Skocz do zawartości

TVTV

Zarejestrowany
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TVTV

  1. Shanling Q1 Jednak to rozwiązanie, o którym Ty piszesz - to już mi się zupełnie nie kalkuluje. Kolejne ponad 2 stówy. Jeśli więc rozwiązanie 2,5mm >> 3,5mm nie niesie ze sobą jakichś znacznych różnic, chyba spasuję i upchnę przewód.
  2. Ciężko stwierdzić, czy wyraźnie lepszy.... To z kompletu od Fiio Fh1. Adapter - jak sadzę ten z drugiego linku. No właśnie, jakąś... Nie wiem, czy z ekonomicznego punktu widzenia to zasadne zatem. Adapter - kilka dych. Jeśli zaś zostanę przy regularnym kablu - balans pójdzie na sprzedaż (choć nie orientowałem się jeszcze, czy to kwestia powiedzmy 3 dych zarobku, czy stówy i 3 dych).
  3. Czołem. Posiadam słuchawki z 2 kablami w zestawie - zwykły słuchawkowy i balans. Dziura w odtwarzaczu jest pod zwykłą końcówkę (3,5mm). Rozumiem, że wystarczy użyć przejściówki / adaptera - by czerpać korzyści z kabla balansowego dla, jak mawiają, polepszenia dźwięku. I to tu nie zadziała: https://allegro.pl/oferta/ugreen-adapter-2-5mm-micro-jack-na-3-5mm-mini-jack-9048522942 Ale np to już tak: https://allegro.pl/oferta/ibasso-ca01-adapter-balanced-jack-2-5mm-3-5-7504034532 Zgadza się? Czy kabel 2,5mm faktycznie znacząco wpływa na dźwięk? Czy wychwytywalność różnic jest silnie uzależniona od źródła i samych słuchawek? Zastanawiam się nad zasadnością wydatku...
  4. ... no i zagrały. Ja nie mam doświadczenia w słuchawkach kosztujących kilku- bądź wielo- krotność stówy, więc całkiem prawdopodobne, że jarać mnie będzie już bardzo średnia półka. W każdym razie miałem okazję wsadzenia FH1 w uszy. I prawie pięknie. Z jednym wyjątkiem, który póki co zastopował mnie przed kupnem. Zbyt ostra góra. A precyzując - wychwytywalne sybilanty (bo tak to się nazywa, prawda?). Brak zmulenia wybija to wszystko. Co prawda mogę to ratować w EQ (celowo używam słowa "ratować", a nie "poprawiać"). Być może to też kwestia przyzwyczajenia. No ale póki co nie kupiłem. I zastanawiam się, jak sprawa będzie się miała ze wspomnianymi FH1s oraz, również branymi pod uwagę, F9. Jeśli równie ostro (pomijając całą resztę), to trochę lipa. Przez 3 sekundy myślałem też nad FA1. Ale tu już się robią 4 stówy. A postawiłem sobie granice cenową trochę wcześniej. ________ ...a basu w FH1 wydaje się być w sam raz
  5. TVTV

    marek_m

    Przelałem kasę, sprzęt dotarł natychmiast. W doskonałym stanie. Szybciej, prościej i lepiej się nie da. Wszystko na pięć plus
  6. Dzięki. Sprawa się w połowie wyjaśniła - stanęło na Shanlingu Q1. I zastanawiam się nad dwoma modelami fiio - FH1 oraz FH1s Tyle, że jeśli dobrze widzę, fh1s na ali bym musiał, a fh1 być może w mp3store mógłbym obczaić. OTE jest, odpinany kabel jest... Ktoś coś - czy to z grubsza optymalny wybór?
  7. Padnie na Shanlinga jednak. Bardzo szkoda, bo gabarytowo Em Szóstka strasznie mi odpowiada. Do kieszeni i zapomniałbym, że mam. Q1 masywniejszy. Dźwiękowo (na póki co jakichś tam słuchawkach) oba akceptowalnie. Jednak 2 rzeczy przeważyły... - jeden drobiazg - przy przełączaniu utworów / odpalaniu utworu M6-ce zdarzają się pyknięcia / strzały. Trochę to irytujące. Może mógłbym jeszcze z tym żyć, ale - i tu punkt drugi - w utworach, gdzie fragmenty (najczęściej początki utworów) mają więcej ciszy niż dźwięku - słyszalny szum (a zawsze jest jakiś tam szum - przy pewnej głośności, przynajmniej w sprzęcie za kilka stów, droższych nie znam) czy też jakieś tam dźwięki gdzieś w tle - w Q1 to wszystko jest w ryzach jakby, opanowane przez odtwarzacz. Natomiast w M6 jakieś takie szarpane, nierówne, zwracające uwagę niepotrzebnie. No i padło na grubasa Q1. Przy okazji jest tańszy. Mój Cowon M2 gra przestrzenniej mam wrażenie :D. No ale w nim można poszaleć z EQ i innymi "wzbogacaczami". W Q1 bardziej wąsko. No o tym już pisałem wyżej ;). Ale poziom tychże również w moim M2 chyba wyższy był... Czyli progres. I na koniec - czy jest jakaś metoda, kombinacja klawiszy czy cuś, by zmienić boczne przyciski PRZÓD / TYŁ na TYŁ / PRZÓD? Ktoś genialnie wpadł na pomysł, by przyciskiem w górę cofać utwory, przyciskiem w dół - iść w przód :D. Zakładając rzecz jasna, że odtwarzacz trzymamy ... tak po bożemu...
  8. Czołem. Obecny odtwarzacz: Cowon M2 (do wymiany). Obecne słuchwaki: SoundMagic PL30+ __ Prawdopodobnie słuchawki będę zmieniał. Interesowałyby mnie następujące połączenia: - Shanling Q1 + dokanałówki do 250-300 zł - FiiO M6 + dokanałówki do 200 zł Teraz pytanie - czy mieszcząc się w tych kwotach znajdę coś, co znacząco poprawi szeroko rozumiany odbiór muzyki w porównaniu ze wspomnianymi, posiadanymi SM pl30+? Jeśli różnice (trzymając się założeń finansowych) miałyby być minimalne, nie widzę sensu. Jeśli natomiast zauważyłbym poprawę... jakie powinienem wybrać? Dokanałówki Wolałbym konstrukcję over the ear Muzyki słucham wszelakiej. Hard rock po pierwsze, ale i rock mocniejszy (czytaj - metal) i lżejszy jest odpalany, i jazz, i blues, i symfoniczna, i popowo-elektroniczna. Bardzo uniwersalnie więc. Dodatkowo - wybaczcie ignorancję, bo nie wiem, czy takie wynalazki są - mogłoby to być rozwiązanie polegające i na obecności kabla (jak zakładam - odpinanego) i opcji bluetooth (po odpięciu kabla słuchawki robiłyby się bezprzewodowe). Na rower sensowniejsze to rozwiązanie... Jednak to powyższe nie jest niezbędne. Przydatny bajer. Jeśli istnieje. Jakie modele powinienem brać pod uwagę? ;)
  9. Dzieki za obszerne info. Moze tedy droga - moj poprzedni wspomniany soniacz gral bardziej mulasto i nie wiem, czy to mi bardziej nie odpowiadalo. A skoro q1 jest dosc cieply... kto wie. Jednak z braku porownania calkiem mozliwe, ze i shanlinga i fiio zamowie i porownam sobie sam. Skoro niczego innego, sensownego w niewielkich gabarytach nie znalazlem.
  10. Czołem. Najpierw był Sony S638F, obecnie Cowon M2. Ten jednak pomału dogorywa, bateria - niegdyś nigdy niezdychające monstrum, teraz potrafi paść po dniu nieużywania (coś się spsuło mu chyba w bebechach). Co mnie czasem irytuje w tym odtwarzaczu - szumy, powstające po nieznacznym już ruszeniu suwaków od dźwięku / włączeniu polepszaczy. Chciałbym tego uniknąć w kolejnym modelu. Zależy mi na czymś niewielkim, w granicach 5 - 6 stów. Jeśli obsługuje karty pamięci - pojemność mnie nie interesuje. Jeśli nie obsługuje - minimum 32 giga. I tyle. Co najwyżej bluetoothem nie pogardzę, by od czasu do czasu głośnik przenośny napędził bez kabla. Muzyka - wszelaka. I ostre gitary, i symfonia, i coś bardziej popowego. Słuchawki - SoundMagic PL30+ W oko wpadły mi: - Shanling Q1 - FiiO M6 (choć kiedyś miałem - bodaj X1 przez sekundę, nie odpowiadał mi muzycznie, oddałem) - i ewentualnie SONY NW-A45 - choć to pod warunkiem zakupu z outletu, by się w kwocie zmieścić, powystawowy. Jednak ta powystawowość trochę mnie niepokoi. Co brać? A może co innego? z góry dzięki
  11. Czołem. Moje SoundMagic E30 właśnie wyzionęły ducha. Nie widzę, by były dostępne, szukam więc następcy. Zależy mi na prowadnicy wokół ucha. Widzę, że dostępne są SM PL30+ - niby następca PL30, które miałem wcześniej, dość spoko były. W kwocie powiedzmy 100 - 150 zł brać te właśnie, czy coś innego (dokanałowe, prowadnice wokół uszu) Muzyka - zbyt szeroko, by precyzować czego słucha (od Bacha do Mansona, od Depeche Mode do Hansa Zimmera). Sprzęt - póki co Cowon M2, choć on pomału też siada, więc nie wiem kiedy coś nowego zostanie zakupione i co ostanie zakupione. Co wziąć? pozdrawiam edit: precyzując: fiio f3 czy SM pl30+?
  12. Czołem. Szukam głośnika, bardzo przenośnego, do podłączenia do odtwarzacza mp3. Wpadł mi w ręce JBL Charge 3, jednak wolałbym coś mniejszego. Charge więc wylatuje. Szukam czegoś o wielkości - powiedzmy - pięści, półtorej ;). Mocy tyle co we wspomnianym JBL też nie potrzebuję. Puszczana muzyka będzie raczej sączącym się tłem, czy to w pokoju na wakacjach, czy to jako podkład do planszówek (coby sąsiadów nie irytować po nocy kolumnami z pokoju obok). Cena - niech będzie do 200 zł. Bluetooth nie jest niezbędny, musi być natomiast gniazdo minijack do łączenia z pleyerem. Priorytetem zatem jakość dźwięku i , co oczywiste, im więcej pobzyczy na jednym ładowaniu, tym lepiej. Zerknąłem tu na jeden ranking. W oko wpadły mi np. Jabra Solemate Mini Monster Superstar (choć tu czas działania na jednym ładowaniu chyba niezbyt długi) Sony SRS-BTS50 (jednak ten już ciut większy zdaje się od wyżej wymienionych) Test, z którego brałem w/w głośniki jest niestety sprzed kilku lat. Zakładam, że od tego czasu pojawiły się nowe, ciekawe pozycje. Cóż polecacie? Dzięki z góry, pozdrawiam edit: i jeszcze może coś z tego: Samsung Level Box Mini JBL Clip 2 Sony SRS-XB10 Sony SRS-X11
  13. Witam. Rzadko bo rzadko, ale bywa, że odtwarzacz pokazuje informację o nieobsługiwalności danego pliku muzycznego. Jednak wgrane pliki są obsługiwalne - wystarczy na przykład cofnąć do poprzedniego utworu, znów odpalić wcześniej wspomniany i plik rusza normalnie. Coś więc jakby chwilowe zadyszki łapał. Czym to może być powodowane? Pliki odpalam z karty (adata, zakładam, że jakaś tam podróbka mało prawdopodobna). Odtwarzacz: cowon m2.
  14. Witam. Zastanawia mnie, czy można traktować zamiennie następujące działania: - zwiększanie / zmniejszanie glośności standardowo (przyciskiem, pokrętłem) - podbijanie / redukowanie wszystkich pasm razem (po równo) w equalizerze Czy to ma przełożenie 1:1, czy też w przypadku suwaków w EQ dźwięk jakoś inaczej zostaje jeszcze skorygowany, prócz zwykłego głośniej / ciszej? Oczywiście myślę o równym przesuwaniu całego zestawu suwaków, a więc jeden poziom zostaje zachowany.
  15. Raz czy dwa wspominałem, więc i tu nieśmiało powtórzę - mam i jestem zadowolony: Cowon M2. Raczej mało kto lub nikt Ci nic nie powie na jego temat, bo mało kto lub nikt go nie posiada. Moje oczekiwania spełnił. I ma pokaźny, dający efekt, zestaw ustawień dźwięku. Ale musiałbyś dołożyć 100zł do wersji 16 giga. Dokładając kolejną stówę z hakiem pewnie polecą Ci Sony A15. Sam się zastanawiałem, ale nie chciałem tyle wydawać. Natomiast w kwocie 500 zł znajdzie się Sony 585. Wszystkie są raczej kompaktowe, wszystkie odpalają flac'i. Co do poziomu ciepłoty natomiast niech się inni wypowiedzą.
  16. "Jedynie korektor szału nie robi" - delikatnie mówiąc, co należy podkreślić
  17. Jeśli A15 gra nie gorzej niż starsi bracia - np. 638 (a po cenie wnioskuję, że chyba nie powinno być gorzej), to musi to być całkiem przyzwoity player. Postawiłem sobie szlaban na tegoż soniacza (cena trochę za wysoka) i kupiłem Cowona M2. - mały: jest stosunkowo mały - kozackość baterii: wysoka - slot na kartę: jest - odtwarzania flac'ów: jest - obsługa: niestety dotykowa, choć do najważniejszych funkcji również są przyciski standardowe (play/pause, vol +/-, kolejne/poprzednie utwory itd.) Sprzęt, przyznam, daje radę. Duży plus za ilość zdefiniowanych opcji dźwięku, plus oczywiście swoje ustawienia EQ i kilka innych poprawiaczy - każdy na kilku(nastu) poziomach. Przy czym grzebanie w w/w opcjach daje efekty, w odróżnieniu od grzebania w EQ fiio x1 na przykład .
  18. TVTV

    Cowon - ustawienia EQ

    Hmm no może może... Choć co to za nazwa "rock" czy "jazz". Sony też ma kilka ustawień i są one widoczne. A swoją drogą wspomniana wcześniej definicja ustawień "metal" zdaje się zgadzać. Przynajmniej sam EQ, bo do tego dochodzi jeszcze parę innych ustawień. Zastanawiam się, gdzie jegomość znalazł tę definicję suwaków.
  19. Witam. Zastanawiam się czy lub gdzie można sprawdzić poziomy zdefiniowanych ustawień equalizera (JetEffect). Sam co prawda posiadam M2, ale widzę, że (na oko) podobnie to wygląda w innych Cowonach (i7 na przykład). Ktoś tu na forum pytał o ustawienia dla "metal" właśnie w kontekście i7 - są to podobno 04/02/00/03/06. Czy zakres ustawień w i7 oscyluje między -12 a +12? (Tak mam w moim M2) Ponadto pod każdym suwakiem jest kilka częstotliwości. Rozumiem, że dany suwak obsługuje je jednocześnie, czy tak?
  20. Zastanawia mnie ciągła cisza w sieci w temacie Cowona M2. Ja po przesiadce z soniacza (638) coraz bardziej przekonuję się do wyżej wspomnianego. Są wersje 16 i 32 giga. Obsługuje karty. Co prawda, moim zdaniem, guzikowa nawigacja Sony jest chyba sensowniejsza niż dotykowa Cowona (choć i tu podstawowe funkcje obsługują zwyczajne przyciski). W każdym razie M2 wydaje się być bardzo przyzwoitym playerem.
  21. Powinieneś sprecyzować pojemność, jaka Cię interesuje. Ja chwilę temu stałem przed podobnym wyborem (w sensie - plejer za podobną kasę). Z tym, że pojemność, jaka mnie interesowała to od 32 giga (nieważne, czy pamięć wbudowana czy karta). I miał być nowy. W związku z powyższym odpuściłem Sony 585 - tylko 16 giga (choć jako posiadacz w pełni zadowalającego Sony 638 - tego 585 brałbym w ciemno, mając nadzieję, że muzycznie dużo bym nie ryzykował). Zrezygnowałem z Fiio X1 - nie odpowiadał mi dźwiękowo. Tu jak sądzę kwestia posiadanych słuchawek. Dużo jest opinii chwalących ten odtwarzacz. Choć i znajdzie się kilka negatywnych. Już tylko na podstawie opinii przestałem brać pod uwagę player Nova N1 - mimo, że dźwięk chwalony, podobno bywa kapryśny w kontekście podłączanych słuchawek. Ponadto znalazłem opinie, że mocy / głośności mu brakuje. Nie ryzykowałem. Summa summarum podniosłem początkowy budżet (z 400/500 do 600) i kupiłem (w sumie też trochę w ciemno, bo informacji w necie jak na lekarstwo) Cowona M2 (wersja 16 GB plus karta). Mi pasuje. Zakładam jednak, że jeśli wystarczy Ci mniejsza pojemność - ilość potencjalnych odtwarzaczy będzie większa.
  22. Napisałeś w kontekście sony 638: "(...) Bo naprawdę nie ma sensu wymieniać na nowsze modele - i tak nie znajdziesz nic jednoznacznie lepszego pod względem jakości dźwięku, chyba że kupisz jakąś cegłę (...)" ... i niestety odrobinę się sprawdza ____________________________ ____________________________ Edit: Sprostowanie - blokada głośności została ustawiona podczas pierwszego rozruchu. Po jej zdjęciu - wszystko hula jak należy . Jest ok.
  23. Witam. SoundMagic e30 muzycznie nienajgorzej sprawiają się z Cowonem M2, jednak są za ciche (przy pewnych utworach). Porządane łupnięcie jest tam gdzie być powinno, dźwięk wydaje się być czysty, generalnie ok. Tylko czasem decybeli brak. Czy znajdę coś w ich zastępstwie? - muzycznie mogą być podobne do SM e30, jednak mają być głośniejsze - kiedyś to był priorytet - mianowicie wygoda w noszeniu. Stąd przerabiałem SM pl30, ostatnio kupiłem e30 (przystosowane do noszenia za uchem). Słuchawki lubią mi się wysuwać, stąd im sensowniejsze umocowanie w/na uchu tym lepiej. Cena - myślę, że do 150 zł (zakłądając, że SM e30 sprzedam za około 100 - nie chciałbym zbyt dużo dokładać). Czy coś znajdzie się odpowiadającego założeniom? (Martwi mnie jedynie, o ile się nie mylę, brak możliwości zwrotu słuchawek dokanałowych - z racji, jak piszą - higieny ) _________________________ _________________________ Edit: Można zamknąć, nieaktualne. Po usunięciu blokady głośności (normy UE) wszystko w najlepszym porządku. SM e30 w zupełności wystarczą do M2.
  24. well well well... Cowon m2 przyszedł był. Po chwili zabawy: hmmm... nienajgorzej sądzę. Dźwiękowo, po wybraniu odpowiedniego ustawienia niezbyt daleko od mojego soniacza 638. Na pewno bliżej mu niż X1. Jednak - cowon jest trochę cichszy niż sony. W większości wypadków to nie przeszkadza. Akceptowalnie (myślę) głośno jest przy ostrym rocku / metalu, przy bardziej popowych kawałkach również, w klimatach depeche mode czy przy motywie przewodnim z 12-tu małp - może być, jazzujące utwory z SimCity 3000 - ok. Poza poziomem głośności, jest pieprznięcie tam, gdzie być powinno (na którego brak narzekałem przy X1). We fragmentach gdzie wiem, że należy poczuć moc - tę moc poczuć mniej więcej można (i, co podkreślam, nie ma związku z podkręceniem volume). Jednak... ... przy klasyce (i, by być precyzyjnym, przy klimatach ościennych) decybeli troszkę brak. Wspomniany przeze mnie wcześniej początek 25 symfonii mozartowskiej czy trzecie lato (czyli utwór nr 6) z 4 pór roku Vivaldiego - tu dźwiękowo poprawnie, jednak nie wgniata tak jak na sony. W ogóle poziom głośności klasyki jest jakby niższy. Zastanawia mnie to trochę, bo przyznam, że na soniaczu odbierany (może subiektywny) poziom decybeli był równiejszy, niezależnie od rodzaju muzyki (System of a Down równał się z grubsza Beethovenowi). W cowonie klasykę chciałoby się podgłośnić, a już nie da rady. Zastanawiam się skąd ta różnica. Tak sobie też myślę, że podczas pierwszego odpalenia kilka rzeczy (m.in język - jest też polski ) ustawiało się na "dzień dobry". Jedno z ustawień dotyczyło regionu: Europa UE / Europa poza UE. Nie wiem w kontekście czego był ten wybór (wybrałem UE). Zastanawiam się, czy nie ma to związku z jakimś głupim ograniczeniem poziomu wypuszczanych decybeli. Nic..., chwila zabawy przede mną z odsłuchami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności