tych EarPodsach). Tak czy siak dalej grają sporym mięsem, jednak scena zdecydowanie szersza, a i góra tak nie kłuje w uszy. Słucham głównie melodeathu [inFlames, Dark Tranquillity, Soilwork, Children of Bodom], także nie raz wysokie i mocno growle/screamy potrafią mnie drażnić w M1. W EarPodsach są podane w miłym, mięsistym sosie.Jednak są i tego minusy, bo przykładowo talerze perkusyjne się nieco wycofały, gdzie głównie bije w głowę stopa perkusyjna z kostkowaniem na gitarach. Po prostu EarPods to typowe V-ki, jednak z dobrej jakości górą jak i dołem. Jednak dłuższe ramie tej V-ki w stronę niskich tonów. Dla przecięnego zjadacza chleba, który zakupił iPhone/iPoda - świetne, idealne, nic innego nie trzeba. Tym bardziej, że są mocno podatne na wbudowane EQ, i można sobie dopasować ich dźwięk. Gdyby była możliwość manualnego ustawiania suwaczków, to już w ogóle pięknie dałoby się wysterować. Jako oddzielny zakup do odtwarzacza - dla fanów Apple, bądź ich stylistyki. Bo jest bardzo ciekawa. Zdecydowanie nie lubię pchełek, zaś z dokanałówkami mam problem przez małe uszy. Te całkiem nieźle mi się wpasowały w ucho, jednak póki co już po kilkunastu minutach słuchania boli. Ale to kwestia przyzwyczajenia uszu. Nie spotkałem się jeszcze ze słuchawkami, po których moje uszy nie musiałyby się przyzwyczaić.
  23. Oj, nawet nie wiesz ile razy czytałem te Twoje porównania. A że zgłupiałem od nich właśnie, to zasugerowałem się opinią dwóch osób, które je posiadają. I póki co jak najbardziej ok, a jak kupię lepsze źródło [chyba, że Muses zdziała takie cuda ], to w ogóle będę w siódmym niebie i nie dam ich nikomu sobie wydrzeć. I tak po ponad godzinie jednak czuje, że lekutko cisną w...ślinianki, pod uchem... Ale podobno kwestia rozciągnąć je, i będzie ok. To żeby nie zakładać bez sensu nowego tematu - jakie źródło do nich najlepiej? Cube słyszałem, że też raczej zimny jest? Prędzej lub później chętnie wymienie. Dobrze by było jakby miało wejście liniowe, a czy USB, czy PCI/PCIe - obojętne.
  24. Są słuchawki. I są...KA-PI-TAL-NE Na początek wygoda. Jest masa opinii, że gniotą, że cisną - nic takiego nie czuje. Owszem, nauszniki ze skóry i budowa zamknięta, i to czuć względem K514, jednak właśnie ścisk na głowę/uszy czy ogólny komfort jest bardzo podobny. Są troszeczkę cięższe, co czuć, ale też niespecjalnie przeszkadza. I tak jak wspomniał ReznoR na innym forum, te skórzane pady są naprawdę świetnej jakości. Nie mają porównania z tą pseudo-skórą z K404, a bliżej im jakościowo do materiału którym pokryta jest moja kurtka "skóra". Ok, co do dźwięku - to miałem na myśli mówiąc, że kapitalne. Na początek włączyłem delikatny kawałek, w którym nie zaatakują mnie wszystkie możliwe instrumenty, tak więc padło na Sister Sin - The Jinx. Już po pierwszych dźwiękach poczułem to baaaaardzooo niskie mięsko, jednocześnie z cudownie gładkim i wyraźnym wokalem kobiety. Zaś grająca w tle pojedyncze akordy gitara akustyczna miała swoją metaliczność, ale i ciepło dzięki pudłu rezonansowemu - dosłownie jak w rzeczywistości. Oczywiście nie ma róży bez kolców - Xonar jest za chłodny dla tych słuchawek. Nie czuć tego tak mocno jak w K514, i nie jest to takie iskrzące. IMO potraktowanie delikatnym kocykiem tych najwyższych partii dałoby idealne brzmienie. I rację miał 1313, w porównaniu ich ze słuchawkami z rodziny HD668 - słuchawki z pewnością grają lekkim V, ponieważ średnica jest na pewno chłodniejsza niż w K514. Nadrabia to ta bardzo niska, grająca wręcz z tyłu głowy, gitara basowa, ale zaś gitary elektryczne delikatnie zbyt ostre. Jutro powinienem dostać opamp Musesa, który podobno jest cieplejszy, to może akurat zaserwuje to idealne brzmienie. Bo to już naprawdę niuanse - różnica jest bardzo duża, pod niemal każdym względem. I to oczywiście na plus. Tak więc zakup uważam za bardzo udany, tych już raczej za nic nie oddam, a po prostu dopasuję odpowiednie źródło.
  25. Póki studiuję i mam stypendium to kwestia odłożenia zakupu na 2 miesiące. Dlatego jeżeli Xonar okaże się za słaby/za jasny na te słuchawki mam w planach dozbierać na lepszy DAC. Jednak najprędzej coś z wejściem, bo prędzej lub później chcę gitarę elektryczną kupić [z powrotem po 3 latach nie grania ] , tak więc na start FiiO E10 odpada, i najprędzej Cube.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności